Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 22:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Waga osobistego doświadczenia 
Autor Wiadomość
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Taka metodologia, jaką podała pelikan ma liczne problemy:

primo – fakt, że po zjedzeniu nieugotowanego ziemniaka dostałem gorączki może znaczyć wiele rzeczy. W tym dniu zjadłem wiele rzeczy. I robiłem wiele rzeczy. Może zupełnie niezależnie zachorowałem na grypę. Może organizm ludzki po prostu tak działa, że czasem wpada w gorączkę. Może ktoś rzucił na mnie klątwę, która spowodowała gorączkę (wiem, że to uważamy w dzisiejszych czasach za głupie, ale w czasach przednaukowych w klątwy wierzyli nawet inteligentni ludzie, bo skąd mieli wiedzieć, że klątwy nie działają). Postawienie na podstawie takiego „doświadczenia” wniosku „nieugotowany ziemniak powoduje gorączkę” to błąd „post hoc propter ergo hoc

secundo – wyobraźmy sobie taki eksperyment – zażywam dawkę śmiertelną cyjanku. Umieram. No i załóżmy, że jakoś prawidłowo powiązałem jedno z drugim. Ale co mi z tego doświadczenia, skoro jestem trupem? Nikt inny w myśl filozofii pelikan nie może przyjąć tego doświadczenia i unikać cyjanku, bo to przecież dla nich jest cudze doświadczenie. Więc wszyscy muszą się zatruć cyjankiem indywidualnie?

tertio – wyobraźmy sobie inny eksperyment – zbieram olszówki. Jem je i moim „doświadczeniem” jest iż to bardzo smaczne grzyby. No i po 10 latach okazjonalnego zjadania olszówek wysiada mi wątroba. Załóżmy, że jakoś udało mi się powiązać oba fakty (co jest prawie niemożliwe, bo skąd mam wiedzieć, że wśród setek moich nawyków i zwyczajów to właśnie jedzenie olszówek spowodowało chorobę). Znowu – jak mam ostrzec innych przed moim losem? Sami nie sprawdzą, bo jednorazowe zjedzenie olszówek pewnie da taki sam wynik doświadczenia, jak u mnie („mniam mniam”).

quarto – otrzymuję informację z LHC w CERN, że zgodnie z ich badaniami istnieje bozon Higgsa. Jak sprawdzić, że nie kłamią? Mogę zażądać „surowych danych” i próbować samego policzyć. Ale skąd wiem, że dane nie są sfałszowane? Teoria, iż ekipa LHC to wielki spizeg, który ma na celu przekonanie ludzkości o istnieniu bozonu Higgsa jest w zasadnie nie do sfalsyfikowania. Można ją obalić wyłącznie ekonomicznie (taki spisek kosztowałby mnóstwo pieniędzy, a nikt z przekonania o istnieniu bozonu Higgsa nie zdobywa takich zysków); a taki argument wielu nie przekonuje. Sam LHC w garażu nie zbuduję. No więc co mi pozostaje? Bez korzystania z cudzych doświadczeń trafiam dość szybko na „ścianę” niewiedzy, której nie przeskoczę.


Pn lip 23, 2018 9:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
No więc co mi pozostaje? Bez korzystania z cudzych doświadczeń trafiam dość szybko na „ścianę” niewiedzy, której nie przeskoczę.


Dobra, ale czy to świadczy o tym, że mogę polegać tylko na cudzych doświadczeniach? Bo tego dotyczy ten temat.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 9:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Nikt, choćby bardzo chciał, nie może polegać tylko na cudzych doświadczeniach.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lip 23, 2018 9:51
Zobacz profil
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Dobra, ale czy to świadczy o tym, że mogę polegać tylko na cudzych doświadczeniach? Bo tego dotyczy ten temat.
Czyli ten temat dotyczy wymyślonego przez Ciebie chochoła. Wymyśliłaś sobie, że inni twierdzą, że można polegać tylko na cudzych doświadczeniach po to, żeby czuć się od nich lepszą. Nikt tak oczywiście nie twierdzi, ale przecież aby to przyznać musiałabyś porzucić swoje poczucie bycia wielką wizjonerką. A tego nie uczynisz.


Pn lip 23, 2018 11:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
Nikt tak oczywiście nie twierdzi, ale przecież aby to przyznać musiałabyś porzucić swoje poczucie bycia wielką wizjonerką. A tego nie uczynisz.


