Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 11:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
lokis napisał(a):
Bic dzieciaka za cokolwiek? Przeciez w udokumentowanych wypadkach mozna zabic! Pewno stad ta "cywilizacja smierci". Boze chron mnie przed wierzacymi! :(

Boże chroń mnie przed patosem :D


N sty 13, 2013 11:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Dzieciństwo zadecydowało o tym ze nie przyjąłem Boga na ślepą wiarę. Zacząłem szukać dowodów na to ze Bóg istnieje. Początkowo zgłębiając wiedzę np. o tym jak wiele jest form życia nawet mnie to utwierdzało w wierze. Ale nie zatrzymałem się nadal szukałem dowodu lecz gdy poznałem i zrozumiałem ewolucje moja wiara znacząco osłabła. Musiałem sobie tłumaczyć ze Bóg stworzył ewolucje. Potem poznałem jeszcze wieki wybuch, który też musiałem sobie tłumaczyć ze Bóg go zapoczątkował.
Zrozumiałem ze takie tłumaczenia są bez sensu. Bo co mi pozostało z wiary w Boga gdy na podstawie zdobywanej wiedzy musiałem tą wiarę modyfikować?
Pozostała mi wiara w nieosobowego Boga Spinozy. A wiara w nieosobowego Boga Spinozy jest równoznaczna z byciem ateistą.

Tyle tylko, że Spinoza nie znalazł odpowiedzi w kwestii źródła owej substancji, którą nazwał umownie Bogiem.

Ale ja znalazłem


N sty 13, 2013 11:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Vacarius

Bo w innych miejscach chodzi o coś innego. Nie chce Ci wmawiać e wiem lepiej co przeżyłeś. Ale pytam czy to nie kwestia Twojej perspektywy. Kościół to jednak inna sfera, ludzie patrzą, trzeba być grzecznym, gotowym do czynienia odpowiednich symboli itd. W domu inaczej objawia się posłuszeństwo, inaczej w szkole, inaczej na mieście. Czy aby napewno tylko w Kościele tego wymagała, a w domu, szkole, na mieście mogłeś robić co chcesz?

U mnie w kościele jest przestrzeń dla matek z malymi dziećmi. Natomiast na spotkaniu wspólnoty są osoby które zajmują się dziećmi w czasie Mszy czy nabożeństw. A co fajne robią coś, co potem moga pokazac rodzicom po Mszy, czy spotkaniu - np śpiewają, lub wykonują prace plastyczne.

Starsze dzieci mają u nas specjalna Mszę, gdzie ksiądz woła je do siebie pod ołtarz i rozmawia z nimi, wyjaśniając coś tak jak się dziecku powinno wyjasniać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N sty 13, 2013 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 04, 2012 18:10
Posty: 65
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
oberwałem pare razy w podstawówce od siostry zakonnej po rękach drewnianą linijką. nie pamiętam dokładnie o co chodziło.


N sty 13, 2013 11:58
Zobacz profil
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Cytuj:
Ale ja znalazłem

Może podzielisz się wiedzą.


N sty 13, 2013 12:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
WIST napisał(a):
Vacarius

Bo w innych miejscach chodzi o coś innego. Nie chce Ci wmawiać e wiem lepiej co przeżyłeś. Ale pytam czy to nie kwestia Twojej perspektywy. Kościół to jednak inna sfera, ludzie patrzą, trzeba być grzecznym, gotowym do czynienia odpowiednich symboli itd. W domu inaczej objawia się posłuszeństwo, inaczej w szkole, inaczej na mieście. Czy aby napewno tylko w Kościele tego wymagała, a w domu, szkole, na mieście mogłeś robić co chcesz?

Ja byłem bardzo grzecznym dzieckiem o ile się nie nudziłem. Rodzice nie musieli mnie bić za moje zachowanie w domu w mieście czy w szkole. W szkole z zachowanie zawsze miałem wzorowe.
Matka biła mnie chyba tylko raz w tym kościele właśnie.


N sty 13, 2013 12:14
Zobacz profil
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Cytuj:
Ja byłem bardzo grzecznym dzieckiem o ile się nie nudziłem. Rodzice nie musieli mnie bić za moje zachowanie w domu w mieście czy w szkole. W szkole z zachowanie zawsze miałem wzorowe.
Matka biła mnie chyba tylko raz w tym kościele właśnie.

i nie potrafisz tego jej przebaczyć?.....a może tylko wygodnie Ci tłumaczyć niewiarę właśnie tym klapsem.


