Pełna zgoda, nie kopie się leżącego.

Dzień dobry,
dziękuję kolejnym osobom za udział i aktywność w temacie.

Proszę, aby to miejsce nie było nagonką na duchownych, są atakowani zewsząd, nie mają lekko, wszyscy to widzimy. Wspólnie udowodniliśmy jednak występowanie nicnierobienia, spokoju korporacyjnego, i niestety korzystania z wysiłku innych. Dobrze, że mamy taką możliwość podzielenia się na forum tymi zachowaniami. Może jednak kilka propozycji dotrze do władz portalu?

Myślę, że brakuje refleksji. Prawdopodobnie samozadowolenie panuje: "jest mi tak dobrze, że inni na pewno mają tak samo, to po co zmieniać?". Ale tak jak życiu czasem trzeba komuś podziękować, przeprosić, powiedzieć o dobrych praktykach, na ulicy jako pierwszy przywitać znajomego z Kościoła, przestrzec przed gorszymi tendencjami. A to nie są jakieś trudne działania. Odnoszę wrażenie, że duma nie pozwala.

Obserwujący ten temat, szanowni duchowni - zachęcam do działania, bądźcie przykładem dla kolegów, swoich parafian. Może nie będziecie otwarcie chwaleni, ale w sercach swoich parafian na pewno. Powyższe zachowania nie kosztują, nie pochłaniają czasu, nie przeszkodzą w pracy.

Malejącą frekwencję, tłumaczy się lockdown'em w 2020 r., nieprzychylnym nastawieniem mediów mainstream'owych, niżem demograficznym. To może teraz czas odwrócić tą tendencję? Pewnie potrzebne będą propozycje, małe inicjatywy.

Dziękuję każdemu za czas poświęcony temu tematowi.
Szczęść Boże

Ilość przechodzi w jakość. Następuje odsiew.
Po co w Kościele quasikatolicy, którzy bardziej szkodzą niż pomagają? Może i robię frekwencję, ale to jest mydleniem oczu. Niech oficjalnie odejdą wszyscy, dla których wiara to tylko zwyczaj, folklor czy rodzinna tradycja.

Prawdziwa cnota ani nagonek, ani krytyk się nie boi.

To prawda.

" Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,

Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych."

Ignacy Krasicki, Monachomachia

Krasicki swoje, a Idący swoje.

Moim zdaniem nie ma tu sprzeczności.


" Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych."

Ignacy Krasicki, Monachomachia

Idący to kameleon:

Trzeba czytać uważnie.

Wiele razy powtarzałem, ale to jak ścianą w groch, albo dziadem do obrazu.

"Rzucać jak grochem o ścianę",
"Mówił dziad do obrazu, obraz do niego ani słowa, taka był ich rozmowa"

Dzień dobry,
dziękuję nieustannie za kolejne osoby zaktywizowane w tym temacie.

Dyskusja poszła w złym kierunku? Proszę nie wyciągać takich wniosków.
Jak to klasyk powiedział, zacznijmy od siebie ....
Zmieniajmy świat zwykłym "Dzień dobry", nie "Witam" ale tradycyjnie "Dzień dobry" - dzień DOBRY, na początku a na końcu "DOBRA noc". To takie proste, a jakie trudne dla pysznych, lepszych, ważnych. Opłaca się korzystać z tych zwrotów, stawiamy siebie w dobrej otwartej pozycji, godnej oddania honoru.

Wcześniej prosiłem duchownych o stosowanie kilku propozycji. Proszę o to także nas - zgromadzonych na tym forum. Duchowni, może czytają nasze wątki, jednakże doświadczają niewielu tych dobrych zwrotów okazujących szacunek jeden drugiemu. To może powodować myśl, że wysiłek jest daremny.

Szczęść Boże