Raczej z polityka to nie ma za wiele, chodzi bardziej o kultywowanie ideologicznego miana "cywilizacja śmierci".
Ideologicznego, bo różne formy śmierci towarzyszą człowiekowi od zarania
- aborcja - określana pospolicie "skrobanką", delikatniej "spędzeniem płodu", przy użyciu różnych metod: mechanicznych, ziołowych. A porównywalna skala? - nikt nie jest w stanie ocenić,
- eutanazja - także od wieków różne nacje, na różne sposoby pozbywały się chorych, kalekich,
Jedynie sztuczne zapłodnienie, inseminacja lub metoda in vitro zaczęto stosować w XXw,

Uważasz, że użycie tego pojęcia jest nieuzasadnione?

A tak Cię nazwał Iago? Bo chyba nie.
A gdzie ja piszę, że zrobiłaś z tego tematu sprawę polityczną. Sprawa jest polityczna, bo z punktu widzenia medycznego wszystko jest jasne.
Proszę wskazać post, w którym się odnosisz do merytorycznych argumentów wskazanych przez Iago.
No tak. Wszyscy mu to niby sygnalizowali. Ale jak przychodzi wskazać jedno miejsce, gdzie Iago Cię obraził, to nie potraficie. Ale przecież wszyscy wiedzą, że Iago obraża, zatem obraża.
Ależ właśnie o to chodzi. Żeby podważyć zaufanie mieszkańców Cywilizacji Chrześcijańskiej do struktur tejże cywilizacji. Jeśli to nie jest polityka, to co?

Iago wykonal dobra robote przedstawiajac stanowisko sadu na guncie prawnym UK i lekarskie tego stanowiska uzasadnienie. I to by wystarczylo.
Cala awantura dookola tego tlumaczenia jest dla mnie calkowicie niezrozumiala, a obrzucanie sie dyskutantow wyzwiskami ( czasem lekko zakamuflowanymi ) niepotrzebne, bezsensowne i torpedujace dyskusje.
W mojej opinii prezentujecie elementarny brak szacunku dla dyskutantow o innych pogladach i dlatego kazda dyskusja w tej atmosferze zmienia sie w pyskowke.
I dotyczy to obu stron sporu.

A okreslenie "cywilizacja smierci" swietnie pasuje do ludzkiej cywilizacji od zarania dziejow.
Tym bardziej ze czym dalej w przeszlosc tym mniej sie ta smiercia przejmowano.

To miejsce było wskazane i nie broń czegoś, co się obronić nie da. A Iago obraża bardzo często, tyle że robi to bardzo inteligentnie, na krawędzi, gdzie trzeba by pisać epopeje w uzasadnieniu kary. Tu jednak zrobił to bez ogródek.

Aaa, zapomnialem dopisac - wiecej dystansu, te posty na forum to nie ludzie z ktorymi rozmawiacie.

Przepraszam cie ErgoProxy za nieszczesliwa figure stylistyczna, kiedy to rozszerzylam obrazanie Quinque, mnie i jeszcze pare innych osob czyli zwyklych uzytkownikow, o ciebie. Faktycznie, ciebie osobiscie, byc moze, Iago jeszcze nie obrazil. I nie masz zadnego powodu identyfikowac sie z gronem zaliczonym przez Iago do zbednych na tym forum.

Dopoki i ciebie Iago nie zaliczy. Ale widac do tego momentu, jego obecnosc na forum i styl wypowiedzi (bo przeciez nie jest dyskusja reagowanie w sposob, w jaki Iago reaguje, jezeli ktos nie uzna jego wypowiedzi za nieomylne) sa dla ciebie tak cenne, ze jego chamstwo w stosunku do innych uzytkownikow nie ma znaczenia.

Po sposobie reakcji Iago typuje, ze ma syndrom Aspergera. To by duzo wyjasnialo.

Ależ ja doskonale widzę, że Iago ma przykry sposób wypowiadania się. Tylko że on swoją pracą nad orzeczeniami sądowymi wykazał znakomicie, że ma do takiego zachowania podstawy. Bo nikomu innemu się nie chciało przeczytać dokumentów i nikt inny nie umiał ich zrozumieć, żeby potem bronić swojego stanowiska cytatami. Natomiast każdy chciał w temacie pianę bić, chociaż pojęcie o sprawie miał mętne.

Na tym polega wyższość Iago nad Tobą, mną i resztą użytkowników forum. Oczywiście teraz oczekuję od niego, że tak wysoko zawieszoną poprzeczkę będzie brał raz za razem, w kolejnych sprawach zagranicznych. Łatwo będzie mu więc mnie zawieść, kiedy/jeśli wróci po banie.

Pozwolisz, ze bede miala inne zdanie?
Do takiego zachowania, jak to, ktore Iago prezentuje, nikt nie ma podstaw. Mozna byc zirytowanym, ze ktos nie przyjmuje takiej wersji i interpretacji faktow, jak my uwazamy, ale sposob okazywania tej irytacji swiadczy o nas. Nie o adwersarzu.

Nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka? Moderator ma prawo stosować kary regulaminowe wobec użytkowników, którzy nie przestrzegają regulaminu, nawet wkład jaki wnieśli na forum nie daje im immunitetu, każdy użytkownik rejestrując się na forum zobowiązał się do przestrzegania regulaminu. Jeżeli ktoś nie potrafi przestrzegać zasad współżycia społecznego, ani nawet nie reaguje na zwracanie mu uwagi przez różnych użytkowników, to niestety, konsekwencje mogą być bolesne.


