|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
Kościół posoborowy - osiągnięcia
Autor |
Wiadomość |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Kościół posoborowy - osiągnięcia
Sobór Watykański II obalił wiele mitów krążących wewnątrz Kościoła a także na zewnątrz niego. Pamiętam, jak ludziom partyjnym z PZPR oczy się robiły szerokie ze zdziwienia najpierw nad faktem, że "ich" komunistyczny "jakoby" biskup krakowski stał się Papieżem całego Kościoła, a potem gdy słuchali co ten Papież mówił i co robił. Bo Kościół posoborowy to głównie czasy pontyfikatu Jana Pawła II. Nie chcę powielać moich deklaracji zawartych niejednokrotnie na forum, podkreslających z całą mocą, że moje miejsce w Kościele widzę w związku z jego posoborową wizją Ludu Bożego i samego Kościoła. Pytanie czy ta wizja została w pełni wcielona? Nie! I między innymi dlatego tu jestem, by pomagać Kościołowi wcielać w życie postanowienia Soboru Watykańskiego II. Oczywiście z pozycji głupiego małego kwiatka. Nie mogę dać więcej, więc daję to co potrafię, ufając, że dla Boga to także jest istotne. Aby zacząć dyskusję o konkretnych osiągnięciach Kościoła w związku z jego posoborową wizją przypomnę pewien szczegół z historii świętej siostry Faustyny i głoszenia prawdy o Miłosierdziu Bożym. Cytuj: W 1958 r., Kongregacja Świętego Oficjum wydała zakaz szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach podanych przez siostrę Faustynę. Ten zakaz trwał do roku 1978. W tym czasie powstała w Częstochowie Dolina Miłosierdzia, jako wotum wdzięczności polskiej prowincji za ocalenie podczas wojny. W Dolinie Miłosierdzia zaczęto szerzyć kult Bożego Miłosierdzia. W prowizorycznej kaplicy umieszczono obraz (dzięki pozwoleniu biskupa obraz pozostał w głównym ołtarzu w ciągu dwudziestu lat zakazu kultu). Ponieważ miejsce to przyciągało rzesze pielgrzymów, ks. Stanisław Wierzbica zaczął organizować dla nich spotkania i sympozja. Równocześnie też starał się o pogłębienie teologiczne kultu, tak jak wymagał tego kard. Wojtyła i cały Episkopat. Począwszy od roku 1968 pallotyni zaczęli organizować sympozja o miłosierdziu Bożym w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie. Odbywało się to za aprobatą księdza prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. kard. Karola Wojtyły, który często sam był obecny i głosił referaty. Przyszedł rok 1978. Zakaz kultu miłosierdzia Bożego został zniesiony. Ksiądz Kardynał Karol Wojtyła powiedział: „Zakazy zostały zniesione i zróbcie tak: omówcie tutaj, w Ołtarzewie, kult według wskazań siostry Faustyny, a potem przyjedźcie do Krakowa, razem pójdziemy na grób siostry Faustyny i tam zakończymy (sympozjum – red.)”. Sympozjum rzeczywiście się odbywało, ale w tym czasie zmarł papież Jan Paweł I. Kardynał Wojtyła udał się do Rzymu na konklawe. Polecił zakończenie sympozjum ks. biskupowi Smoleńskiemu. Tak też się stało. Część uczestników wyjechała z Ołtarzewa do Krakowa i tam przy grobie siostry Faustyny sympozjum zakończono. Podczas obrad pojawiły się postulaty, aby jak najszybciej ustanowić święto Miłosierdzia Bożego. Mówiono: „Niech jak najszybciej oficjalna delegacja z Polski pojedzie do Rzymu, do następnego papieża, i niech prosi o wprowadzenie tego święta, bo to jest warunek zbawienia świata u kresu wieków”. Tymczasem papieżem został właśnie kardynał Karol Wojtyła i w lutym 1979 r. pojechała do niego z tym postulatem delegacja, w której był także nasz pallotyn, ks. Edmund Boniewicz. Jan Paweł II odpowiedział na tę petycję: „Dam wam więcej niż święto”, ale nie określił dokładnie, co by to miało być... Okazało się, że ogłosił encyklikę „Dives in misericordia”. Jeszcze przed jej powstaniem Papież zażyczył sobie dostarczenia wszystkich materiałów z naszych Ołtarzewskich sympozjów. Ks. Boniewicz zawiózł osobiście owe materiały Papieżowi. On znał dobrze te problemy, te dyskusje. I co napisał w encyklice? Między innymi, że ludzie nie cenią miłosierdzia, gdyż traktują je jako pochylanie się nad nędzą. Ale miłosierdzie jest obopólne. Nie tylko ten, który daje, okazuje miłosierdzie, ale przyjmujący dar też okazuje miłosierdzie swemu dawcy. Otóż Papież wyraźnie podkreśla, że obdarowany okazuje miłosierdzie, gdy cieszy się otrzymanym darem. Radość z bycia obdarowanym jest przejawem miłosierdzia, okazywanego ofiarodawcy. Papież potrafił powiedzieć też słowa karkołomne: że Pan Jezus wiszący na krzyżu jest wołaniem o miłosierdzie. Nie tylko jest Dawcą miłosierdzia, ale jest wołaniem, błaganiem o miłosierdzie i tego miłosierdzia nie otrzymuje. Jest to głęboka myśl. Ta obopólność, to zrównanie w