Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
nie musimy brać pod uwagę absurdalnych mozliwosci: typu świat powstal 5 minut temu, albo gdy nie patrzysz w swoje odbicie w lustrze, zmienia ono kolor na zielony i wyrastają mu kły

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 17, 2015 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Dlaczego?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 17, 2015 13:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Wierzysz że świat powstał 5 minut temu?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 17, 2015 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Pierwszy zadałem pytanie, sorry. :)

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 17, 2015 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
To była odpowiedż na pytanie, jak nie ma sensu wierzyć w to żę świat powstal 5 minut temu, tak samo nie ma sensu wierzyć że jest ułudą

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 17, 2015 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Tyle, że wątek nie jest o wierzeniu, a o rozumie. Na przykład o tym, czy pozwala on jednoznacznie wykluczyć wariant świata-ułudy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 17, 2015 16:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
A po co się nim zajmować? Dlatego że pseudofilozofowie z okresu upadku filozofii coś takiego wymyślili?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 17, 2015 16:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Święty Tomasz uważa że samym rozumem można udowodnić istnienie Boga

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 17, 2015 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
I co z tego? Nadto - jesteś pewien? Z tego co kojarzę dowodził jedynie, że z pomocą rozumu można odeprzeć każdą argumentację przeczącą istnieniu Boga.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 17, 2015 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Eubulides napisał(a):
używając wyłącznie własnego rozumu, spróbować odkryć: kim jest człowiek. Co możemy dowiedzieć się o człowieku na bazie wyłącznie własnego rozumu?

To są mrzonki. Rozum "obrabia" rzeczywistość, ktorą odbiera zmysłami, zawsze więc opiera się na takich czy innych, mniejszych czy wiekszych doswiadczeniach. Nie da się go od tego odizolować.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt lut 17, 2015 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Hmm; jeżeli wg Jezusa ten świat jest światem kłamstwa i nie jest to Jego Królestwo to czy badając elementy oszustwa i nie znając prawdy jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy? Podstawowe prawo logiki mówi FAŁSZ + PRAWDA = FAŁSZ
Było by to logiczne zwłaszcza w odniesieniu do tego, że podobno samodzielnie nie jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy( tej jednej i jedynej bo prawda może być tylko jedna a nie jak to wielu twierdzi ,że każdy ma swoją jak własny zadek. To by wyjaśniało dlaczego na świecie nie można zidentyfikować istnienia Boga. Skoro jest to bardziej świat oszusta szatana to, rzeczywiście musi on tworzyć swoje królestwo jako przeciwnik Boga. Jednak Bóg ma być ( w przeciwieństwie do nas żyjących w ciałach) wszechobecny no i wszechmocny. Gdzie zatem może istnieć coś po za wszystkim i wszechmocnym? Tylko i wyłącznie w złudzeniach lub omamach co oczywiście wskazuje na szaleństwo. A jeżeli szaleństwo to przecież Bóg będący źródłem mądrości nie będzie sie pakował w szaleństwo. Jednak może utworzyć Swój Głos (Ducha św) który będzie jednocześnie potrafił być w każdym oddzielonym dziecku Boga ( o ile ten będzie cenił sobie ten głos mówiący za miłością i prawdą). Tyle pod kątem prawdy która wynika z tego iż prawdą jest Bóg podlegającej wierzeniu. Jednak ze względu na słowa Jezusa
"(29) A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. (30) Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego. (31) Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (33) Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie? (34) Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. (35) A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze.

(Ew. Jana 8:29-35, Biblia Tysiąclecia)
...Zobowiązani jesteśmy szukać prawdy. I jeżeli tylko ta prawda jest dla nas cenna to poznamy ją. Bo kto szuka ten znajduje. A kluczem są właściwie zadane pytania. Jak to Wykazuje Anthony Robbins. Bo pytanie jest takim drogowskazem który nastawia umysł na automatyczną odpowiedź ( choć odpowieðź ta nie musi nastąpić natychmiast ( ze względu na nasze wielopoziomowe przeszkody aby rozwiązania nie poznać, utrzynywane przez podświadomość ).
Weźmy taki stan w którym , ktoś pod wpływem stresu lub silnego przeżycia tak bardzo nie chce pamiętać tego stanu , że całkowicie wypiera ten stan z pamięci. Utworzony jest układ zamkniety w którym dana osoba nie jest całkowicie w stanie samodzielnie dotrzeć do źródeł swojego nieracjonalnego postępowania , którego całkowicie nie pamięta. Wprawdzie psychologia dla celów naukowych postanowiła działać tak jakby Boga nie było ( co może być na pewnym etapie słuszne, ponieważ pozwala wznieść się ponad to w co wydaje sie wierzyć społeczność i widzisć bardziej obiektywnie oraz bez chęci obwiniania a tylko z chęci poznania prawdy i chęci naprawienia tego co błędnie jest rozumiane).
Badań nad ludzkim umysłem ( ale i nad umysłami zwierząt) jest obecnie mnóstwo. Nie bez znaczenia wydaje mi się badanie R. Sherldreka wskazujące na istnirnie pola morfogenetycznego wykazujące możliwości uczenia się danej umiejętności bez kontaktu z innymi grupami . Mam na myśli doświadczenia z małpami które nazwano bodaj doświadczeniem 100 małpy. Chodzi o to, że to co widzi i potrafi określona grupa ludzi ( czy zwierzat bo w badaniach były też brane pod uwagę umiejętności np sikorek) wpływa bez bezposredniego kontaktu na umiejętności innych oczywiście po przekroczeniu pewnej krytycznej lizby). Niestety dzięki usłużnemu działaniu wirusów i wszelkiej maści trojanów wszelkie źródła i dokładne namiary na większość badań jakie mogłabym przytoczyć uległa kasacji. Jedno moge tylko doradzić aby nie bagatelizować nikogo bo potrzebny element prawdy w naszej układance dostarczyć może nam każdy nawet ten którego nie posądzamy o najmniejsze źdźbło rozumu. Droga nie jest łatwa. Pocieszeniem jest ,że zgodnie z doświadczeniem R. Sherldreka wysiłki nie ida na marne. Ponieważ po przekroczenie pewnej liczby usiłujących dotrzeć do prawdy ich wysiłki na tyle staną się skuteczne , że łatwiej będzie znajdować odpowiednie argumenty i źródła prawdy. Niestety jest to raczej praca na całe życie. Dlatego potrzeba uzbroić się w cierpliwość ale i też szacunek dla każdego po to aby przez jego brak nie pozbawić się ważnych informacji.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