Małgosiaa zapytała Ciebie na czym polega moja i innego użytkownika "obrzydliwość zachowania"
Odpowiedziałeś:
Po pierwsze – na wykorzystywaniu tragedii rodziców dla nabijania kapitału politycznego dla swojej wstręt budzącej, barbarzyńskiej i antycywilizacyjnej opcji.

Proszę konkretnie wskazać, w którym to niby miejscu nabijam kapitał polityczny dla antycywilizacyjnej opcji oraz proszę mi zdefiniować ową opcję. Póki co, żadnych konkretów nie podałeś.


Proszę sprawdzić w słowniku definicję Onus Probandi i wziąć odpowiedzialność za własne słowa.


W temacie "Sprawa Alfiego", wskazałam @Iago w którym miejscu mnie obraża, @Małgosiaa również zareagowała, ale @Zefciu woli zaklinać rzeczywistość, podtrzymując wyidealizowany obrazek czystego jak łza @Iago i złych ludzi, którzy się na niego uwzięli.


Kolejny miłośnik teorii spiskowych. A za rogiem mamy spisek cyklistów i wegetarian. Dziękuję, postoję.

@Zefciu, jeżeli uważasz, że moje zachowanie jest obrzydliwe, to zamiast pisać jakieś ogólniki, z których nic nie wynika, wskaż mi konkretne wypowiedzi na podstawie których wyrobiłeś sobie takie zdanie.


To nie jest prawda. Ja na ten przykład nie znalazłam w necie tych dokumentów, ani nawet nie wiedziałam, że podano je do publicznej wiadomości. Dopiero przez weekend miałam więcej czasu, żeby zapoznać się z materiałami i później dokonałam tłumaczeń części, która dotyczyła uzależnienia Alfiego od aparatury podtrzymującej życie. Sformułowanie 3 minut okazało się kaczką dziennikarską, ponieważ chodziło o minuty, który upływały po odłączeniu od respiratora, zgodnie z opiniami specjalistów dziecko było w 100% od niego zależne i nie było w stanie samodzielnie podtrzymać własnego wysiłku oddechowego, o czym wspomniały osoby, które były obecne na rozprawie. Jeżeli miałyby rację, Alfie dałby radę poza respiratorem jakiejś 3-4 minuty, ale faktycznie nie było o tym powiedziane wprost, dlatego zacytowałam te fragmenty.
Nie bardzo rozumiem obrony własnego stanowiska poprzez kurczowe trzymanie się Argumentum ad verecundiam i mieszanie z błotem kogoś tylko dlatego że nie chce uznać takiego sposobu dowodzenia swych racji. Na forum niejednokrotnie powoływanie się na autorytety, stawało się przedmiotem dyskusji, zatem nie widzę powodu, aby akurat robić wyjątek dla @Iago.

A co, mogę Cię siłą zmusić, żebyś myślała, jak ja?


Mnie chodzi między innymi też o to, że powiedzenie, że kultura osobista świadczy o człowieku, to jest głupi mem. O człowieku świadczy to, jak dalece jest on zorientowany w meandrach współczesnego społeczeństwa i na ile jest gotów wspomagać swoją lokalną społeczność, żeby też się orientowała i przez to prosperowała, a nie upadała.

Rozważ przykładowo marszałka Bluechera, który klął jak ostatni kapral, ale umiał pozbierać rozbitą armię i pchnąć ją w całodzienny marsz, i wejść z nią do bitwy z marszu. Gdyby go, zgodnie z twoim podejściem, koledzy generałowie wycięli z towarzystwa, tyran Napoleon wygrałby pod Waterloo.

No to ja się pytam, co ma piernik do wiatraka. W jakim celu wspomniałaś o tych wyzwiskach, skoro nijak się tutaj mają.
W każdym poście w wątku o Afie'm Po co mam Ci definiować co wyznajesz. Sama nie wiesz?
W jaki sposób mam dowieść iż zignorowałaś pracę Iago? Mam wkleić wszystkie Twoje posty i wskazać, że w żadnym się do nich niej nie odniosłaś. Jaja sobie robisz.
Tylko jakoś nie potrafiłaś wykazać, że teksty te rzeczywiście są obraźliwe. Również mocno naciągając interpretację i karząc Iago nie za konkrety, ale za „pogardę”, której się doszukała.
Nigdzie nie twierdzę, że Iago jest czysty jak łza.
Jakich znowu teorii spiskowych? Gdzie ja piszę o jakimś spisku? Ale taka już Wasza strategia – rzucać w nadziei, że coś się przyklei.

ErgoProxy: To mamy (juz) wojne? Co jest do przyjecia w warunkach ekstremalnych, nie musi a wrecz nie powinno byc powszechne w warunkach normalnych.
Chyba, ze tobie taka atmosfera spoleczna odpowiada. W koncu w Polsce dzis to stan normalny.

Ja nie chce zyc w warunkach permamentnej wojny.

ErgoProxy
Dlaczego przekręcasz nick Kael?

Dlatego, że edycja błędów jest ograniczona w czasie.

Ale Bluecher, on przecież klął też w czasie pokoju. I gdyby w czasie pokoju wycięto go za to z towarzystwa, albo sam by przeszedł na inny żołd (skądinąd Bonaparte też miał pewne chamskie słabości), to może żylibyśmy dziś we Francji od morza do morza.

Natomiast wojna... no wiesz, jak widzę, że ktoś usiłuje tępić człowieka, którego cenię, to idę w bój. chociaż tego, cholera, nie lubię, całej tej emocjonalnej otoczki związanej z wojowaniem w realu (na planszy to co innego). Ale jak trzeba, to się idzie.