Panna_Funia - kwestia kłamstwa, nie mam na myśli ilości nicków
Ja niestety ze względu na charakter mojej pracy jestem wyczulona na kłamstwo - pewne rzeczy muszę dokładnie zweryfikować zanim uwierzę Ograniczone zaufanie

Lepiej nie, bo juz skończyły mi sie pomysły na nowego nicka




No bo fullera to bym chciał już zachować.
No i nie po to ludzie główkowali i swish pattern wymyslili by człowiek ciagle tym samym nawykom ulegał.





Faktycznie. Ale to dawno było (nawet nie sądziłem, że juz tak długo coś sobie tutaj wypisuję.)

Choc z drugiej strony jak to czytam, cóz normalnie pomyslałbym "jaki czubek" no ale nie wypada mi tak mysleć o sobie.



Te dwa żeńskie nicki zakładałem gdy chciałem albo zapytać albo wypowiedzieć się w jakies kwesti która do nicka którym normalnie sie posługiwałem nie pasowała.
Np. trudno dawac rady w kwestiach religijnych gdy wczesniej pisało w kpiacym tonie. Angelle powołałem do zycia w okresie gdy Vasques założył swój temat, a w innym miejscu toczyła sie dyskusja o homoseksualixmie.
I jesli dobrze pamietam Angella pisała w miarę sensownie na poczatku - pózniej sie nieco strollowała... ;P




Nie no, chemii nie było, na randke sie nie umawialismy.
Zreszta ja zajęty wtedy byłem, o skoku w bok mowy być nie mogło co najwyzej na wirtualne zbliżenie jak w simsach.



Bóg mi swiadkiem, jestem osobnikeim płci meskiej, nie kłamię, jak Boga kocham. Zresztą przyrzekam na grób dziadka, że mówię prawdę.

I cos mi sie wydaje, że nie jedynym który czasem pisał pod żeńskim nickiem

Na przykład ten post użytkownika @ravella viewtopic.php?p=729299#p729299
i to jak sie udziela w temacie o bioenergoterapi kaze mi podejrzewac, ze to kolejne wcielenie małego_kwiatka lecz pewności nie mam

Myślę, że sprawę Angelli najlepiej by było w tym miejscu zakończyć Powiedz mi tylko - ta historia z dwoma kolegami, z których jeden jest gejem, była prawdziwa, czy to taki żart?


Właściwie to po zastanowieniu nie mogę być całkiem pewny, czy Panna Funia to nie -Vi-. Istnieją wyraźne podobieństwa ale są też pewne różnice. I na samym początku zwróciłem uwagę głównie na te różnice. Przede wszystkim Panna Funia utrzymuje większy dystans i to w dość charakterystyczny sposób. Nie wykluczam jednak, że zanadto skupiłem się na tym i mogło mnie to zmylić, bo od razu zaszufladkowałem Pannę Funię jako "nie-Vi-".

Panno Funiu, nie ma sensu rozpatrywać możliwej demaskacji w wykonaniu humaloga w kategorii "zarzutu", skoro posiadanie nowego konta po skasowaniu poprzedniego nie jest sprzeczne z regulaminem. A teraz można też zauważyć, że nawet humalog w samym tym fakcie nic złego nie widzi.

Ja akurat nie śledzę wątków o bioenergoterapi, ale jeśli maly_kwiatek wcielił się w żeńskiego nicka, to koniec świata musi być bliski


Co ładnie pasuje do całej układanki. Bo jak zgodziliśmy się z Panną_Funią, najczęściej trzeba mieć konkretny powód aby wrócić pod innym nickiem


Problem "regulaminowy" pojawia się jeśli poprzednie poprzednie konto zostało zbanowane. Ale uważam, że moderacja zachowuje zdrowy rozsądek w tym zakresie - jeśli forumowicz ograniczał się praktycznie tylko do spamowania/ trollowania, to kolejne wcielenie jest szybko banowane. Jeśli jednak wnosi też coś konstruktywnego, to dostaje drugą szansę. Tak było chociażby w przypadku reinkarnacji malego_kwiatka w homo_homini_canis_east.

Oczywiście to racja i właśnie sęk w tym, że -Vi- nie dostała bana, o czym wcześniej tu rozmawialiśmy.


Teraz sobie tak myślę... Jeśli dobrze zrozumiałem, co niedawno napisałeś, na forum utrzymujesz mniejszy dystans wobec nieznanych osób niż na żywo. W takim wypadku to chyba żaden problem przełączyć się na ten częściej używany tryb.

No cóż, mogłem się pomylić z pewnego powodu. Z grubsza rzecz biorąc, chciałem być zbyt cwany

Ciekawi mnie tylko, czy Val też na początku nie poznała, czy jedynie się droczyła

No weź przestań @Soul33

Reinkarnacja nie jest jednak ograniczona liczbą wcieleń a każda następna wnosi postęp. On wspomina niezwykle ciepło to forum. Może dać mu jeszcze jedną szansę? Pisał, że szuka odpowiedniego dla siebie miejsca.

Chcąc wyjaśnić sprawę dotyczącą mojej osoby, wymieniłam na priv. wiadomości z Panią Admin. Pani Admin przedstawiła mi swoje racje, obiekcje i argumenty (które obiektywnie rzecz ujmując są w pełni zrozumiałe), ja przedstawiłam swoje. I chyba niewiele więcej mogę tu zrobić, nie rezygnując przy tym ze swojego prawa do nie ujawniania w internecie swoich prywatnych danych, po prostu z prawa do swojej prywatności.

Tych z Państwa, którzy koniecznie chcą się we mnie doszukać Pani –Vi-, do niczego nie przekonam. Jeśli tę osobę chcą Państwo we mnie widzieć, to proszę bardzo (co najwyżej może warto zadać sobie pytanie, czy ona życzyłaby sobie być postrzegana jako ja). Nie zamierzam z tym dłużej walczyć, bo to nie ma sensu. Po pierwsze moje argumenty to tylko słowa, po drugie nie wiem ile jeszcze czasu musiałabym na to poświęcić i czy w ogóle kiedykolwiek ten temat by się zakończył.

A jeśli chodzi o tych z Państwa, którzy widzą we mnie Pannę Funię, i zauważają charakterystyczne dla mojej osoby cechy, czy zachowania, to... po prostu się cieszę. Bo Panną Funią jestem!
Chociaż... (no przepraszam, ale nie mogę się oprzeć, ja tak lubię choć trochę namącić czy poprowokować ) nie można zapomnieć, że nie widzę niczego złego w posiadaniu innej wirtualnej osobowości, i nie uważam że z każdym taką informacją należałoby się podzielić. Różnie to więc przecież ze mną może być

No i tak to wygląda. Nie posiadam multikont, nie łamię punktów regulaminu. Nie muszę więc na siłę przekonywać nikogo do tego kim jestem, a kim nie, bo od tego nie zależy moje być albo nie być tutaj. Miałoby to znaczenie tylko wtedy gdyby np. Pani –Vi- była wcześniej zbanowana, a mnie groziłoby to samo z racji podejrzenia o to, że jestem klonem. Skoro jednak, jak Państwo piszecie, nic takiego nie miało miejsca, to mogę sprawę spokojnie zostawić.
Wyznaję w życiu zasadę, że każdy może wierzyć w co chce, i myśleć co chce, i tak też niech będzie tu. Nie mogę w nieskończoność ciągnąć tematu i ciągle zaprzeczać (innych argumentów niestety nie mam). Poza tym jestem już tym naprawdę zmęczona.
EOT.

Panna_Funia - może Vi jest osobą, z którą mieszkasz i nawet nie wiesz, że udzielacie się na tym samym forum ?

Skontaktowałam się z Panią na priv., jako Administratorem tego forum, aby wyjaśnić pewne kwestie i starałam się to zrobić. Natomiast!
Czy Pani natomiast, lub inni moderatorzy, ma prawo ujawniać na forum, bądź sugerować, jakiekolwiek informacje na temat użytkowników, które z założenia są dostępne wyłącznie dla moderacji? Czy nie jest tak, że jeśli ma Pani jakiekolwiek tego typu wątpliwości powinna Pani wyjaśniać je wyłącznie na priv. z samym zainteresowanym?

To raczej w "Uwagach do Moderacji" powinnaś pytać Ja już pisałem, że nie widzę wielkiej szkodliwości w kolejnych wcieleniach.

Ja swoją sprawę z Panią Administrator starałam się wyjaśnić tak, jak należało to zrobić (pomimo tego, że nie muszę wcale tego robić z racji nie posiadania multikonta, ani nie będąc klonem zabanowanego użytkownika). Od Pani natomiast teraz oczekuję wyjaśnienia w sprawie nie przestrzegania polityki prywatności tego serwisu, przez Panią.

Tak to jest, jak userzy swobodnie traktują politykę prywatności korespondencji. I później nie ma się co dziwić, że degeneracji ulega nawet sama moderacja

Dla mnie PW jest niepewne, jeśli chodzi o tajemnicę korespondencji i zawsze mam dylemat, czy coś napisać, czego bym nie ujawniła na publicznym, czy też jednak nie zaryzykować. Jednak wolę to drugie. Sama PW nie ujawniam, ale przecież nie będę oczekiwać od drugiej strony, że będzie stosowała się do tych samych zasad.
Widzę, że nawet moderacji nie można ufać

Ja z prywatną korespondencją na forach jeszcze nigdy nie miałam problemu, chociaż oczywiście też jestem ostrożna z kim o czym rozmawiam.
Natomiast moderacja, a tym bardziej Administracja, to nie jest zwykły użytkownik. Moderacja pełni określoną funkcję, ma pewne przywileje, dostęp do danych użytkowników, ale też i tym bardziej obowiązują ich określone zasady i przestrzeganie regulaminu i - zwłaszcza- zasad prywatności! Niedopuszczalnym jest ujawnianie czy sugerowanie jakichkolwiek prywatnych danych czy informacji na temat użytkowników, bez ich zgody.

Hola hola Val - czy Ty aby nie przeginasz insynuując mi degenerację ?! Chyba Cię trochę fantazja poniosła....
Po drugie - nie zdradziłam tego co napisała mi Panna_Funia. Odniosłam się do moich słów, które sama do niej napisałam. Miałam to napisać wcześniej, ale pierwsza się do mnie odezwała. Nie zdradzam PW na forum
A to, że pewne rzeczy mi się nie podobają - już zaczęłam o tym wcześniej pisać w tym temacie, licząc, że pewna osoba sama się przyzna.
Ludzie liczcie się ze słowami...

Na priv próbowałam wyjaśniać - sama wiesz co mi odpisałaś... tego już nawet nie będę komentować.