Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 13:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Mania wycinania ... 
Autor Wiadomość
Post zamroczona nienawiść ? :)
ddv163 napisał(a):
A tak na marginesie - rzadko coś zaglądasz do tego działu, Old ...


?? A wg. Ciebie powinienem zaglądać tu częściej? O co Ci chodzi w ogóle ? :o

Belizariusz napisał(a):
old spirit napisał(a):
Ostanim postem w tym wątku był post Belizariusza, który szybko został wycięty ponieważ wionął prymitywizmem


Hmnmmm....jak w takim razie nazwac to co sam napisałes?

Cytuj:
chyba byłeś zamroczony (to chyba niezbyt zaskakujące w przypadku tak zatwardziałego katolika?


Proponuje robocza nazwe "tępa nienawiść"........ale to takie typowe dla tych co odeszli i zdradzili.


A ja nazwałbym to zwracaniem uwagi na pewne charakterystyczne oznaki przejawiania się fluktuacji umysłów zindoktrynowanych, tudzież zaślepionych religiancką puchliną :?

Belizariuszu... Wciąż i wciąż napotykam na taką specyficzność, która zionie z umysłów katolickich, czy to moja wina ?? Zwracam od czasu do czasu uwagę na to, ponieważ dość często się z tym stykam, można by się pokusić o twierdzenie, iż to jakiś powszechny wśród katolików syndrom :? Oczywiście moze to być przejawem zwykłego przeoczenia w tym konkretnym przypadku, jednakże moje osobiste doświadczenia, które wyniosłem z rozmów z katolikami pozwalają mi przypuszczać, iż większą dozą prawdopodobieństwa należy przypisać opcji o której wspomniałem. Twoja wręcz histeryczna reakcja ("tępa nienawiść........ale to takie typowe dla tych co odeszli i zdradzili") jest kolejną przesłanką przeważającą szalę na rzecz urzeczywistnienia roboczej tezy o specyfice umysłów katolickich. Możesz powiedzieć mi Belizariuszu o jakiej zdradzie mowa? Nie uważasz, że to ciekawe Belizariuszu, iż to właśnie zdeklarowany katolik widzi w tej uwadze nienawiść ??

Cytuj:
Taka "tępą nienawiscia" chrakteryzuje sie równiez redaktor FiM......


Który redaktor i czy mógłbyś poprzeć czymś to swoje puste stwierdzenie?

Gorąco pozdrawiam


Śr sty 12, 2005 18:04
Post 
Uważam to forum za najlepsze spośród tych, jakie znam.
Nie jestem tutaj moderatorem więc mogę swobodnie powiedzieć o swoich uwagach i spostrzeżeniach dotyczących Moderacji.
Oczywiście - jest rownież i na tym Forum pewien mankament.
Jest widoczny niedobór fachowców w konkretnych dziedzinach. O tym już w jednym z postów pisałem o tym, że należałoby "zatrudnić" większą ilość fachowców.
Bowiem - spośród często piszących osób będących osobami duchownymi jedynie Saxon i Serafin są kapłanami oraz Lars - osobą, która przygotowuje się do kapłaństwa. (mam nadzieję, że nikogo nie ominąłem :co:) Jest również i kilku innych kapłanów - lecz są oni stosunkowo mało widoczni w dyskusjach.
(beneath_the_steel_sky - z tego, co widzę - zajmuje się raczej "sprawami technicznymi" portalu )
Sądzę, że Saxon jedynie przy wspólpracy z jednym kapłanem - nie jest sam w stanie "ogarnąć" całego forum.
A tak naprawdę - to należałoby wprowadzić zasadę, że sprawy Wiary objaśnia Kapłan, życia w rodzinie - małżeństwo z dużym doświadczeniem, historii - historyk, nauki Papieża - zakonnik (lub inna osoba) doskonale znająca sprawy pontyfikatu Papieża, filozofii - filozof.
Dopóki jednak Forum nie dopracuje się takich współpracowników - obawiam się, że zawsze będzie narażone na mniejsze lub większe "wpadki".
W temacie:
viewtopic.php?t=1782&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
daje się odczuć (owszem - to nigdzie nie jest powiedziane ! ), że Saxon - jako szef forum - wziął na siebie odpowiedzialność za działania Moderatorki.
Czy słusznie - nie wiem.
Jednak - na pewno dośc rzetelnie i szczerze uargumentował swoje postępowanie dotyczące sposobu moderowania postem:
viewtopic.php?p=30526#30526

Co do innych spraw - pisałem już o tym w poprzednich postach.
Jeżeli coś ominąłem - proszę o przypomnienie.
Na pewno nie można dopuścić do tego, by posty odbiegające od tematu bądź też jawnie obrazające.
A w tym na pewno Moderacja wykazuje wielką dbałośc starając się "wypośrodkować" pomiędzy czytelnością i kulturą wypowiedzi ...
Robi bardzo słusznie. "Wpadek" na tym Forum nie widać za wiele zważywszy na ilość Użytkowników i ilość napisanych postów i tematów.


