Bóg się nie nudzi. Nuda to pojęcie ludzkie.

Poza tym Bóg przecież ciągle nasz świat obserwuje.

Jeśli by Bóg się nie nudził to po co by tworzył tyle przeróżnych gatunków zwierząt i potem ludzi miliony gwiazd galaktyk i planet.
Tylko ze Bóg stworzył to wszystko jakiś czas temu a co robi teraz? Nudzi się? A może tworzy jakieś wszechświaty równoległe.
Fajnie by było jakby w niebie Bóg pozwolił mi według mojego uznania sobie jakiś wszechświat stworzyć tak dla zabicia nudów.

Myślę, że jeszcze na długo przed rozpoczęciem dzieła stworzenia my byliśmy w zamyśle Bożym. Bóg nas planował. To wszystko co stworzył dał nam. Przez dzieło stworzenia ukazał także swą moc, miłość, dobroć.

A jestem pewna, że w niebie nudzić się nie będziesz. Zobaczysz. Będzie wszystko pięknie. Spodoba ci się to życie.

I po co to drzewko?

Chodzi ci o drzewo poznania dobra i zła, które było w raju?
Trudno stwierdzić, dlaczego stworzone zostało. Człowiek w raju mógł robić co zechciał. Bóg dał mu wolną wolę, jednakże chciał by człowiek był mu wierny. Myślę, że drzewo powstało dla sprawdzenia tej wierności. Niestety człowiek tak do końca wiernym się nie okazał. Bóg chciał by wszystko co stworzył było doskonałe, człowiek okazał się słaby ze względu na swą skłonność do ulegania pokusom.

Chyba po to,żeby przyszłe pokolenia nie miały zbyt łatwo.A przecież potencjał twórcy wszechrzeczy jest praktycznie nie ograniczony

Gdyby były wierne Bożemu słowu na 100 % to sądzę, że żadna pokusa by się w nich nie zrodziła.

Bóg, nie był głupi i wiedział co robi. Mówiąc im nie wolno dobrze wiedział że zaraz po nie siegną.

To jak z dzieckiem, mówisz mu nie wkładaj głowy między barierki i co dziecko zaraz robi - wkłada

A wystarczyłoby o drzewku ani słowem nie wspominać i pewnie nikt by na nie uwagi nie zwrócił.

Możliwe, ale nie zawsze tak jest.

Zaliczyłbym to także na poczet boskiej złośliwości

Kris65, Bóg przecież nie jest zły.

Zły nie,tylko trochę złośliwy i mściwy

tak dla dobra dyskusji:
jestem nieuleczalnie chory. moi najblizsi zgineli w wypadku pojazdu, ktory wiozl ich na pielgrzymke. dopuscilem sie grzechow smiertelnych. wierze w inne bostwa, za co Jahwe zesle mnie do piekla.

chcesz mi to powtorzyc w twarz?

A co konkretnie chcesz usłyszeć?
Śmierć jest wpisana w egzystencję każdej istoty - niezależnie od okolicznosci jej towarzyszącej.
Choroby nieuleczalne dotykają milionów ludzi na całym świecie, niezależnie od ich wyznania.
Choroby dotykają także wszystkie istoty żywe.
Grzechy, których dokonałeś to Twój wybór, podobnie jak wiara w bóstwa.
A do piekła nie wtrąca Bóg, to człowiek wybiera swoje miejsce wiecznego przeznaczenia przez całe swoje doczesne życie....nic o mnie beze mnie.

Droga do dobrych uczynków jest,niestety,słabo oznakowana