Buddyzm był pierwszym przykładem jaki mi przyszedł do głowy, możesz wpisać sobie co tylko Ci przyjdzie do głowy. ;p



Masz rację, ja wiem. Pragnę przypomnieć, że nigdzie nie napisałem, że ten paragraf jest zły, manipulacyjny czy coś. Ma dobre założenia, owszem, ale jest spisany w prawie dotyczącym jedynie katolików i po prostu dziwnie brzmią tam słowa, że każdy człowiek jest do jego przestrzegania zobowiązany.



Wiesz, szczerze powiedziawszy, w świetle ostatnich wydarzeń w chlewie sejmie zwanym, coraz bardziej skłaniam się do olania tej bandy kretynów. Bo to co oni tam wyprawiają, tego nie robią dorośli ludzie, tak zachowują się dzieci w piaskownicy. I wiesz, ja zaczynam wychodzić z założenia, że skoro oni mają nas, obywateli, głęboko w poważaniu to i ja zacznę olewać ich.

Wiem, to pewnie taka walka z wiatrakami, ale mi już powoli nerwy puszczają jak widzę i słyszę co oni robią.



No, czy obiektywnie to tu można się kłócić. :P Zależy jakie zasady.

Mroczny Pasażer
Tylko jak już napisałem nie można do końca porówywać Buddyzm z Chrześcijaństwem w tej materii o której mówimy. Tak smmo nie można porównywac harcerstwa ze szkoła bo jedno zakłada dobrowolnośc, a drugie obowiązke. Podobne założenie mają odpowiednio Buddyzm i Chrześcijaństwo, czy to oznacza że ze względu na jedno drugie musi być takie same?

Jejku buddyzm był tylko przykładem, jak chcesz to zmień sobie go na anglikanizm albo islam, wedle życzenia.

Chodzi mi o to, że pisałeś, że dana religia może wymagać od ludzi przestrzegania jej zasad moralnych nawet gdy jest w mniejszości cytuję: "Każda "grupa" ludzi która jakoś odnosi się do kwestii moralnych czy etucznych, nawet jeśli nie jest u steru władzy, lub nie jest liczna ma prawo oczekiwać że ich wartości będą realizowane w społeczeństwie"

Dlatego mówię, że raczej byś nie był przychylny do tego, żeby np. w Polsce nagle muzułmanie zachcieli żeby przestrzegać ich praw moralnych. Buddyzm był tylko przykładem, nie czepiaj go się tak.

wszystkim użytkownikom i kierownictwu naszego Forum Jutrzenki przekazują serdeczne życzenia jak najpiękniejszych owoców wielkopostnych praktyk, a zwłaszcza głębokiego zrozumienia jak wielkim i ważnym obecnie dla świata problemem jest zagrożony pokój,
i świadomości jak wiele od każdego z nas zależy, by nieustannie podejmować społeczne inicjatywy na rzecz ratowania zagrożonego pokoju

na te dni szczególne w naszym duchowym życiu - jak najowocniejszych przeżyć współcierpienia z Panem, który poświęcił dla ciebie i mnie swoje życie, byśmy mogli żyć
oraz łaski od Pana Boga zachwytu nad cudem Bożej Miłości względem grzesznych ludzi...

Mroczny Pasażer

A ja Ci wskazuje że był to przykład nie trafiony, a na tym też polega dyskusja. Skoro coś piszesz to musisz się liczyć z tym, czy ma to wartość w dyskusji i że zostanie zanegowane. Ale zostawmy to.

Ależ przecież to wynika z mojej wypowiedzi i dobrze rozumujesz - każda grupa np. Muzułmanie też ma prawo chcieć, oczekiwać, postulowac itd. że ich zasady będą wprowadzone w życie każdego człowieka. Ja wcale nie musze uznawac tych zasad, bo jest to ich pragnienie, nie kategoryczne stwierdzenie że albo się nawrócicie, albo koniec (choć w tej kwestii Muzułmanie mogą się żle kojarzyć). To oczywiste, dla mnie przynajmniej, że skoro dane zasady w religii okresla się jako uniwersalne, to są takie dla całego świata. Wynika to też z przykazania miłości, bo to co najlepsze chcemy aby każdy człowiek przyjął. Nie wiem w czym jest problem zatem i co w tym złego. A na koniec to skąd wiesz co ja bym chciał - myśle że w swoich twierdzeniach jestem bardziej konsekwentny niż "moje jest ok, a reszta nie ma prawa aby ich też był uznane". Także mylisz się, każdy ma prawo pragnąć i nie wiem czemu jest w tej dyskusji z tym problem. A jak już powiedziano, są to najlepsze intencje wobec całego społeczeństwa, w którym Kościół ma pełne prawo uczestniczyć, tak jak inni.

Wzajemnie pokojwam.

Jutrzenki Pokoju pragną oficjalnie oświadczyć na Forum publicznym:

flagę naszego Apelu w sprawie Afganistanu i Iraku:
"franciszkański ruch na rzecz obrony pokoju"

zmienia się na:
"ruch na rzecz obrony pokoju im. Św. Franciszka"


Jutrzenki Pokoju
Karpiński, Kraszewski, pokojwam@tlen.pl

Jutrzenki pragną podzielić się z Forum refleksjami w związku z doniesieniami mass mediów nt. degradacji znaczenia dziewictwa w naszym społeczeństwie, a zamiast tego: lansowania i manifestowania postaw życiowych nastolatków sprzyjających demoralizacji i utraty cnoty czystości:

Boże Serce oczekuje od nas świętości życia, w tym cnoty czystości. Jest to ogromnie ważne w życiu człowieka. Dlatego naprawdę warto ją strzec, z pomocą Bożą, warto, mimo lawiny mediów, reklam z piekła rodem, które będą promować pokusę łatwego, przyjemnego życia, w tym sprowadzania spraw życia płciowego człowieka do poziomu zwykłego zezwierzęcenia, do traktowania kobiety jako po prostu przedmiotu pożądania
Zważmy jaki procent mediów i reklam promuje czystość serc ?
Ta lawina chcąc niechcąc oddziałuje na naszą świadomość, motywacje i postawy życiowe.

Pan powiedział jednoznacznie:
zgorszenia przyjdą na ludzi, ale... takiemu człowiekowi, który sieje zgorszenie byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze
Dobry mailing o Sercu (środa, 9 kwietnia 2008) powołuje się na słowa Matki Teresy z Kalkuty:
Jeśli wasze serce będzie czyste, Bóg uczyni wielkie rzeczy dla was i przez was.

Życzymy więc nastolatkom oraz mediom i reklamom im poświęconym - aby minione święta Nocy Zmartwychwstania zaoowocowały łaską wzrostu duchowego i pogłębianiem postawy czystości na każdy dzień, żeby w naszym życiu ważną rolę odgrywała nie ilość zaspokajanych pożądliwości serc, a raczej ilość dni przeżytych w czystości serca, skromności życia.

Jutrzenki Pokoju
Karpiński, Kraszewski, pokojwam@tlen.pl

Jedna z definicji
Proponuje jutrzenkom przeczytanie, zrozumienie i zastanowienie sie nad tym.