Śr sty 12, 2005 18:32
Post Re: zamroczona nienawiść ? :)
old spirit napisał(a):
ddv163 napisał(a):
A tak na marginesie - rzadko coś zaglądasz do tego działu, Old ...


Tylko tyle masz do powiedzenia :o :o :o :o :o

Swój post z uwagą dotyczącą ciebie
viewtopic.php?p=33448#33448
napiałem: Czw Gru 02, 2004 17:55 , w międzyczasie napisałeś ok 20 postów, odpowiedź z pretensjami na ten post wysłałeś Czw Gru 30, 2004 0:42 ...
Tymczasem - po kolejniej wymianie postów trwającą ok. 10 dni zauważyłeś DZIŚ ten post - wysłany dnia Gru 30, 2004 17:47 :o :o :o

Wiesz - odnoszę wrażenie, że masz trochę kłopot z dostrzeganiem ... :? :? :?


Śr sty 12, 2005 18:46
Post Re: zamroczona nienawiść ? :)
Przepraszam - popełniłem drobny błąd, mogący jednak wpłynąć na czytelność tekstu. Zatem - korekta. winno być:
ddv163 napisał(a):
old spirit napisał(a):
ddv163 napisał(a):
A tak na marginesie - rzadko coś zaglądasz do tego działu, Old ...


Tylko tyle masz do powiedzenia :o :o :o :o :o

Swój post z uwagą dotyczącą ciebie
viewtopic.php?p=33448#33448
napiałem: Czw Gru 02, 2004 17:55 ,
w międzyczasie napisałeś ok 20 postów, odpowiedź z pretensjami na ten post wysłałeś Czw Gru 30, 2004 0:42 ...
Tymczasem - po kolejniej wymianie postów trwającą ok. 10 dni zauważyłeś DZIŚ post wysłany dnia Gru 30, 2004 17:47 :o :o :o

Wiesz - odnoszę wrażenie, że masz trochę kłopot z dostrzeganiem ... :? :? :?

PS. Belizarisz chyba rzeczywiście pisząc o redaktorze "FiM" wtrącił tym razem co nieco nie na temat - mam nadzieje jednak, że potrafi uargumentować tą wypowiedź - lub przeprosić ...


Śr sty 12, 2005 19:50
Post straszne strachy :)
ddv163 napisał(a):
1. Zupełnie nie wiem co miał na celu tekst:
old spirit napisał(a):
(...)To ma być pierwszy przejaw "rzetelnej prawdy i faktów"? Na marginesie na początek przypomnę, że prawda nie może być rzetelna lub nierzetelna, prawda to prawda. Znów dało o sobie znać lscharakterystyczne, "Święte" oburzenie, (próbujesz mnie wręcz ooskarżać) przywodzi mi to na myśl powiedzenie: "Jesteście niczym groby pobielane, zewsząd czyste, schludne i piękne a wewnątrz pełne obrzydliwości" (cytat nie dosłowny). Do puki rzetelnie nie wykażesz, iż Twoje zarzuty nie są bezpodstawne do puty będą one unosic się w oparach oszczerstwa.


- czyżby wtręt -coś chyba nie na temat, zważywszy następny:

old spirit napisał(a):
(...)Wyłuszczyłem z tego postu fragmenty, które odnoszą się bezpośrednio do mnie i na tym się skupiam, jak na razie nie widzę powodów by próbować analizować czy to co napisałeś dotyczy także i innych o których wspominałeś (np. Puga). (...)


- mający zapewne na celu jedynie ośmieszenie (lub zdyskredytowanie) niewygodnego dla siebie przeciwnika :co:


???? Człowieku, przebudź się lub przestań się ośmieszać. Co powiedziałeś powyżej właściwie? Możesz sobie wyobrażać, usilnie chcąc abyś był dla mnie niewygodny. Doprawdy - Twoja pisanina jest typowym przykładem tego, że gdy brakuje argumentów - wygaduje się głupstwa. Głupstwem bowiem jest oznajmianie, na postawie słów, które przytoczyłeś, iż celem moich wyjaśnień i komentarzy jest ośmieszenie lub zdyskredytowanie Ciebie. Przeciez pisząc w taki sposób sam się ośmieszasz, ja doprawdy nie muszę tego robić, tym bardziej, że nie widzę ku temu najmniejszego sensu. W żaden sposób nie wykazałeś, że moim celem jest "jedynie ośmieszenie lub zdyskredytowanie" kogokolwiek i z jakichkolwiek powodów. To Twoje zwyczajne chciejstwo i nie mam ochoty dochodzić czym uwarunkowane, mogę jedynie podejrzewać, że kryje się za tym próba spychania na siłę tego co piszę w pewne wąskie ramy, próba zdyskredytowania z samej racji, iż się ośmielam próbować powiedzieć co myślę na ten, czy też inny temat.

Wtrącasz powyżej, (w przytoczonym przez Ciebie pierwszym cytacie), zaznaczając, iż to chyba nie jest wtręt na temat. Nie mam czasu na takich miernych lotów pogaduchy w tym tonie. Próbujesz nadać nieco absurdalny kierunek w dyskusji. Z wrażeniami, wyobrażeniami, majakami, chciejstwami, itd., itp. - dyskutuj sobie sam.

