Dałem ci powyżej link do oficjalnego dokumentu Kongregacji Nauki Wiary, który wszystko wyjaśnia. Możesz słuchać kogo chcesz i wklejac najróżniejsze rzeczy, rzeczywistości nie zmienisz.


Znamienne dla owych dzieci.
Niedługo pychą dla was będzie powiedzenie, że tylko Chrystus jest Panem.

Czarno na białym mowa jest o Kościołach. Oczywiście Kościół Chrystusowy jest tylko jeden, ale nie znaczy to, że ogranicza się tylko i wyłącznie do Kościoła katolickiego. Przynajmniej ja tak to rozumiem.

Wszyscy chrześcijanie wierzą i mówią, że Chrystus jest Panem.
Benedykt XVI chciał zawrócić czas, dokonać rzeczy niewykonalnych i może dlatego postanowił abdykować.
Jestem przekonana, że Bóg nie dzieli swych dzieci na katolików, protestantów i prawosławnych.
Tak działa tylko ludzka pycha, po wszystkich stronach rozdzielonego Kościoła Chrystusowego.

Skoro Kościoły protestanckie i prawosławne pozostają poza Kościołem Chrystusowym, to co robił w siedzibie ŚRK dwóch papieży KK
http://adonai.pl/historia/?id=157
Najznakomitszym "dzieckiem soboru" i jego współtwórcą, był za 100 dni kanonizowany bł Jan Paweł II

Dla osob, ktorych jezykiem ojczystym jest jezyk polski i wiedza w jakim znaczeniu sie pewnych okreslen uzywa, takie okreslenie w ustach Polaka, ktory rowniez zna swoj jezyki JEST obrazliwe.
Gdybys byl Wlochem, ktory dopiero polskiego sie uczy, to mozna by ci to ewentualnie wybaczyc.

Alus - Twój tok rozumowania i wynajdowanie kolejnych "argumentów" mnie poraża. Ile ty masz lat?
Ale co ja moge. Masz dokument KNW. Chcesz to go przyjmij, nie to nie. Twoja sprawa.

Odnośnie dyskusji o tym, że jedynym Kościołem jest Kościół rzymskokatolicki, obawiam się, że @sharp7 i @Yarpen_Zirgin zgubili przyczynę forumowego sporu.

Skoro (tutaj konkretnie) @Kozioł napisał "Jestem członkiem Kościoła i boli mnie, gdy chrześcijanie propagują myślenie magiczne bez względu na to, czy to w KRK czy w innym", a Kościół Ewangelicko-Metodystyczny istnieje i ponadto jest zrzeszony w PRE. Watykan prowadząc dialog uznaje zatem de iure ten i inne Kościoły.
Toteż realnie odmawianie im nazwy "Kościół" jest zaprzeczeniem faktów. (Czyżby odezwało się myślenie magiczne monopolistów?).

Natomiast w aspekcie walki o jedynie słuszny prymat wyznania rzymskokatolickiego, macie Panowie rację.
Zarówno Konstytucja "Lumen Gentium” z 1964r. jak też Deklaracja "Dominus Iesus" z roku 2000, są formułowane specyficznym dla Stolicy Apostolskiej językiem "natchnionej" dyplomacji vel nowomowy. (Pytać można czy zamierzonym?).
W każdym razie ich lektura bezproblemowo uprawnia do wyciągania sprzecznych wniosków, a w zasadzie esencją tych dokumentów jest pokrętne wykazanie "jedyności" Kościoła rzymskokatolickiego przy wymuszonej kurtuazji dla ekumenizmu. (Vide krytyka niektórych wyznań protestanckich i pozytywne lecz dwuznaczne stanowisko dzisiejszego patriarchy Cyryla na tezy zawarte w "Dominus Iesus").

A wracając do meritum. Nieśmiało przypominam, że w tym wątku dopuszczalne jest prezentowanie różnych poglądów, zatem arbitralne odmawianie innym denominacjom miana "Kościoła", uważam w tym miejscu (temacie) za... nie na miejscu .

Jest dokument i są wypowiedzi innych członków Kościoła, w tym papieży.
Możesz w oparciu o ów dokument nie uznawać protestantów i prawosławnych za członków Kościoła Chrystusowego.
Ja, niezależnie od posiadanych lat (a mam chyba więcej niż Ty) zawsze będę postrzegać wszystkich chrześcijan, jako braci w wierze, nie pozostających poza Kościołem.
A jako memento, słowa św Augustyna Kościół ma ludzi, którzy nie należą do Boga. Bóg ma ludzi, którzy nie należą do Kościoła.

Dokładnie, bo te dokumenty to uwydatniają. Wypowiedzi bez pokrycia jakiś tam członków mnie nie interesują.

