A czy ja piszę, że mam tu wrogów? Piszę, że łgałeś na temat rzekomych wypowiedzi fizyków. Ten fakt nie ma żadnego związku z tym, czy mam, czy nie mam psychicznych problemów; czy mam czy nie mam wrogów; lub czy chcą, czy nie chcą mi tutaj pomóc.

To jest naprawdę nieładne – gdy wytkną Ci łgarstwo obrzydliwe odpowiadać „a Ty masz problemy psychiczne”.

Przepraszam, że się wtrącę, ale czytając co piszesz można odnieść wrażenie że masz problemy. Skożystaj z rad których udzieliła ci Małgosiaa, Nolda i wielu innych ferumowiczów. Życzę zdrowia.

Akurat w tym wypadku zefciu ma rację. Nolda zamiast wskazania dowodów na swoje twierdzenia, udzielił zefciowi "rady". Zabawił się w psychologa i brnie dalej w tym kierunku, mimo, że Kael podała receptę na rozwiązanie nieporozumienia.

Tak nolda jak i Ty, jesteście na forum od kwietnia 2018r i już oboje stawiacie diagnozy zdrowia psychicznego zefcia.......gdyby w podobnym tempie diagnozowali inni obecni na forum od kilku lat, to nie byłoby sensu tu zaglądać gdzie piszą sami psychopaci.......

Masz rację w 100%

Przyznaję, że akruk to twardy dyskutant i rzadkie są u niego przejawy łagodności i wyrozumiałości dla oponentów. Ale... przedstawił dowód na zasadność tego określenia i, mimo całej sympatii do Ciebie, muszę przyznać, że i tu oparł się na rzeczowej argumentacji. Całe szczęście, że nie jestem Moderatorem i nie muszę rozstrzygać, na ile jest to zgodne z Regulaminem.

Ale przede wszystkim, akruk oprócz tych ostrych określeń przedstawia całe mnóstwo merytorycznych argumentów. To jest danie główne z jego postów, a przy tej treściwości trochę ostrzejsze przyprawy są do strawienia.

Przedstawia te elementy, które mu pasują - historyczność całunu, grupy krwi - i zero odpowiedzi z innych aspektów wielokierunkowego badania.
I zero odpowiedzi na zadane mu kilkakrotnie pytanie jakim to cudem w ciemnych czasach średniowiecza jakiś geniusz stworzył unikalny całun, który XXI wieczna nauka nie potrafi rozgryźć i stworzyć podobnego.
Jednym słowem wodolejstwo nie odnoszące się do meritum....czyżby niby dla tak merytorycznego Kruka, odpowiedź o geniuszu ze średniowiecza nastręczało nierozwiązywalny problem?

Ale jakich konkretnie innych aspektów? Pytanie retoryczne w tym miejscu, ale właśnie to stanowi dla mnie jako Czytelnika różnicę - akruk pisze konkretnie, a Ty o innych aspektach czy wielokierunkowym badaniu.


To pytanie jest, moim zdaniem, źle zadane. Bo XXI wieczna nauka już rozgryzła Całun, a o ile dobrze pamiętam, pilaster już stworzył podobny
Równie dobrze mógłbym się domagać odpowiedzi na pytanie, jaki, cudem Pan Twardowski dostał się na Księżyc, a XXI wieczna nauka nie potrafi wysłać tam człowieka


Oby wszyscy forumowicze wykazywali się takim wodolejstwem. Dla mnie akruk to ścisła merytoryczna czołówka Forum.

To może Ty wiesz czemu wzorowo merytoryczny Kruk nie chce udzielić odpowiedzi o średniowiecznym twórcy całunu.......

Przecież Ci jej udzielił. SweetChild również. To, że Ty jej nie chcesz przyjąć i/albo nie potrafisz rozumieć, to jest problem Twój własny, z którym powinnaś się uporać. Póki co idziesz w zaparte kubek w kubek jak wyznawcy płaskiej Ziemi - których tez można rozjeżdżać merytorycznie, a oni i tak będą bębnili w kółko: firmament! refrakcja! firmament! refrakcja!

Rozumiem, zatem, iż wyczytałeś to czego ja nie zauważyłam, a o co się non stop dopominam - konkretnie kto w czasach ciemnego średniowiecza stworzył unikat negatyw, nad którym biedzą się uczeni, instytuty naukowe XX iXXi w.

Biedzą się również nad tym, jak zbudowano piramidy; hipotez trochę jest, a rozstrzygnięcia żadnego. Czy w związku z tym mam od dziś wieczór bić pokłony przez wizerunkiem Ra i Horusa? Uznać Sfinksa za cudowny wizerunek niesporządzony ręką ludzką? Domagać się tego samego od Ciebie, bo prawda o świecie wszak jest jedna...?

Pamięć miałem zawsze ułomną, ale kołacze mi się w niej notatka służbowa z archiwów Watykanu, że biskup miejsca dotarł do fałszerza i on się przynał. Nie pamiętam nazwiska biskupa, ani czy nazwisko fałszerza zostało podane.

Pamiętam, ze wizerunek jest fałszywy, bo nie jest porozciągany, szczególnie na szerokość, jak by był, gdyby stanowił odbitkę z autentycznej bryły ciała ludzkiego. Pamiętam, że wizerunek owszem, jest nienaturalnie rozciągnięty na długość, ale za to zgodnie z kanonami średniowiecznej sztuki gotyckiej. Ergo jest to robótka pod gusta niekumatej gawiedzi, co Jezusa znała z kościelnych malowideł tylko - a więc fałszywka musiała się zgadzać z wyobrażeniem gawiedzi na temat. Do rozumków niepiśmiennych miała trafić, półpogańskie umysły miały w nią uwierzyć.

Wierzą, jak widać, nadal. Bez wątpienia zapamiętam sobie, że powołujesz się na kłamliwe stronki półdebilnych oszustów z Internetów, żeby tylko wyjść na swoje. Ja bym się pokajał.

I ci półdebilni sprawili, że na kilkanaście wieków przed wynalezieniem w XIX w fotografii, całun był negatywem......

Nie chcę psuć wam zabawy, ale dyskusja o całunie jest w innym dziale, a na dodatek toczy się równolegle, a jeszcze na dodatek bierzecie w niej udział .

Ty siedź cicho i się nie odzywaj.