Proszę złożyć skargę i zaprzestać awanturnictwa.

Bardzo dobrze – skoro Małgosiaa publicznie odmawia podania dowodów na stawiane przez siebie oskarżenia (czego hipokrytycznie wymaga od innych użytkowników) i.e. nie bierze elementarnej odpowiedzialności za własne słowa, to zgodnie z jasną jak słońce definicją regulaminową mamy tutaj do czynienia z oszczerstwem wobec mojej osoby. Oczywiście stosowna skarga wędruje do administracji.

Dla przypomnienia co poniektórym:

§2.3 Ciężar dowodzenia oskarżenia spoczywa na oskarżającym, a brak dowodu jest równoznaczny z oszczerstwem.

P.S. Déjà vu– pod pozorem awanturnictwa posty obnażające łamanie przez niego regulaminu usuwał ex-moderator Yarpen – mam szczerą nadzieję, że choć trochę zmieniło się od tego czasu na forum i podobnie żałosne praktyki zostały zażegnane.

Gdybyś czytał uważniej wymianę zdań na linii @akruk-@Marlow doczytałbyś, że sprzeczają się o
udokumentowaną historię płótna, gdzie @akruk twierdzi, że zaczyna się w czasach poprzednika biskupa d'Arcis, natomiast @Marlow nie zgodził się i podał inny przykład. Abstrahując tu od tego, kto ma rację, sam @Iago nie wykazał się poziomem choćby o milimetr zbliżonym do ww. dwójki dyskutantów, a usilna chęć zapewnienia wsparcia dla @akruka wyszła słabo (moim zdaniem nie miała sensu i nic nie wnosiła do dyskusji, poza próbą iagonowej próby prowokacji, żeby później móc się wyżyć na kimś) i oceniam to z pozycji czytelnika tej niewątpliwie ciekawej dyskusji obu użytkowników.

Podpisuję się obiema rękami za tym co opisuje Iago. Usuwanie postów to jedna sprawa, natomiast każdy rozsądny czytelnik, który wgłębi się w dyskusję dotyczącą całunu turyńskiego zauważy, że kolejne argumenty przedstawiane przez krytyków teorii autentyczności całunu są ignorowane i ośmieszane, pod bacznym okiem moderatora, który "moderuje" w dziwny sposób, jakby po jednej stronie;)
Nie zgadzam się z Mrs Hadley - dyskusja byłaby ciekawa, gdyby obie strony prezentowały odpowiedni poziom. Niestety "argumenty" podawane przez Hadesa i Marlowa wymogu tego nie spełniały.

@Chronos- podaj przykłady. Jak dla mnie Marlow z akrukiem wzajemnie miejscami sobie dogryzają, ale trzymają się pewnych własnych granic, których nie przekraczają.

Zwracam uwagę, iż Mrs_Hadley pisze spam w postaci uwag do użytkownika Iago, w wątku Uwagi - tylko i wyłącznie - do moderacji. Tego typu posty powinny być pisane w wątku Wzajemne uwagi - między użytkownikami czyli dokładnie tam gdzie pozwoliłem sobie zamieścić odpowiedź na wypisywane tutaj przez nią nieprawdy (viewtopic.php?p=998683#p998683)

No to bierzemy szufelkę i zamiatamy inwazję.

Pragnę zgłosić moderacji następujące wypowiedzi użytkowniczki equuleuss:





Powyższe wypowiedzi, moim zdaniem, łamią następujące punkty regulaminu:

§2.3 - niezastosowanie się do zapisu "Argumenty stosowane w dyskusji powinny opierać się na faktach i sprawdzonych źródłach, a dowodzenie tezy powinno być logicznie spójne" oraz napisanie oszczerstwa definiowanego jako "Ciężar dowodzenia oskarżenia spoczywa na oskarżającym, a brak dowodu jest równoznaczny z oszczerstwem".

§2.4 - napisanie wypowiedzi obraźliwej i deprecjonującej względem grupy społecznej osób homoseksualnych.

Cały wywód użytkowniczki equuleuss oparty jest na tzw. dowodzie anegdotycznym, a więc na wysoce pozamerytorycznym argumencie. Jest to "dowód, który sam w sobie może być prawdziwy i weryfikowalny, użyty do osiągnięcia konkluzji, która z niego nie wynika, zazwyczaj przez dokonanie generalizacji na podstawie niewystarczającej ilości danych." ([url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Dowód_anegdotyczny]wiki[/url])

W omawianym przypadku użytkowniczka equuleuss używa swoich własne subiektywnych, niereprezentatywnych, nieweryfikowalnych (anonimowy charakter wypowiedzi na forum) doświadczeń do przypisywania przywar całej grupie społecznej osób homoseksualnych. Twierdzenia jakoby "wierność była towarem deficytowym wśród osób homoseksualnych", tudzież "zdecydowanie większość związków homoseksualnych była nietrwała i opierała się na bliżej niezdefiniowanej miłości pojmowanej w formie uczucia, seks, ewentualnie przyjaźń." są wysoce krzywdzące dla osób homoseksualnych.

Jako iż wielokrotnie zwracałem tej użytkowniczce uwagę na jej totalnie nierzetelny sposób argumentacji, co, jak widać, nie przyniosło najmniejszego skutku, to tym razem zwracam się już bezpośrednio do moderacji o zrobienie porządku z powyższymi oszczerstwami.

Akurat w kwestii związków, to np. małżeństwa homo rozpadają się o 50% (mężczyźni) do 100% (kobiety) częściej. To dane rozwodów bodaj z Norwegii. Natomiast nietrwałość związków, przygodny seks i wysoki odsetek HIV jest istotnym problemem zauważanym przez organizacje wspierające homoseksualistów. Czy to jest "większość" to już detal. Ponad połowa małżeństw hetero też się rozpada. Kwestia interpretacji.

Co do pojmowania miłości to jest argument bez sensu wg mnie, bo tak to chyba wyraźna większość ludzi uważa, czyli że miłość to "uczucie, seks, ewentualnie przyjaźń".

Niemniej nie sądzę, aby to były oszczerstwa. Nikomu nie zarzuca się tu niemoralności ani się nie poniża. To znaczy ja nie uważam, że wszystko jest dobrze ale nie uważam też, że tutaj jest powód do reakcji moderatora i odgórnego zakazu takich opinii. Ta pierwsza nie jest nawet znikąd.

Litości...
Equuleuss nie opiera swoich imaginacji na jakichkolwiek badaniach tylko przekłada swoje własne, nieweryfikowalne przygody na cała grupę społeczną. Tego typu pożal się Boże "argumentacja" nie ma nawet pozoru bycia merytoryczną. Dokładnie na tej samej zasadzie mógłbym oczerniać katolików, opierając się wyłącznie na własnych "doświadczeniach życiowych" – ciekawe ile taki post wisiałby na forum? Minuty czy sekundy?

Już takie posty były. Ktoś twierdził, że na portalach gejowskich jest cała masa osób z podpisem "ksiądz dyskretnie". Twierdził też, że sypiał z dwoma księżmi i jednym klerykiem. O jednym z nich wiedział, bo w jego pokoju był las krzyży. Każdy z nich go rzucił i złamał mu serce.

Dyskutowaliśmy.

Choć nie do końca poważnie

Pojawiła się pewna nowa acz pilna kwestia – czy obżydliwe oszczerstwa i jawne ad personam napisane mi przez Mrs_Hadley na PW, mogę zgłosić po prostu do moderacji czy też muszę fatygować administratora forum?

Update: Udało mi się zgłosić wiadomość przez standardowy formularz – niemniej chciałbym mieć pewność, iż ta sprawa zostanie rozpatrzona przez moderację, ze względu na wyjątkowo obrzydliwy charakter owego ad personam. Dlatego też uprzejmie proszę moderatorów o możliwie szybką interwencję.

Podobnej sytuacji nie pamiętam. Zauważam jednak, że jeśli pw było do mnie, po prostu odpisałbym, w czym i dlaczego się nie zgadzam i byłoby po sprawie. A także nikt by nic nie wiedział. To nie było oficjalne zgłoszenie do moderacji, tylko wiadomość w stylu nieformalnym, a zwykle na prywatnie wyrażane opinie, jakie by nie były, reaguje się również prywatnie odpowiadając.

W tym przypadku jest zupełnie inaczej. Treść wiadomości poznałeś, można było ją zgłosić do moderacji i można było skomentować na forum.

To jest już niezwykle dużo możliwości. Możliwość interwencji wobec korespondencji prywatnej daje dopiero łamanie prawa (i gwoli ścisłości, w polskim prawie oszczerstwo to pomówienie, które ma skutki publiczne).

Spam viewtopic.php?f=37&t=40343