W zasadniczym celu - aby osoby wierzące miarkowały swoje emocje, zachowywały w obliczu tego krzyża jak przystało na osoby wierzące w MIŁOŚĆ.
Niewierzący zaś aby pamiętali o szacunku dla drugiegi cżłowieka - bo jesli nawet nie wierzą w bóstwo Chrystusa, to wiedzą, że On szanował wszystkich ludzi, bez wyjątku.
Inna sprawa, że rzeczywistość skrzeczy - ci, którzy lubią tak często eksponować swoją wiarę, powoływać na Kosciół, potrafią drugiego człowieka spod tego krzyża traktować jak śmieć.

Jeśli ktoś ma fanaberię wyznawać, może przecież taki krzyżyk nosić przy sobie i gdy poczuje potrzebę "spojrzenia przedmiotowi w oczy" wyjąć go z kieszeni i w zadumie sobie patrzeć.
Przecież to jest miejsce stanowienia prawa światopoglądowo neutralnego państwa. A ów symbol religijny w sposób oczywisty, swoją obecnością tę neutralność narusza.
A krzyż został powieszony w Sejmie w nocy, w sposób i w celu podobnym jak hipopotam oznacza odchodami swoje terytorium.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski broni Krzyża w Sejmie.
Przypomniał on bezprawne i gorszące warunki wieszania tego Krzyża tam, jednak twierdzi, ze przez te wszystkie lata utrwaliła się tradycja Krzyża w Parlamencie i gorszące sceny zdejmowania Krzyża nie przysłużą dobru Polaków.

Ma Prezydent świętą rację.
Co Partia Palikota chce zrobić z rekordowym w historii Polski długiem publicznym?
Jak ochronić aktualne i przyszłe emerytury dla starszych, często schorowanych ludzi, którzy już nie mają siły pracować?

Co ma w tej sprawie do powiedzenia Tusk?
Dlaczego wciąga się Naród do kretyńskiej kolejnej wojny z Krzyżem zamiast pracować na wspólne dobro w związku z wynikami wyborów?

Krzyż w Sejmie przeżył wiele gorszących chwil, odrażających wystąpień i jeśli trzeba, przeżyje drugie tyle. Jakoś nie zapłakał krwawymi łzami, choć przy wystąpieniach panów Tuska i Niesiołowskiego, dziwne, że nie zapłakał. Pewnie jeszcze nie dopełniła się czara goryczy dla Polski.
Ten Krzyż kiedyś zapłacze.

Co ten Krzyż oznacza dla niewierzących?
Może to symbol nienawiści uprawianej przez pana Niesiołowskiego?
Pojęcia nie mam. Z pewnością, jeśli niewierzący reprezentowani licznie wśród wybranych parlamentarzystów nakażą zdjęcie Krzyża, to o tam nie będzie.
Ja jestem "wierzący" i dla mnie nie ma potrzeby wieszać Krzyż gdziekolwiek, bo Boga mam w sercu. Zdaje sobie sprawę jak bardzo Szatan cierpi na widok Krzyża i rozumiem dlaczego ludzie pod jego wpływem nie chcą Krzyża oglądać.
Zdajemy sobie chyba wszyscy sprawę, że teraz nie chodzi o Krzyż w Sejmie, tylko o walkę z Chrystusem i z pamięcią o Nim i Jego odkupieńczej śmierci i o zmartwychwstaniu.
Jeśli trzeba będzie, to będziemy nosić krzyżyki w klapach marynarek, tam, gdzie dawniej nosiło się oporniki. Chrystus zwycięża świat!!!

Nie istniał/nie istnieje na świecie taki twór jak "światopoglądowo neutralny państwo".
Gorzej będzie gdy ten krzyż zaczną "bronić" ci, którzy krzyż pod pałacem prezydenckim "bronili jako substytut pomnika".

Może ktoś będzie zmartwiony, tym, co powiem. Jest tak już od dawna, cokolwiek to głupie określenie znaczy. Krzyża bronią ci, którzy widzą czym Krzyż jest. Bronią go na Krakowskim Przedmieściu, w Sejmie i wszędzie tam, gdzie następuje bezczeszczenie Krzyża.
Proszę nie mieć złudzeń.
Jesteśmy tymi samymi ludźmi na Krakowskim Przedmieściu, w Sejmie i wszędzie. Jesteśmy wyznawcami Chrystusa.

Natomiast istnieje zasada, że władze RP zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych między innymi. Dlatego każdy kandydat do Sejmu (Parlament = Władza ustawodawcza przypominam) powinien liczyć się z tym, że w chwili obecnej znajdzie się w gremium konstytucyjnie bezstronnym. Niezależnie od prywatnych przekonań. Niestety co bardziej zacietrzewione indywidua zdają się o tym zapominać.

Jeśliby ustalono w sensie demokratycznym, że Krzyż w sali sejmowej przeszkadza osobom wierzącym inaczej, albo ateistom to normalny Marszałek Sejmu powinien powołać chrześcijański zespół spośród posłów, którzy z udziałem kapłana lub nawet biskupa dokonaliby uroczystego zdjęcia Krzyża. Duchowni mogliby odprawić krótkie nabożeństwo z udziałem Sejmu w pełnym składzie a następnie uroczyście wyprowadzić Krzyż do sali muzeum Sejmu, jeśli takie istnieje, lub na życzenie katolików, zawieźć Krzyż na Jasną Górę i tam go zdeponować jako narodową pamiątkę.

Gorszące kłótnie, wybuchy nienawiści są zaprzeczeniem postępowania z miłością.
Katoliccy parlamentarzyści powinni zrobić wszystko, by do tego znowu nie doszło.
Powinniście państwo przekonać Tuska, że osoby rozsiewające nienawiść, albo będące symbolem kłamstwa, niskiego oszustwa i próby fałszowania śledztw i historii - nie powinny pełnić funkcji marszałków w polskim parlamencie...

Choćby dlatego, że kiedyś za swoje decyzje trzeba będzie zapłacić....

OMG - to państwo (Polska) nie ma jednak szans na przetrwanie. Teraz zamiast się zająć tym co najważniejsze, jedni posłowie będą zdejmować krzyż, a inni go wieszać. Oczywiście już widzę tą niekończące się spory, waśnie, obrażania się itd. Załamka...

Myślę, że Polacy w akcie wyborczym dali wyraźny sygnał, że właśnie tego chcą i oczekują od władzy - igrzysk.
Bo chleba i tak nie ma i nie będzie. I Polacy to wiedzą z całą pewnością.

nieprawdopodobny jest elektorat liberałów,
brakuje środków żeby dozyć do pierwszego, a i tak idzie i głosuje na tych zdrajców naszej Ojczyzny

Tu się z kolegą zgadzam! I to aż 30% ludzi głosowało na PiS!

Tak - bo ja katolik nie ma gdzieś w zasięgu wzroku krzyża to zaraz zaczyna mordować i gwałcić!


Niewierzący nie potrzebują magicznych przypominajek, zwłaszcza że akurat ten Bóg dość słaby szacunek człowiekowi okazywał - polecam lekturę także ST. Więc jeżeli już - to może jakiś symbol Buddyzmu? Ten nie jest moralnie tak niejednoznaczny.

Walka z Krzyżem trwa:



http://wiadomosci.onet.pl/kraj/w-krzyzu ... omosc.html


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1d35e

Dla mnie skojarzenia tych wydarzeń z postępującym w latach 30tych w Europie faszyzmem są oczywiste. Ostatni czas na refleksje...

To jest taki czas, w którym za chwilę będzie gipsowanie ust i masowe mordowanie ludzi ...

Spokojnie.
Polska, Mesjasz Narodów, ostoja katolickich wartości, z Rycerzami Chrystusa pod wodzą Natanka, przybedzie z odsieczą i wprowadzi ład i porządek.

Tylko wpierw trzeba obalic antychrześcijański rezim Tuska.

Wielki tłum frustratów, tłukąc różne rzeczy w okolicy, potłukł też jedną gipsową figurkę, WOW!