Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A jednak takie głosy słychać - że byłoby to lekarstwo przynajmniej na "kryzys powołań", odpowiedź na głosy o "nietolerancji którą głosi Kościół",
Przynajmniej dwa pierwsze punkty przez Ciebie podane.
Ale też w artykule, który cytowałeś jest przypomnienie o rozłamie, jaki spowodowało dopuszczenie kobiet do kapłaństwa w kościele anglikańskim - czyli to jednak nie pomaga raczej...
Ciekawe stwierdzenie znalazłam w artykule na wierze:
Cytuj: Najpoważniejszym problemem misyjnym nie jest dla nas problem nie-chrześcijan czy nie-ochrzczonych, lecz problem samych chrześcijan, którzy potrzebują pomocy, aby bardziej uwierzyć w Pana Jezusa. W dzisiejszej Europie najpilniejszym zadaniem jest nie tyle »chrzcić nawróconych«, ile »nawracać ochrzczonych«. Wielu chrześcijan doświadcza wielkiej pokusy, aby żyć etsi Christus non daretur (“jak gdyby Chrystus nie został dany”). [...] Ten sposób życia przejawia się na poziomie kulturowym: mentalność i oceny wielu chrześcijan nie są specyficznie chrześcijańskie i ewangeliczne, ale często wydają się mniej lub bardziej »skalkowane« z mentalności i ocen »świata«. Stąd wyzwanie wiary, która prowadzi do nowości i oryginalności myśli i ocen: chodzi o to, by myśleć i oceniać »jak Jezus« i zgodnie z Jego Ewangelią.
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1094639239
Bo jeden problem to laickość Europy Zachodniej - a drugi to pytanie, gdzie się ta laickość zaczyna? Czy w opustoszeniu kościołów, czy w postawie ludzi, którzy "żyją tak, jakby Boga nie było"? I czy aby na pewno nie należy zacząć od siebie? Bo jak przypomnieć sobie statystyki co do antykoncepcji czy aborcji, jak pomyśleć - co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu dla wielu ludzi i co ma to życie zabezpieczyć, czego oczekują od Boga i wiary...
Co chwilę słyszę - nieść Ewangelię do Europy... A nie trzeba zacząć już i tutaj?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr wrz 08, 2004 17:25 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Coż, jeśli chodzi o reformowanie i postępowość...spójrz na wielkich świętych KK - chociażby Św Franciszka z Asyżu. To nie byli postępowcy, ale tradycjonaliści w każdym calu. To są dobre przykłady postępowania...no i strzeżmy się różnych fałszywych proroków
Co do celibatu wśród księży to zgodzę się z fragmentem artykułu:
Czy nie należałoby w końcu znieść celibatu? Albo przynajmniej pozwolić, o co apeluje ceniony w Belgii Guy Gilbert, by ojcowie rodzin, którzy od lat z oddaniem pracują w parafiach, mogli być wyświęcani na kapłanów? Czy nie rozwiązałoby to przynajmniej częściowo sprawy powołań?
Byliby to już inni księża. Nie mogliby w pełni poświęcić się swojej pracy, bo mieliby rodziny. Gdybym miał pewność, że zniesienie celibatu spowodowałoby, że mielibyśmy więcej księży i byliby oni lepsi, to nie wahałbym się. Nie jestem jednak pewny.
Czy gorzej służy Bogu i ludziom ten, kto ma czwórkę dzieci?
Nie wiem, bo nie jestem żonaty. Wiem natomiast, że w innych Kościołach, w których celibat nie obowiązuje, problem z powołaniami jest taki sam. Problem nie tkwi w tym, że nie mogę się ożenić, ale w pytaniu, czy kocham Chrystusa tak bardzo, że mogę się Mu całkowicie poświęcić. To problem wiary, a nie celibatu.
jot_ka, co do laickości - wg mnie wszytko zaczyna się od człowieka. To od nas zależy czy kościoły będą puste czy pełne. To od nas zależy czy przepchniemy ustawę legalizująca aborcję, eutanazję, związki homoseksualne, zniesiemy celibat i pozwlimy kobietom na święcenia kapłańskie (nic nie umniejszając kobietom  ). Mamy wolną wolę, i Bóg (niestety  ) może się tylko przyglądać co my tu za fanaberie wyczyniamy. Jeśli mamy nieść Ewangelię komukolwiek to najpierw zanieśmy zacznijmy od siebie
pzdr 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz wrz 09, 2004 6:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Spooni !
Ataki na Celibat płyną głównie z kręgów "ateizujących" - wiernym celibat raczej nie przeszkadza ... Często bywa wręcz na odwrót.
A poparte są naprawdę potężną kampanią - najczęściej dotyczącą rzekomego "homoseksualizmu" wśród księży oraz przypadków łamania celibatu przez księży ...
Jak myślisz - dlaczego "ateizującym" tak przeszkadza celibat ?
Przecież - nie są oni członkami Kościoła ...
|
Cz wrz 09, 2004 15:00 |
|
|
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Cytuj: Czy nie należałoby w końcu znieść celibatu? Albo przynajmniej pozwolić, o co apeluje ceniony w Belgii Guy Gilbert, by ojcowie rodzin, którzy od lat z oddaniem pracują w parafiach, mogli być wyświęcani na kapłanów? Czy nie rozwiązałoby to przynajmniej częściowo sprawy powołań?
