Wydaje mi się, że nie.

Tak, zbiera sie. Jest kollekta , ktora za kazdym razem jest przeznaczona na jakis konkretny cel. Ale jest jeden koszyk (przynajmniej w Niemczech), a nie tak jak w Polsce 2, a czasami nawet 3 (jezeli msza jast za parafian). Pozatym niedzielne msze nie maja intencji, a wiec ksiadz nie dostaje pieniedzy za odprawienie mszy.

Większa ilość koszyków wpływa tylko na szybkość zbierania kolekty i na jej zakończenie przed Komunią. Jeżeli jest więcej ludzi- więcej księży zbiera pieniądze- jednak niezależnie od liczby koszyków - KOLEKTA JEST TYLKO JEDNA.

( natomiast kilka lat temu we Francji spotkałam się z dwukrotnym zbieraniem kolekty w czasie 1 Mszy )

Polecam także do poczytania temat:
Podatek na Kościół

Na pewno ilość koszyków nie wpływa na ilość zebranej kasy

Za to wiem, że czasami wpływa na to fakt, kto zbiera tacę...

Nelcia a mogła byś mi to wytumaczyć dokładniej?? Jakiś przykład tych celów. I co się zmienia w zarobkach koscioła po wprowadzeniu takiego podatku??

3 Koszyki, mialam na mysli 3 razy trzeba wrzucic (a nie ile koszykow jest w obiegu w kosciele).



Nie wiem co sie zmienia w zarobkach kosciola. Wiekszosc kosciolow, ktore widzialam byly ladne i zadbane. Chociaz nowe koscioly (w odroznieniu do starych, zabytkowych) sa duzo skromniej urzadzone niz nowe koscioly w Polsce
Roznica miedzy Polska a Niemcami, to chyba tez ta, ze w Polsce buduje sie ciagle nowe koscioly, kiedy w Niemczech mowi sie o zamykaniu kosciolow i laczeniu parafii (zwlaszcza na polnocy Niemiec).
Pozatym, na zachodzie zyja ksieza skromniej niz wiekszosc polskich ksiezy.

Jeszcze ciekawostka: Mam okazje od czasu do czasu byc na ewangielickich nabozenstwach. Czesto zbierane sa tam tez dwa razy pieniadze: podczas nabozenstwa i przy wyjsciu z kosciola. Ale na nastepnym nabozenstwie jest zawsze dokladnie powiedziane (co do centa) ile pieniedzy zostalo uzbierane i na jaki cel zostaly one przeznaczone.

W takim momencie ciężko cokolwiek komukolwiek zarzucić - skoro rozliczenie jest dokładne

Polecam wielu parafiom, gdzie co rusz się gada po kątach, że kasę zebrali a niewiadomo na co poszła..

Przejrzalam wlasnie cala dyskusje do tego tematu i podaje kilka informacji.

Kosciol w Niemczech, zarowno katolicki jak i ewangielicki, sa za podatkiem koscielnym. Dla znajacych niemiecki polecam strone: http://www.kath.de/bistum/limburg/theme ... euefaq.htm



Pozatym dokladne informacje mozna tez znalezc pod: http://de.wikipedia.org/wiki/Kirchensteuer

Podatek ten krytykuja ateisci i rozne inne ugrupowania, ktore z KRK nie maja za duzo wspolnego.

Pozatym, kto zarabia ponizej minimum spolecznego nie placi podatkow i tym samy nie placi podatku koscielnego.

Podejrzewam, ze gdyby w Niemczech ten podatek zostal zlikwidowany, to dochody kosciola drastycznie by spadly, bo z kosciola wystepuja i tak tylko osoby, ktore do kosciola nie chodza (jeszcze nie slyszzalam zeby wierzacy, praktykujacy wypisal sie z kosciola), wiec tym samym nic nie daja na tace. Znam za to mnostwo ludzi, ktorzy nie chodza do kosciola, ale pomimo to nie wypisali sie z kosciola i podatek placa nadal. I podejrzewam, ze to sa ci najwieksi przeciwnicy tego podatku, bo nie chca placic, na cos z czym sie za bardzo nie identyfikuja, ale sumienie im moze nie pozwala wyrzec sie wiary. Drugi wazny powod dla wielu to mozliwosc zawarcia slubu koscielnego.

Co sadze o takim podatku w Polsce napisze nastepnym razem...