N sty 13, 2013 12:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Myślałem że często. To trudno nazwać biciem o jakim tutaj mowa.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N sty 13, 2013 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Ale ja znalazłem

Może podzielisz się wiedzą.

Wiedziałem ze to powiesz. Ale to nie takie proste. Musiałbyś dobrze znać pojęcia takie jak dylatacja czasu, transformacja Loresna, całą teorie względności i teorie wielkiego wybuchu rozumieć ewolucje, rozumieć jak wyewoluowała noga albo oko.
Bez tej wiedzy nie ma sensu abym cokolwiek komuś tłumaczył. Z resztą to jest tak długie tłumaczenie ze musiałbym założyć osobny temat. Kiedyś wszystko tłumaczyłem na ateista.pl ale już chyba nie ma tam moich postów bo mnie zbanowali.

Alus napisał(a):
Cytuj:
Ja byłem bardzo grzecznym dzieckiem o ile się nie nudziłem. Rodzice nie musieli mnie bić za moje zachowanie w domu w mieście czy w szkole. W szkole z zachowanie zawsze miałem wzorowe.
Matka biła mnie chyba tylko raz w tym kościele właśnie.

i nie potrafisz tego jej przebaczyć?.....a może tylko wygodnie Ci tłumaczyć niewiarę właśnie tym klapsem.

Ale ja Jej wybaczyłem. Lecz ateistą już jestem i to się nie zmieni.


N sty 13, 2013 12:18
Zobacz profil
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Vacarius napisał(a):
Alus napisał(a):
Cytuj:
Ale ja znalazłem

Może podzielisz się wiedzą.

Wiedziałem ze to powiesz. Ale to nie takie proste. Musiałbyś dobrze znać pojęcia takie jak dylatacja czasu, transformacja Loresna, całą teorie względności i teorie wielkiego wybuchu rozumieć ewolucje, rozumieć jak wyewoluowała noga albo oko.
Bez tej wiedzy nie ma sensu abym cokolwiek komuś tłumaczył. Z resztą to jest tak długie tłumaczenie ze musiałbym założyć osobny temat. Kiedyś wszystko tłumaczyłem na ateista.pl ale już chyba nie ma tam moich postów bo mnie zbanowali.

Nie muszę znać pojęcia dylatacji czasu, aby spytać Ciebie jak rozumiesz skąd wziął się w ogóle czas.


N sty 13, 2013 12:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Alus napisał(a):
Nie muszę znać pojęcia dylatacji czasu, aby spytać Ciebie jak rozumiesz skąd wziął się w ogóle czas.

Czas powstał w Wielkim Wybuchu. "Przed" wybuchem nie było czasu. A wiec nie należy nawet używać sformułowania "przed" Wielkim Wybuchem. Bo nie było żadnego przed gdyż nie było Czasu.
Trudno to w ogóle opisywać ludzkimi słowami, bo nie ma odpowiednich słów w słowniku. A to dopiero początek opisu.
Jeśli nie było czasu to było nic. Bo aby było coś to musi być czas. Przed wielkim wybuchem było nic a wiec Bóg Spinozy musiał być tym niczym.
Z tego niczego powstały dwa wszechświaty. Musiały powstać dwa jeden ze tak powiem "dodatni" drugi "ujemny" wszechświat bo inaczej nic z nicości powstać nie mogło. Nie byłoby równowagi.
Prawdopodobnie w tym drugim wszechświecie czas biegnie do tyłu, masa masy jest ujemna, grawitacja zamiast przyciągać odpycha, a prędkość światła nieprzekraczalna ale od drugiej strony. Czyli ujemna masa w drugim wszechświecie nie może się poruszać wolniej od światła. :)
To tak w skrócie. Bóg Spinozy był tym niczym przed powstaniem wszechświata, z Niego powstały dwa wszechświaty.
Co zapoczątkowało ten proces? Samo to ze istniało nic zapoczątkowało powstanie światów. Nie było żadnego słowa żadnej woli stworzenia świata. Po prostu nie było innego wyjścia aby dwa wszechświata nie powstały z tego niczego.
Bo Nic miało tylko dwie możliwości mogło nadal trwać jako Nić albo stworzyć dwa wszechświaty gdzie jeden jest dodatni a drugi ujemny. Które razem w zasadzie są Niczym, zerem tak jak: 1 + (-1).
Można by powiedzieć ze nic się w sumie nie zmieniło bo bilans nadal wychodzi na zero. Czy istnieje nic czy istnieją dwa wszechświaty dodatni i ujemny. To wszystko jedno z punktu widzenia Boga Spinozy który jest "zerem" z którego wszystko się wzięło.
A ewolucja tylko potwierdza ze Bóg Spinozy nie ma jakiegoś celu w stworzeniu. Człowiek nie jest celem ewolucji bo ewolucja nadal następuje i za tysiące lat ewokujemy w całkiem inne formy życia.
Być może cały ten wszechświat skończy się tak jak się zaczął. Masa dodatnia spotka się z ujemną i przestanie istnieć. Grawitacja przyciągająca zniesie odpychającą. A czas biegnący do przodu zlikwiduje ten biegnący do tyłu. Albo nigdy do spotkania masy ujemnej z dodatnią nie dojdzie i nasz wszechświat będzie istniał w nieskończoność czasu.