N lut 22, 2015 20:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
glejt napisał(a):
Hmm; jeżeli wg Jezusa ten świat jest światem kłamstwa i nie jest to Jego Królestwo to czy badając elementy oszustwa i nie znając prawdy jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy? Podstawowe prawo logiki mówi FAŁSZ + PRAWDA = FAŁSZ


Niestety, prawa logiki mówią co innego.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N lut 22, 2015 21:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
JedenPost napisał(a):
Eubulides napisał(a):
Nie wiem na czym miałoby polegać to "skrzywienie".

Na takim postawieniu sprawy, że skoro już mamy mówić o rozumie, to ten rozum nie może być po prostu narzędziem, ale od razu jakąś nieledwie metafizyczną ostateczną instancją, niczym, nie przymierzając, Objawienie. Tak to w każdym razie odebrałem. ;)

Właśnie taką postawę zdaje się reprezentować Whispernight i jemu podobni. Zgadzam się z Tobą, że nie można traktować w tak absolutny sposób rozum. To, że nie wszystko jest naszemu rozumowi dostępne świadczy o słabości naszego rozumu, nie o bezsensowności odpowiedzi, które bazują jakby to Pascal powiedział: "na sercu".
ErgoProxy napisał(a):
Eubulidesie, postawa sceptyka, tak jak ją zaproponowałeś, jest dosyć karkołomna. O ile można zwątpić w religię albo w empirię, to przecież nie w obie naraz.