miłosierdziu – dawca, biorca – mówi, że sam Bóg oczekuje od nas miłosierdzia. Pierwszym wyrazem naszego miłosierdzia, okazywanego Bogu, jest przyjęcie daru, a dalej przyjęcie go z radością, wdzięcznością za ten dar, wykorzystanie daru otrzymanego. Wtedy oddamy autentycznie cześć Bogu miłosiernemu, kiedy wykorzystamy to miłosierdzie, którym nas Bóg obdarowuje. To jest głęboka, znakomita, przebojowa i rewolucyjna myśl Papieża zawarta w encyklice „Dives in misericordia”. Ks. prof. Lucjan Balter SAC Fragmenty referatu z sympozjum nt. „Odczytać czas miłosierdzia” Ożarów Mazowiecki, 21 stycznia 1999 r.Przed Soborem niemożliwe byłoby przekonanie, że Bóg oczekuje od człowieka miłosierdzia. Niemożliwe byłoby odczuwanie Boga jako Osoby. Przed Soborem Bóg musiał być daleki, obcy, tajemniczy i niezgłębiony przez marnego człowieka. Dziś Bóg jest tak bliski człowiekowi, jak tylko to może odczuć człowiek. Święta siostra Faustyna przed Soborem musiała być zamknięta w więzieniu razem z prawdą o Miłosierdziu Bożym. Dopiero Sobór Watykański II pozwolił na otwarcie szeroko drzwi tego więzienia, pozwolił na wyjście z więzienia Chrystusowi Miłosiernemu. To, moim zdaniem największe osiągnięcie Soboru. I chwała Tobie bł. Ojcze Janie XXIII za to soborowe dzieło, które zainicjowałeś.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn cze 13, 2011 13:50 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Kościół posoborowy - osiągnięcia
maly_kwiatek napisał(a): Przed Soborem niemożliwe byłoby przekonanie, że Bóg oczekuje od człowieka miłosierdzia. Było możliwe. maly_kwiatek napisał(a): Niemożliwe byłoby odczuwanie Boga jako Osoby. Jak najbardziej było możliwe (właściwie jako Trójcę Osób). maly_kwiatek napisał(a): Przed Soborem Bóg musiał być daleki, obcy, tajemniczy i niezgłębiony przez marnego człowieka. Nie musiał i nie był (poza tym ostatnim - niezgłębiony, ale po Soborze Bóg nie stał się "zgłębiony"). maly_kwiatek napisał(a): Dziś Bóg jest tak bliski człowiekowi, jak tylko to może odczuć człowiek. Bóg jest bliższy człowiekowi, niż ten może to odczuć/zrozumieć. maly_kwiatek napisał(a): Święta siostra Faustyna przed Soborem musiała być zamknięta w więzieniu Po Soborze też: http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=471.0 - Proces rogatoryjny siostry Faustyny Kowalskiej Jan Ignacy napisał(a): Z tego co wiadomo mi, jeszcze zdaje sie w 1974 roku biskupi polscy ponowili prosbe o zainicjowanie procesu, lecz Watykan go odrzucil. maly_kwiatek napisał(a): razem z prawdą o Miłosierdziu Bożym. Prawda o Miłosierdziu Bożym nie została nigdzie zamknięta. http://www.ultramontes.pl/Pesch_1_LXI.htm(O. Tilman Pesch SI, Miłosierdzie Boże, Wydanie drugie. Kraków 1930) maly_kwiatek napisał(a): Dopiero Sobór Watykański II pozwolił na otwarcie szeroko drzwi tego więzienia, pozwolił na wyjście z więzienia Chrystusowi Miłosiernemu. Chrystus Miłosierny nie był zamknięty przez Kościół przedsoborowy w więzieniu i nawet nie próbuj tego wmawiać innym, bo tak nie było.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn cze 13, 2011 14:23 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Kościół posoborowy - osiągnięcia
No cóż, nieprecyzyjnie się wyraziłem: Bóg miłosierny był zamknięty w więzieniu - Bóg miłosierny w formach prezentowanych przez siostrę Faustynę.
Nie wiem ile masz lat Elbrus. Ja mam dość lat, by pamiętać z autopsji jak to było przed Soborem. Katolicy zachowywali się nieraz najzupełniej nie zrozumiale:
- Bali się wszystkiego, jakby zewsząd otaczali nas Żydzi, wiarę chowali bardzo głęboko, by przypadkiem nie okazać zewnętrznie, że są katolikami i wierzą w Boga, - Wierzyli w sprawiedliwość, a o Bożej Miłości wiedzieli tylko, że jest deklarowana. To było ewidentne. Przykazania Miłości Jezusa to ja sobie uświadomiłem dopiero koło 30tki, co oznacza, że lekcje religii i katechezy tym się zupełnie nie zajmowały, bo o Dekalogu wiedziałem prawie wszystko. - Miłosierdzie znane było głównie jako uczynki miłosierdzia wobec bliźnich. Te uczynki były potrzebne po to, by zasłużyć na miłosierdzie Boże przy Sądzie Ostatecznym.
Zapewniam Cię Elbrus, że bez takich ludzi jak siostra Faustyna, Sługa Boży Kardynał Prymas Stefan Wyszyński, bł. Ojciec Święty Jan XXIII, bł. Ojciec Święty Jan Paweł II i Ojcowie Soborowi - do dziś zamiast cieszyć się miłosierdziem Bożym które spływa bez ograniczeń na ludzi ufających Jezusowi balibyśmy się Ostatecznego Sądu i niechybnego Piekła za nasze rozliczne grzechy.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn cze 13, 2011 14:38 |
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|