Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 12, 2025 17:46



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 19  Następna strona
 Nieodpowiedni podpis użytkownika... 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Teresse napisał(a):
Jasne, że bezsensownej...Lepiej w tym czasie obrzygiwać wódką prostytutki...To takie życiowe...
Inteligentne, normalne

Mam wrażenie, że niepotrzebnie ironizujesz.

Teresse napisał(a):
Jak wchodzę na forum katolickie to nie chcę mieć do czynienia z treściami wulgarnymi których i tak jest już "w świecie" za dużo nie sądzisz?

Skoro już poruszasz tę sprawę... Hmm, wydaje mi się, że zarówno forum katolickie jak i życie katolickie nie może być oderwane od rzeczywistości. To, o czym piszesz to jakaś utopia - życie pod kloszem, które nie istnieje.

Teresse napisał(a):
To czemu nic nie zrobiłaś?
Zeby udowodnić paru chłopczykom słuchającym metalu, że jesteś spoko katoliczką i nie należysz do ciemnogrodu?

Dziwne wyciągasz wnioski. A ja przerażające wyciągam wnioski z tych zdań.
Myślę Teresse, że nie muszę niczego udowadniać. To po pierwsze.
Po drugie, wyznaję zasadę, że czasem trzeba z kimś wódkę wypić, żeby coś zmienić - w sobie i innych. I to tyle - gwoli wyjaśnienia mojego nagannego zachowania.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt paź 24, 2006 22:33
Zobacz profil
Post 
rozalko, czyli co od dzis na forum bedzie tolerowany kazdy napis i kazdy obrazek bo moze do kogos przemowi swa brzydota, wulgaryzmem itp?

Rodzice maja uzwyac brzydkich slow, przeklenstw, klamstw itd bo dziecko nie moze byc pod kloszem, tak?

Wcale nie trzeba z kims wypic wodki zeby kierowac sie miloscia do ludzi, w przeciwnym wypadku abstynenci nie mieli by szans na zrozumienie sensu zycia.


Wt paź 24, 2006 22:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Teresse napisał(a):
Fillippiarz...Przyznaj, że cesarz jest nagi...Wydaje mi się jakbyś bronił tego podpisu na siłę...
Ten podpis mi się podoba - "rusza mnie" i starałem się oddać swoje odczucia jakie we mnie budzi.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt paź 24, 2006 22:49
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Mam wrażenie, że niepotrzebnie ironizujesz

Zrobiłam to w odpowiedzi na sugestię ToMu, że ta
dyskusja jest bez sensu. Skoro tak, po co zabiera glos?

Cytuj:
To, o czym piszesz to jakaś utopia - życie pod kloszem, które nie istnieje.

Nie tylko mnie to przeszkadza...Poparło mnie kilka osób...Zobaczymy, ile jeszcze poprze...

Cytuj:
życie katolickie nie może być oderwane od rzeczywistości

Ja myślę, że życie katolika powinno być oderwane od rzygania wódką i korzystania z uslug prostytutek.

Po drugie, wyznaję zasadę, że czasem trzeba z kimś wódkę wypić, żeby coś zmienić - w sobie i innych.
Dosłownie czy w przeności? :o Bo już nic mnie tu nie zdziwi...

Przeraża cię to, że bronię tego co dla mnie święte?

Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.
(Ap 3,15-16)[/quote]


Wt paź 24, 2006 22:51

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
filippiarz;

"...bo wiesz...Czternastoletnie prostytutki pijące wódkę nie biorą się
z kosmosu.............................................mają również nas"

"Czyż nie wiesz ze jesteś kobietą? I to przez kobiety nieprzyjaciel atakuje świetych?"

PS.
Chciałeś pewno powiedzieć NAS świetych, czy nie tak filippiarzu?
Ciekawa jest ta Twoja świetość.


Wt paź 24, 2006 22:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Lucyno, wypowiadam tutaj swoje zdanie jako zwykłej userki. W końcu ja też nią jestem ;) Nie wiem co zdecyduje admin forum w związku z Waszym postulatem ;)

Powiem teraz krótko. Postawę niektórych tutaj wobec innych ludzi odbieram jako zwykłą pychę (wynoszenie się w poczuciu wyższości, doskonałości), a ta z kolei rodzi dystans i nieufność. Nie dziwię się, że wielu katolików jest samotnych i kisi się tylko we własnym ciepełku. Też kiedyś się tak kisiłam. Pamiętam jak na pierwszym roku studiów nie chodziłam ze znajomymi na piwo, właśnie w poczuciu swojej doskonałości, bo uważałam, że to za straszne zło i demoralizację. To dopiero pycha!

Jak sobie wyobrażacie ewangelizację bez przyjmowania człowieka takim, jakim jest? Jak sobie wyobrażacie rozmowę z kapłana prostututką, kiedy ten mówi jej na wstępie, żeby ubrała się skromnie, bo inaczej z nią gadać nie będzie? Albo rozmowę z kimkolwiek, kiedy mówimy na wstępie, żeby ktoś ubrał się stosownie czy ogolił i wypachnił, bo inaczej go nie przyjmiemy?

Okropne jest to, że zapominamy o tym jak to Pan Jezus jadał z celnikami i grzesznikami.

Z mojej strony koniec tematu.

P.S. Dosłownie i w przeności Teresse :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt paź 24, 2006 23:01
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Postawę niektórych tutaj wobec innych ludzi odbieram jako zwykłą pychę (wynoszenie się w poczuciu wyższości, doskonałości)

Miej odwagę napisac o kim mówisz...

Szkoda, że za pychę nie uważasz wypowiedzi A., że słowa Jezusa Chrystusa są głupie...

Cytuj:
Nie dziwię się, że wielu katolików jest samotnych

Samotni ludzie ciepią jak Jezus, który w najważniejszej w godzinie próby był sam...Nie wiem czy słowo "kisić się" nie jest zbytnio kpiące ?
Samotność może być cierpieniem zesłanym przez Boga, czy to coś złego? Tych ludzi uważasz za pysznych, bo są sami?

Czasami lepiej być samemu, niż "podlizywać się" ludziom rezygnacją ze swoich zasad...

Donec eris felix multos numerabis amicos...Dopóki będziesz szczęsliwi, wielu będziesz miał przyjacioł....


Wt paź 24, 2006 23:16

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Teresse napisał(a):
Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.
(Ap 3,15-16)

A wiesz, że tam tak naprawdę nie jest o "wyrzucaniu" z ust? Tam jest o wyrzygiwaniu. Ewentualnie wymiotowaniu, jeśli się bardzo uprzeć.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt paź 24, 2006 23:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Nie Teresse. Uważam tych ludzi za pysznych, bo uważają się za lepszych od innych.
Można być samotnym, ale nie osamotnionym i mieć np. wielu przyjaciół. Chrystus nie powołuje do izolowania się, ale do otwartości. Jak miłować Chrystusa bez miłowania drugiego człowieka? Chyba mieszasz pewne sprawy.

I obawiam się, że ta rozmowa nie pasuje do dzialu Moderacja.

Dobranoc :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt paź 24, 2006 23:26
Zobacz profil
Post 
Zamieszczam tu krotki artykuł, ktory po częsci dotyczy tematu.
Serdecznie zachęcam do przeczytania.

Jak "dzieje się" słowo?

"Tylko mi się tak powiedziało! Przecież to tylko słowa, one nic nie znaczą! Kochać, to teraz może znaczyć bardzo różne rzeczy! Nie wierzę słowom, one zazwyczaj kłamią! Słowa, słowa, i co mi po nich?"

Pisząc powyższe słowa zastanawiałam się, kto z czytających tę miniaturę podpisałby się pod którąś z cytowanych wypowiedzi. Ilu z nas nie wierzy już słyszanym słowom, kto mniej czy bardziej boleśnie doświadczył, że te same słowa znaczą co innego dla każdego, kto ich używa? Kto z nas nie wierzy już w wartość słowa i nie da się przekonać, że słowo jest tajemnicą daną nam i zadaną?

Martwimy się w pracy wychowawczej, że nasze dzieci czy uczniowie mówią coraz częściej językiem komputerowego slangu, młodzieżowych haseł, czy też językiem brukowym - wulgarnym i odrażającym. Słusznie, że się o to martwimy i szukamy środków zaradczych, ale wcześniej trzeba pomyśleć o innym zjawisku, bardziej może niebezpiecznym niż wulgaryzacja języka.

Co dziś znaczy słowo miłość? Co się pod nim kryje? Seks? Wolny związek? Legalizacja związków homoseksualnych? Oddanie swego życia za innych? Pragnienie szczęścia drugiego człowieka? A co znaczy słowo: łaska? Litość? Współczucie? Poniżające kogoś litowanie się nad nim? Dar Bożej miłości? Co jest ukryte w słowie: prawda? Prawda mniej czy bardziej ważna? Prawda moja, czy odwieczna?

Takie pytania można mnożyć. Czasem trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że w świecie, w którym żyjemy, słowa tracą znaczenie i już nie określają rzeczywistości jasno i wyraźnie. A jeśli tak jest, to znaczy, że naszym zadaniem jest tłumaczenie i pokazywanie dzieciom i młodzieży, jakie jest pierwotne i prawdziwe znaczenie słów. Bez tej jasności, bez tego dookreślenia będziemy żyć w świecie coraz bardziej rozgadanym, a jednocześnie coraz mniej komunikatywnym i prawdziwym. Wieloznaczność słowa pociąga za sobą wieloznaczność prawdy i wartości. Zaś wieloznaczna prawda i wartość przestaje być prawdą i wartością. I może dlatego kultura, w której żyjemy, jest coraz bardziej rozdygotana, jakby rozmyta i niedookreślona, żądająca zgody na wszystko, co jest nieokreślone i nie nazwane wyraźnie.

Słowo jest tajemniczym i niezwykle odpowiedzialnym narzędziem porozumienia, które dał nam Stwórca. Dał je i zadał jednocześnie. Zadał do odkrywania i posługiwania się nim tak, by dzięki mocy słowa dobro i miłość stawały się realnie obecne.

Więc może trzeba nam wszystkim prosić pokornie i zabiegać o to, by w naszym życiu działo się to, co kiedyś w formie błogosławieństwa napisała poetka Anna Kamieńska:

A jeszcze szczęśliwy
kto pisząc uniósł twarz znad stołu
by ujrzeć słowo
a ujrzał.

s. M. Urszula KŁusek SAC


Wt paź 24, 2006 23:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Teresse napisał(a):
Cytuj:
Nie dziwię się, że wielu katolików jest samotnych
Samotni ludzie ciepią jak Jezus, który w najważniejszej w godzinie próby był sam...
Dostrzegam tu jednak pewną różnicę. Jezus nie budował muru pomiędzy swoją świętą osobą a innymi ludzmi.
Jeśli chrześcijanin jest samotny bo odrzuca innych ludzi, albo ludzie go odrzucili, bo nie mogli z nim wytrzymać, to coś chyba nie tak z jego postępowaniem...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt paź 24, 2006 23:26
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
A wiesz, że tam tak naprawdę nie jest o "wyrzucaniu" z ust? Tam jest o wyrzygiwaniu. Ewentualnie wymiotowaniu, jeśli się bardzo uprzeć.

Nawet jesli jesteś ekspertem od starozytnej greki angua to najczęściej ilu tlumaczy, tyle wersji...

W Biblii Tysiąclecia jest "wyrzucać".

Zresztą potwierdza to moją tezę, że nie jest to wyraz odpowiedni, skoro wg ciebie zamieniono go celowo na inny...


Wt paź 24, 2006 23:36
Post 
Rozalko, i jakiej pysze Ty mowisz?
Reagowanie na pewne przejawy "wulgaryzacji jezyka", to wlasnie jest podejscie iscie chrzescijanskie.
Nikt tu przeciez nie pisze, ze nie bedzie rozmawial z osoba, ktora ma taki czy inny podpis.
Ksiadz rozmawiajac prostytutka nie musi mowic jezykiem marginesu, i tak nie czyni.

Jezeli wspominasz postepowanie Jezusa, to pamietaj o tym, iz aby moc w sposob doslowny Go nasladowac, trzeba by posiadac jego swietosc, milosc do Boga i ludzi oraz jego wolnosc wewnetrzna.

Moze jeszcze przypomne, iz uczynkami milosiernymi co do duszy sa:
1) grzesznych upominac
2) Nieumiejetnych pouczac


p.s piwa nie lubie ale na brak przyjaciol mimo tego nie narzekam, i nie gorszy mnie to, gdy ktos kulturalnie przy mnie piwo spozywa


Śr paź 25, 2006 0:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Uważam, że należy teraz pozostawić sprawę podpisu Crosisa - samemu Crosisowi.
Jest tu na Forum z górką rok.
W międzyczasie, jak wiemy, zakończył pewien etap życia.
Dajmy mu trochę czasu na zapoznanie się z przedstawioną wyżej argumentacją. To prawda, kiedyś już była na temat jego podpisu dyskusja.
Wszyscy się zmieniamy. Dojrzewamy.
Dajmy mu szansę.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr paź 25, 2006 1:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Stanisław Adam napisał(a):

Dajmy mu szansę.

:o

Aha, bo jak nie zmieni prtzepisu - nie wykorzysta szansy" - to :?:

To jest jego sprawa. Podpis nie jest wulgarny. Po to jest podpis, żeby każdy miał tam to, na co ma ochotę.

A nie - żeby o każdym podpisie robić temat i dywagować: "dobry" czy "zły"...

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr paź 25, 2006 7:21
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL