Przestań obrażać. Jeśli masz zastrzeżenia do moderowania zefcia, napisz skargę do admina.

Apeluję do ADMINISTRACJI! Kochani pozostali moderatorzy i administratorzy tego forum!
Bardzo proszę "zdjąć ze mnie" tego Pana, który nieustannie mnie obraża, ciągle rozwala dyskusję w wątku, który założyłem "Cenzura prewencyjna", któryś raz z kolei nazywa mnie kłamcą (ja nie kłamię), a sam nieustannie "łże" (tego typu słownictwo używa też wobec mojej osoby).
Zróbcie coś z nim. Błagam!

Na forum jasno widać kto jest administratorem i swoje apele kieruj bezpośrednio do administratora, najlepiej na pw. Co do kłamstwa, które zarzuca Tobie zefciu, to wybacz, ale skoro napisałeś, że wysłałeś do niego pw, a on temu zaprzecza, to wierzę zefciowi, nie Tobie. Dlaczego? Zefcia znam od wielu lat i nigdy nie splamił się tak bezczelnym kłamstwem.
Po drugie: jeśli jeszcze raz uwagi do moderacji umieścisz w nieodpowiednim do tego miejscu, nie przeniosę, a dostaniesz opstrzeżenie za zaśmiecanie wątku (nawet własnego).

Apeluję do pozostałej części Moderacji i Administracji forum wiara.pl!
Bardzo proszę, zdejmijcie tego Pana (moderatora "zefciu") "ze mnie". Przyczepił się do mnie jak rzep, nieustanie mnie obraża, któryś raz z kolei zupełnie bezzasadnie zarzuca mi kłamstwo (ja nie kłamię)! Choć go prosiłem, aby tego więcej nie robił po raz kolejny rozwala mi dyskusję w wątku, który założyłem "Cenzura prewencyjna".
Błagam, "zdejmijcie go ze mnie".

Małgosiaa napisała:
"...to wybacz, ale skoro napisałeś, że wysłałeś do niego pw, a on temu zaprzecza, to wierzę zefciowi, nie Tobie." - weźmie pani te słowa ze sobą przed Sąd Boży. Powtarzam, ja nie kłamię!

Proszę nie straszyć mnie sądem Bożym. Jesli mówisz prawdę, to nic prostszego, aby udowodnić. Proszę przesłać mi na pw ze swojego pw dowód wysłania, czyli dokładnie z zakładki wysłane skopiować wszystkie rubryki (tytuł, odbiorcy, datę wysłania).
Cytaty proszę zamieszczać zgodnie z regulaminem: zaznaczając tekst cytowany i klikając w przycisk "cytuj".

Proszę o ostrzeżenie dla Małgosii za oszczercze podawanie kłamliwych oskarżeń pod adresem Świadków Jehowy, w tym jednego z ważnych kaznodziei tego ruchu C.T. Russela w poście z wątku Kulty >> Problem sekt i nowych ruchów religijnych >> Świadkowie Jehwoy, na stronie 48.
Cytuję:
"Uważasz, że do tej pory wszystkie przekłady były fałszywe, a dopiero Russel dokonał właściwego przekładu? Trzeba być na prawdę naiwnym, aby wierzyć, że niedouczony (8 klas szkoły postawowej) facet, niemający dostępu do oryginałów (kodeksów i pism Ojców Kościoła itp.) mógł dokonać przekładu. Z czego? Z angielskiego na angielski, bo nie znając języków dysponował jedynie Biblią w języku angielskim. Zwyczajnie powyrzucał to, co było niewygodne (nie pasowało do jego koncepcji), przeinaczył to, co wg niego wystarczyło poprawić".

Russel umarł około 25 lat przed rozpoczęciem prac nad pierwszą edycją Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata w języku angielskim. Sam za życia zajmował się drukowaniem (w komercyjnych drukarniach) i rozprowadzaniem już gotowych, dokonanych przez kościoły chrześcijaństwa przekładów, takich jak. np. Ephatic Diaglot, czy American Bible Union.

Chyba czegoś nie doczytałem w regulaminie. Dziękuję, ta uwaga ułatwi mi pisanie. Jak widać można być moderatorem "z ludzką twarzą" i próbować pomagać użytkownikom, a nie wyłącznie sztorcować.



Czy aby na pewno przeczytała Pani ze zrozumieniem całą tą "rozmowę" tyczącą wysyłania przeze mnie wiadomości na priv z prośbą o pomoc do "zefcia"?
Gdzie Pani była, gdy pisał do mnie, cytuję: "Łżesz"? Dopuszcza Pani takie słownictwo na tym forum?
Gdzie Pani była (dziwnym zbiegiem okoliczności nie pisała wtedy tutaj ani słowa), gdy okazało się, że stawiane przeze mnie zarzuty moderatorowi "zefciu" potwierdzają się w opinii innej użytkowniczki, pani "białogłowy". Ona przegląda to forum od prawie pięciu lat i z pewnością wie, o czym pisze. W jaki sposób zareagowała Pani na te informacje?
A może przymknęła "oko i ucho", bo "zefciu" to Pani kolega-moderator? Czy to nie jest czasami przejaw podwójnych standardów, podwójnej moralności?

"Aby napewno" przeczytałam, że wysłałeś pw do zefcia, a zefciu temu zaprzeczył (nie dostał żadnego pw od Ciebie). Proszę więc, nie wykręcaj się sianem.
Co do pozostałęgo wpisu: słowo "łżesz" jest synonimem słowa "kłamiesz", "mówisz nieprawdę": https://sjp.pl/%C5%82%C5%BCesz Nie widzę powodu jakiejkolwiek reakcji (a taka w przypadku moderatora nie byłaby nigdy na forum), bo nadal nie udowodniłeś, że wysłąłeś pw do zefcia.

No i widzisz Bialogłowa? Stało się dokładnie to, co mówiłem, że stać się musi – no_name wziął sobie Ciebie za sojuszniczkę i Twoje uwagi wykorzystuje do walenia we mnie.

no_name – jeśli wysłałeś mi wiadomość, to podaj jej id. Jeśli nie widzisz tej wiadomości, to przestań nadużywać świętości i przyznaj, że zwyczajnie jej nie wysłałeś.

Powtórzę jeszcze raz to samo pytanie, które Pani zadałem wyżej:
Czy aby na pewno przeczytała Pani ze zrozumieniem całą tą "rozmowę" tyczącą wysyłania przeze mnie wiadomości na priv z prośbą o pomoc do "zefcia"?

Umie Pani na nie odpowiedzieć, czy nie potrafi? Proszę się dobrze zastanowić i w następnej odpowiedzi nie używać erystycznych zagrywek, które sprawiają, że z premedytacją, celowo nie odpowiada Pani na zadane pytanie. Umie Pani na nie odpowiedzieć, czy nie?

Dość wykręcania się sianem. Albo udowodnisz, że wysłałeś pw do zefcia, albo będzie pstrzeżenie za oczernianie go.

To nie jest żadne wykręcanie się sianem!

W mojej opinii Pani celowo zmodyfikowała/zredukowała swoją odpowiedź do nie istniejącego pytania.
Ja pytałem o całą rozmowę, w tamtym temacie.
Ja dokładnie wiem, o czym piszę. Pani uwaga, jakobym w tej naszej tutaj rozmowie oczerniał "zefcia" jest nieuprawniona, bezzasadna (bo niby gdzie go oczerniam?) i nie na temat!

W tej chwili nie interesuje mnie cała rozmowa, ale oczernienie zefcia. Koniec. Kropka. Ostatnia szansa: proszę podać dowód, że wysłałeś pw do zefcia.

Dowodem jest moja pamięć i to, że Pan Bóg wie, ze komentarz pisałem i wysyłałem!

Czytała Pani ten wcześniejszy mój post z dnia 26.02.20202 godz.11:16 o treści:



"Zefciu" dobrze zrozumiał, co wtedy napisałem. Sam nawet przyznał, że i jemu zdarzało się czasem "niedoklikać" (potwierdzenia akcji) w jakiejś wiadomości/ komentarzu. Ale ja napisałem tamtą wiadomość z prośbą do "zefcia" i wysyłałem ją, Bóg mi świadkiem.
Ma Pani wątpliwości, że było inaczej?