Powyższy tekst świadczy dobitnie, indolencji piszącego w tym temacie, bo nie celibat jest powodem spadku powołań. Lecz laicyzacja życia i pogo za "światowym życiem"
Skoro Ko
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz wrz 09, 2004 22:49 |
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Skoro Kościół w swej mądrości uznał przed wiekami, iż tak będzie lepiej dla niego samego i kapłanów. A uczynił to pod atencją Ducha św. to kto twierdzi inaczej ( jak narazie) jest w opozycji do nauczania KRzK.
Zawsze może przejść do Unitów, tam kapłani mogą w jedności z Rzymem mieć żony.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz wrz 09, 2004 22:52 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
DDV - nie wiem czemu, ja byłem ateista i mnie nie przeszkadzały celibat, jego brak itp...absolutnie byłem odcięty i miałem to gdzieś.
Wojtku, przeczytaj cały artykuł, ten fragment jest wyciąty z kontekstu w innym celu
pzdr 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn wrz 13, 2004 9:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Słusznie zauważyłeś - byłeś ateista ...
A wierz mi - niejedno widziałem. I dlatego twierdzę, że celibat najbardziej "przeszkadza " ateizującym.
|
Pn wrz 13, 2004 16:00 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ciekawe czemu im to przeszkadza, przecież Oni nie muszą żyć w celibacie 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Wt wrz 14, 2004 6:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Spooni !
1. Księza będący w celibacie nie muszą się troszczyć o sprawy zapewnienia bytu rodzinie - mogą więc poświęcić się całkowicie pracy duszpasterskiej i pogłębianiu znajomości dokumentów i opracowań naukowych.
Ich sensem życia staje się wiara i głoszenie Słowa Bożego.
2. Łatwiej atakować osobę, która troszczy się o siebie i swoich najbliższych (żona, dzeci) niż tą, która ma troszczyć się tylko tylko o siebie i rozwój własnej osobowości.
3. Gyby doszło rzeczywiście do zniesienia celibatu - to jestem przekonany o tym, że natychmiast rozpoczęły by się ataki w rodzaju "patrzcie - dlaczego parafianie mają się zajmować utrzymywaniem rodziny księdza - niech sam na rodzinę zapracuje" ... W efekcie - jeszcze mniej czasu na pracę duszpasterską ...
|
Wt wrz 14, 2004 14:48 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Echhhhhh
O ile pamiętam z poprzednich postów Spoonman jest raczej za zachowaniem tradycji w tym względzie, ddv, a zacytował jedynie fragment artykułu na wierze...
Natomiast gdyby można było powrócić do podstawowego wątku - laicyzacji...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt wrz 14, 2004 16:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiem o tym, Jotko
jednak - wielu ludziom ta sprawa "umyka" i dlatego - na wyraźną prośbę Spoonmana  - postarałem się jasno określić dlaczego "ateizującym" przeszkadza celibat.
|
Wt wrz 14, 2004 20:24 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Zgadza się jot_ka, nawet nie raczej a na pewno
A co do twojego postu DDV, jeśli faktycznie ateizujący chcą zniesienia celibatu po to żeby atakować stan duchowny (o ile dobrze Cię zrozumiałem) to to jest żenujące...
Ja jestem ciekaw jak wyglądają statystyki liczbowe jeśli chodzi o spadek powołań, pustoszenie czy nawet zamykanie parafii (to gł na zachodzie - nie wiem czy u nas tak się dzieje).
To co napisał Wojtek: pogoń za światem (szeroko pojętym) a nie za Bogiem - jest artykuł o przedsiębiorczych Duszpasterzach w nowej Polityce, niestety nie czytałem. Być może młodym ludziom duchowieństwo i ogólnie wiara wydaje się nudna, ineatrakcyjna, 'pase' bo trendy jest teraz coś zupełnie innego
pzdr 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Śr wrz 15, 2004 6:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mogę Ci podać parę linków na temat ataków "ateizujących" - zarówno na celibat jak i na Wiarę.
Wolę to jednak zrbić na "PW". (jeżeli chesz to je umieśćisz na forum).
A to dlatego, że niektóre z nich są po prostu chamskie.
|
Śr wrz 15, 2004 15:02 |
|
 |
Grim Reaper
Dołączył(a): Cz wrz 02, 2004 11:29 Posty: 61
|
A co to kogo obchodzi, że księżą żyją w celibacie. Nikt ich tam pod pistoletem nie trzyma, poszli w duchowieństwo z własnej woli.
Taki jeden z drugim jak nie muszą żyć w czystości to niech się cieszą ich sprawa - a zostawią Księży w spokoju.
Bezmyślność ludzi jest przerażająca czasami...
_________________ Nie chcę, żyć...chcę, żeby żył we mnie Chrystus
|
Cz wrz 16, 2004 11:02 |
|
 |
tasiek
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2004 20:02 Posty: 37
|
W ferworze dyskutowania między sobą przeoczyliście ważną moim zdaniem wypowiedź Alusa.
Zwraca uwagę na istotną przyczynę laicyzacji - to jest coś, co nazwałabym "pseudonaukowością", uznawaniem tylko tego, co potrafimy pojąć naszym umysłem, doświadczyć zmysłami, wytłumaczyć przy pomocy "szkiełka i oka". Jeśli coś jest niewytłumaczalne, trzeba to na siłę dostosować do naszych możliwości pojmowania.
Tym sposobem gubimy gdzieś sakrum, no bo wszystko jest takie "nasze, ludzkie".
I wszystko można wytłumaczyć psychologicznie, nawet to, nad czym biedzili się przez wieki Ojcowie Kościoła - podwójną naturę Jezusa (vide wypowiedź Alusa).
_________________ Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków. Amen. Flp.4,20.
|
Pt wrz 17, 2004 8:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|