Cytuj:
2. Zatem - zgadzamy sie z faktem, że w tekście
viewtopic.php?p=33349#33349
- była to z twojej strony, Oldzie złośliwość - i cieszy mnie, że potrafiłes (a chyba raczej musiałeś :co: ) to przyznać.
Przykre, że próbujesz ten fakt ubierać w ładne słówka (użyłeś "Uszczypliwość")


Jakie MY ?? W którym miejscu zgadzam się z Tobą, że to była złośliwość ?? Pewnie chciałbyś abym przyznał jeszcze, że zośliwość zamierzona, celowa, działanie z premedytacją ?? Zapomnij o tym. Powtórzę (odnośnie mojego tekstu z: viewtopic.php?p=33349#33349 ) raz jeszcze:

Nie było moim celem aby kogokolwiek tym co napisałem dokuczyć, wtrąciłem te kilka zdań po to, by zwrócić na coś uwagę, forma w jakiej to uczyniłem jest jak już wspomniałem humorystycznie - krytyczna.

Ty wiesz, co to w ogóle jest krytyka i jakimi prawami się rządzi ?? Wciąż zapominasz o tym, iż ja jedynie ze swej strony podzieliłem odczucia kogoś, do kogo słów się w tym krótkim tekście odniosłem, czyli w tym wypadku do słów Mikaela ( viewtopic.php?p=33342#33342 ).

Napisałem w którymś z poprzednich postów, że ten mój króciutki komentarz był uszczypliwy, a raczej taki się okazał, bo Ty wydajesz się być nim uszczypnięty. Zdaj sobie sprawę jednak z tego, że nie taki był mój cel. Nie jest moim celem i nigdy nie było, by bezpodstawnie kogoś uszczypnąć dla samego uszczypnięcia, dla zabawy, z czystej złośliwości itd. - w dodatku nie mając do tego podstaw (bo z tego co piszesz wynika, że chciałbyś aby tak było, to są płonne nadzieje ddv) - bo takich intencji nie przejawiałem i nie przejawiam, racz więc wreszcie przestać nieudolnie to insynuować. To co napisałem w tym krótkim komentarzu - jak najbradziej i wciąż podtrzymuję !! Ponieważ utwierdzasz mnie tylko w tym, iż moje uwagi były słuszne i są wciąż aktualne. Jeśli trudno jest Ci znieść krótkie, krytyczne, humorystyczne uwagi dotyczące działań moderacji i jest to dla Ciebie zakłóceniem Twojej umysłowej homeostazy, należałoby zadbać o higienę emocjonlaną i nie zaglądać na "moderację" :? Jeszcze jedno - daruj sobie przytaczanie definicji słownikowych pojęć, zapewiam Cię, że w tej materii w stosunku do mnie jest to całkowicie zbędne :)

ddv163 napisał(a):
3.
old spirit napisał(a):
Czy ja robiłem z tego awanturę Możesz mi przekazać jakie jest Twoje rozumienie pojęcia "awantura"? Sugerujesz, iż zrobiłem z tego awanturę, udowodnij więc, że tak jest w istocie.


Cytuj:
Słowo "Awantura" - Zgodnie ze znaczeniem:
Cytuj:
awantura ż IV, CMs. ~urze; lm D. ~ur
1. «zakłócenie spokoju; kłótnia, zajście» Nocne, pijackie, przykre awantury. Mieć z kimś awanturę.Robić, wszczynać awantury.
Szukać, unikać awantur.
Doszło do awantury. Ktoś jest zdolny, pochopny do awantur.(...)

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2937

Tak - uważam, że próbujesz z tego robić awanturę. Najlepszym dowodem na to - tekst, który to przecież Ty umieściłeś, a na który już wcześniej się powoływałem. Ale - to tylko margines.


Znowu wyobrażenia i chciejstwa. "Najlepszym dowodem" ?? Człowieku, zejdź na ziemię !! Nie jestem przeciwniekiem marzeń, ale w dyskusji o tym charakterze to nie przystoi. Obecnie wycofujesz się z wcześnejszego twierdzenia, że zrobiłem awanturę (uświadamiając sobie chyba po lekturze pojęć słownikowych, iż żadnej awantury nie wszcząłem) na rzecz obecnego twierdzenia, iż próbowałem ją wszcząć. Cóż, widać choć jakiś mały postęp. Nie są to milowe kroki, ale nawet drobne kroczki mogą cieszyć - posuwamy się naprzód :) . Piszesz, że "najlepszym" dowodem jest mój tekst na który się powoływałeś, chodzi Ci o ten mój krótki komentarz do słów Mikaela ?? Jeśli tak - doprawdy jest dla mnie żenujące patrzeć jak ktoś się ośmiesza. W żaden sposób nie wykazałeś, że próbowałem wszcząć awanturę, powiem więcej - niemrawo insynuujesz i pobożnie chcesz, nic po za tym. Na tym jednak nie koniec, pozwalasz sobie na kolejną insynuację sugerując, że jakoby ten krótki post to tylko margines jesli o próby wszczęcia awantur chodzi. Wytocz więc armaty, po co skupiac się na marginesach nadając im priorytet "najlepszych dowodów" :? Przyjrzyjmy się owym "armatom" :)