Twoje ostatnie zdanie powinno szczerze brzmieć:
Ja, niezależnie od posiadanych lat (a mam chyba więcej niż Ty), dokumentów Kościoła, które obowiązują katolików, zawsze będę postrzegać wszystkich chrześcijan, jako braci w wierze, nie pozostających poza Kościołem.
A memento sobie daruj, bo kolejny raz strzelasz jakims cytatem, który ma się do tematu jak pięść do nosa.

17. "Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele Katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i biskupów w łączności z nim. Kościoły nie będące w pełnej łączności z Kościołem Katolickim, pozostają jednak z nim złączone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, sa prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem Katolickim, jako, że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem.
Natomiast kościelne Wspólnoty, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, nie są Kościołami w ścisłym sensie: jednak ochrzczeni w tych wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć nie doskonałej z Kościołem. Chrzest bowiem sam w sobie zmierza do osiągnięcia pełni życia w Chrystusie poprzez integralne wyznawanie wiary, Eucharystię i pełną komunię w Kościele", Deklaracja "Dominus Iezus o jedności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła", Kongregacja Nauki Wiary.

Przestań się kompromitować swoją ignorancją.
Wyrazy, które pogrubiłaś odnoszą się do prawosławia i żeby takie osoby jak ty nie rozumiały tego po swojemu KNW wydała dokument w którym wyjaśnia:

Czwarte pytanie: Dlaczego Sobór Watykański II przypisuje imię „Kościołów" Kościołom wschodnim odłączonym od pełnej komunii z Kościołem katolickim?

Odpowiedź: Sobór chciał pozostać przy tradycyjnym użyciu tej nazwy. „Skoro więc Kościoły te mimo odłączenia posiadają prawdziwe sakramenty, szczególnie zaś, na mocy sukcesji apostolskiej, Kapłaństwo i Eucharystię, dzięki którym są dotąd z nami złączone najściślejszym węzłem", zasługują na imię „Kościołów partykularnych czy lokalnych" i są nazywane Kościołami siostrzanymi katolickich Kościołów partykularnych.
„Dlatego przez sprawowanie Eucharystii Pańskiej w tych poszczególnych Kościołach buduje się i rozrasta Kościół Boży". Ponieważ, jednak, komunia z Kościołem katolickim, którego widzialną Głową jest Biskup Rzymu i Następca Piotra, nie jest jakimś zewnętrznym uzupełnieniem Kościoła partykularnego, ale jednym z jego wewnętrznych elementów konstytutywnych, oznacza to, że sytuacja Kościoła partykularnego, w której pozostają te czcigodne Wspólnoty chrześcijańskie, naznaczona jest – niemniej – brakiem.
Z drugiej strony pełnia powszechności Kościoła, rządzonego przez Następcę Piotra i Biskupów w komunii z nim, z powodu podziału chrześcijan, natrafia na przeszkodę w jej pełnym urzeczywistnianiu się w historii.

Nic nie rozumiesz. Zresztą Yarpen już ci wcześniej subtelnie zaznaczył: "Jest z nimi związany", a nie "są oni w Kościele". Ot, taki szczególik, ale jak chcesz możesz używać cudzysłowu, żeby nie mylić innych.
Rzucasz kamykiem i chowasz się za drzewo zza którego głucho widać tylko karte z napisem "Kościoły". Tu się kończy twoja "interpretacja".
A i zapomniałaś pogrubić "wspólnoty kościelne", bo nie sadzę, żebyś jednak sprawe protestantów zrozumiała... .

Dziękuje za rozmowe. Już nic nie musisz wklejać.

Zgroza! Do czego moze doprowadzic forum katolickie! Tysiace lat dzialan instynktu samozachowawczego, dyskusja na wiara.pl i wszystko zaprzepaszczone. Taki wpis spod piora kobiety?!
Pewno moderacja jest bardziej pograzona w zatraceniu. Wiadomo, dzien po dniu, nieustanne czytanie wypowiedzi. Teraz nalezy czekac az "peknie" i ona.
Oczekujmy postow zgodnych z regulaminowa prawda, moze o dzialalnosci przestepczej, przezyciach milosnych czy ulubionej pogodzie. Zachecmy ja do powyzszego, niech zrzuca ciezar przymusowej tajemnicy. Proponuje zaczac od "gory", bo to i szacunek i nick na "A".
(i niech bedzie pikantnie, znaczy sie ciekawie, chcialem powiedziec)

Marne masz zdanie o kobietach, skoro sądzisz, że wszystkie ganiają jedynie za młodością i urodą, kosztem zdrowia i kasy

Ja tylko wrzucę taką uwagę do wszystkich, że jeśli kiedyś Kozioł walnie przeciwko Wam nagle jakieś bezsensowne zarzuty, to Waszym a nie Kozła obowiązkiem jest te zarzuty wyjaśnić. Domaganie się tego od Kozła zaś będzie oznaczało brak kultury.

Nie, zefciu. Obowiązkiem Kozła będzie te bezsensowne zarzuty udowodnić, a nie osobom, przeciwko którym je skieruje, wykazać, że nie ma racji.