Ale dlaczego miałby się tym zajmować psycholog

A kto?

O ile się orientuję, to najpierw obecność takich materiałów stwierdza śledczy/biegły technik, a potem już sędzia ma swobodę oceny dowodów. Rozumiem, że w sprawach spornych strony mogą zażyczyć sobie powołania biegłego, ale nie wiem doprawdy czemu miałby być nim psycholog... już prędzej antropolog jakiś (no bo np. mnóstwo można znaleźć w necie zdjęć nagich dzieci indiańskich czy murzyńskich, ktoś mógłby na takiej linii obrony się próbować oprzeć), socjolog jakiś, spec od kultury, ale psycholog? Jakie ma tu szczególne kwalifikacje?

Owszem, ale w przypadku gdy rozstrzygnięcie sprawy wymaga tzw. wiadomości specjalnych, sąd powołuje biegłego danej specjalności. A definicji legalnej pornografii w polskim prawie nie ma



Bo seksuologia, która zajmuje się m.in. seksualnymi dewiacjami, to specjalizacja w ramach psychologii. Prof. Lew-Starowicz kiedyś w wywiadzie opowiadał o swoich pacjentach-pedofilach.



Jak wyżej.

Co uzasadnia zatrudnienie psychologa do opiniowania na temat sprawcy/podejrzanego, nie jego zbiorów. Naturalnie - ich rodzaj świadczy o kolekcjonerze, ale tu wystarczy umożliwienie psychologowi zorientowania się właśnie w nim (rodzaju), nie widzę natomiast uzasadnienia dla udostępniania mu całości materiałów.

Robiliby jeszcze jedną rzecz. Znaleźliby sobie jakąś wyraźnie wyodrębnioną grupę społeczną (przed wojną idealnie w takiej roli spełniali się żydzi, ale teraz trzeba wymyśleć kogoś innego), inną niż ich własna i rozpoczęliby nagonkę na "pedofilię w Koś...", no, w tej wyodrębnionej grupie . Po to, aby w świadomosci społecznej nastąpiła zbitka "ksi.., no cżłonek tej wyodrębnionej grupy, - pedofil" i żeby dzięki temu skłonność do szukania pedofilów poza tą grupą znacznie osłabła.



W rzeczy samej. Proszę zwrócić uwagę na precyzję (z linka JednegoPosta):



Żadnych wątpliwości. Wiadomo, ze dziewczynki nie miały np 10 i 12 lat, ani np 8 i 10 lat. Zobaczyli film i wyłącznie na jego podstawie ustalili ze ofiary mają dokładnie 9 i 11 lat. Ni mniej ni więcej.

Jak widać specjaliści od dziecięcej pornografii są naprawdę bardzo specjalni i jajko, który potrafi wykryć taką pornografię z szybkością 90 klatek na sekundę nie jest żadnym ewenementem. Znać naprawdę długotrwałe dogłębne studnia nad zagadnieniem.

I jeszcze jeden dziwny aspekt:



A teraz pytanie. Ile "za film" zarabiają aktorzy grajacy w normalnym, legalnym porno? Czy ktoś zgadnie? Tak jest. Zarabiają znacznie więcej. Ile w związku z tym należałoby zapłacić "aktorom" grajacym w filmie absolutnie nielegalnym, w którym udział praktycznie gwarantuje wylądowanie na wiele lat w więzieniu? Mniej niż w przypadku legalnego porno, czy może jednak więcej?

Po raz kolejny możemy się przekonać, że wymyślający takie mrożące krew w żyłach historyjki humaniści wykładają sie na tym, na czym sie zawsze humanisci wykładają. Na liczbach.

Jajko



Przypominam, że jajko nadal odmawia wzięcia udziału w eksperymencie z rozpoznawania obrazków

Np mając na pendrivie 5400 zdjęć i minutę na ich przejrzenie, opowiedziec później co na tych zdjęciach sie znajdowalo.

Bardzo słaba manipulacja. Z następnych akapitów jasno wynika, że zatrzymano sprawcę i po prostu ustalono tożsamość ofiar, zatem w momencie przygotowywania artykułu wiadomo było, w jakim były wieku gdy je filmowano.

A nie uważasz, że na temat sprawcy opiniuje się m.in. na podstawie analizy jego zbiorów?



No dobrze, ale żeby się zorientować w ich rodzaju, musi się z nimi zapoznać, czyż nie?



A dalej czytamy, że Mimo że ksiądz okazał się recydywistą, prokuratura nie zdecydowała o jego aresztowaniu. Podejrzany, prawdopodobny recydywista, "znika", a prokuratura nawet nie wnioskuje o areszt? Mało prawdopodobne. No, chyba, że zarzuty rzeczywiście są wielce szemrane

Owszem, ale to było później. W momencie znalezienia materiału nikt tej tożsamości nie znał. Ale mimo że nie wiedziano kim sa ofiary, dokładnie (z dokładnościa do roku) wiedziano w jakim są wieku

I co z tego? Sformułowanie użyte w tekście jest może niezręczne, ale literalnie prawdziwe. Co do kwestii pilaster albo manipuluje, albo ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.

I kolejny przykład humanistycznej słabości w zmyślaniu wiarygodnie wyglądajacych liczb:




Owszem, 80 dolarów za film to jest drożej niz w przypadku legalnego "dorosłego" porno. Ale to jest niewiele (raptem 3-4 razy) drożej!

Przypominam, ze cały czas mówimy o działaności skrajnie nielegalnej i niebezpiecznej, poównywalnej z produkcją i dystrybucją narkotyków. Czy narkotyki na czarnym rynku kosztują tylko 3-4 razy drożej, niż zbliżóne pod względem trudności technologicznych, ale legalne substancje chemiczne? Oczywiscie nie. Kosztują kilkaset, a nawet kilka tysięcy razy drożej

To zależy. Legalne analogi LSD kosztują np. plus-minus tyle samo co LSD.

Ale jest istotna różnica - pornografia dziecięca wymaga dzieci. Trudno o bardziej niewygodny, kłopotliwy, ryzykowny itp, a, tym samym, kosztowny "towar".

Czyli krótko mówiąc - pedofilskie nagrania są za tanie, więc ich nie ma?

Cóż, tanie pedofilskie nagrania raczej nie pozwolą nikomu zrobić na nich dobrego interesu, natomiast na pewno ułatwiają chwytanie internetowych pedofilów