Cytuj:
4.
Bowiem - w gruncie rzeczy - swoją wypowiedź o tym, że "próbujesz rozmywać tematy wtrętami nie na temat" oparłem o wypowiedzi z postu:
viewtopic.php?p=31353#31353


Ojojoj. Nie umniejszaj tego co powiedziałeś wcześniej odnośnie mojej osoby. Przypomnę, że mówiłeś o manii wtrętów nie na temat (może znów zasięgniesz informacji w słowniku jeśli o "manię" chodzi? :) )

Cytuj:
A te wypowiedzi uważam za potwornie pokrętne - podobnie zresztą, jak całe te twoje odpowiedzi poprzedzające bezpośrednio mój post.


Znów "potwornie pokrętne". Naprawdę odechciewa mi się już odnosić do Twoich subiektywnych chciejstw i wyobrażeń, odczuć. Jeśli próbujesz komuś cokolwiek zarzucić należałoby odpowiednio się przygotować i "uzbroić" w argumenty.

Cytuj:
Analiza i roztrząsanie tych postów to nic innego, jak tylko "wchodzenie w słówka" - czyli potwierdza się kolejny mój zarzut o celach, jakie - jak sądzę - przyświecają tej twojej "twórczości" na forum.


Jakiś nowy cel się pojawił w Twojej gowie? Może się podzielisz, miast trzymac to w tajemnicy :) ? Kolejny raz dajesz znać, iż nie potrafisz argumentować, a jedynie używać pustych określeń, czyli w tym wypadku - "wchodzenie w słówka". Spróbuj odpowiedzieć na pytania, które w tych postach zadałem, spróbuj odnieść się w jakiś konstruktywny sposób, tylko na tyle Cię stać?

Cytuj:
Giętkiego języka Ci nie brakuje - brakuje natomiast rzetelnej argumentacji na potwierdzenie swych słów.


:D :D :D Przyganiał kocioł garnkowi :o :o Znów błądzisz we mgle pustych słówek.

Cytuj:
Język "wyższej filozofii" bowiem raczej nie pasuje do rozmów z osobami, które z filozofią mają niewiele wspólnego.


Mówisz o sobie czy znów sytuujesz się w roli wyraziciela głosu ludu, czy też jego preferencji? Pisząc "wyższa filozofia" próbujesz ironicznie umniejszać wartości o których piszę? Znów marzenia...

Cytuj:
Język stosowany do roztrząsania zagadnień filozoficznych winien być stosowany rozstrząsania zagadnień związanych bezpośrednio z filozofią - a nie do strasznie pokrętnej próby wybrnięcia z niewygodnej dla siebie sytuacji.


Znów jakieś "straszne" strachy. "Strasznie pokrętne próby" ? Jeśli czegoś nie rozumiesz powiedz wprost, a nie sil się na wymuszone nadinterpretacje. Niewygoda jest znów Twoim pobożnym życzeniem. Ddv - naprawdę moje dobre samopoczucie jest niewzruszone, nie folguj sobie, pewnie jesteś człowiekiem dowartościowanym po co Ci więc taki koncert życzeń?

Cytuj:
Powinni cię tego nauczyć twoi nauczyciele - lub też powinieneś to sam zrozumieć.


Tu muszę przyznać, że się ubawiłem setnie, a więc nie tylko drętwo, sztywno i nie miło - katolik potrafi być także zabawny :)

ddv163 napisał(a):
Nie próbuj więc udowadniać, że
old spirit napisał(a):
Kluczem do dyskusji ze mną jest logika, brak uprzedzeń, chęć wymiany poglądów i informacji, brak apriorycznego nastawienia, próba zdystansowania się od ocen, brak klasyfikowania ad hoc, nie wywyższanie się nad innych, brak sytuowania swojego wyznania, poglądów, itp. jako "jedynej, słusznej, obiektywnej, uniwersalnej prawdy".


Bo niniejszym jasno widać, jak pokrętnych argumentów starasz się używać.


Nie dziwni mnie, że zinterpretowałeś moje słowa w kontekście próby udowadniania. Przedstawiłem jedynie co jest właściwem sposobem i kluczem do konstruktywnej dyskusji ze mną - bo to chciałeś wiedzieć. Jeśli nie potrafisz dyskutować w takim jak to przedstawiłem duchu, cóż, nie dziw się, że Ci nie wychodzi :)

Cytuj:
5. Dla każdego uczciwego człowieka jasne okreslenie przynależności wyznaniowej nie stanowi żadnego problemu.
(nota bene - jest to też związane z typową ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ za to, co się robi - jawnym okresleniem tego, czego można się po danej osobie spodziewać i czego należałoby od danej osoby wymagać - jest to po prostu okreslenie systemu wartości, na jakim dana osoba się opiera.)
Ty nie potrafisz okreslić jasno swojego "wyznania" - jesteś zatem osobą, która wierzy w to, co mu wygodne.


