Autor |
Wiadomość |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Chyba rzeczywiście lepiej, jak toś w ogóle przyjdzie. Ale mnie by się nie podobało jeśliby ktoś na moje wesele przyszedł, bo akurat wracał z plaży i przechodził obok.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt lip 24, 2007 10:50 |
|
|
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
goostaf napisał(a): Ale mnie by się nie podobało jeśliby ktoś na moje wesele przyszedł, bo akurat wracał z plaży i przechodził obok.
Chyba żeby akurat był ciężko chory i potrzebował pomocy. Wtedy byś pewnie nie odmówił?
|
Wt lip 24, 2007 11:25 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Jak gość zaproszony na wesele jest ciężko chory to raczej nie idzie na plażę. Tak mi się wydaje.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt lip 24, 2007 11:28 |
|
|
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Każdy z nas jest chory, niektórzy nawet ciężko. Jeśli np. dramatycznie potrzebowałbym sakramentu pokuty, to poszedłbym do kościoła nawet w klapkach i krótkich spodenkach.
|
Wt lip 24, 2007 11:38 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Mówisz o przypadkach szczególnych.
Ludzie którzy sadzy przechadzają się po kościołach raczej nie wyglądają na takich, co to odczuwają "dramatyczną potrzebę sakramentu".
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt lip 24, 2007 11:44 |
|
|
|
 |
jujek
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 18:54 Posty: 4
|
 Re: Jaki strój do Kościoła ?
Ja jestem osoba wierzaca, ide teraz na ksiedza ale mysle, ze co do stroju jakim powinno sie isc do kosciła, to nie powinien byc stroj jak na dyskoteke. Nie powinnismy chodzic do kosciola w krotkich miniowkach, gdzie sie duzo z tym spotkalem, czy z bluzkami z dlugi dekoldem, poniewaz jak idziemy do kosciola, to nie idziemy na mode tylko sie modlic i mamy sie wczuwac na mszy swietej bysmy wszystko dobrze przezyli i wysluchali,jakbysmy w rzeczywistosci widzieli Boga, bo On jest z nami i nas widzi. Bog na mszy swietej nas modlacych i wczuwajacych sie w przeistoczenie, widzi nas jak aniolow ktorzy niosa dla niego dary dobroci, On wlasnie tymi ludzmi sie cieszy. 
|
Pn sie 06, 2007 21:10 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
goostaf napisał(a): Tradycja, przynajmniej na Śląsku, była taka, że na niedzielę było jedno ubranie którego poza tym się nie używało. A tymczasem teraz zupełnie zatraciła się granica między ubraniem na miasto, do pracy, na plażę czy do kościoła.
A jak ktoś chodził na Mszę częściej niż tylko w niedzielę, to co miał zrobić? Ubierać codziennie niedzielne ubranie, które w ten sposób szybko przestawało być odświętne, czy może trzymać je tylko na niedziele, bo Msza w tygodniu Mszy w niedzielę nierówna?
Tak naprawdę u mnie też zatraca się granica między ubraniem na miasto a ubraniem do kościoła. Owszem, nie ubieram bluzek bez rękawów czy spódnic przed kolano, ale generalnie przychodzę w tym samym, co w inne miejsca. Mam średnie zacięcie do codziennego specjalnego strojenia się  Ale inna sprawa, że raczej nie mam w zwyczaju paradować po mieście z gołym brzuchem i w spodenkach krótszych niż majtki
Co więcej, w czasie wycieczki weszłabym do kościoła w stroju turystycznym bez oporów. Bo myślę, że problem jest nie tyle w tym, że ktoś w krótkich spodenkach przychodzi się pomodlić, ale w tym, że w tymże stroju bez żadnego szacunku wchodzi do kościoła tak samo jak do kina, knajpy czy sklepu.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt sie 07, 2007 8:44 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
 Re: Jaki strój do Kościoła ?
goostaf napisał(a): ToMu napisał(a): Wiadomo - gdy człowiek idzie przypadkiem, ze szkoły, z pracy, to niekoniecznie musi być ubrany odświętnie jak np. na niedzielę. A kto chodzi do szkoły czy do pracy w koszulce na ramiączkach? Mam konserwatywne poglądy, ale uważam że nie wypada na miasto wychodzić tak ubranym. Miasto, nawet w taki upał, to ciągle nie plaża.
