Gdzie w tym wyjaśnieniu jest napisane o oczernianiu moderatora i na czym to oczernianie miałoby polegać?

Ja nie kłamię! Pisałem wtedy tak:
1/ napisałem wiadomość na priv. z prośbą o pomoc do moderatora "zefciu",
2/ wysyłałem wtedy tą wiadomość (dopiero później okazało się, że zrobiłem to nieskutecznie!)
3/ powoływałem się w pkt 1/ i 2/ na Pan Boga, że to prawda!

Pani mi zarzuca, że kłamię?

Gdzie w Pani wyjaśnieniu jest napisane, w jaki sposób (jakimi słowami?) oczerniam moderatora "zefciu"?

Ja nie kłamię! Pisałem w swoich wyjaśnieniach:

1/ Napisałem wiadomość na priv do moderatora "zefciu" z prośbą o pomoc,
2/ Wysyłałem wtedy tę wiadomość do moderatora "zefciu" (okazało się później, że zrobiłem to nieskutecznie, ale jednak zrobiłem!)
3/ Powoływałem się na Pan Boga, ze pkt. 1/ i 2/ to prawda.

Pani mi zarzuca, że kłamię?

Nigdzie nie ma informacji, że wysłałeś nieskutecznie. Upierałeś się jedynie, że wysłałeś i nie udowodniłeś tego. Tym oczerniłeś zefcia, bo zasugerowałeś mu kłamstwo. Koniec tematu.

Zarzuciła mi Pani kłamstwo. Dziś o godz. 15:34 i 15:45 napisałem wyjaśnienie i wysłałem w tym wątku dwa komentarze w odpowiedzi (ten jest trzeci). Jaki jest powód, dla którego nie publikujecie tych komentarzy? Proszę je opublikować i wlepić mi następne bezpodstawne ostrzeżenie, niech ludzie widzą.

Post z godz. 15:45 brzmiał tak:


=================================================================
Gdzie w Pani wyjaśnieniu jest napisane, w jaki sposób (jakimi słowami?) oczerniam moderatora "zefciu"?

Ja nie kłamię! Pisałem w swoich wyjaśnieniach:

1/ Napisałem wiadomość na priv do moderatora "zefciu" z prośbą o pomoc,
2/ Wysyłałem wtedy tę wiadomość do moderatora "zefciu" (okazało się później, że zrobiłem to nieskutecznie, ale jednak zrobiłem!)
3/ Powoływałem się na Pan Boga, ze pkt. 1/ i 2/ to prawda.

Pani mi zarzuca, że kłamię?
===================================================================

Tu znajduje się ta informacja po raz pierwszy:
no_name napisał 21.02.2020 r. godz. 11:59

=========================
Być może ja również nie kliknąłem potwierdzenia akcji. Prosiłem na początku, by wybaczyć mi niezgrabność poruszania się na tym forum. Ale napisałem komentarz i go wtedy wysyłałem.

Pana uwaga "Łżesz" jest nie tylko nieprawdziwa (bo ja nie kłamię, a Pan mi to zarzuca), ale i chamska.
"Łżesz" - takiego języka to może Pan używać w stosunku do swojej rodziny, ale nie do mnie!
Zgłaszam to do administracji, aby Panu uświadomiono, gdzie są granice, w których może się Pan poruszać.
=========================

Już po pierwszym zaprzeczeniu moderatora "zefciu", że nie odebrał ode mnie wiadomości (można to sprawdzić), sam to sprawdziłem i przyznałem się do tego, że mogłem jej skutecznie nie wysłać.
Ale pisałem ją wtedy i wysyłałem! I nigdzie go nie obrażałem, w przeciwieństwie do tego, co Pani tu sugeruje.

Wybacz, ale ja nie mam ani czasu, ani ochoty biegać po dniach i godzinach. Podaj link do konkretnego postu, w którym ponoć przyznałeś, że wysłałeś nieskutecznie.

no_name – wydawało mi się, że sprawa jest zakończona. Ale jeszcze raz:

Nie mam powodów uważać, że nie próbowałeś wysłać tamtej informacji na priva. Skoro twierdzisz, że próbowałeś, to na zasadzie benefit of the doubt uznać muszę, że tak było.

Informacji jednak nie wysłałeś, co zarówno Ty, jak i ja możemy sprawdzić. Dlatego twierdzenie, że wysłałeś jest nieprawdą. Zaklinanie się na świętości, że wysłałeś zaś – bluźnierstwem.

Przepraszam Cię za to, że użyłem określenia „łżesz”. Nie miałem powodów uważać, że łgałeś, gdyż mimo że pisałeś nieprawdę, mogłeś pisać ją w przekonaniu, że wysłałeś tę informację rzeczywiście. Powinienem był wtedy napisać „niestety, nie dostałem Twojej informacji”, abyś mógł sprawdzić, że jej nie wysłałeś.

Proszę Cię o zaprzestanie drążenia tej sprawy, bo wszystko zostało w niej już wyjaśnione. Proszę też, abyś zaczął prowadzić normalne dyskusje w wątkach – tj. odnosił się do argumentów innych użytkowników.

Proszę:
viewtopic.php?p=1054462#p1054462

Moderator "zefciu" prawie zrozumiał całą sekwencję zdarzeń, dlatego obecnie przeprasza (przeprosiny przyjęte). Owej wiadomości na priv nie wysłałem skutecznie, to prawda. Ale do momentu, gdy byłem przekonany o tym, że zrobiłem to skutecznie pisałem "wysłałem". Później, kiedy moderator "zefciu" zaprzeczył, że otrzymał taką wiadomość pisałem, że "wysyłałem" (jeden czasownik jest dokonany, drugi niedokonany) aczkolwiek nieskutecznie.
W żaden sposób nie obraziłem moderatora "zefciu" (wcale nie zarzucałem mu, że kłamie), w związku z tym trzecie ostrzeżenie było przyznane niesłusznie.

Jeśli czegoś nie zrozumiałem, to wyjaśnij czemu i przestań drążyć.
Wybacz, że nie dostrzegłem tej subtelności gramatycznej.
Co w związku z tym?

[/b][/quote]Co w związku z tym?[/quote]

A jak Pan myśli? Jeśli sądzi, że będę się dochodził w "trybunałach apelacyjnych", żeby cofnąć tamto ostrzeżenie, to się Pan grubo myli.
Opisałem tylko jak sprawa wyglądała i dlaczego ostrzeżenie było przyznane niesłusznie.

Niestety, w podanym linkiem poście nie ma nic o nieskutecznej wysyłce pw do zefcia, a jedynie pretensje o to, że nie jesteś tu tytułowany panem.

Sorry, ten komentarz jest na tej stronie (str. 339), tylko na samym dole.
Wskazałem, jak potrafiłem.

Aha – czyli awanturujesz się, żeby się awanturować. Trzeba było tak od razu.

Nie. Wskazałeś byle jak i niechlujnie. Ta niechlujność dowodzi Twojego braku szacunku, który nieudolnie maskujesz niepotrzebnymi formami grzecznościowymi.

Nieprawda. Potrafisz wskazać precyzyjnie, co udowodniłes tu: viewtopic.php?p=1055394#p1055394