:D :D :D Czyżbyś sugerował, że osoby, które nie rekomendują jakiejkolwiek przynależności wyznaniowej - są nieuczciwi :o :o ??
Jasno określiłem system wartości, na którym się opieram, a jeśli chodzi o przewidywalność dotyczącą pewnych zachowań ("czego można się po danej osobie spodziewać") to chyba świadom jesteś, iż człowiek jest istotą nieprzewidywalną. Twoje więc życzenia zaliczają się wciąż do pobożnych (co jest poniekąd zrozumiałe :) ) Odpowiedzialność w Twoim rozumieniu jest wypaczeniem tego pojęcia. Naucz się poniższych słów na pamięć, ddv163:

Żaden system religijny (wyznananiowy) nie zapewnia, ani też nie wymusza całkowicie zachowań odpowiedzialnych. Determinantą w tym względzie nie jest również jakikolwiek system wartości. Człowiek jest istotą nieprzewidywalną.

Wymagać należy od każdego zachowań wyzutych z wszelakich działań zamykających się w szeroko pojętej społecznej patologii, wszystkiego tego co szkodzi innym. Wywieranie jakichkolwiek nacisków na to by człowiek musiał rekomendować się jakąś przynależnością wyznaniową (religijną) może prowadzić do różnych negatywnych działań, oddziaływań, sytuacji.

Cytuj:
[...]jesteś zatem osobą, która wierzy w to, co mu wygodne.


Oj. Ddv !! To przecież Ty jesteś taką osobą, kiedyś pewnie się połapiesz. Zagłęb się trochę w psychologię i filozofię, tam czeka na Ciebie wiele odpowiedzi, wyjaśnień i skłonień do zastanowienia się na wieloma ważkimi kwestiami.

Cytuj:
Uważam zatem, że wszelkie oskarżenia pod moim adresem są absolutnie BEZPODSTAWNE - i czekam na PRZEPROSINY.


:D :D :D :-D :-D

Ddv - powyższym postem przyznałeś, że Twoje słowa odnośnie zarzucania mi kłamstwa, obrażanie innych, "manię wtrętów" nie na temat, manipulacje faktami i w oparciu o to - oczernianie kościoła - co wszystko nazywasz drobiazgiem w zestawieniu z moimi niektórymi tekstami, czyli wychodzi na to, że w moich tekstach można znaleźć o wiele "straszniejsze" rzeczy (na które rzecz jasna nie wskazałeś) - a więc przyznałeś, iż te słowa są próbą oszczerstwa pod moim adresem lub co najwyżej błędną interpretacją moich tekstów. Nie domagam się przeprosin bo się nie obrażam rozumując pobudki, którymi ludzie się kierują, ale to Ty powinieneś się tłumaczyć. Oczekiwanie z Twojej strony na przeprosiny jest jakąś kosmiczną bzdurą.

Pozdrawiam serdecznie.


Cz sty 13, 2005 0:25
Post Re: zamroczona nienawiść ? :)
Na Twoje:
Cytuj:
A tak na marginesie - rzadko coś zaglądasz do tego działu, Old ...


Napisałem:
Cytuj:
?? A wg. Ciebie powinienem zaglądać tu częściej? O co Ci chodzi w ogóle ? :o


A Ty na to:
Cytuj:
Tylko tyle masz do powiedzenia :o :o :o :o :o


To co poniżej, jeśli dobrze zrozumiałem jest odpowiedzią na moje pytanie dotyczące o co Ci chodzi z tym pytaniem o rzadkie zaglądanie na moderację?

Cytuj:
Swój post z uwagą dotyczącą ciebie
viewtopic.php?p=33448#33448
napiałem: Czw Gru 02, 2004 17:55 , w międzyczasie napisałeś ok 20 postów, odpowiedź z pretensjami na ten post wysłałeś Czw Gru 30, 2004 0:42 ...


Nie wiem co to ma do rzeczy ?? Chodzi Ci o to, że jeśli niejaki ddv163 coś do mnie napisze, to od zaraz odbieram to wydarzenie :) telepatycznie, przybiegam lub przyjeżdżam do domu (jeśli mie w nim nie ma) i natychmiast odpisuję ?? Wychodzisz z założenia, że przeglądam zawsze wsztskie tematy bo powinienem ?? Odpowiedź otrzymałeś, nie rozumię więc Twych... hmm, ja nawet niew wiem czego tu nie rozumieć, bo nie mam pojęcia czego ode mnie tym razem chcesz/chciałeś? I z jakimi pretensjami ?? Domaganie się z mojej strony wyjaśnień - nazywasz pretensjami? Przecież to hipokryzja, bowiem to właśnie Ty napisałeś posta z pretensjami ( viewtopic.php?p=33448#33448 ), ja napisałem abyś raczył jakoś te pretensje uzasadnić !

Cytuj:
Tymczasem - po kolejniej wymianie postów trwającą ok. 10 dni zauważyłeś DZIŚ ten post - wysłany dnia Gru 30, 2004 17:47 :o :o :o


Skąd wniosek ?? Zauważyłem go wtedy, gdy napisałem posta z prośbą o wyjaśnienia z Twojej strony, nie odpisałem na niego gdyż jak dla mnie jest jakiś abstrakcyjny, gdy już do wszystkiego z Twoich pretensji odnośnie do mnie się ustosunkowałem postanowiłem zapytać z ciekawości o co Ci chodzi. Z tego co napisałeś chodzi Ci chyba o to, że nie odpisałem w czasie, który by Cię zadowolił i nie odpisywałem Tobie pisząc te ok. 20 postów na forum? Obecnie chcesz się dowiedzieć dlaczego tak było, czy jak? :? Moje wyjaśnienia obecnie Cię zadowalają czy chcesz wiedzieć więcej?

Cytuj:
Wiesz - odnoszę wrażenie, że masz trochę kłopot z dostrzeganiem ... :? :? :?


A to co ma niby być? Postawa odpowiedzialna zgodna z przewidywaniami wyzanawcy katolicyzmu? Znów te wrażenia... Mam dla Ciebie propozycję - załóż nowy temat na "Sam wymyśl temat" o nazwie: "Wrażenia ddv163" - pewnie powstanie niezła pogaducha :)

Pozdrawiam


Cz sty 13, 2005 0:55
Post kapłan, mama, tata, filozof, policjant, wojskowy, lekarz...
ddv163 napisał(a):
Nie jestem tutaj moderatorem [...]


Nie wierzę w tzw. "przypadki" :D Nie wiem też komu mam dziękować :D

Cytuj:
A tak naprawdę - to należałoby wprowadzić zasadę, że sprawy Wiary objaśnia Kapłan,[...]


Kapłan jaki? Chcesz powiedzieć - osoba duchowna konkretnego wyznania, którego dotyczy pytanie?

Cytuj:
życia w rodzinie - małżeństwo z dużym doświadczeniem, historii - historyk, nauki Papieża - zakonnik (lub inna osoba) doskonale znająca sprawy pontyfikatu Papieża, filozofii - filozof.


Dostrzegam u Ciebie moc myślenia życzeniowego, ale przyznaję, że obecność w dyskujsach jak to nazywasz "fachowców" w większej ilości podniosłoby ich rangę. Uważam jednak, że taka wizja pozostanie jednak tylko w ramach pobożnych życzeń.

Mówisz o "wpadkach", przecież to naturalne, że zdarzy się to czy owo. Nie jesteśmy maszynami, a to nie jest biblioteka tylko forum dyskusyjne otwarte dla wszystkich. Gro spraw można sprostować, wiele rzeczy sobie wyjaśnić, ale np. zamykanie tematów dlatego, ponieważ są niewygodne uważam za przejaw niedojrzałości lub celowego działania, które ma na celu nie dopuścić do ukazania pewnego rzeczywistego obrazu.

Cytuj:
Jednak - na pewno dośc rzetelnie i szczerze uargumentował [Saxon] swoje postępowanie dotyczące sposobu moderowania postem:
viewtopic.php?p=30526#30526


Szczerość pozostaje w gestii wiary, a rzetelność? Cóż, odniosłem się do wszystkiego co w tym poście napisał - efekt? Niesłuszne zamknięcie tematu. Argumentacyjna niemoc?

Cytuj:
Co do innych spraw - pisałem już o tym w poprzednich postach.
Jeżeli coś ominąłem - proszę o przypomnienie.


Jeśli chodzi o ustosunkowanie się do kwestii, które poruszyłem w swoich postach będących odpowiedzią na Twoje pretensje - pominąłeś wiele. Przypominać nie będę, bo do Ciebie należy przeczytanie, przeanalizowanie i odpowiedź - jeśli się chce oczywiście uchodzić za słusznego w swych pretensjach, bo jeśli nie, to nie ma o czym mówić.

Pozdrawiam


Cz sty 13, 2005 1:23
Post 
Ockham pewnie się gdzieś tam wierci :), lecz cóż, jednak spostuję. Poelniłem błąd w ponżej przytoczonym cytacie (podkreślone słowo):

Cytuj:
Nie było moim celem aby kogokolwiek tym co napisałem dokuczyć, wtrąciłem te kilka zdań po to, by zwrócić na coś uwagę, forma w jakiej to uczyniłem jest jak już wspomniałem humorystycznie - krytyczna.


Miast kogokolwiek, powinno być komukolwiek, a więc tekst pownien wyglądac tak:

Nie było moim celem aby komukolwiek tym co napisałem dokuczyć, wtrąciłem te kilka zdań po to, by zwrócić na coś uwagę, forma w jakiej to uczyniłem jest jak już wspomniałem humorystycznie - krytyczna.

Pozdrawiam


Cz sty 13, 2005 1:30
Post 
old


Chłopie!!!!!!!
Ales sie rozpisał :D:D:D

Tylko kto to będzie czytał?....chyba tylko i wyłącznie Desperat :D :D

pozdrówka :P


Cz sty 13, 2005 1:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Beli - tym razem to chyba polemika na najdłuższy post i liczbę kolejnych postów :P:D:D
No nie wiem, czy są tu tacy desperaci...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz sty 13, 2005 2:32
Zobacz profil
Post 
To Biblii także nie przeczytaliście, bo za długa ? :x :P :jezor:

Pozdrawiam.


Cz sty 13, 2005 17:43
Post 
Old !
Widzę, że strasznie lubisz "wchodzić w słówka", posługiwać się swoistą własną filozofią do wyjaśniania własnej wizji świata.
I słusznie zrobili Forumowicze, że niewiele osób wdaje się z toba w dyskusje - szczególnie na takim poziomie, jaki zademonstrowałeś - np. w poście
viewtopic.php?p=31353#31353
By nie tracić czasu - Zastanówmy się na przykładzie tylko jednego fragmentu tej wypowiedzi:
old spirit napisał(a):
Miliony ludzi umierało i umiera z głodu, a wciąż przybywa tych budynków. Wyobraź sobie Bracie co można by zrobić za to morze środków, które zostały przeznaczone na budowę i utrzymywanie tego wszystkiego. Ileż dzieci od śmierci głodowej uratować, ileż dzieci od śmierci w szpitalach, ileż dorosłych...it., itd... Ziemia jęczy, zanieczyszczenia sięgają zenitu, a jęki dochodzące z kościołów osiągają już niemalże stacatto na kosmiczną skalę. Czy to nie efekt myśloszlabanu?

i twojej próbie wybrnięcia z sytuacji:
old spirit napisał(a):

Nie wiem czy udajesz, iż nie dostrzegasz związku, czy rzeczywiście nie widzisz. Powyżej przytoczony przez Cieie cytat mojego tekstu mówi o tym, że miast budować tak dużą liczbę świątyń - można by te środki finansowe użyte do ich budowy wykorzystać na humanitarne cele. Nigdzie nie sugeruję, iż winę za nieszczęścia ludzi w tym kontekście ponosi kościół. Zwracam uwagę, że fekty tych nieszczęść możnaby niwelować znacznie poprzez działania o których wspomniałem.

Stan ekologiczny planety także nie ma z tym nic wspólnego wg. Ciebie?? Otóż jak najbardziej ma, ponieważ tutaj także chodzi o środki finansowe, to po pierwsze. Po drugie - liczy się także czas i energia, których spożytkowanie we wspomnianych przeze mnie celach mogło być ukierunkowane na realizację celów najbardziej naglących.


A logiczną odpowiedzią na to byłoby:
Cytuj:
- "a to po co wogóle budować domy - przecież nie wycięto by w ten sposób wielu lasów, zaoszczędzonoby wiele czasu i energii co na pewno sprzyjałoby ekologii"
Nie zapominaj również o tym, że to właśnie w budynkach budowanych przez Kościół znajdują się organizacje charytatywne - działające często o wiele sprawniej i skuteczniej od tych państwowych"

Polemika rozwiałaby się, popisałbyś się kolejnymi "rodzynkami" ze swojej filozofii - zważ tylko na to, że tych głupot nawypisywanych w tym poście ja doliczyłem się (licząc dość pobieżnie) - 6. A mogłem chyba więcej - gdybym miał na to czas i ochotę :-(
Temat: "Msza Święta a Biblia". Dział - "Sakramenty" ...
Naprawdę - nie wiem, co chciałeś tym postem udowodnić. :-(

Nie wiem również, co chcesz udowodnić tą polemiką ze mną - chyba tylko tyle, że strasznie "błądzisz", potwierdzasz tylko moje zarzuty dotyczące złośliwości z twojej strony, chęć rozmywania tematów oraz to, że nie warto z tobą rozmawiać.
Posty takie jak ten:
viewtopic.php?p=31353#31353
lub ten
viewtopic.php?p=40650#40650
w którym piszesz
old spirit napisał(a):

A ja nazwałbym to zwracaniem uwagi na pewne charakterystyczne oznaki przejawiania się fluktuacji umysłów zindoktrynowanych, tudzież zaślepionych religiancką puchliną :?

i w którym jawnie obrażasz osoby wierzące trzymające się jasno okreslonego wyznania nie zasługują na polemikę - winny być wywalane z powodów, które przytoczyłem powyżej już kilkakrotnie.
Bowiem fakt, że jestem osobą wierzącą (ja jestem akurat wyznania rzymskokatolickiego) - wcale nie oznacza, że jestem osobą zaślepioną. Trzeżwo się patrzę na życie, na świat. Mam jasno postawione zasady, które zobowiązałem się realizować -mimo, że czasem wydaje się to trudne.

Piszesz, że jesteś osobą wierzącą . Tymczasem (w innym miejscu) potwierdziłeś fakt, że nie jesteś osobą wierzącą z jakiegokolwiek wyznania - zatem nikt nie jest w stanie "z góry" przewidzieć jakimi zasadami się kierujesz ... Drogę życiową i zasady określasz sobie sam.
Czyli sytuacja w której nie jesteś ani "ateistą" ani osobą wierzacą.
A to "pachnie" sekciarstwem (konkretnie "New Age").
Mamy więc powody dla których wypisujesz te bzdury.
Ty zaś jedynie potwierdzasz że mój osąd o Tobie że jesteś osobą, która nie ma jakichś jasno okreslonych i zrozumiałych dla mnie zasad ... Nie wiem, jak się w dyskusji z tobą zachować - czego od ciebie oczekiwać.
A ty sobie po prostu bujasz w obłokach pisząc co Ci palce na klawiaturze wystukają.

Wytłumaczę ci teraz dlaczego słowo "Wiara" piszę często dużą literą.
Chodzi o to, że Wiara stanowi dla mnie ogromną, niezmienną wartość - tak jakby najważniejszy w życiu drogowskaz. Wiadomo, czego ode mnie oczekiwać - a czy Ty potrafiłbyś równie jasno określić swoją "drogę życiową" :co:
Sorry - pytanie retoryczne po to, byś zastanowił się nad tym sam.
Ja nie mam najmniejszej ochoty na wchodzenie w dyskusje z tobą.
Nie mam zamiaru zniżać się do takiego poziomu.
Zaś Moderację proszę o ostre postępowanie w przypadku powielania bzdur w stylu, jaki nam zademonstrował Old (a o którym teraz rozmawialiśmy).
Stare powiedzenie mówi bowiem o tym, że kto ma za miękkie serce - musi mieć twardą D...

Prośba do Admina
Z moich obserwacji wynika, że to własnie nadmierna POBŁAŻLIWOŚĆ Moderacji doprowadziła na "Katoliku" do tego, że osoby wierzące nie mogą w zasadzie swobodnie porozmawiać. Są "zakrzyczane" przez "ateizujących"."Zakrzyczenie" osób wierzących występuje również na innm znanym mi "forum".
A "forum.wiara" jest przecież Forum katolickim, służącym zasadniczo do wyjaśniania spraw związanych z religią (w szczególności katolicyzmem) i szerzenia ekumenizmu.
A na pewno nie można dopuścić do sytuacji w której "ateizujacy" piszący jakieś bzdurne teksty będą mieć więcej do powiedzenia niż osoby wierzące chcące dowiedzieć się czegoś więcej w ramach "samokształcenia" lub mające jakieś wątpliwości dotyczące spraw Wiary.

Prosiłbym również o zaangażowanie większej ilości fachowców.
Teksty "Saxona" służyły mi już niegdyś niemalże jako "teksty źródłowe".
Wyjaśnienia np. "Jotki" również okazywały się dobrym materiałem.
Polecam do rozważenia.


Cz sty 13, 2005 17:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Old - "troszkę" ciekawsza i "troszkę" ważniejsza... :P:D

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz sty 13, 2005 18:11
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
To Biblii także nie przeczytaliście, bo za długa ?


Biblie spisali pod natchnieniem Ducha Swietego.....madrzy ludzie.
Czego nie mozna powiedziec o Twoich postach.
Biblie czytaja miliony ludzi.......Twoje posty (chodzi mi o te w tym topicu)...tylko desperaci

...ot i cała róznica.

pozdrówka :D


Cz sty 13, 2005 23:26
Post 
Cytuj:
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
To Biblii także nie przeczytaliście, bo za długa ?


Biblie spisali pod natchnieniem Ducha Swietego.....madrzy ludzie.
Czego nie mozna powiedziec o Twoich postach.


Jesteś katolikiem, a więc nie dziwi mnie to, że masz życzeniowy stosunek do wielu kwestii. Biblię redagowano, zmieniano oraz fałszowano co z pewnością nie należy do działań mądrych. Obecny kształt biblii to wynik cwaniactwa i żądzy władzy tych ludzi, a nie mądrości. Na Ciebie Belizariuszu i Tobie podobnych wystarczy dobrze spreparowane pismo oraz groźba piekła by rzucić Was na kolana. To nie żadne natchnienie i tym bardziej ducha świętego - rouzmiem, że w łatwy sposób jest Cię przekonać do takich bzdur.

Prośba o udowodnienie powyższego twierdzenia została zamieszczona tutaj: viewtopic.php?p=40907#40907



Cytuj:
Biblie czytaja miliony ludzi.......Twoje posty (chodzi mi o te w tym topicu)...tylko desperaci


Jak zwykle - liczby, liczby, liczby... Belizariuszu - rok w rok o wiele więcej ludzi upaja się alkocholem niż czyta biblię, ta duża liczba ma świadczyć o zdrowotności spożytego alkocholu w ilości prowadzącej do upojenia? W takim ujęciu biblię czytają tylko desperaci.

...ot i cała Twoja logika.

Pozdrawiam


Pt sty 14, 2005 15:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL