Nie jestem pewien, czy to w odpowiednim dziale, o ile nie, proszę przenieść.

Rodzice mieszkają osobno, ja z mamą a brat z z tatą w innym mieście...
Gdy jadę ich odwiedzić , to zazwyczaj na sobote i niedzielę... i w tym właśnie sęk... Tata z bratem nie chodzą do kościoła, a sam nie mogę, a wqłaściwie ani mi się nie chce ich opuszczać (tak mało się widujemy ) i najbliższy kościół znajduje się parę kilometrów od ich miejsca zamieszkania...

Czy grzech nie iść w niedzielę do kościoła (choć chodzę i w inne dni) z powyższych powodów?

Tak, grzech.

Przecież da się czas wygospodarować tak, aby pójść na mszę, nawet dalej Są środki komunikacji, samochody.

Tak naprawdę, BoRy, to wszystko jest kwestia sumienia. Można się usprawiedliwiać - rodzina, rozłąka, czas spędzony razem - ale tak naprawdę czas ofiarowany Bogu szczególnie w dniu takim jak niedziela nie jest czasem straconym.

Nie to nie jest grzech w Bibli nigdzie nie jest napisane ze musisz chodzic do kosciola a powinienes chodzic do kosciola po to zeby sie spotkac z innymi wiernymi przynajmniej raz w tygodniu i z nimi wspolnie sie pomodlic ...rowniez mozesz smialo jak mowi Jezus zamknac sie w pomieszczeniu i zwrocic sie do niego z modlitwa .... takze nie rob sobie zadnych wyrzutow z tego powodu...Pan Bog jest miloscia i ci z pewnoscia wybaczy poniewaz kocha kazdego z nas

Ja jednak w związku z tym, że podejrzewam, iż autor wątku jest katolikiem dodam, że katolik ma obowiązek uczestniczyć w niedzielnej Mszy. A zaniedbanie tego obowiązku jest grzechem i wynika z trzeciego przykazania Dekalogu.

Jezeli katolicyzm oparty jest na Bibli to zaden Dekalog nie ma mocy nad tym co zapisane jest w Pismie Swietym....i nad tym co mowi w przeslaniu Jezus Chrystus

Nie chcę się kłócić, ale z tego co się orientuję, to Dekalog właśnie w Piśmie świętym się znajduje...

Wszystko jest kwestia interpretacji. "Pamietaj abys dzien swiety swiecil" nie znaczy "Pamietaj abys poszedl na msze w niedziele". Oczywiscie przyjeto, ze obwiazkiem katolika jest uczestniczyc na mszy sw w niedziele i uznano za grzech jego nieobecnosc.
Ale to juz czlowiek sobie wymyslil i dorobil do tego ideologie. Bogu w Pismie Sw. chodzilo raczej o to, aby po tygodniu pracy czlowiek znalazl dzien na modlitwe, podziekowanie, odpoczynek. Najlepsza okazja do tego jest wlasnie msza choc to, jak przezyjesz reszte dnia tez jest wazne. Niedziela jest po to, aby zobaczyc, ze wszystko co mamy zawdzieczamy Bogu.
Jesli Ty to zrobisz w piatek albo w poniedzialek, i nie zapomnisz w weekend o Bogu, to mysle, ze nie zrobisz nic zlego, co by Cię potepilo.
Moze sprobuj zaprosic rodzine do kosciola, dlaczego masz sie dostosowywac Ty do nich, w koncu (chyba) ojciec do chrztu Cie podawal...

Wszystko jest wzgledne, kiedys byl post w wigilie, wiecej obowiazkowych swiat itp. Za kilka lat znowu sie cos zmieni. Mysle, ze trzeba sie trzymac podstaw, tylko one sa uniwersalne.

Właśnie taką podstawą jest niedzielna Eucharystia. I nie jest to ustalenie człowieka, ale Kościoła, czyli Mistycznego Ciała Chrystusa.

A amadeus35 chyba katolikiem nie jest, skoro pisze w taki, a nie inny sposób.