Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 22, 2024 12:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Waga osobistego doświadczenia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
Bo nie chcę Cię okłamywać. Mam za cel nakierować Cię na normalny sposób dyskusji, więc ucinam od razu, gdy jedynym argumentem jest, że „Ty tak myślisz”.


Dobrze, że nie chcesz mnie okłamywać. To już połowa sukcesu. Jednak Twoje próby nakierowywania mnie na normalny sposób dyskusji są skazane na klęskę. Jeśli norma, którą Ty proponujesz, jest kiepska, to towarzyski.pelikan nie będzie się do nie dostosowywał, lecz będzie tę normę naginać pod własne potrzeby.

Jeżeli ja coś myślę, a jedyną rzeczą jaką mój interlokutor ma do powiedzenia, to "podaj źródło", "jest to sprzeczne z teorią XYZ" etc, to dla mnie znak, że rozmawiam z osobą, która własnego zdania nie ma. A ja nie po to dyskutuje z awatarem, żeby mi z ekranu wyskakiwał Dawkins, Papież Franciszek albo Newton.

Cytuj:
No i teraz też są takie osoby, którym się chce czytać to co pisze towarzyski_pelikan i prowadzić z nią dyskusje. A są też takie osoby, jak towarzyski_pelikan, które bez kozery mówią, że są na tyle przekonane o swojej racji, że nie przyjmą żadnych argumentów.


Pewnie masz na myśli te same osoby, które zanim przeczytają do końca wypociny pelikana, już automatycznie układają palce na klawiaturze w słowo "Brednia". Towarzyski.pelikan jest otwarty na wiedzę, a że w niektórych kwestiach jest pewnych swoich racji, to wynik bagażu doświadczeń.

Wyobraź sobie, że od 10 lat się zajmujesz się np. produkcją domowego wina, co wychodzi Ci wspaniale, dzielisz się swoją wiedzą publicznie, a ktoś na forum pisze Ci, że bredzisz, bo w książce o winach dr hab. XYZ pisze coś innego. Jaki to byłby dla Ciebie argument?

Cytuj:
Wolność myślenia nie polega na tym, że mówię „ja tak sądzę” i nie podaję argumentu.


Każdy, kto sam doszedł do jakieś wiedzy, jest w stanie to uzasadnić. Problem z takimi racjonalistami jak Ty jest taki, że Ty masz z góry ustalone oczekiwania, co jest, a co nie jest argumentem.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
chwat napisał(a):
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nasza cywilizacja opiera się ra racjonaliźmie, a człowiek jest istotą irracjonalno-racjonalną.
Rzeczywiście, choć u niektórych przeważa irracjonalizm. Na przyklad nie mając racjonalnych podstaw do stwierdzenia przedmiotu czyjejś wiary, w irracjonalny sposób wymyśla się takie informacje, czyli kłamie się.


Jesteś najbardziej męczącym użytkownikiem tego forum. Czerpiesz jakąś dewiacyjną rozkosz z zabawy w kotka i myszkę. Formułujesz jakąś myśl w bardzo nieklarowny sposób. Kiedy Twój rozmówca, chcąc pchnąć tę rozmowę do przodu, zadaje dodatkowe pytania, to odpowiadasz w dalszym ciągu w bardzo nieklarowny sposób. Kiedy zniecierpliwiony rozmówca podejmuje ryzyko obrania konkretnej interpretacji pięknoducha chwata, to z równą dewiacyjną rozkoszą w bardzo nieklarowny sposób wytyka on rozmówcy błędną interpretację.

Rozmowy z Tobą są bezowocne, puste, dojmująco jałowe. Tam w ogóle Ciebie nie ma, tylko jakaś fasada, za którą się kryjesz. Mam nadzieję, że kiedyś dasz się poznać. Póki co jesteś widmem.

