Znam Cię na tyle dobrze, że nawet jak będziesz krytykował prymat i nieomylność papieża, to będę Cię bronić , co nie oznacza, że nie dostaniesz po uszach ode mnie, jeśli pójdziesz za ostro .

Ale wierzą też, że ani oko nie widziało...
Koniec offtopu, bo dostaniemy bana za dyskusję w nieodpowiednim wątku .

Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która jest w was. A z łagodnością i bojaźnią Bożą zachowujcie czyste sumienie, aby ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia właśnie przez to, co wam oszczercy zarzucają. Lepiej bowiem - jeśli taka wola Boża - cierpieć dobrze czyniąc, aniżeli czyniąc źle. (1 P 3.15-17).
Wniosek z powyższego - zasada obrony przez atak nie ma źródła w Bogu.
Chrześcijanie na przestrzeni wieków byli mordowani przez wyznawców różnych religii i osoby niewierzące.....należało wszystkich atakować i oskarżać o źródło wszelkiego zła??

Między innymi było tam o spisku diabła mającym na celu zniszczeniu chrześcijaństwa i jakieś zadziwiające generalizacje, jak to "oni" czerpią satysfakcję z zabijania.

Trzeba zachowywać chociaż minimum wyczucia i kultury.


Żadnych zasad nie zaostrzamy ani w ogóle nie robimy niczego nowego. Jeśli moja wypowiedź tak zabrzmiała, to mój błąd.

Nie wiem czy jest tu w ogóle jakieś naciąganie(?) O ile mi wiadomo jest w obu Kościołach (no tak, wiem jak to brzmi) tradycja o wiecznej mszy przed obliczem Boga i ma ona umocowanie w Objawieniu Jana.

Z Konstytucji o świętej liturgii:

"Ziemska liturgia daje nam przedsmak uczestnictwa w liturgii niebiańskiej sprawowanej w świętym mieście, Jeruzalem, do którego pielgrzymujemy, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku 22. W ziemskiej liturgii ze wszystkimi zastępami niebieskich duchów śpiewamy Panu hymn chwały. Wspominamy ze czcią świętych i spodziewamy się, że Bóg dopuści nas do ich grona. Wyczekujemy Zbawiciela, naszego Pana Jezusa Chrystusa, aż się ukaże jako nasze życie, i my razem z Nim ukażemy się w chwale."

Jakie jest znaczenie tytułu Chrystusowego Najwyższy Kapłan na wieki?

Gdyby wizja nieba zamykała sie w wizji św. Jana, św. Paweł nie napisałby:
ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć,
jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. (1Kor 2,9)

Nic takiego nie napisałam.

Ależ ja nie neguję tego co napisałaś, a jedynie uściśliłam

Aaa, no to w porządku, mea culpa

Jeszcze wracając na moment do Soulowego czy Niebo jest jak wieczna msza... Na pewno w Niebie jest wieczna liturgia, więc jeśli odnieść to do rzeczywistości pozaczasowej, bezczasowej(?) coś w pozornie bezmyślnym chlapnięciu Robka może być na rzeczy.

Konferencja Amerykańskich Biskupów Katolickich (no tak jakoś przypadkiem najdosadniej to ujmują ) mówi o uczestnictwie w niebiańskiej liturgii, gdzie Chrystus wiecznie wstawia się za nami i składa swoją ofiarę Ojcu, a aniołowie nieustannie wielbią Go i oddają cześć za wszystkie Jego dary. Doskonała ofiara Chrystusa jest wiecznie obecna przez Ojcem, który ją wiecznie akceptuje...

"Jesus' one perfect sacrifice is thus eternally present before the Father, who eternally accepts it. This means that in the Eucharist, Jesus does not sacrifice himself again and again. Rather, by the power of the Holy Spirit his one eternal sacrifice is made present once again, re-presented, so that we may share in it.
Christ does not have to leave where he is in heaven to be with us. Rather, we partake of the heavenly liturgy where Christ eternally intercedes for us and presents his sacrifice to the Father and where the angels and saints constantly glorify God and give thanks for all his gifts: "To the one who sits on the throne and to the Lamb be blessing and honor, glory and might, forever and ever" (Rev 5:13).
As the Catechism of the Catholic Church states, "By the Eucharistic celebration we already unite ourselves with the heavenly liturgy and anticipate eternal life, when God will be all in all" (no. 1326). The Sanctus proclamation, "Holy, Holy, Holy Lord . . . ," is the song of the angels who are in the presence of God (Is 6:3)."

http://www.usccb.org/prayer-and-worship ... nswers.cfm

A na czym polegał ów "brak minimum wyczucia i kultury?"
Bo rzeczywiście jest pewna odmiana Islamu która jest pod wpływem diabła - i przedstawiciele tej odmiany czerpią satysfakcję z zabijania (z czym mieliśmy wielokrotnie do czynienia w ostatnich latach).
Co gorsze, liczba zwolenników tej odmiany Islamu zdaje się wzrastać, a na pewno wzrastają jej wpływy w Islamie. I bardzo nieliczni mahometanie odcinają się od działań tej odmiany - trudno powiedzieć na ile ze strachu, a na ile popierając tę "działalność".
===========================================================
To jest nie tylko w KABK, ale jest to jądro nauki Kościoła.
Każda Msza Święta jest uczestnictwem w tej właśnie liturgii.
Polecam BARDZO gorąco książkę Hahna "Uczta Baranka".

Tak podejrzewałam Dziękuję za rekomendację książki.

To było o Islamie w ogólności, a nie o jakiejś grupie fanatyków.

Ale o "Islamie w ogólności" w sensie że tak się w tej chwili (niestety) zachowują generalnie muzułmanie (choć oczywiście zapewne są i tacy, którzy się z zamachów nie cieszyli), czy też @wybrana napisała że tak się wszyscy muzułmanie zachowują?

Miałem sie tu nie wypowiadać, bo w tym temacie sie raczej nie dyskutuje, tutaj są uwagi pretensje i podobne takie, no ale jeden raz sie zdecyduje coś tutaj powiedzieć, w końcu sam Moderator mi powiedział że jest taki temat.



No i widzicie! moje wymysły stają sie rzeczywistością
W sumie to nawet dobrze celowałem, bo w końcu Bóg nakłania, proponuje, zmusza! by zostać zakonnikiem, księdzem czy tam siedzieć na mszy co niedziela, skoro takie coś wytworzył to znaczy że jemu to sie podoba, i nie ma co sie dziwić że w niebie będzie to kontynuowane.

I po co było atakować o tą msze, jak miałem w tym racje

Nieee... Twoje wymysły pierwszy raz przypadkiem pokryły się z faktami. Naciesz się tą chwilą albowiem należy ona do rzadkości

Dokładnie tak jak napisałem - było o Islamie. Nic nie sugerowało wyłączenia jakichkolwiek wyznawców, choćby polskich Tatarów.