Czy można potępiać tego zakonnika?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
mauger napisał(a): Alus napisał(a): 99% duchownych porzucających kapłaństwo robi to w ciszy, bez teatralnych homilii, pożegnań. Kazania Krzysztofowicza, jako zakonnika były publikowane w internecie. Nie widzę nic nadzwyczajnego, ani teatralnego w tym, że również za pośrednictwem internetu postanowił się pożegnać z wiernymi. Najbardziej chyba bulwersuje katolików, to że były dominikanin w ogóle śmiał publicznie wyjaśniać przyczyny swojej decyzji. Alus napisał(a): Znam osobiście kilka osób, które odeszły z kapłaństwa, zakonu, seminarium, ale nigdy nie słyszałam od nich usprawiedliwiania swej szlachetności w zderzeniu z "ciemnotą", "zacofaniem", "podłością" Kościoła. Czytałem wprawdzie tylko skrót mowy pożegnalnej Krzysztofowicza, ale nie słyszałem nigdzie, aby usprawiedliwiał się w ten sposób. Uwierzę, że to był szczery trochę infantylny gest, gdy zamilknie, a nie wzorem Bartosia, Obirka będzie kontestował swoje stracone lata w zakonie i zabierał głos w dyskusji występując jako główny krytykant Kościoła.
|
Cz sty 24, 2013 18:58 |
|
|
|
 |
Iroon
Dołączył(a): So wrz 10, 2011 8:40 Posty: 234
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Alus napisał(a): Tiaaa...tylko katolicy głupole przypominają o powinności dotrzymywania ślubów, przyrzeczeń. Katolicy głupole to chyba o sobie mówisz
|
Pt sty 25, 2013 6:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Iroon napisał(a): Alus napisał(a): Tiaaa...tylko katolicy głupole przypominają o powinności dotrzymywania ślubów, przyrzeczeń. Katolicy głupole to chyba o sobie mówisz Dokładnie - wedle wojujących ateistów, zwolenników wszelkiej maści energii, katolicy to głupole.
|
Pt sty 25, 2013 8:43 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
medieval_man napisał(a): nie zostałeś zaatakowany... to chyba jakaś nadwrażliwość. Wybacz, łatwo taką nadwrażliwość nabyć. medieval_man napisał(a): Cytuj: Czy wg ciebie powinien iść dalej ta sama droga wiedząc, że ta droga nie jest juz dla niego, ze ten ton wybrzmiał? Powinien zostac w klasztorze i robic dobra miny do złej gry, życ codziennie w obłudzie?
Nigdzie nie pisałem, co on ma dalej robić... Jednak sądzę, że powinien po prostu, biblijnie, dochować wierności. Chyba, że przestał wierzyć w ogóle. .... Jednak w perspektywie katolickiej nauki o łasce, śluby wieczyste i życie w stanie konsekrowanym winny były dać mu wystarczająco sił, by przetrwać kryzys. A może własnie dochował wierności Bogu, zachował wiarę i postąpił zgodnie z własnym sumieniem? Może to nie kryzys ale dojrzałość wiary? Proszę, nie cytuj wyciętych z kontekstu wersów. Biblia to jednak nie Koran.
|
So sty 26, 2013 2:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
humalog napisał(a): Nie ma sie co dziwic, że Kozioł tak broni tego facia. Przecież to woda na młyn dla zdeklarowanych przeciwników celibatu....facet po 25 latach "odkrył" miłośc do kobiety. Sliskie tłumaczenie i śliska sprawa. Chwalę go za brak obłudy. Stanął w trudnej sytuacji i rozwiązał ją z podniesiona przyłbicą. humalog napisał(a): Ten gościu po TRZYKROĆ zdradził....a ty chcesz go chwalić. Po trzykroć zdradził kogo? Boga nie zdradził, bo wiara w nim żywa. Siebie samego także nie zdradził, bo postępuje zgodnie z własnym sumieniem.