I to nie jest żaden atak ad personam. To jest racjonalno-irracjonalna analizo-synteza psychologiczna użytkownika chwat.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 12, 2018 16:50
Posty: 214
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Jestem pod wrażeniem :oops: :-D

_________________
"To become a monster like me, is to admit you were too weak to remain a human."
"The Bird of the Hermes is my name, eating my wings to make me tame."
https://www.youtube.com/watch?v=YeeRgiT_Edo&t=130s


Pn lip 23, 2018 15:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Jesteś najbardziej męczącym użytkownikiem tego forum
Miło mi to słyszeć. W obliczu osób takich jak Ty, czyli operujących kłamstwem - co kilkakrotnie wskazałem, męczenie ich procederu jest koniecznością. W przeciwnym razie będą pozostałym czytelnikom robić wodę z mózgu, czy to fałszowaniem Ewangelii, czy kłamliwymi opiniami na temat przekonań innych, itp.

Cytuj:
Formułujesz jakąś myśl w bardzo nieklarowny sposób.
Nic podobnego. Gdyby moje myśli były nieklarowne, to poprosiłabyś o ich uściślenie. Ty celowo moją klarowność starasz się rozmydlić, żeby sączyć własną ideologię opartą na zakłamaniach.

Cytuj:
Kiedy Twój rozmówca, chcąc pchnąć tę rozmowę do przodu, zadaje dodatkowe pytania, to odpowiadasz w dalszym ciągu w bardzo nieklarowny sposób.
Twoje dodatkowe pytania oparte są na sztucznych założeniach, ukierunkowujących odpowiedź w strefę Twojej ideologii, opartej na fałszerstwach, czy wymysłach.

Cytuj:
Kiedy zniecierpliwiony rozmówca podejmuje ryzyko obrania konkretnej interpretacji pięknoducha chwata
To nie ryzyko interpretacji, bo takie ryzyko interpretacji w obliczu faktów jest niepotrzebne, tylko zwyczajna próba manipulacji z Twojej strony.

Cytuj:
Rozmowy z Tobą są bezowocne, puste, dojmująco jałowe.
Za to wskazane przeze mnie Twoje kłamstwa, są owocne, pełne i dojmująco bogate.

Cytuj:
Tam w ogóle Ciebie nie ma, tylko jakaś fasada, za którą się kryjesz.
Prawda, którą się posługuję to nie fasada, tylko obiektywna wartość. Ty natomiast starasz się zastąpić tę prawdę subiektywną wrażeniowością i chcesz na tym budować swoje "racje". Ciebie nie interesują obiektywne fakty, tylko fakty przepuszczone przez ewentualną nieukształtowaną osobowość, którym w ten sposób można nadać rangę nowych faktów i tworzyć nową ideologię.
Przykład: Bóg nie jest Bogiem takim jakim jest w Objawieniu, ale tym kim jest we mnie, co de facto stwarza mutację Boga i jest surówką do dalszej obróbki i manipulacji.

Cytuj:
Mam nadzieję, że kiedyś dasz się poznać.
Nie interesują mnie Twoje nadzieje, tu nie kozetka u psychoanalityka. Tu się podaje fakty i na tej podstawie prowadzi rozmowę.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn lip 23, 2018 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
chwat napisał(a):
Za to wskazane przeze mnie Twoje kłamstwa, są owocne, pełne i dojmująco bogate.