Hume właśnie to zrobił. Religię odrzucił jako wiedzę pozbawioną podstaw a empirię i tak traktował jako idee w umyśle. Sytuacja może być mianowicie taka: Nic nie istnieje poza Tobą. Jesteś jedynym bytem, który poprzez alienację uznał siebie za coś odrębnego od świata, który jest twoim przedstawieniem. Tworzysz sobie fikcyjne "ja", tymczasem prawda jest taka, że Twoje "ja" nie istnieje. Jest jeden Byt, który utracił samoświadomość i wierzy, że znajduje się gdzieś w świecie. Trzeba zrozumieć, że "JA" nie istnieje i dojść do stanu pustki. Wtedy być może ów jeden Byt zrozumie, że jest jedynie Wolą, a wszystko inne to jeno przedstawienie. Sytuacja jest hipotetycznie możliwa a wtedy przecież nie ma ani religii, ani empirii, jest za to czyste filozoficzne myślenie.
ErgoProxy napisał(a):
To się chyba nazywa idem per idem. Osobę, to znaczy kogoś... hola! W Stworzeniu obserwujemy dwa rodzaje bytów: takie, o których mówimy coś i takie, o których mówimy ktoś. Coś jest przedmiotem, a ktoś osobą... chyba, że filozofia dopuszcza podmioty nieosobowe, o czym nie wiem.
Podstaw zamiast "kogoś" słowo "istotę" i wszystko będzie grało. Osoba czyli istota rozumna. Zamiast ktoś rozumny. O ile wiem wiara Katolicka przyznaje "osobowość" każdej istocie rozumnej, niekoniecznie cielesnej (np. anioł), więc jeśli chodzi o Odpowiedź religii jest już chyba ok.
ErgoProxy napisał(a):
Jest to argument człowieka, który nigdy nie przeglądał się w lustrze i w związku z tym twierdzi, że nie posiada oczu, ponieważ nie może ich zobaczyć. Na podobnej zasadzie można argumentować, że linijka nie ma długości, ponieważ nie da się jej zmierzyć nią samą. Jeżeli wprowadzamy do rozważań impresje (to znaczy, jak mi się zdaje, myślowy odpowiednik wrażęń zmysłowych), co służy do wykrywania i określania tych impresji? To właśnie, czego nie daje się przy użyciu impresji wyrazić.
Ciekawa odpowiedź, ale niestety niewystarczająca. Możesz doświadczać marzeń sennych a oczy Twoje wcale nie będą "widzieć" tego co śnisz. Podobnie rzecz ma się z halucynacjami. Wrażenia "wzrokowe" jak się zdaje (pewne specyficzne ich rozumienie mianowicie impresje, obrazy) mogą powstać bez oka tak jak "JA" może być wynikiem przenikania przez siebie idei, forma wiązki idei, niekoniecznie jako substancja która jak w worku "nosi" w sobie wrażenia.
ErgoProxy napisał(a):
Interesujące, ponieważ Hume'owi umyka tu impresja następstwa, impresja czasu. Niezależnie od tego, czy czas jest absolutny, czy względny, osobno istnieje złudzenie czasu, które można łatwo wykryć po prostu zasypiając. Zdumiewające, że biegły filozof popełnia tutaj błąd. Czy do jego uniknięcia naprawdę potrzeba elektronika?
Impresa różni się od zwykłego "wrażenia" tym, że jest bardziej namacalna, narzucająca się. To bezpośrednie doświadczenie, to nie jakieś "wspomnienie", marzenie senne, ale jest "namacalne". Hume jest empirykiem. To tylko jest rzeczywiste, czego doświadczam. Owszem widzę upływ "czasu", czyli tego, że jedne wrażenia (czy impresje) następują po sobie, ale to nie dowodzi tego, że istnieję jako substancja. Jestem wrzucony w wir idei, bez własnej, odrębnej tożsamości.
ErgoProxy napisał(a):
Nie jest to wykluczone. Jak wiadomo, człowiek jest zbudowany z atomów. Załóżmy, że atomy są substancjalne (nie są). Jeżeli wymieniłbym człowiekowi każdy atom z osobna, czy udowodniłbym w ten sposób, że człowiek nie istnieje? Istnienie jest strukturalne, nie substancjalne (a i to tylko w pierwszym przybliżeniu, ale o procesualizmie Whiteheada wiem tyle, co nic).
Nie jest wiadome, że składamy się z atomów. Jak mówiłem wyżej, to może być tylko nasze przedstawienie. We śnie też widzimy jakieś ciała, wędrujemy przez urojony świat. Czy moje marzenia senne (w których jest także moje ciało) zaczynają się cudownie "materializować"? Dalej. Filozofowie używają słowa "substancja" w innym znaczeniu niż powszechnie. Z łaciny: substantia = Sub + stare (pod + stać). Substancja to pewna podstawa, baza, jakiś oddzielny byt, który jest pojmowany jako taki np. człowiek, krzesło, słońce. W tym sensie atom jak najbardziej jest jakąś substancją. Zaś znajdujące się w nim elektrony, protony i neutrina to jego "przypadłości", a więc to, z czego się owa substancja składa. Dla Humego, nie ma żadnych "struktur" substancji, dających w całości jakiś byt. Jest tylko fala wrażeń, impresji, i żadna z nich nie jest substancją. Czy wrażenie wzrokowe uznasz za substancję, czy raczej za część twojej jaźni? A doświadczasz twojej jaźni, czy tylko owych wrażeń?

Na pozostałe zastrzeżenia słusznie odpowiedział Johnny. Matrix to właśnie przykład w jaki sposób funkcjonowałby świat bez konieczności przyjmowania "oddzielnych" bytów. Wszystko rozgrywa się w umysłach i koniec na tym. Solipsyzm działa.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


So sie 01, 2015 23:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Eubulides napisał(a):
Nie jest wiadome, że składamy się z atomów.

Jest wiadomo!!! Taką wypowiedzią podważasz same podstawy nauki.
Cytuj:
Jak mówiłem wyżej, to może być tylko nasze przedstawienie. We śnie też widzimy jakieś ciała, wędrujemy przez urojony świat. Czy moje marzenia senne (w których jest także moje ciało) zaczynają się cudownie "materializować"?
Domyslam się, ze takiego rozumowania nie chciałbys odniesć do religii, choc akurat w tym przypadku byłoby ono bardzo adekwatne.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N sie 02, 2015 17:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Ile wiemy o człowieku na podstawie samego tylko rozumu?
Poruszamy się w obrębie samego tylko rozumu. Udowodnij, że świat ma odrębny byt poza naszym umysłem, wtedy porozmawiamy o atomach. Ja tylko przytaczam Berkeleya. Świat mógłby być czymś na wzór Matrixa, niepotrzebne mi w nim atomy. Z jakiej racji tutaj maja być? Bo zmysły nam tak mówią? Bo dochodzą do nas informacje o badaniach naukowych? Ale to wszystko może być bardzo realną wizją wtłaczaną nam przez złośliwego demona wprost do naszego umysłu.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


N sie 02, 2015 17:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL