Kael; Kto decyduje o tym, czy człowiek jest w stanie łaski? Kael, czy Bóg?

Pytasz kto? krzysiekniepiekło

Wszedłem i zacząłem: ,,To mówi Bóg" i w tym momencie uznał, źe jestem wariatem. Co mu dalej powiedziałem to nie miało znaczenia, bo nie słuchał tego - pewie nawet tego nie pamięta, bo to go nie interesowało.
Dzisiaj jest podobnie. Powiedziałem - jestem prorokiem i na tej podstawie uznaliście mnie za wariata. Nie interesuje Was co piszę, bo nawet prostych wywodów logicznych, wielu z Was nie może zrozumieć. Stąd wniosek, że nie próbujecie zrozumieć. Macie tylko pretensje, że czasami piszę w ostrych słowach ale nad ostrością swoich wypowiedzi się nie zastanawiacie.

Ponieważ nie jesteś nim, więc nie zakładaj, że nie słuchał. Przedstaw nam co też mu powiedziałeś po słowach "to mówi Bóg".

Jak mnie proboszcz upoważni to powiem.

Kolejna wymówka. Typowe dla Ciebie. Widać równo musiałeś pojechać po bandzie, że teraz czepiasz się każdej wymówki, byle tylko nie podać tego, co też powiedziałeś proboszczowi.

Yarpen; to było tylko do proboszcza. Naprawdę nie rozumiesz, że nie mam prawa tego rozgłaszać?

To akurat jest troling.

Miałeś objawienie? To jest ironia, proroku.

I zmowy trollujesz

Ależ doskonale rozumiem: Nawymyślałeś bzdur, a teraz zwyczajnie wstydzisz się napisać tutaj to, co mu powiedziałeś.

Jak można trollować w uwagach między użytkownikami? W temacie "Żebrałem o Boże miłosierdzie" byłoby to trollingiem, ale nie tu, znawco językowy.

Yarpen; zaczynasz trollować.

Małgosiaa; uważasz, że to co piszesz to jest rozmowa? Ja uważam, że mnie prowokujesz do kłótni.

Prowokacja to nie trolling. I o co chcesz się kłócić? O prawdę, że piszesz bzdury, że nazywasz siebie prorokiem, że jesteś posłańcem Boga? Racjonalne argumenty nie trafiają do Ciebie. Pozostaje sarkazm. Z zasady z zaburzeniami się nie kłócę.