Bardzo przepraszam, kolego chwat, za wszystkie prawdy,
które w Twojej głowie nabrały kształtu
kłamstwa
i za życzliwość, którą Twój mózg odebrał
za złą wolę.
Bardzo przepraszam, kolego chwat, że jestem zmuszona
przepraszać samą siebie
w Twoim imieniu.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 16:19
Zobacz profil
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Jeżeli ja coś myślę, a jedyną rzeczą jaką mój interlokutor ma do powiedzenia, to "podaj źródło", "jest to sprzeczne z teorią XYZ" etc, to dla mnie znak, że rozmawiam z osobą, która własnego zdania nie ma. A ja nie po to dyskutuje z awatarem, żeby mi z ekranu wyskakiwał Dawkins, Papież Franciszek albo Newton.
Też właśnie dlatego ja nie piszę tak, jak wyżej wskazujesz, tylko piszę „nikogo to nie obchodzi co uważasz”.
Cytuj:
Pewnie masz na myśli te same osoby, które zanim przeczytają do końca wypociny pelikana, już automatycznie układają palce na klawiaturze w słowo "Brednia".
Nie ma tutaj takich. Wszyscy, którzy Cię krytykowali odnosili się do konkretnych Twoich sądów. Zatem nie było tutaj żadnego automatyzmu.
Cytuj:
Towarzyski.pelikan jest otwarty na wiedzę, a że w niektórych kwestiach jest pewnych swoich racji, to wynik bagażu doświadczeń.
Tylko że nie wiadomo jakich doświadczeń.
Cytuj:
Wyobraź sobie, że od 10 lat się zajmujesz się np. produkcją domowego wina, co wychodzi Ci wspaniale, dzielisz się swoją wiedzą publicznie, a ktoś na forum pisze Ci, że bredzisz, bo w książce o winach dr hab. XYZ pisze coś innego. Jaki to byłby dla Ciebie argument?
Dla mnie byłby to argument za błędnością tej książki. Ale co z tego?
Cytuj:
Każdy, kto sam doszedł do jakieś wiedzy, jest w stanie to uzasadnić.
Ergo – Ty nie doszłaś.


Pn lip 23, 2018 16:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
„nikogo to nie obchodzi co uważasz”


To trzeba posłać mail do jakiegoś Dawkinsa i sobie z nim pogawędzić na poważnie, a nie zawracać głowę pelikanowi, który żyje we własnym świecie.

Cytuj:
Nie ma tutaj takich. Wszyscy, którzy Cię krytykowali odnosili się do konkretnych Twoich sądów. Zatem nie było tutaj żadnego automatyzmu.


Automatyzm wynika z utkwionych w podświadomości założeń.

Cytuj:
Dla mnie byłby to argument za błędnością tej książki. Ale co z tego?


Właśnie dlatego do pelikana nie przemawiają Twoje argumenty.

Cytuj:
Ty nie doszłaś.


Zawsze dochodzę.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 16:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
W dzisejszych czasach nawet religia jest racjonalna. Już nie głównie modlitwa, wiara w opiekuńczego Boga, transcendentalna tęsknota. Dzisiaj religia to zbiór norm, skrupulantyzm, wkuwanie na pamięć Biblii. Kiedyś religia była odskocznią od racjonalnej nauki. Dziś religa próbuje naśladować naukę.

Trzeba przywrócić światu irracjonalizm.
Uważam, że jest akurat odwrotnie. Zarówno nauki Nowego Testamentu, jak i Ojców Kościoła były bardzo ścisłe. To samo można powiedzieć o św.Augustynie, a w stopniu najwyższym o św.Tomaszu.
Dziś niestety teologia wypadła z rąk ścisłowców i popadła w ręce humanistów - większość traktatów teologicznych to gledzenie, jak się wyciśnie,nic nie zostaje.
Do tego wysyp "fałszywego miłosierdzia" oraz groteskowych zachowań ruchu charyzmatycznego... oraz zabobonne praktyki oparte na objawieniach prywatnych.
Zdecydowanie irracjonalizmu nie jest za mało - pływamy w nim po dziurki w nosie.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn lip 23, 2018 16:40
Zobacz profil WWW
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
To trzeba posłać mail do jakiegoś Dawkinsa i sobie z nim pogawędzić na poważnie, a nie zawracać głowę pelikanowi, który żyje we własnym świecie.
Jest na tym forum wiele ciekawym i inteligentnych ludzi, z którymi można ciekawie pogadać i żadna z tych osób nie jest Dawkinsem. Zresztą towarzyski_pelikan też głupia nie jest, tylko po prostu nadęta.
Cytuj:
Automatyzm wynika z utkwionych w podświadomości założeń.
A skąd Ty wiesz, co komu tkwi w podświadomości? To jest właśnie przykład Twojego zadufania – ktoś Ci pisze konstruktywną krytykę, ale Ty ją olewasz, bo wiesz lepiej od niego, co on tak naprawdę myśli.
Cytuj:
Właśnie dlatego do pelikana nie przemawiają Twoje argumenty.
Można sobie wyobrazić różne sytuacje. Może ktoś źle zrozumiał mnie. Albo autora książki. Albo autor książki ma inny gust. Albo używamy innych drożdży, na co nie wziął nikt poprawki. Ale jeśli wszyscy Ci mówią, że bredzisz, a Ty nie masz żadnych argumentów za tym, że to co bredzisz ma wartość, to z czym do ludu?
Cytuj:
Zawsze dochodzę.
Gratuluję Twojemu partnerowi seksualnemu.


Pn lip 23, 2018 16:43

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Jeżeli ja coś myślę, a jedyną rzeczą jaką mój interlokutor ma do powiedzenia, to "podaj źródło", "jest to sprzeczne z teorią XYZ" etc, to dla mnie znak, że rozmawiam z osobą, która własnego zdania nie ma.
Przeciwnie. To znak, że rozmawiasz z osobą, która stara się zobiektywizować swoje poglądy, nie opierając się jedynie na tym że coś tam "myśli" (uważa).
Własne zdanie nie ma sensu, jeśli nie jest na czymś oparte. Jest w gruncie rzeczy powiedzeniem "bo tak".
Możesz twierdzić że "Twoim zdaniem" 2x2=5, ale co wynika z tego, że tak uważasz?

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn lip 23, 2018 17:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Uważam, że jest akurat odwrotnie. Zarówno nauki Nowego Testamentu, jak i Ojców Kościoła były bardzo ścisłe. To samo można powiedzieć o św.Augustynie, a w stopniu najwyższym o św.Tomaszu.


Problem z religią funkcjonującą na wzór nauk ścisłych polega na tym, że zamiast oferować człowiekowi alternatywę dla świata opisywanego przez nauki przyrodnicze, to jeszcze bardziej tę wizję umacnia. W efekcie mamy człowieka, który nie może znaleźć tego ustronnego miejsca, w którym może się schronić przed dżunglą. Prawa dżungli są bezwzględne. To co silne, przetrwa. To co słabe, musi zginąć. To ustronne miejsce, którym niegdyś była religia, zostało ucywilizowane w dżunglę. Na tym świecie rozlicza się Ciebie z wyników i na tamtym również rozlicza się Ciebie z wyników. Co zasiejesz, to zbierzesz. A człowiek, ta trzcina na wietrze, miewa chwile słabości, zwątpienia,zdarza jej się upadać, błądzić. Potrzebuje przystanąć i wziąć głęboki oddech. Niestety, już nie ma czym oddychać, bo resztki tlenu pochłonęła betonowa dżungla. Współczesnemu człowiekowi brakuje tego Boga, który kochał za nic. Świat się mógł walić, przyjaciele mogli odejść, rodzina mogła porzucić, ale zawsze można było polegać na tym Staruszku na górze. Ten Staruszek od dawna już nie jest na górze, sprowadzono go do parteru. I już nie ma w czym pokładać nadziei, nie ma skąd czerpać mocy i motywacji do przekraczania samego siebie.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 17:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
zefciu napisał(a):
Zresztą towarzyski_pelikan też głupia nie jest, tylko po prostu nadęta.


Oryginalne określenie na osobę, która zrezygnowała z siebie na rzecz Boga. Moje ego jest mniejsze niż ziarenko grochu.

Cytuj:
A skąd Ty wiesz, co komu tkwi w podświadomości? To jest właśnie przykład Twojego zadufania – ktoś Ci pisze konstruktywną krytykę, ale Ty ją olewasz, bo wiesz lepiej od niego, co on tak naprawdę myśli.


Od lat uczę się człowieka. Pisałam już, że do mojej wiedzy o naturze świata doszłam w drodze samopoznania. Poznając siebie, mechanizmy, które kierowały moimi zachowaniami, determinowały mój system przekonań, dotarłam do uniwersalnej wiedzy o człowieku. Bo my wszyscy jesteśmy z jednej gliny ulepieni. Więc to co Ty nazywasz zadufaniem jest zupełnie naturalną i uzasadnioną pewnością siebie człowieka, który coś odkrył.

Cytuj:
Ale jeśli wszyscy Ci mówią, że bredzisz, a Ty nie masz żadnych argumentów za tym, że to co bredzisz ma wartość, to z czym do ludu?


Milion much może się mylić.

Cytuj:
Gratuluję Twojemu partnerowi seksualnemu.


A czemu jemu, a nie mnie? Orgazm kobiety jest w większym stopniu jej zasługą niż jej partnera, gdyż orgazm zaczyna się w głowie.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Problem z religią funkcjonującą na wzór nauk ścisłych polega na tym, że zamiast oferować człowiekowi alternatywę dla świata opisywanego przez nauki przyrodnicze, to jeszcze bardziej tę wizję umacnia.
Alternatywę?!! To jest ten sam świat. Nie ma powodu "oferować alternatywy".
Cytuj:
W efekcie mamy człowieka, który nie może znaleźć tego ustronnego miejsca, w którym może się schronić przed dżunglą. Prawa dżungli są bezwzględne. To co silne, przetrwa. To co słabe, musi zginąć.
Co to ma wspólnego z wizją świata?
Cytuj:
To ustronne miejsce, którym niegdyś była religia, zostało ucywilizowane w dżunglę.
Takie traktowanie religii oznacza, że ma się ją nie za coś realnego, a za coś w rodzaju środka terapeutycznego.
Cytuj:
Na tym świecie rozlicza się Ciebie z wyników i na tamtym również rozlicza się Ciebie z wyników. Co zasiejesz, to zbierzesz. A człowiek, ta trzcina na wietrze, miewa chwile słabości, zwątpienia,zdarza jej się upadać, błądzić. Potrzebuje przystanąć i wziąć głęboki oddech. Niestety, już nie ma czym oddychać, bo resztki tlenu pochłonęła betonowa dżungla.
Jakiego "tlenu"? Irracjonalne ułudy to raczej smog.
Cytuj:
Współczesnemu człowiekowi brakuje tego Boga, który kochał za nic.
Niby czemu? Bóg kocha za nic.
Cytuj:
Świat się mógł walić, przyjaciele mogli odejść, rodzina mogła porzucić, ale zawsze można było polegać na tym Staruszku na górze.
Nie. Świat się mże walić, przyjaciele mogą odejść, rodzina może porzucić, ale zawsze można polegać na Bogu. I nie ma On nic wspólnego z infantylną wizją "Staruszka na górze".
Cytuj:
Ten Staruszek od dawna już nie jest na górze, sprowadzono go do parteru. I już nie ma w czym pokładać nadziei, nie ma skąd czerpać mocy i motywacji do przekraczania samego siebie.
Mam wrażenie że opisujesz tan swojego ducha, a nie rzeczywistość. I ten opis projektujesz na innych.


towarzyski_pelikan napisał(a):
zefciu napisał(a):
Zresztą towarzyski_pelikan też głupia nie jest, tylko po prostu nadęta.

Oryginalne określenie na osobę, która zrezygnowała z siebie na rzecz Boga. Moje ego jest mniejsze niż ziarenko grochu.
Taaak, to widać ;)
Choćby po powyższym stwierdzeniu.

Cytuj:
Cytuj:
A skąd Ty wiesz, co komu tkwi w podświadomości? To jest właśnie przykład Twojego zadufania – ktoś Ci pisze konstruktywną krytykę, ale Ty ją olewasz, bo wiesz lepiej od niego, co on tak naprawdę myśli.


Od lat uczę się człowieka. Pisałam już, że do mojej wiedzy o naturze świata doszłam w drodze samopoznania.
No właśnie - o tym pisałem powyżej. Projektujesz swoje stany psychiczno-duchowe na Rzeczywistość i mylisz je z Rzeczywistością.
Cytuj:
Poznając siebie, mechanizmy, które kierowały moimi zachowaniami, determinowały mój system przekonań, dotarłam do uniwersalnej wiedzy o człowieku. Bo my wszyscy jesteśmy z jednej gliny ulepieni. Więc to co Ty nazywasz zadufaniem jest zupełnie naturalną i uzasadnioną pewnością siebie człowieka, który coś odkrył.
No, po prostu wiedza absolutna ;)

Cytuj:
Cytuj:
Ale jeśli wszyscy Ci mówią, że bredzisz, a Ty nie masz żadnych argumentów za tym, że to co bredzisz ma wartość, to z czym do ludu?

Milion much może się mylić.
Jedna mucha też. Zwłaszcza, jesli nie zwraca uwagę na argumenty.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn lip 23, 2018 18:34
Zobacz profil WWW
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
towarzyski_pelikan napisał(a):
Oryginalne określenie na osobę, która zrezygnowała z siebie na rzecz Boga. Moje ego jest mniejsze niż ziarenko grochu.
Jesteś taka pokorna, że aż się musisz tą pokorą przechwalać.
Cytuj:
Milion much może się mylić.
Co za pokora i szacunek dla rozmówców.


Pn lip 23, 2018 19:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Waga osobistego doświadczenia
Marek_Piotrowski napisał(a):
]Alternatywę?!! To jest ten sam świat. Nie ma powodu "oferować alternatywy".


Świat jest jeden, ale wizja, którą nam sprzedaje naukowy mainstream świat spłaszcza do połowy tego, czym jest. Zdrowa religia w takim wypadku spieszy na pomoc ze swoim odpłaszczającym wkładem, dzięki czemu człowiek może uzyskać jako taką harmonię. Chora religia współgra ze spłaszczającą tendencją naukowego mainstreamu. W konsekwencji czego powstaje cywilizacja, która całą swoją połówką afirmuje spłaszczoną wizję świata obustronnie oatestowaną, a drugą połówkę zanurza w doraźnej słodyczy gorzkiej żołądkowej. I mamy złoty kompromis. Człowieka rozdartego między interesem ciała, a interesem duszy. Jaka wizja Boga wyłania się z tej żałosnej wizji człowieka?

Cytuj:
Co to ma wspólnego z wizją świata?


Jak wygląda świat, w którym żyjesz? Czy Twojej wartości nie określa Twój dobytek? Czy wypełniając kolejne nakazy Kościoła, do którego należysz, nie czujesz się bardziej wartościowy (zasługujący na zbawienie) w oczach Boga niż otaczający Cię poganie i quasikatolicy?

Cytuj:
Takie traktowanie religii oznacza, że ma się ją nie za coś realnego, a za coś w rodzaju środka terapeutycznego.


Bo w świecie, w jego obecnej formie, istotnie zdrowa religia jest środkiem terapeutycznym. Kiedy organizm potrzebuje lekarstwa? Kiedy jest coś nie tak. Człowiek choruje, kiedy równowaga w jego ciele zostaje w jakiś sposób zaburzona. I świat choruje, kiedy nie ma w nim harmonii.

Cytuj:
Jakiego "tlenu"? Irracjonalne ułudy to raczej smog.


Zastanów się nad samym sobą. Chcąc być uczciwym, musisz przyznać, że jako człowiek potrzebujesz pierwiastka irracjonalnego. Niekoniecznie chcesz się z tym obnosić. Dogadzasz tej potrzebie w najbardziej intymnej sferze swojego życia. Ponieważ na poziomie świadomym odrzucasz irracjonalizm, to nawet tę najbardziej intymną sferę będziesz racjonalizować.

Cytuj:
Niby czemu? Bóg kocha za nic.


I powodowany bezinteresowną miłością stworzył piekło dla nieposłusznych grzeszników.

Cytuj:
Nie. Świat się mże walić, przyjaciele mogą odejść, rodzina może porzucić, ale zawsze można polegać na Bogu. I nie ma On nic wspólnego z infantylną wizją "Staruszka na górze".


Być może metafora "Staruszka na górze" jest infantylna, ale czy nie nauczał Jezus Chrystus, że królestwo Boże należy do dzieci?

Cytuj:
Mam wrażenie że opisujesz tan swojego ducha, a nie rzeczywistość. I ten opis projektujesz na innych.
[/quote]

Ja akurat miałam to szczęście się wzbić ponad ten powszechny marazm i patrzę na to teraz z lotu ptaka.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn lip 23, 2018 19:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL