
Rozmowa do której chciałbym powrócić
-"Ja ? Jeżeli o mnie chodzi, to mogę Ci przysiąc na wszystko, że nigdy nie sprzeciwie się Kościołowi, bo Kościół jest moją matką, twoją zresztą też".
- "W żadnych okolicznościach ? to zakrawa na fanatyzm"
- "Po prostu podlegam, ale nie ludziom, tylko Bogu. A skoro Bóg jest Kościołem to mogę nań przysiąc, że odeń nie odstąpie".
Tak mniej więcej wyglądała moja rozmowa z ojcem R. (skojarzenia z Rydzykiem są nie na miejscu, z nim bym nie rozmawiał), nauczycielem religii, księdzem i najdziwniejszym czlowiekiem jakiego w życiu spotkałem. I teraz, jak się niedawno dowiedziałem, R. odstąpił jednak od Kościoła. Nie dość, że nie trafił go boży grom, to jeszcze wciąż chodzi po ziemi snując herezje.
Otóż, jak się okazało, mój ulubiony ksiądz nie dość, że sprzeniewierzył się Kościołowi, zamieszkał z siostrami betankami to jak głoszą wieści z kazimierza, wraz z pewną ich liczbą zawiązał... sektę
Hmmm... komentarze z kazimierza są dość klarowne - SEKTA samozwancza [dane zatajone - qrczak7] HERETYK

!
Artykuł na ten temat można odnaleźć tu:
http://www.kazimierzdolny.pl/news/betanki_nie_chca_uznac_nowej_przelozonej/604.html?s=940
A czy może wy coś wiecie na ten temat, bądź macie kontakt z samym podmiotem ?