Zaraz zaraz, uważasz, że kobiety chodzące w lecie po mieście w koszulkach na ramiączkach, a nawet (o zgrozo!) w mini za takie, które się źle ubrały? Nie wypada im to? Lol?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt sie 14, 2007 7:36 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Akurat miałem na myśli facetów 
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt sie 14, 2007 8:21 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Akurat jak jest 35*C w cieniu to również nie widzę w tym nic "nie wypadającego".
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt sie 14, 2007 11:03 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Dlatego pisałem że mam staroświeckie poglądy.
Bo nawet jak jest 35*C to gościu się nie roztopi z przegrzania, jeśli będzie miał T-shirta albo koszulkę z rękawkiem.
A w bezrękawniku niech sobie pojeźdźi na rowerze albo pochodzi po działce. Albo niech sobie pochodzi bez koszulki (co na mieście wygląda już całkiem buraczanie).
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt sie 14, 2007 11:13 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
O ile sam chodzę do kościoła, jak jest upał, w krótkich spodenkach - to zgodzę się z przedmówcą: uważam, że koszulka na ramiączkach w wykonaniu panów i jakiś wielki dekolt w koszulce z ramiączkami u pań to jednak przesada...
Co do krótkich spodenek - nie dość, że latem jest upał, to jeszcze w kościołach bardzo często jest duszniej niż na zewnątrz. A co ja mam powiedzieć, jak muszę do ołtarza założyć jeszcze na siebie albę  ... ze sztucznego materiału 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So sie 18, 2007 11:13 |
|
 |
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
ToMu napisał(a): O ile sam chodzę do kościoła, jak jest upał, w krótkich spodenkach - (...) Co do krótkich spodenek - nie dość, że latem jest upał, to jeszcze w kościołach bardzo często jest duszniej niż na zewnątrz. A co ja mam powiedzieć, jak muszę do ołtarza założyć jeszcze na siebie albę  ... ze sztucznego materiału 
Krótkie spodenki pod albę, to chyba jeszcze ujdzie. Natomiast bermudy i krótka komża czyni z ministranta przebierańca.  A dziś w bazylice (diecezja płocka) widziałam ministranta (lat około 17, więc nie małolat) ufarbowanego na biało-czerwono.  Ksiądz dziekan, celebrujący tę Mszę św. widocznie aprobuje "nowoczesność", bo dopuścił go do służby ołtarza. Teraz czekam, kiedy zobaczę ministrantów obwieszonych satanistycznymi emblematami  lub na uroczystości ślubnej oboje państwa młodych w falbankach i z damskimi torebkami. 
|
N sie 19, 2007 9:32 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
ratio napisał(a): Natomiast bermudy i krótka komża czyni z ministranta przebierańca. Oczywiste - widać po prostu pod komżą wystające gołe nogi. ratio napisał(a): A dziś w bazylice (diecezja płocka) widziałam ministranta (lat około 17, więc nie małolat) ufarbowanego na biało-czerwono.
Wiesz, człowieka nie można oceniać po kolorze włosów. Owszem, ekstrawaganckie to, ale cóż...
Jakby przyszedł obwieszony pentagramami albo w koszulce z jakimiś potworami - ja bym się zastanowił, czy takiego do ołtarza puścić.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N sie 19, 2007 11:20 |
|
 |
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
ToMu napisał(a): (...)nie można oceniać po kolorze włosów. Owszem, ekstrawaganckie to, ale cóż... Jakby przyszedł obwieszony pentagramami albo w koszulce z jakimiś potworami - ja bym się zastanowił, czy takiego do ołtarza puścić.
Byś się zastanowił?? Postawa osoby powinna być jednoznacza, bo "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." (Mt 5:33-37)
Ja i wiele osób było zbulwersowanych dopuszczeniem tak wypięknionego osobnika do służby ołtarza. Jest to ozdoba raczej nadająca się na zlot fanów Poloni Bytom a nie do posługi przed ołtarzem. Również inny posługujący ministrant zapuścił sobie włosy za ramiona i podczas czytania Pisma Świętego podczas Mszy św. co i raz odrzuca lub odgarnia spadające mu na oczy włosy. Wygląd ministranta powinien być schludny a zachowanie się jego - godne.
Jak na ironię na drzwiach kościoła nalepiono kartkę z apelem by do świątyni wchodzić godnie ubranym.
|
Pn sie 20, 2007 9:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|