
Re: Śmierć - wątpliwości...
kropeczka_ns napisał(a):
A pychą jest sądzenie że się wie napewno co spotkało kogoś po smierci (nie wspominając jeśli się tej osoby w życiu nie spotkało, to już jest nie tylko pycha ale i absurd).
Wiem co się ze mną stanie, zakopią mnie albo skremują. Tak będzie z większością osób. Jakoś nie czuję się z tego powodu bardziej "pyszny". Oczywiście nie piszę tego z perspektywy chrześcijanina. Strata bliskiej osoby to ogromny cios od życia. I tak jak ty sądzę, że rozmowa o tym co się dzieje z konkretnym człowiekiem po śmierci jest niezbyt szczęśliwym tematem do przerzucania się argumentami, rodzi dużo kontrowersji natury moralnej.
