Widze, ze odbieglismy od glownego tematu i doszlismy do katechezy w szkole.

Dziwia mnie pretensje apostatow lub prawieapostatow, ze nie ma lekcji etyki lub filozofii dla dzieci, ktore nie uczeszczaja na lekcje religii.

O ile wiem jest taka mozliwosc bo:
- konstytucja gwarantuje kazdemu obywatelowi wolnosc sumienia i wyznania
- rodzice moga zadac wprowadzenia tego przedmiotu bo takie maja prawo
- jesli sa problemy w tym wzgledzie to przeciez jestemy spoleczenstwem obywatelskim i sa od tego wladze szkolne i inne organy, ktore powinny takie prawo egzekwowac.

Najlatwiej wybrzydzac i krytykowac Kosciol katolicki, jakby jego wina bylo , ze w Polsce wiekszosc jest katolicka (tak przynajmniej jest w statystykach, w rzeczywistosci bywa roznie).

Mieszkam juz wiele lat poza krajem i widze jak to funkcjonuje gdzie indziej.
Jak rodzice chca to organizuja w szkole zajecia z religii jakiejs wspolnoty religijnej lub wysylaja na etyke lub zagadnienia filozoficzne i koniec dyskusji.

Bawi mnie to jak niektorzy niewierzacy robia z siebie meczennikow i ofiary przesladowan ze strony katolikow bo nie ma lekcji etyki w szkole.

Czy ktos im tego zabrania? Niech sie zorganizuja i problem zniknie.

A jeśli nie ma tego w praktyce, to tylko apostaci są sobie winni, tak?
Możliwość nie oznacza praktycznej wykonalności.To jest teoria - i jak pokazuje praktyka - często naginana a wręcz łamana.A dyrekcja ma prawo tego nie uwzględnić lub odwlekać latami.A jak egzekwują każdy widzi.Nie bywa różnie tylko Kościół jest świadomy "wartości" tych statystyk,
ale że "pasuje mu" ta sytuacja, to... po co zmieniać coś względnie dobrego i znanego?A w Polsce jest inaczej, bo u nas panuje specyficzny rodzaj i jakość sprawowania władzy.I vice versa jeśli chodzi o brak krzyża, który jest rzekomym symbolem ateizmu.Nie, nie zniknie od samego organizowania się.

Chyba jedyna rzecz w Twoim poście co do której się zgadzamy.
Wedle mych obserwacji, rzadko kiedy na jakimkolwiek forum jest temat, w którym użytkownicy trzymają się wyłącznie tematu poruszanego



Widzę, że żyjesz w świecie Konstytucji. Co z tego, że Konstytucja mi to gwarantuje skoro nie jest ona przestrzegana. Co do lekcji etyki to musi być minimum 7 osób w klasie, aby szkoła zorganizowała taką lekcję, która notabene wykładana jest najczęściej przez kapłana bądź katechetę , któremu trudno jest być bezstronnym - normalne.

Co do reszty postu to myśle, że to co napisał Elbrus zgadza się z moimi myślami.

Koniec offtopu z mojej strony.

W takim razie jedynym rozsadnym wyjsciem jest zmienic wladze .
Za trzy tygodnie sa wybory samorzadowe, za rok parlamentarne.

Wybór jedyny - SLD i partia Palikota - problem z katechezą w szkole zniknie.

Ci państwo już rządzili - pesymizm.Populizm - kot w worku.