|
So sty 26, 2013 2:56 |
|
|
|
 |
Iroon
Dołączył(a): So wrz 10, 2011 8:40 Posty: 234
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Alus napisał(a): Iroon napisał(a): Alus napisał(a): Tiaaa...tylko katolicy głupole przypominają o powinności dotrzymywania ślubów, przyrzeczeń. Katolicy głupole to chyba o sobie mówisz Dokładnie - wedle wojujących ateistów, zwolenników wszelkiej maści energii, katolicy to głupole. Tobie zaczynaja nerwy puszczać. Powtarzasz slogany o których pojęcia nie masz. To raczej ty fanatycznie wojujesz. Przydałaby się ci przerwa,dobrze by ci zrobiła na psychikę. Niepodzielnie królujesz tu codzinnie od rana do wieczora.
|
So sty 26, 2013 6:42 |
|
 |
Tomek44
Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18 Posty: 1593
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Problem katolików polega na tym, iż samowolnie: 1. przyjęli celibat 2. przyjęli jakieś śluby wieczyste 3. to wszystko samowolnie podnieśli do rangi małżeństwa. Zgadzam sie z Koziołem - zakonnik NIKOGO nie zdradził. Bóg nie zabrania nikomu zawierać małżeństw. No chyba, że ten ex bedzie teraz żył na kocią łapę - wtedy popełnia obrzydliwy grzech rozpusty. Ale rzecz jasna rozpusta to taki sam grzech w wykonaniu zarówno celibatariuszy, ślubujących, jak i każdego innego człowieka.
|
So sty 26, 2013 6:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Tomek44 napisał(a): Problem katolików polega na tym, iż samowolnie: 1. przyjęli celibat 2. przyjęli jakieś śluby wieczyste 3. to wszystko samowolnie podnieśli do rangi małżeństwa. Zgadzam sie z Koziołem - zakonnik NIKOGO nie zdradził. Bóg nie zabrania nikomu zawierać małżeństw. No chyba, że ten ex bedzie teraz żył na kocią łapę - wtedy popełnia obrzydliwy grzech rozpusty. Ale rzecz jasna rozpusta to taki sam grzech w wykonaniu zarówno celibatariuszy, ślubujących, jak i każdego innego człowieka. Problemem ŚJ jest zas to, ze.....odrzucili Wszystko włacznie z boskościa Jezusa Chrystusa. Dlatego jako zdrajcy Najwiekszej Świetości popieraja wszystkich innych zdrajców...
|
So sty 26, 2013 12:03 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Kozioł napisał(a): ...A może własnie dochował wierności Bogu, zachował wiarę i postąpił zgodnie z własnym sumieniem? Może to nie kryzys ale dojrzałość wiary?
Może? Może? Obracasz się w kręgu "może?" Tymczasem dysponujemy jednym, niepodważalnym faktem, który nie należy do kategorii "może?". Tym faktem jest, że Jacek Krzysztofowicz złożył dwukrotnie publiczne, uroczyste śluby Bogu. Jako zakonnik złożył wieczyste śluby (które w u dominikanow ograniczają się, co prawda do ślubów posłuszeństwa Bogu i przełożonym, ale zawierają w sobie także ślub czystości i ubóstwa). Jako kapłan przyjął na siebie przed Bogiem obowiązek życia w celibacie. Teraz mówi, że to był zmarnowany czas i uważa swoje zobowiązanie za niebyłe. Nie mówię, że go potępiam, ale... naprawdę nie widzisz problemu złamania uroczystego ślubowania Bogu?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So sty 26, 2013 13:26 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Pal sześć, że Bogu. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby podobnie lekko traktowali przysięgę zawodowi żołnierze. (Aczkolwiek żołnierz ze służby może odejść i nikt mu za to głowy suszył nie będzie.)
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 26, 2013 13:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Cytuj: Tobie zaczynaja nerwy puszczać. Powtarzasz slogany o których pojęcia nie masz. To raczej ty fanatycznie wojujesz. Przydałaby się ci przerwa,dobrze by ci zrobiła na psychikę. Niepodzielnie królujesz tu codzinnie od rana do wieczora. Nic nie stoi na przeszkodzie abyś i Ty królował, musisz jedynie zrezygnować z uszczęśliwiania chorych (oczywiście za kasę), "uzdrawiając" energią. A kto pisze i kiedy winien mieć przerwę decyzja nie do Ciebie należy.
|
So sty 26, 2013 13:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
medieval_man napisał(a): Tym faktem jest, że Jacek Krzysztofowicz złożył dwukrotnie publiczne, uroczyste śluby Bogu.
