Czy słusznie budujemy Świątynię Opatrzności Bożej
Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jest to argument. Po pierwsze, istnieje zapotrzebowanie na usługi turystyczno-pielgrzymkowe i pamiątkarskie. Po drugie, przyczynia się to do rozwoju gospodarczego.
|
So cze 24, 2006 18:00 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Żaden argument.
Bo kościoły się stawia nie dla nakręcania przemysłu wokół nich. Ale dla potrzeb wierncyh - modlitwy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 18:21 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Po pierwsze, istnieje zapotrzebowanie na usługi turystyczno-pielgrzymkowe i pamiątkarskie. A do zaspokojenia zdrowych potrzeb ludzkich wystarczyłaby 1/10 tego co jest wokół Jasne Góry Cytuj: Po drugie, przyczynia się to do rozwoju gospodarczego.
Więc może postawmy budowle giganta w każdym mieście i maisteczku żeby napędzić gospodarke? Nie bądź śmieszny chłopie. Świątynia nie ma powstac po to, żeby nakręcała gospodarke. Argument bardzo mocno chybiony
|
So cze 24, 2006 18:23 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Śmieszni to są moi adwersarze. Twierdzicie, jak to kiedyś robiła komuna, i wbrew oczywistym faktom, że ruch turystyczno-pielgrzymkowy nie przyczynia się do rozwoju gospodarczego kraju.
Lourdes, na przykład, rozwinęło się dzięki objawieniom Maryjnym. Przedtem była to licha mieścina.
Poza tym w ośrodkach pielgrzymkowych od listopada do kwietnia panuje martwy sezon.
Na tym kończę te spory, bo nie ma o czym dyskutować z ludźmi, którzy nie znają życia.
|
So cze 24, 2006 19:17 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Twierdzicie, jak to kiedyś robiła komuna, i wbrew oczywistym faktom, że ruch turystyczno-pielgrzymkowy nie przyczynia się do rozwoju gospodarczego kraju
Powiedz mi w którym momencie coś takiego twierdziłem
Co ja twierdze to to, że ozywienie gospodarcze nie jest żadnym argumentem "za". Bo to jest miejsce święte, a nie do zarabiania pieniędzy.
I argumentacja że "budujmy kościoły bo to poprawi gospodarke" są nie warte funta kłaków. Tak naprawde są żałosne
|
So cze 24, 2006 19:33 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: I argumentacja że "budujmy kościoły bo to poprawi gospodarke" są nie warte funta kłaków.
[...] Przecież trzeba kupić materiały, przewieźć je, zatrudnić ludzi. A to jest zysk. Oczywiście, że nikt nie buduje kościołów czy sanktuariów, mając na celu poprawę gospodarki i tak rzecz się ma z budową Świątyni Bożej Opatrzności, od której zależy honor narodu polskiego, bo przyrzeczeń trzeba dotrzymywać. Ale gadanie, że lepiej dać na przejedzenie biednym, zamiast stawiać świątynię nie ma najmniejszego sensu. Na przykład przy Jasnej Górze dzień w dzień setki ubogich otrzymują wsparcie dzięki dystrybucji artykułów spożywczych.
|
So cze 24, 2006 19:40 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Oczywiście, że nikt nie buduje kościołów czy sanktuariów, mając na celu poprawę gospodarki
To po co w takim razie wysuwasz ten argument? Przecież ja to samo mówie. Że wzrost gospodarczy jest efektem ubocznym, a nie celem budowania kościołów.
|
So cze 24, 2006 19:48 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Leszek, Jan napisał(a): Śmieszni to są moi adwersarze. Twierdzicie, jak to kiedyś robiła komuna, i wbrew oczywistym faktom, że ruch turystyczno-pielgrzymkowy nie przyczynia się do rozwoju gospodarczego kraju. Lourdes, na przykład, rozwinęło się dzięki objawieniom Maryjnym. Przedtem była to licha mieścina. Poza tym w ośrodkach pielgrzymkowych od listopada do kwietnia panuje martwy sezon. Na tym kończę te spory, bo nie ma o czym dyskutować z ludźmi, którzy nie znają życia.
Leszku - jeśli nie rozumiesz, to przykro: ruch pielgrzymkowy na pewno służy gospodarce. ALE PIELGRZYMKI NIE POWSTAJĄ DLA DOBRA GOSPODARKI. Zrozumiesz to wreszcie
Nikt nie twierdzi tego, co napisałeś powyżej. To Ty uważasz, że o to nam chodzi. A nam chodzi o coś innego - o fakt, że przypisywanie pielgrzymkom roli jedynie gospodarczej i w ten sposób argumentowanie jako pozytywnego wzrostu ilości sanktuariów, jest błędem.
[...]
Ludzie budują kościoł i wznoszą sankturia z potrzeby serca. A nie dlatego, że np. jest duże bezrobocie - a, to jak kościół zbudujemy, to będzie co robić, będą pieniądze (nie myśląc o tym, że ktoś to później utrzymać będzie musiał).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 20:35 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Toż cały czas, [...] tłumaczę ci, dlaczego powstaje świątynia Bożej Opatrzności[...]. Jeśli nie przekonywały cię argumenty natury religijnej czy państwowej, to podałem drugorzędne argumenty ekonomiczne. Trzeba czytać, a nie kota ogonem wykręcać.
|
So cze 24, 2006 20:45 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Arguemty podaję swoje - jak widać nie dojdziemy do porozumienia.
[...]
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 20:46 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Jeśli nie przekonywały cię argumenty natury religijnej ...to należało zakończyć argumentowanie ...są bez wartości bo światynia to nie sprawa państwa, a Kościoła Cytuj: to podałem drugorzędne argumenty ekonomiczne
...które wogóle nie mogą być nazwane argumentami. Dlaczego to już napisałem wyżej
|
So cze 24, 2006 20:51 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: ...są bez wartości bo światynia to nie sprawa państwa, a Kościoła
No i wyszło na jaw nieuctwo. Ślubowanie Bogu co do budowy świątyni Opatrzności podjął Sejm Czteroletni. Po I Wojnie Światowej tak samo Sejm II Rzeczypospolitej podjął zobowiązanie do budowy; wreszcie w 1998 Sejm III Rzeczypospolitej uczynił podobnie. Na początku tej dyskusji podałem link.
|
So cze 24, 2006 21:06 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: No i wyszło na jaw nieuctwo. Ślubowanie Bogu co do budowy świątyni Opatrzności podjął Sejm Czteroletni. Po I Wojnie Światowej tak samo Sejm II Rzeczypospolitej podjął zobowiązanie do budowy; wreszcie w 1998 Sejm III Rzeczypospolitej uczynił podobnie. Na początku tej dyskusji podałem link.
Doskonale wiem o tym. Więc znowu trafiłeś kulą w płot.
Zastanów sie, kto dzisiaj ma budowac świątynie - Kościół, czy świeckie państwo?
Dla mnie wogóle decyzja państwa o budowie kościoła jest absurdem.
Jestem gorącym przeciwnikiem wzjaemnego wtrącanie się sobie Kościoła i państwa
Kościół jest miejscem modlitwy. I to Kościół ma się o swoje kościoły troszczyć. Nie państwo.
|
So cze 24, 2006 21:10 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: Jestem gorącym przeciwnikiem wzjaemnego wtrącanie się sobie Kościoła i państwa
To znaczy, że jesteś zwolennikiem wrogiego oddzielenia KOścioła od państwa, jak to na przykład jest we Francji, w którym ideologia państwa opiera się na niesławnej rewolucji francuskiej. Ale nawet i tam państwo utrzymuje kościoły-budynki.
KOściół i Państwo powinny wzajemnie ze sobą współpracować dla dobra obywateli. Takie jest nauczanie Kościoła, tak nauczał Jan Paweł II i taką postawę przyjmuje obecny rząd.
Kościoła nie można zamknąć w zakrystii.
|
So cze 24, 2006 21:18 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: To znaczy, że jesteś zwolennikiem wrogiego oddzielenia KOścioła od państwa, jak to na przykład jest we Francji, w którym ideologia państwa opiera się na niesławnej rewolucji francuskiej
A Ty myślisz że świat jest czarno biały? Znowu wciskasz mi poglądy które nie są moimi poglądami.
Jestem przeciwnikiem mieszanią się państwa z Kościołem, bo szkodzi to i państwu, i (przede wszystkim) Kościołowi.
Jestem zwolennikiem zdrowego rozdzielenia Kościoła i państwa
Jestem przeciwnikiem wrogiego rozdzielenai Kościoła od państwa
A model francuski uważam za paranoje
|
So cze 24, 2006 21:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|