Autor |
Wiadomość |
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Cel uświęca środki
"Cel uświęca środki" jest maksymą, której raczej się nie pochwala, argumentując w ten sposób, że nawet najszlachetniejszy cel nie usprawiedliwia nagannych, wątpliwych moralnie środków. Człowiek prawy dąży do celu w uczciwy sposób, trzymając się zasad, nikogo nie krzywdząc.
Jednak o ile "cel uświęca środki" jako tak rozumiane motto życiowe zasługuje na potępienie, to kiedy spojrzymy na tę maksymę jako na wyraz docenienia, afirmacji post factum środków, które doprowadziły do jakiegoś pożądanego finału, całkowicie zmienia ona swoją wymowę.
Powiedzmy, że zdarzyła mi się w życiu jakaś przykra sytuacja, doświadczyłam jakiejś tragedii, zostałam skrzywdzona przez jakiegoś człowieka. Na początku bardzo z tego powodu cierpię, jednak z czasem, z pozycji dystansu zaczynam wyciągać wnioski z tej tragedii, np. odkrywam jakąś przyczynę w sobie, która pośrednio się do tej tragedii przyczyniła. Powiedzmy, że zostałam oszukana, ograbiona z majątku przez człowieka, któremu pochopnie zaufałam. Zauważam, że wielokrotnie w moim życiu moja naiwność była wykorzystywana przez innych ludzi, jednak to byly tak błahe sprawy, ze niczego we mnie nie zmieniły. Dopiero musiało dojść do prawdziwej tragedii, która zrujnowała mi życie, żebym oprzytomniała i zdała sobie sprawę, że jest coś, co już dawno w sobie powinnam była zmienić. Intensywnie pracuję nad sobą i ostatecznie osiągam pożądany efekt - wypleniam w sobie łatwowierność.
W tej chwili sobie myślę "a więc ta tragedia była po to, żebym zmieniła w sobie coś, co mi szkodzi", myślę teleologicznie, przypisuję tamtemu zdarzeniu z przeszłości celowość, ponieważ tak bardzo jestem z siebie dumna, z tego obecnego stanu, że siłą rzeczy uznaję go za cel (stan doskonały, ostateczny), a tamto wszystko co doprowadziło mnie do tego celu uznaję za środek do jego osiągnięcia, a ponieważ cel, do którego doprowadziły jest dobry, to i same są dobre. A więc tak na to patrząc "Cel uświęca środki".
Emil Cioran, jeden z moich ulubionych filozofów, ujął mnie swego czasu tymi słowami: "Błogosławione niech będą moje porażki! Zawdzięczam im wszystko, co wiem" (Zeszyty 1957 - 1972).
Czy zgadzacie się ze mną, że cel uświęca środki w takim sensie, jak to przedstawiłam? I dlaczego tak lub nie?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Śr lut 26, 2020 22:32 |
|
|
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
U Ciorana, w tym powiedzeniu, widać pewną niekonsekwencję, albo coś traktujemy osobno -konwencjonalnie, albo we współzależności. On potraktował porażki współzależnie i ocenił wartość tych porażek pod kątem tego co się z nimi wiązało, ale jednak nie do końca, tak jakby porażki wiązały się tylko z nabyciem wiedzy, czyli nastąpiło tu sztuczne wyizolowanie. W potocznym rozumowaniu i w potocznym języku bardzo często coś takiego następuje. Pomaga to funkcjonować, ale jak już izolować to izolować, porażka to porażka, coś negatywnego. On przekroczył tę izolację, po to by za chwilę utworzyć kolejną.
|
Pn mar 02, 2020 22:18 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Cioran docenił porażki za tę konkretną rzecz, z którą się wiążą, a więc za nabywanie wiedzy, bo nabywanie wiedzy okazało się dla niego priorytetem.
Kiedy coś jest dla Ciebie naprawdę ważne czy cenne, to to coś przysłania wszystko inne. Silne uczucia zaburzają proporcje.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Pn mar 02, 2020 22:33 |
|
|
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
Nabywanie wiedzy łączy się z milionem rzeczy.
|
Wt mar 03, 2020 18:26 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Nad napisał(a): Nabywanie wiedzy łączy się z milionem rzeczy. Czy fakt, że cokolwiek łączy się z milionem rzeczy, sprawia, ze nie wolno łączyć tego czegoś z konkretną rzeczą?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Wt mar 03, 2020 18:42 |
|
|
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
Można w myśleniu potocznym. Cioran prawdopodobnie chciał się tu oswoić z własnymi porażkami.
Osobiście cenię sobie nie porażki tylko ich spostrzeżenie. Kiedy spostrzegam, że dałem się wywieść w pole jakiejś myśli to jest to sukces.
|
Wt mar 03, 2020 18:51 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Nad napisał(a): Można w myśleniu potocznym. Cioran prawdopodobnie chciał się tu oswoić z własnymi porażkami.
Osobiście cenię sobie nie porażki tylko ich spostrzeżenie. Kiedy spostrzegam, że dałem się wywieść w pole jakiejś myśli to jest to sukces. Myślę, że Ciorana absorbowało w życiu nabywanie wiedzy w innym zakresie niż Ciebie. On głównym przedmiotem poznania uczynił samego siebie, a siebie nie da się poznać inaczej jak właśnie na porażkach.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Wt mar 03, 2020 18:59 |
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
Ja też jestem zainteresowany samopoznaniem, ale swojej prawdziwej natury, bo tej uwarunkowanej to tak średnio i moje porażki typu niezdany egzamin nie mają tu nic do rzeczy, trzeba się skupiać na tym co tu i teraz.
|
Śr mar 04, 2020 1:19 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Co to jest prawdziwa i uwarunkowana natura?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Śr mar 04, 2020 7:45 |
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
Prawdziwa to taka nieuwarunkowana. Ciało jest uwarunkowane, to nie jest moja prawdziwa natura. Psychika jest uwarunkowana, to też nie jest moja prawdziwa natura. Oczywiście można się interesować, zagłębiać się w meandry swojej psychiki jest to nawet interesujące. koleżanka chodzi na psychoterapie już od kilku lat i bardzo się interesuje psychologią, swoimi emocjami itp. Może Cioran też się tak interesował sobą pod takim względem.
Oczywiście warto wyzwolić się z różnych traum i problemów psychologicznych ale żeby się specjalnie tym interesować to to już nie moja bajka.
|
Śr mar 04, 2020 9:06 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Nad napisał(a): Prawdziwa to taka nieuwarunkowana. Ciało jest uwarunkowane, to nie jest moja prawdziwa natura. Psychika jest uwarunkowana, to też nie jest moja prawdziwa natura. Oczywiście można się interesować, zagłębiać się w meandry swojej psychiki jest to nawet interesujące. koleżanka chodzi na psychoterapie już od kilku lat i bardzo się interesuje psychologią, swoimi emocjami itp. Może Cioran też się tak interesował sobą pod takim względem.
Oczywiście warto wyzwolić się z różnych traum i problemów psychologicznych ale żeby się specjalnie tym interesować to to już nie moja bajka. Czyli za prawdziwą naturę uznajesz tę, która Cię bardziej interesuje? Dlaczego właśnie ta nieuwarunkowana natura Cię bardziej interesuje? Czy to ma jakiś związek z Twoim zamiłowaniem do przedmiotów ścisłych, abstrakcji?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Śr mar 04, 2020 22:04 |
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
Nie, za prawdziwą uznaje tę, która nie jest względna, nie jest uwarunkowana, a już na pewno nie jest zależna od moich zainteresowań.
Czy ja wiem czy mam zamiłowanie do abstrakcji? Poszukiwałem najgłębszych uniwersalnych prawd o rzeczywistości, na pewnym etapie przewodnikami w kierunku takiej prawdy byli fizycy, których odkrycia pokazały mi, że najgłębszą rzeczywistością jest bezosobowa Świadomość.
Dzięki nim zwróciłem się w stronę tradycji które nauczają jak można to odkryć we własnym doświadczeniu i dostroić do tego swoje życie.
|
Cz mar 05, 2020 4:19 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Nad napisał(a): Nie, za prawdziwą uznaje tę, która nie jest względna, nie jest uwarunkowana, a już na pewno nie jest zależna od moich zainteresowań. . Tyle to ja wiem, co uznajesz za prawdziwe, ale moje pytanie brzmi - dlaczego akurat to? Czemu temu co nieuwarunkowane przypisujesz prawdziwość? Mógłbyś przecież napisać, że mamy naturę uwarunkowaną i nieuwarunkowaną, żadnej nie wyróżniając pod kątem prawdziwości. Zobacz, ze sobie przeczysz. Piszesz wcześniej: Cytuj: Oczywiście można się interesować, zagłębiać się w meandry swojej psychiki jest to nawet interesujące. koleżanka chodzi na psychoterapie już od kilku lat i bardzo się interesuje psychologią, swoimi emocjami itp. Może Cioran też się tak interesował sobą pod takim względem.
Oczywiście warto wyzwolić się z różnych traum i problemów psychologicznych ale żeby się specjalnie tym interesować to to już nie moja bajka. A teraz piszesz, że fakt, że Ciebie absorbuje to co nieuwarunkowane jest niezależne od zainteresowań. I nawet to, że Ty tej sprzeczności u siebie nie widzisz, da się uzasadnić brakiem zainteresowania psychologicznymi uwarunkowaniami. Nie zastanawiasz się, jakie są psychologiczne motywy tego, że to co nieuwarunkowane uznajesz za prawdziwe, ponieważ Twoja psychologiczna natura nie jest przecież prawdziwa, a nie jest prawdziwa, bo Cię nie interesuje. To ten sam mechanizm, który odpowiada za myślenie "nie interesuje mnie matematyka, bo jest głupia", a tak naprawdę "matematyka wydaje mi się głupia, bo mnie nie interesuje".
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Cz mar 05, 2020 9:17 |
|
|
Nad
Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23 Posty: 310
|
Re: Cel uświęca środki
TP Cytuj: Czemu temu co nieuwarunkowane przypisujesz prawdziwość? Mógłbyś przecież napisać, że mamy naturę uwarunkowaną i nieuwarunkowaną, żadnej nie wyróżniając pod kątem prawdziwości. a czy tresc snu pod katem prawdziwosci jest dla Ciebie taka sama jak wydarzenia ktore obserwujesz na jawie? Cytuj: A teraz piszesz, że fakt, że Ciebie absorbuje to co nieuwarunkowane jest niezależne od zainteresowań.
Wat? Nie napisalem nic takiego, napisalem, ze prawdziwosc tego co nieuwarunkowane jest niezalezne od moich zainteresowan, co rozumie sie samo przez sie bo gdyby bylo zalezne, to juz by bylo uwarunkowane.
|
Pt mar 06, 2020 6:09 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Cel uświęca środki
Nad napisał(a): a czy tresc snu pod katem prawdziwosci jest dla Ciebie taka sama jak wydarzenia ktore obserwujesz na jawie? Treść snu dotyczy innej sfery mojej jaźni - mojej podświadomości i patrząc pod tym kątem jest prawdziwa. A to co na jawie, to świat świadomości. Jedno i drugie jest prawdziwe w jakimś zakresie. Jeśli miałabym cokolwiek uznać za fałszywe, to tylko dlatego, że się z tym nie utożsamiam, czyli wypieram jako coś obcego, z czym nie chcę mieć nic wspólnego. Zastanowiłabym się, dlaczego tak to wypieram? Cytuj: Wat? Nie napisalem nic takiego, napisalem, ze prawdziwosc tego co nieuwarunkowane jest niezalezne od moich zainteresowan, co rozumie sie samo przez sie bo gdyby bylo zalezne, to juz by bylo uwarunkowane. No ale skąd wiesz, że to nieuwarunkowane jest prawdziwe? Jesteś w stanie przedstawić mi na to dowód empiryczny?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Pt mar 06, 2020 11:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|