viona

Największym sukcesem diabła jest przekonanie człowieka, że go nie ma

Niektórzy jogini, którzy na trwałe utracili poczucie swojej osobowej odrębności musieli być karmieni i opiekowani, bo stracili poczucie swojego ciała, czy aby na pewno o taką formę utraty ego chodzi? Bo ten temat trzeba jasno sprecyzować

Od pewnego czasu nasila się zjawisko polegające na pomijaniu tematu dyskusji, zapewne z powodu braku argumentów, i obrażanie rozmówcy. Wydaje mi się, że jest to signum temporis.
Czytanie takich postów sprawia przykrość adresatowi, ale czy jest sens odpowiadać? Czy odpowiadanie nie jest karmieniem trolla?
Osobna kwestią jest to, czy warto odpowiadać na permanentne ataki na Boga, Kościół, chrześcijan. Z jednej strony wydaje się, że prowadzenie takich dyskusji może prowadzić do rozładowania frustracji atakujących. Może zmniejszyć poziom agresji. I dzięki temu zapobiec atakom w realu. Ale nie da si ę wykluczyć, że odpowiadanie, tłumaczenie tylko nakręcać będzie atakującego.

george45

Chyba 'zatkałeś' wątek o problemie masturbacji- nareszcie jest szansa na zakończenie.
viewtopic.php?f=13&t=41076&start=150

George powinien otworzyć gabinet psychologiczny, gdzie udzielałby porad chrześcijanom, jak sobie radzić w walce z grzesznymi myślami

Szansa na zakończenie masturbacji? To a wykonalne. Przykładem jest nawet to, że pomimo strachu przed grzechem, nadal kontynuujesz temat w wątku „Wzajemne uwagi - między użytkownikami”
To również jest a wykonalne. Staram się to robić na odległość (zawsze to bezpieczniej, niż gdy odległość jest większa od długości) - na forum, a skutki? A no są takie jakie widzisz. Niby temat zamknięty w wątku ogólnym „Problem masturbacji”, ale … porozmawiajmy dalej w tym temacie, jak użytkownik z użytkownikiem we „Wzajemnych uwagach”.
Masz wyobraźnię i zapewne wiesz, czym w wielu przypadkach takie rozmowy o grzesznych myślach, sam na sam w gabinecie mogą za skutkować.

Mt 18.6-9 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.

Znacznie lepiej zmniejszyć długość. Do minimum, albo zera. Wtedy każda odległość będzie bezpieczna.


Może zabawmy się w wyjaśnienie znaczenia wyrażanie "a wykonalny" oraz znaczenia słowa "awykonalny". Może jeszcze dorzucę uwagę, że gdzieś, wydaje mi się, choć mam kłopoty z interpunkcją, brakuje przecinka.
Zrozumienie różnego znaczenia obydwóch przykładów nie jest awykonalne, a wykonalne.

Hmm, a co, jako znawca tematu, raziłbyś masturbującym by sobie obcięli i odrzucili?

A to już zależy na ile psycholog pracujący z myślami, radzi sobie z panowaniem nad czynami



Świat według Kiepskich - Jabłuszko pelne snów
https://www.youtube.com/watch?v=tnI6-VZ ... nel=Polsat

Po prostu chciałam wyrazić Ci uznanie. Pomimo strachu przed grzechem? Dlaczego?
Mam aż nadto innych.

Dziewczyny, u mnie charakterek słabowity, jeszcze bardziej niż u Ewy. Jeśli zatem taki ohydny wąż, potrafił skusić Ewę, za pomocą jednego, być może nawet kształtnego jędrnego jabłuszka, to jak mnie może nie skusić Ewa, która oprósz jabłuszek ma jeszcze wiele innych walorów, uniemożliwiających panowanie nad czynami. Na przykład, leżąc na kozetce wyraża uznanie za wykład o masturbacji, a zarazem zachęca do zajęcia się jej innymi grzechami, przed którymi jak mówi nie ma strachu. Po takim wyznaniu, nie ma możliwości, by odmówić i nie przejść do czynienia rozgrzeszania.

Czy karmienie trolla sprawia przyjemność? Czy może jest to przejawem matczynej troski o każde stworzenie?

Myślałem,że na tym forum są osoby bardziej empatyczne ale jak widać niestety brakuje na forach religijynch empati. Zresztą na pozostałych forach też jest podobnie


To tylko moje jedno zastrzeżenie

Raczej babcinej troski o każde stworzenie. Mam już wnuki.

Wąż kusił przy pomocy owocu, nigdzie nie jest napisane, że to było jabłko.

"A wąż1 był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» 2 Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, 3 tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli»
Księga Rodzaju Rdz 3
Obniżasz loty ? Wyraziłam uznanie za ripostę, po której wątek na szczęście "zatkało", bo już stawał się hmm...

Babcie nie leżą na kozetce, ciężko potem z niej wstać, poza tym wygodnej się pisze siedząc.

W innym wątku " duszpasterstwo seniorów" pisałam o strachu, nawet Ty to komentowałeś.