Proponuję, aby przemyśleć jeszcze raz strategię cięcia postów w wątku "RM cz. II", bo represyjność działań Kamyka w tym wątku przekracza (moim zdaniem) granice przyzwoitości. Wygląda na to, że jest to temat, w którym moderatorzy mogą odreagować swoje stresy...

Aby było bardziej konkretnie, chodzi mi głównie o odpowiedź Hebamme na moje pytanie o kryteria, na podstawie których RM określa się jako radio polskie, a pozostałe media nazywa polskojęzycznymi (taka klasyfikacja została zapodana przez meritusa i chciałbym dowiedzieć się o jej podstawy). Gdzie tu jest odbieganie od tematu?

Poza tym wątek ma tytuł "Radio Maryja, cz. 2", który wręcz sugeruje dość szerokie ujęcie tematu. Nie jest to jakiś ściśle określony temat typu "Modlitwa różańcowa w Radiu Maryja", gdzie faktycznie dygresje na temat polskości czy polskojęzyczności mediów mogłyby być offtopikiem.

Zdaję sobie sprawę, że RM to temat trudny do moderowania, ale w takim kształcie jak obecnie uważam, że jest jakąś karykaturą wolności słowa i lepiej już zupełnie go zamknąć, bo szkodzi wizerunkowi Forum.

Kamyk lubi poprostu wycinanki
Jak można pisać o RM nie odnosząc się do ludzi, którzy współtworzą to radio lub mają wpływ na jego formę, treść??
A nasz miły Kamyk co rusz to ciach po postach i uwaga "temet tyczy RM a nie np Kobylańskiego, Bartnika, Bajdy, Michałkiweicza, wolniewicza....ect. A czyże to radio byłoby bez tych ludzi i pytanie czy wogóle by istniało bez finansów Kobylańskiego?
Nie czarujmy się nawet comiesięczne datki emerytóe i rencistów nie są w stanie utrzymac molocha - radio, telewizja, szkoła...
Aby odpowiedzieć merytorycznie, nie sloganami, gołosłownie, poświęca się czas wyszukując źródeł, wskazując linki.
A Kamyk beztrosko wywali ...mnie osobiście coraz bardziej zniechęca do podejmowania dyskusji.
Do obrzucania sie inwektywami, lub wypisywania peanów na cześć o. dyrektora i jego dzieła nie trzeba wiele wysiłku.
A może Kamyk wynalazł metodę??? tak nas skutecznie zniechęci, że nie zamykając - zamknie temat

Możecie próbować mnie przekonać, że jestem nadgorliwy, i że niektóre rzeczy są offtopami tylko pozornie i są potrzebne na danym etapie dyskusji

P.S - To nie była ironia

Kamyk, możemy, ale w kosmos poszło kilka postw, i to całkiem na temat. Między innymi czyjaś fajna wypowiedź - nie pamiętam już czyja i czego dotyczyła, ale podobała mi sie...
Teraz chciałam się odnieść do postu Marka, ale nie wiem czy mozna, czy to już nie będzie offtop...

Serio, przemyśl swoją strategię, bo naprawdę nie wiadomo, czy warto cokolwiek pisać w tym wątku.

Mówisz offtop - a czasem właśnie wyrzucasz przy okazji wartościowe rzeczy...podałam link ukazujący postac ks. Fedorowicza.
Sądzę, że niezbyt znany - a jakże godne, aby ludzie lepiej poznali tego kapłana.
Człowiek, który dobrowolnie pojechał wraz z Polakami na Syberię, przechodził tam katusze, przeszedł cały szlak bojowy z polską armią od Lenino do Berlina. Po wojnie doznawał prześladowań.
I ten człowiek nic nie zapominjac, opisał wszystko w książce "Drogi opatrzności" - polecam gorąćo!!!!, potrafił wybaczyć doznane krzywdy - nigdy nie budował na swoich cierpieniach pseudopatriotyzmu co rusz wzniecając wrogość do innych nacji.