Jak to nikt? Przykład pierwszy z brzegu.

chwat napisał(a):
Doświadczenia jest prywatne, a więc nieprzekazywalne.


towarzyski.pelikan napisał(a):
Jest jak najbardziej przekazywalne.


chwat napisał(a):
Nie jest przekazywalne. Przekazywalność ma status obiektywności, uznawalności i wymierności. Opowiadanie swoich fanaberii innym, to nie przekazywanie, ale fantazjowanie.


towarzyski.peilkan napisał(a):
Czyli jak np. opowiadasz koledze, co robiłeś w weekend, to jest to równoznaczne z fantazjowaniem?

chwat napisał(a):
Oczywiście

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 11:49
Zobacz profil
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Oczywiście chwat pisał o czymś zupełnie innym, niż Ty kłamiesz, że pisał. Pisał o sprawdzalności i komunikowalności doświadczeń. Nie pisał nic o tym, że kryterium jest uznanie przez jakąś instytucję.


Pn lip 23, 2018 12:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Jeśli ktoś z góry zakłada, że jakieś doświadczenie jest fanaberią/fantazjowaniem/brednią (wstaw dowolny synonim), to nawet nie będzie miał ochoty go sprawdzić. Ponieważ już przecież wie, że jest fantazją.

A przekazywanie komuś doświadczenia w formie opisu i wniosku jest komunikowaniem. Więc każde doświadczenie jest komunikowalne.

Cytuj:
Nie pisał nic o tym, że kryterium jest uznanie przez jakąś instytucję.


Nie znasz kontekstu. Chodziło o cuda. Chwat wierzy w to, że cuda uznane przez Kościół miały miejsce, a swoje własne doświadczenia czy pelikańskie uznaje za fantazjowanie. Wniosek jest oczywisty - to Kościół w tej sytuacji decyduje, co jest prawdą a co brednią.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 12:12
Zobacz profil
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Jeśli ktoś z góry zakłada, że jakieś doświadczenie jest fanaberią/fantazjowaniem/brednią (wstaw dowolny synonim), to nawet nie będzie miał ochoty go sprawdzić. Ponieważ już przecież wie, że jest fantazją.
Jeśli ktoś mówi, że miał taką a taką fantazję, to zakładanie, że rzeczywiście miał fantazję jest czymś złym?
Cytuj:
A przekazywanie komuś doświadczenia w formie opisu i wniosku jest komunikowaniem. Więc każde doświadczenie jest komunikowalne.
Naprawdę nigdy w życiu nie doświadczyłaś odczucia, którego nie potrafiłaś opisać? Biedna Ty.


Pn lip 23, 2018 12:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
Jeśli ktoś mówi, że miał taką a taką fantazję, to zakładanie, że rzeczywiście miał fantazję jest czymś złym?


Wiesz, że nie o to chodzi. Chodzi o odbieranie każdego osobistego doświadczenia w kategorii fantazji, np. Łowiłam ryby przy sobocie - urojenie.

Zresztą Ty sam to doskonale musisz rozumieć. Od nikogo nie słyszałam tak często "Nikogo nie obchodzi co Ty (myślisz, sądzisz, doświadczasz etc.)" jak od Ciebie.

Nie założyłam tego tematu, żeby się znęcać nad chwatem. Zjawisko, które tu opisuje, obserwuję nagminnie. Co ciekawe, jeszcze 10 lat temu, ten problem nie istniał. Po kilkuletniej przerwie w pisywaniu na forach doznałam szoku. Kiedyś ludzie ze sobą rozmawiali, dzielili się swoimi spostrzeżeniami, z zaintersowaniem zapoznawali się z czyimś punktem widzenia, a teraz rozmowy forumowe to oburzucanie się stanowiskiem autorytetów (Piśmo Święto, artykuły naukowe, Kościół etc.). Już czyjeś prywatne zdanie bez atestu się nie liczy. Ludzie dobrowolnie zrzekają się wolności myślenia.

Czy to wina polskich szkół? smartfonów? Nie ma pojęcia, ale to straszne i trzeba coś z tym zrobić.

zefciu napisał(a):
Naprawdę nigdy w życiu nie doświadczyłaś odczucia, którego nie potrafiłaś opisać? Biedna Ty.


