Ambona w potocznym rozumieniu, to jest nauka, bez możliwości jakiejkolwiek polemiki. No i to, co ja robię, to w żaden sposób nie można nazwać "amboną"

Mnie się zdaje bramin, że kompletnie nie rozumiesz tytułu wątku. Temat jest o tym, czy jestem chrześcijaninem (w moim rozumieniu - uczniem Jezusa) jeśli uznaję tylko naukę Jezusa zapisaną w Ewangeliach, a nie uznaję nauk Pawła. No i odnosząc się tylko do Pawła, to dyskusja z tytułu nie ma zupełnie sensu, no bo nie da się argumentować za tym, że jestem chrześcijaninem. No bo chrześcijanin, to jest wyznawca Jezusa, to tylko z Jego nauki można obronić (uargumentować) swoją przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej.

To jest wiara supermarketowa, że wybiera się tylko niektóre rzeczy.

Krzysiek, Ty nie dyskutujesz, Ty głosisz, a to jest forum dyskusyjne. Głosić może na swoim blogu. Czy to jasne? Jeśli nadal będziesz głosił bez dyskusji, będzie trzeba zareagować wg regulaminu, w efekcie czego możliwe jest pożegnanie z Tobą jako prorokiem.

Myślałem, że banujecie tylko użytkowników forum ale się okazuje, że Wasza władza sięga dużo dalej.

Wiesz co? Może poczytaj sobie moje watki i się zastanów, czy przypadkiem nie deprecjonujesz tych wszystkich użytkowników, którzy ze mną dyskutowali? No bo jeśli głoszę, to za kogo oni w tych moich watkach robili? A tak poza tym, to chciałem do moderacji zaapelować. Chciałbym rozstać się w przyjaźni i jeśli już nie będziecie mogli znieść tego, co piszę, to mi to zakomunikujcie. Wtedy przestanę pisać ale będę miał dostęp do forum z pozycji zalogowanego. Mam nadzieję, że to, że czytam Wasze forum, to nie będzie Wam to przeszkadzało. No bo w większości forum, to mnie z hukiem wyrzucali, a byli tacy, którzy mi mówili, że jak czytam ich forum, to na nich działa to destrukcyjnie. Odcinali mi nawet możliwość czytania ich forum.

A to Ty nie jesteś uzytkownikiem forum? Kim więc tutaj jesteś?

Oni próbowali z Tobą dyskutować, ale nie podejmujesz rękawicy. W odpowiedzi dalej głosisz.Chyba nie bardzo wiesz, na czym polega dyskusja.

Czytać forum może nawet niezalogowany, więc jaki problem?

Krzyśku i to Cię nie pobudziło chociaż do minimalnej autorefleksji?
Rozmawiasz czasami z Duchem Świętym?

Sorry że się wtrącę, a czy Ty rozmawiałaś z Duchem Świętym? Czy mówi do Ciebie? Jeśli tak to czy mogłabyś mu zadać kilka pytań ode mnie?

Skoro już pozwoliłeś sobie na wtrącenie się w moją rozmowę z osobą, która uważa, że głosi na forum słowo Boga - dlaczego to zrobiłeś?
Zanim Ci odpowiem, chciałabym poznać Twoją motywację.

A czytałaś może w jak kuriozalny sposób wyrzucili mnie onegdaj z katolika? To zdarzenie przypadkowe nie mogło być, bo to było zupełnie nieprawdopodobne ze względu na rachunek prawdopodobieństwa. Jeśli ogarniasz rachunek prawdopodobieństwa, to mogę to przedstawić.
Więc to nie dzieje się tylko w mojej głowie ale Bóg potwierdza to konkretnymi znakami.
Jeśli chodzi o rozmawianie z Duchem Świętym, to w potoczny sposób tego nie nazwał bym rozmową ale zdarzało się, że o konkretne sprawy się pytałem wprost i dostawałem czytelną odpowiedź na zadane pytanie. No ale to nigdy nie dotyczyło błahych spraw. No a myśli, które do mnie przychodzą w dyskusjach na forum, to też traktuję jako "rozmowę z Bogiem, bo inspirują mnie zapodawane teksty podczas dyskusji i i na bazie takich tekstów, przychodzi do mnie często nowe rozumienie takich cytowanych fragmentów Biblii. No i to jest rozmowa z Bogiem, a może bardziej lekcja dla mnie.

Z tego forum wyleciałeś wcześniej. Wróciłeś warunkowo. Pamiętasz?

Wiem mniej więcej dlaczego wróciłem. Moja twarda opozycja się stąd wyniosła, a dla innych chyba nie byłem aż tak kontrowersyjny. No i myślę, że jednak ciekawie piszę i mam chyba dość duży wpływ na rozwój waszego myślenia o wierze, bo moje spojrzenie (moja wiara) jest dla Was dość niezwykła. Jeśli wylecę mimo wszystko, to pewnie raczej dlatego, że już zbyt duży szum się wokół mnie robi. Dopóki odpisują na moje posty, to w zasadzie tak to forum normalnie funkcjonuje. Głoszenie, czy ambona, to jest brak adwersarzy, a przecież sam ze sobą nie rozmawiam. No i jeszcze raz apeluję, że jak będziecie mieli mnie dość, to powiedzcie i wtedy przestanę pisać. Braku kultury, to chyba mi nie zarzucicie.

Jeśli Bóg istnieje to cieknie nawiąże z nim kontakt.

A możesz jednak wyrazić się w jaśniejszy sposób?
Jeszcze w myślach nie czytam

Po prostu jeśli da się rozmawiać z Bogiem to chciałbym o tym wiedzieć i zadać mu pytania. Bo osobiście ze mną nie gada.