Takie było pierwotne założenie tego wątku - w przypadku zbyt dużego offtopu, leci cały post

Ale w myśl zasady, że władza polega na służeniu, a moderacja jest dla userów, a nie userzy dla moderacji, mogę trochę złagodzić zasady Oczywiście w ramach przyzwoitości
Alus - jeśli uważasz, że przedstawienie postaci tego kapłana w wątku o RM wniesie coś pozytywnego, to zrób to

Ciężko jest zachować obiektywność w swojej sprawie, dlatego chciałem zgłosić problem w nadziei, że może reszta moderatorów przyjży się temu z boku. Jak uznacie, że przyjęta strategia jest słuszna, to nie będę się wykłócał Po prostu nie rozumiem praw rządzących wątkiem "RM cz.II", ale nie każdy musi pisać w każdym wątku. Dodam też, że nie pierwszy raz poleciał jakiś mój post, ale przy każdym wcześniej wykasowanym miałem przeczucie, że to wypowiedź "z pogranicza Regulaminu" i akceptowałem ryzyko jej usunięcia. W "RM cz.II" czuję się jak w zabawie w rosyjską ruletkę.

I jeszcze jedno, w Twoim poście wprowadzającym do "RM cz.II" jest napisane: "Jednoczesnie proszę wszystkich o umieszczanie postów nt. Tadeusza Rydzyka i RM tutaj i TYLKO tutaj". Czy jak założę nowy wątek typu "Na jakiej podstawie RM określa się jako radio polskie a jednoczesnie nazywa pozostałe media polskojęzycznymi?", to zostanie on zamknięty? Jeśli tak, to powstaje paradoks, bo nie wolno zadać na Forum powyższego pytania. Przy całej otwartości tego Forum na wszelkakie dyskusje i najróżniejsze poglądy, podstawa stwierdzenia polskości RM staje się tematem tabu.



Oby każda władza wyznawała takie zasady

Myślę, że taka dyskusja byłaby uprawniona w osobnym wątku, o ile faktycznie będzie dotyczyć RM i innych mediów

Tak jak przewidywałem - tam gdzie było już nie ma więc powtarzam tutaj

*****

To je pikne

Jak coś nie pasuje, ( na przykład temat ) to trzeba :
- Najpierw przesunąć temat w inne miejsce ( nie wiem kto to zrobił)
viewforum.php?f=37

- Potem zablokować i kazać pisać w innym temacie. (Monka75)
viewtopic.php?t=15047

- A potem w tym innym wyciąć bo nie pasuje do tematu (Kamyk)
viewtopic.php?t=13673&start=375

Moje uznanie - ci dawni z Mysiej, to przy Was cieniasy


Ps.
Ciąg dalszy będzie pewnie taki ,że ta wypowiedź też zniknie, gdyż sprawy moderacji należy omawiać gdzie indziej - tam gdzie pies z kulawą nogą nie zajrzy, a jak zajrzy to i tak nie będzie wiedział o co chodzi i od czego się zaczęło

.

Gruby, właśnie odkryłeś, że wątek przeniesiony z działu do działu przez moderatora tego pierwszego działu (w tym wypadku mnie) może być dalej moderowany przez moderatorów tego drugiego działu (Monikę i Kamyka). Gratuluję ci tego spostrzegawczego odkrycia.



Pod podanym linkiem nie widzę, żeby jakikolwiek post związany ze sprawą opisaną w wątku PTR-a został wycięty "bo nie pasuje do tematu". Ani przez Kamyka ani przez kogokolwiek. W archiwum moderatorskim też nie.

Gruby - nie wiem o czym piszesz

Ależ nie mam co do tego wątpliwości

Paschalis, chybione gratulację. Metoda "na kelnera" jest mi znana z czasów pierwszej PRL.
Inna sprawa, że wtedy towarzysze z Mysiej cięli wraże teksty nie bawiąc się w takie subtelności, jak przenoszenie czy blokowanie

Metodę "na kelnera" stosowano w innych dziedzinach zycia socjalistycznego społeczeństwa

Gruby, nie narzekamy na brak znajomości historii, ja nawet trochę w historii siedzę, ale dostosuj swoje metafory do doświadczeń moderatorów, dla których komunizm to okres wczesnego dzieciństwa i którzy niekoniecznie mają ochotę słuchać wspomnień z twej młodości w dziale Moderacja. Opowieści o "metodzie na kelnera" raczej do sprawnej komunikacji nas nie przybliżają. A więc przejdź na retorykę bardziej współczesną.