O języku śląskim po raz n+1
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito ...
Logiczne to o czym piszesz - jednak wielu "przyjezdnych" pojąć tego nie umiało ...
Zarówno mycia okien - jak i takich spraw jak szanowania zieleni, ogólnego trzymania porządku w budynku i innych barzo przemyślanych działań (np. nie wydeptywania ścieżek przez trawnik ...  )
Wando !
W jakich rejonach przebywałaś 
|
Cz wrz 29, 2005 18:21 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Już pisałam.
Sosnowiec - Katowice - Bytom
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Cz wrz 29, 2005 19:21 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
DDV
Ja naprawdę lubię Śląsk - i byłam chwilę temu...
Proponuję przejechać się:
- autobusem 50 z dworca PKP w stronę Bytkowa, przez (bodaj) Wełnowiec, okolice Słonecznej, Agnieszki itd
- autobusem 110 z powrotem przez cały Dąb
- tramwajem 12 z Bytkowa w stronę Chorzowa
- którymkolwiek z tramwajów jadących przez Załęże, jeśli czegoś nie przekręcam, na linii Chorzów Batory/ PKP w Katowicach
Albo zejść z Wolności w Chorzowie w stronę torów i Chorzowa II...
Pomijam już takie miejsca jak Chebzie - okolice dworca, bo one w ogóle wypadają z konkurencji.
I pewnie - takie miejsca są w każdym mieście. Prawda - jest czysto. Miejscami chyba po prostu biednie. Ale nie mów mi, że Śląsk to tylko centrum Chorzowa, stara część Katowic i parki, rzeczywiście imponujące 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz wrz 29, 2005 19:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jotko
Wiesz - teraz muszę Ci przyznać całkowitą rację ... 
|
Cz wrz 29, 2005 20:31 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
mieszkam niedaleko Załęża i powiem wprost nie polecam tamtędy przechodzić
właśnie niedawno miałem tam mieć pracę ale zrezygnowałem bo w hotelu mieścił się burdel i miałbym odganiać zazdrosne kochanki i żony od delikwentów...
samo przebywanie na Załężu w jednym miejscu dłużej niż 3-5 minut to proszenie się o guza a ja miałbym wejść w paszcze lwa taki odważny to ja nie jestem
natomiast o dzielnicy Lipiny krążą już dowcipy od lat typu: jakie rasy psów rozróżnia się na Lipinach? -szybkie i smaczne. 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Cz wrz 29, 2005 21:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeróna ... Mieszek ...
Przeca chacharstwa z forsztatu już niy ma ...
A że pora gizdów sie tam pałynto - toż to ino gizdy ... 
|
Cz wrz 29, 2005 21:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Karlusy ze Ślónska! Niy tak downo bół Spis Powszechny i za narodowościóm ślónskóm opowiedziało siało sie 170 tys. ludzi a jesli sie niy myla cały Górny Ślónsk mo ok. 4 mil. miyszkańców. Przeca nos na Górnym Ślónsku łostała ino "Reszta", tak jak kejsik Żydów we Izraelu. Ale Izraelowi Pón Bóg pozwolół sie łodrodzić i myśla że i nóm Ślónzoków łodrodzić sie pozwoli. A to, iże sie tak ze Ślónskym dzieje, to cheba za te powstanio, za to iże Ślonzok Ślónzoka mordowoł a ino skuli tego, iże sie jednym niemiecke a drugymu polske porzóndki podobały.
Łopłaci sie poczytać Biblijka, a przede wszystkym Ksiynga Proroka Izajasza i łobejrzysz wiela tam słow Ślónska dotyczy.
|
Pt wrz 30, 2005 8:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
i jeszcze jedno: Słowa '(censored)' my downi na Ślónsku niy znali, noj gorszym słowem-przeklynstwym ból "pieron". a itak kej na tyn przyklod mój łociec piznół sie motkym we palec i se zaklon; "sto pierónów", to go matka zarozki łopomniała: Musis to tak klónć i Pana Boga łobrożać?! To Ci kerzi na Ślónsk najechali prziwlykli ta "(censored)" do nos.
|
Pt wrz 30, 2005 8:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pynkna ze śmiychu, Przeca "die Kurve" = krzywa, krzywizna, wiraż. To mi przipomino czasy kawalerske, kej jedno dziołcha zza Buga łobrazióla sie na mie, kej żech ło czyms powiedzioł, że to pieprza. Jakbych śnióm po ślónsku godoł to bych pedzioł, że to smola. A skond jo mioł wiedzieć ło tym, że tam na wschodzie na dodanie pieprzu do zupy godo się inaczy jak pieprzyć ino niy wiym do dziś czy łoni zupa tyż solóm.
|
Pt wrz 30, 2005 9:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A jak sie po polsku nazywo Pfefer? Może mi nato ks Stopka łodpowiy?
|
Pt wrz 30, 2005 9:08 |
|
 |
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
Wanda napisał(a): Moim zdaniem Sląsk jest szary i bury. Fakt faktem, poruszałam się głównie po miastach tramwajami i autobusami - rzadziej pociągiem.
Wando, a myślisz, że Warszawa jest czysta i kolorowa ?
Bo ja po niej poruszalam sie głównie pieszo i takiego brudu, szarości i brzydactwa nie widzialam w żadnym ze znanych mi polskich miast....
Ślask natomiast cały czas zmienia się na lepsze - jest nieporównywalnie zieleńszym miejscem niż dajmy na to warszawa....
Moze najpierw wpadnij - chetnie obwioze cie po okolicy, bo nie ma nic gorezgo niż używanie wytartych frazesów prawdziwych może jakieś 20 lat temu....
Zapraszam Wando....
_________________ Bo ja kocham koty
|
Pt wrz 30, 2005 12:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Karlusie ...
patrz ino na to, że sam je "autocenzor" ... 
|
Pt wrz 30, 2005 18:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A tyn "autocenzor", to je cosik takigo jak - niy przimiyrzając - słonecko abo miesióncek, kerych zmiynić nie idzie? Sóm bo sóm i nic niy poradzis. Abo jednak redaktory cy tyż administratory sóm tacy lyniwi, iże tych wszystkich gupot poprawić jym sie niychce. Nó ja nó - kejby tyn główny administrator WIARY stoł na dwóch stopkach toby te gupoty widzioł ale jak sie na jednyj stopce stoji, to po jakymś czasie człowiek jest jakby naprany i sie kiwie na wszyske stróny i mu buchsztaby przed ślypskami tańcują i tych gupot niy widzi.
|
Pn paź 03, 2005 6:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nó ja nó - kejby tyn główny administrator WIARY stoł na dwóch stopkach toby te gupoty widzioł ale jak sie na jednyj stopce stoji, to po jakymś czasie człowiek jest jakby naprany i sie kiwie na wszyske stróny i mu buchsztaby przed ślypskami tańcują i tych gupot niy widzi.
Buhahahahahhahahahahahhahahahahhahaha
..aże mi śpiki poleciały i śleciołch z ryczki 
|
Pn paź 03, 2005 11:24 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Wando, a myślisz, że Warszawa jest czysta i kolorowa ? Bo ja po niej poruszalam sie głównie pieszo i takiego brudu, szarości i brzydactwa nie widzialam w żadnym ze znanych mi polskich miast.... Od warszawy trzymam się z daleka. Byłam tam zaledwie kilka razy w życiu. Cytuj: Ślask natomiast cały czas zmienia się na lepsze - jest nieporównywalnie zieleńszym miejscem niż dajmy na to warszawa.... Nie wątpię, jednak mimo wszystko uderzał mnie smród w tramwajach, koszmarny dworzec z Katowicach i szarość - nie sprzed 20 lat, ale sprzed 5... Cytuj: Moze najpierw wpadnij - chetnie obwioze cie po okolicy, bo nie ma nic gorezgo niż używanie wytartych frazesów prawdziwych może jakieś 20 lat temu....
Wybieram się do Bytomia w przyszłym tygodniu.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt paź 04, 2005 6:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|