Nie wszystkie odczucia miałam ochotę opisywać, tylko niektóre się tego domagają. I te zawsze staram się opisywać. Nie zawsze, mogę to zrobić od razu, zcasem musi trochę poleżeć, żeby się przegryźć niczym sałatka jarzynowa z majonezem. Ale w końcu to urodzę i przekażę tak trafnie, jak tylko umiem.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 12:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nie znasz kontekstu. Chodziło o cuda. Chwat wierzy w to, że cuda uznane przez Kościół miały miejsce
Nigdy nie stwierdziłem, że wierzę w cuda uznane przez Kościół. Stwierdzając coś takiego o mnie a nie posiadając wiedzy uprawniającej do stwierdzenia tego, kłamiesz.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn lip 23, 2018 13:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Rzeczywiście, osobiste doświadczenie ma kiepską rangę dowodową.
Piszesz o forach: rzeczywiście wiele się w tej dziedzinie zmieniło: od jakichś 2, może 4 lat widać wysyp ludzi, którym się wydaje że mieli nadzwyczajne objawienia - było tu ostatnio kilku takich.
Być może świat staje się nieznośny dla wrażliwszych osób i ich psychika ucieka w irracjonalność.

Zbiega się to w czasie z modą na pogoń za jakimiś ciągle nowymi objawieniami - zamiast skupić sie na core wiary, ludzie gonią za Vassulamii, "człowiekami Adamami" itp.
Zresztą czasem gonią za objawieniami, które są pozytywnie przez Kosciół ocenione (co, jak wiesz, nie oznacza jeszcze że są prawdziwe - nie ma obowiązku w nie wiary) , ale gonią w sposób niezdrowy.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn lip 23, 2018 13:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Piszesz o forach: rzeczywiście wiele się w tej dziedzinie zmieniło: od jakichś 2, może 4 lat widać wysyp ludzi, którym się wydaje że mieli nadzwyczajne objawienia - było tu ostatnio kilku takich.
Być może świat staje się nieznośny dla wrażliwszych osób i ich psychika ucieka w irracjonalność.


W zasadzie się z Tobą zgadzam. Świat staje się nieznośny dla wrażliwszych osób, ale nie dlatego, że coś nie tak z wrażliwymi osobami, tylko coś nie tak ze światem.

Nasza cywilizacja opiera się ra racjonaliźmie, a człowiek jest istotą irracjonalno-racjonalną. W dzisejszych czasach nawet religia jest racjonalna. Już nie głównie modlitwa, wiara w opiekuńczego Boga, transcendentalna tęsknota. Dzisiaj religia to zbiór norm, skrupulantyzm, wkuwanie na pamięć Biblii. Kiedyś religia była odskocznią od racjonalnej nauki. Dziś religa próbuje naśladować naukę.

Trzeba przywrócić światu irracjonalizm.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 13:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Kiedyś ludzie ze sobą rozmawiali, dzielili się swoimi spostrzeżeniami, z zaintersowaniem zapoznawali się z czyimś punktem widzenia


Teraz też tak jest, nic się nie zmieniło. :)

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lip 23, 2018 13:59
Zobacz profil
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Zresztą Ty sam to doskonale musisz rozumieć. Od nikogo nie słyszałam tak często "Nikogo nie obchodzi co Ty (myślisz, sądzisz, doświadczasz etc.)" jak od Ciebie.
Bo nie chcę Cię okłamywać. Mam za cel nakierować Cię na normalny sposób dyskusji, więc ucinam od razu, gdy jedynym argumentem jest, że „Ty tak myślisz”.

Cytuj:
Kiedyś ludzie ze sobą rozmawiali, dzielili się swoimi spostrzeżeniami, z zaintersowaniem zapoznawali się z czyimś punktem widzenia
No i teraz też są takie osoby, którym się chce czytać to co pisze towarzyski_pelikan i prowadzić z nią dyskusje. A są też takie osoby, jak towarzyski_pelikan, które bez kozery mówią, że są na tyle przekonane o swojej racji, że nie przyjmą żadnych argumentów.
Cytuj:
Ludzie dobrowolnie zrzekają się wolności myślenia
Wolność myślenia nie polega na tym, że mówię „ja tak sądzę” i nie podaję argumentu.
Cytuj:
Czy to wina polskich szkół? smartfonów? Nie ma pojęcia, ale to straszne i trzeba coś z tym zrobić.
To bardzo straszne, że ludzie nie zgadzają się z nieuzasadnionymi nijak sądami użytkowniczki towarzyski_pelikan. Należy zacząć strzelać do tych, którzy się nie zgadzają, aż osiągniemy optymalny system społeczny, gdzie wszyscy się zgadzają.


Pn lip 23, 2018 14:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nasza cywilizacja opiera się ra racjonaliźmie, a człowiek jest istotą irracjonalno-racjonalną.
Rzeczywiście, choć u niektórych przeważa irracjonalizm. Na przyklad nie mając racjonalnych podstaw do stwierdzenia przedmiotu czyjejś wiary, w irracjonalny sposób wymyśla się takie informacje, czyli kłamie się.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn lip 23, 2018 14:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL