Kościół - czym dla Ciebie jest?
Autor |
Wiadomość |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Haereticus napisał(a): Kościół jest wspólnotą ludzi daną nam po to, aby stymulować wzrost duchowy. Człowiek osamotniony obumiera, bo nie ma daru, jakim jest drugi człowiek. Ludzie nawzajem mają się ubogacać - dzielić się swoją wiarą, duchowym doświadzceniem, przemyśleniami. Bez tego nie ma wzrostu.
Podpisuję się pod powyższym.
|
Cz maja 25, 2006 12:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To może w punktach:
Kościół jest dla mnie (proszę się nie oburzać  ):
1) Wspólnotą religijną ludzi wierzących w Boga
2) Organizacją próbującą narzucić kaotlickie myslenie i postepowanie, całemu światu, uważając je za "jedynie słuszne"
3) Organizacją nie mającą poszanowania względem innych religii (w sensie, że KK uznaje je za "nieprawdziwe", "fałszywe")
4) Organizacją, która krzewi ogólnopojęte wartości dobra (aczkowliek organziacją nie będącą tych wartości prekursorem)
5) Organizacją szerzącą zło, homofobię (KK podaje sprzeczne ze światem nauki informacje o homoseksualizmie, w żaden sposób nie potępia nienawiści wzgledem gejówe - brak reakcji ze strony kurii na wydarzenia w Krakowie 2 lata temu), ksenofobię, zaściankowość, zafałszowaną i przeinaczoną wiedzę naukową.
6) Organizacją potępiąjącą, potępiającą i jeszcze raz potępijącą, wszystko to, co obce kosciołowi, czego kościoła nie dotyczy, a w świecie prezyjet jest ejako norma, oczywistość, naturalność.
7) Wspólnotą skupiajacą w sobie ludzi duchownych, teologów.
pozdrawiam,
michał
|
Cz maja 25, 2006 12:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przypominam, że temat nie dotyczy finansowania Kościoła.
|
Cz maja 25, 2006 17:38 |
|
|
|
 |
TomekX
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 10:19 Posty: 2
|
Do niedawna kościól dla mnie wogóle nie istanial, nie bylo dla mnie Boga.Ale teraz Kosciól to misce mojego spotkania z bogiem który jest wielki!!Nie wyobrażam Sobie teraz życia bez wiary, miłosci nadzieji kosciola i boga.
_________________ Nie lekajcie się, ja jestem z wami, nie lekajcie sie bóg jest miłościa, nie lekajcie sie trwajcie mocni w wierze...
|
Pn maja 29, 2006 13:13 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Moje skojarzenia:
- złoto i bogactwo
- bezduszny moloch
- pułapka dla ludzi słabych duchem, bezwolnych i zagubionych, niezdolnych do samodzielnego rozwoju duchowego. Ci ludzie nigdy nie zostaną NAUCZENI
poszukiwania prawdy - prawdę poda im się na tacy, jak hamburgera w mcdonaldzie. A podążając drogą analogii z mcdonaldem: wszyscy wiemy jak zdrowe i wartościowe są potrawy serwowane w tej "restauracji"...
To są pierwsze trzy skojarzenia...
--
Ecrasez l'infâme
|
Pn maja 29, 2006 14:41 |
|
|
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
A co powiesz o tych, którzy szukając prawdy dotarli do Kościoła?
|
Pn maja 29, 2006 14:49 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
iduodu napisał(a): A co powiesz o tych, którzy szukając prawdy dotarli do Kościoła?
Moze to, ze slabo szukali? Przynajmniej takie jest moje wrazenie, teorie serwowane tutaj zbyt szybko sie rozsypuja przy dokladniejszej analizie.
|
Pn maja 29, 2006 15:56 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: teorie serwowane tutaj zbyt szybko sie rozsypuja przy dokladniejszej analizie.
Im bardziej zgłębiam naukę Kościoła i wiedzę nad Biblią, tym bardziej odczuwam coś wręcz przeciwnego.
Poza tym - nie każdy sam potrafi rozwiązać równanie różniczkowe. Nie każdy sam nauczy się, jak zbudować wieżowiec. Nie każdy sam odkryje, w jaki sposób RNA wychodzi z jądra. Pewnych rzeczy tzreba sie po prostu nauczyć od tych, którzy to wiedzą. Tak samo jest i z wiarą, a może raczej z teologią. Po to też jest Kościół, żeby wyjaśniać Biblię. Jak to ktoś mówi, podawać prawdę na tacy. Tak, to jest podanie prawdy na tacy. Choć z drugiej strony wartałoby żeby wierni na tym nie poprzestawali, tylko próbowali zgłębiać naukę Kościoła.
|
Pn maja 29, 2006 17:51 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Kamyk napisał(a): Pewnych rzeczy tzreba sie po prostu nauczyć od tych, którzy to wiedzą. Tak samo jest i z wiarą, a może raczej z teologią. Po to też jest Kościół, żeby wyjaśniać Biblię.
No i Kosciol wyjasnil, co wiecej, potrafil wykazac, ze na tych wyjasnieniach mozna wybudowac calkiem prezna religie, ze te wyjasnienia sa przydatnym narzedziem wladzy oraz ze mozna dzieki nim calkiem niezle kontrolowac spore grupy wiernych. O ile wiem wciaz nie wykazal, ze ma cokolwiek wspolnego z jakims realnym Bogiem (przynajmniej tak mi wychodzi z lektury forum). Co za tym idzie, wyjasnienia te nie moga posluzyc do odnalezienia Boga, w przeciwienstwie do wyjasnien speca od budowy wiezowcow, ktorych mozna uzyc do zbudowania sobie takowego. Co wiecej, tak wybudowanego wiezowca nikt nie nazwie jakas halucynacja czy tez wiezowcem falszywym 
|
Pn maja 29, 2006 18:58 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tak, bo to jest właśnie wiara, czyli "nic pewnego".
A zarzut że Kościół kontroluje rzesze wiernych - bzdura, bo to własnie Ci wierni są tym Kościołem. Jak już to można by mówić że kler kontroluje wiernych, ale przecież widać, że to nie jest prawda. Kontrolował ludzi komunizm - jak ktoś sie nei zgadzał to do wiezienia albo kulka w łeb. A jak ktoś sie nie zgadza z Kościołem, to anatema sit - i żadnych represji nie ma. Więc co za idiotyczny zarzut o kontrole, o władze.
|
Pn maja 29, 2006 19:02 |
|
 |
Paul Bodrum
Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28 Posty: 115
|
A propos wiary: ona jest "poreka" (pewnoscia) tego, czego sie spodziewamy, "przez wiare poznajemy ..." (Hebr. 11:1+3).
Co zas do Kosciola - moim zdaniem to nie katolicy, ewangelicy, tacy lub inni, lecz ludzie, ktorzy odrodzili sie z Ducha Swietego, poprzez prawdziwe i szczere zaproszenie Go do swego zycia (ew. Jana 3:3+5; 1:12-13). To sa ci, ktorzy trzymaja sie nauki Jezusa, a nie dogmatow ludzkich - "Na prozno czesc mi oddaja, gdy ucza zasad, ktore sa tylko ustawa ludzka" (ew. Marka 7:7). Kosciol, to jest Cialo, ktore Glowa jest TYLKO Jezus. To pojmuje sie jednak dopiero wtedy, gdy bedzie to osobiscie objawione. Dlatego uwazam, ze nie powinnismy uzywac terminu "Kosciol Katolicki", lecz np. "Religia Katolicka". To z czym mamy aktualnie do czynienia, to kogel-mogel pojec.
_________________ Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)
|
Pt cze 02, 2006 13:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|