Zatem dlaczego najbardziej oburzeni są ludzie? Lurker napisał(a): Pal sześć, że Bogu. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby podobnie lekko traktowali przysięgę zawodowi żołnierze. ( Byłem swgo czasu w wojsku. Siedziałem z młodymi porucznikami na wieży w Krzesinach. Uwierz mi, nie raz słyszałem od nich, że gdyby do czegos doszło, to pierwsze co by robili to spakowali się i wyjechali bo swojego życia raczej nie narazaliby za ten kraj. Nie ukrywali, że są w wojsku głownie dla pieniędzy.
|
So sty 26, 2013 14:09 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
A cóż to za swołocz parszywa, nie wojacy?
Mnie kiedyś były kapral pouczał, że nasza doktryna obejmuje stawianie oporu przez 72 godziny, "a potem do lasu". Jednakowoż nie usłyszałem od niego słowa o ewentualnej dezercji.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 26, 2013 14:17 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Alus napisał(a): mauger napisał(a): Alus napisał(a): 99% duchownych porzucających kapłaństwo robi to w ciszy, bez teatralnych homilii, pożegnań. Kazania Krzysztofowicza, jako zakonnika były publikowane w internecie. Nie widzę nic nadzwyczajnego, ani teatralnego w tym, że również za pośrednictwem internetu postanowił się pożegnać z wiernymi. Najbardziej chyba bulwersuje katolików, to że były dominikanin w ogóle śmiał publicznie wyjaśniać przyczyny swojej decyzji. Alus napisał(a): Znam osobiście kilka osób, które odeszły z kapłaństwa, zakonu, seminarium, ale nigdy nie słyszałam od nich usprawiedliwiania swej szlachetności w zderzeniu z "ciemnotą", "zacofaniem", "podłością" Kościoła. Czytałem wprawdzie tylko skrót mowy pożegnalnej Krzysztofowicza, ale nie słyszałem nigdzie, aby usprawiedliwiał się w ten sposób. Uwierzę, że to był szczery trochę infantylny gest, gdy zamilknie, a nie wzorem Bartosia, Obirka będzie kontestował swoje stracone lata w zakonie i zabierał głos w dyskusji występując jako główny krytykant Kościoła. A ja widzę to tak (na przykladzie Bartosia) Chłop dokonał aktu apostazji, teoretycznie powinno go coraz mniej obchodzić co się w KK dzieje. Ale jego zainteresowanie tym co się dzieje nie tylko nie osłabło z krytyką KK wiążą się u niego coraz to silniejsze emocje widać, że sprawy KK nadal dotykają go sobiście (zdarza się, że posuwa się w tych emocjach do mówienia nonsensów.) Wiem, nie musi tak być jak mi się wydaje, moja wyobraźnia jest ograniczona.. Nie potrafię tego sobie wytlumnaczyć jak tylko tym, że chłop cały czas odreagowuje jakąś tramę, którą przeżyl będąć we KK czy w zakonie. Nie jest w stanie zapomnieć - ciągle to przeżywa.... Proszę nie upraszczać mojej wypowiedzi - to niekoniecznie jest tak, że ktoś go obiektywnie skrzywdził (ktoś konkretnie, kościół, zakon?), Skąd ta trauma - nie wiem.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
So sty 26, 2013 18:04 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
fuller napisał(a): medieval_man napisał(a): Tym faktem jest, że Jacek Krzysztofowicz złożył dwukrotnie publiczne, uroczyste śluby Bogu.
Zatem dlaczego najbardziej oburzeni są ludzie? Rozumiem, że kiedy widzisz kogoś kto łamie, na przykład, przysięgę małżeńską.... nie jesteś oburzony, bo Ciebie to nie dotyczy, to znaczy nie jest to przysięga złożona Tobie? Można i tak. Poza tym nie chodzi o oburzenie, ale raczej o pewną ocenę.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So sty 26, 2013 18:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|