Czy rozumiesz cokolwiek z tego co napisałem? :roll:


Ostatnio edytowano N sty 13, 2013 13:03 przez Vacarius, łącznie edytowano 1 raz



N sty 13, 2013 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Całkiem zgrabna teoria. Oczywiście, to tylko teoria i długo nie przekonamy się czy właściwa. Niemniej powstawanie czegoś z niczego zostało już zaobserwowane. http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Casimira

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N sty 13, 2013 13:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Jakiś obraz sobie wyrobiłem. Ale słuchaj, nie pisz "masa masy", bo to masło maślane. Pisz: "masa materii".

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N sty 13, 2013 13:10
Zobacz profil
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Vacarius napisał(a):
Alus napisał(a):
Nie muszę znać pojęcia dylatacji czasu, aby spytać Ciebie jak rozumiesz skąd wziął się w ogóle czas.

Czas powstał w Wielkim Wybuchu. "Przed" wybuchem nie było czasu. A wiec nie należy nawet używać sformułowania "przed" Wielkim Wybuchem. Bo nie było żadnego przed gdyż nie było Czasu.
Trudno to w ogóle opisywać ludzkimi słowami, bo nie ma odpowiednich słów w słowniku. A to dopiero początek opisu.
Jeśli nie było czasu to było nic. Bo aby było coś to musi być czas. Przed wielkim wybuchem było nic a wiec Bóg Spinozy musiał być tym niczym.
Z tego niczego powstały dwa wszechświaty. Musiały powstać dwa jeden ze tak powiem "dodatni" drugi "ujemny" wszechświat bo inaczej nic z nicości powstać nie mogło. Nie byłoby równowagi.
Prawdopodobnie w tym drugim wszechświecie czas biegnie do tyłu, masa masy jest ujemna, grawitacja zamiast przyciągać odpycha, a prędkość światła nieprzekraczalna ale od drugiej strony. Czyli ujemna masa w drugim wszechświecie nie może się poruszać wolniej od światła. :)
To tak w skrócie. Bóg Spinozy był tym niczym przed powstaniem wszechświata, z Niego powstały dwa wszechświaty.
Co zapoczątkowało ten proces? Samo to ze istniało nic zapoczątkowało powstanie światów. Nie było żadnego słowa żadnej woli stworzenia świata. Po prostu nie było innego wyjścia aby dwa wszechświata nie powstały z tego niczego.
Bo Nic miało tylko dwie możliwości mogło nadal trwać jako Nić albo stworzyć dwa wszechświaty gdzie jeden jest dodatni a drugi ujemny. Które razem w zasadzie są Niczym, zerem tak jak: 1 + (-1).
Można by powiedzieć ze nic się w sumie nie zmieniło bo bilans nadal wychodzi na zero. Czy istnieje nic czy istnieją dwa wszechświaty dodatni i ujemny. To wszystko jedno z punktu widzenia Boga Spinozy który jest "zerem" z którego wszystko się wzięło.
A ewolucja tylko potwierdza ze Bóg Spinozy nie ma jakiegoś celu w stworzeniu. Człowiek nie jest celem ewolucji bo ewolucja nadal następuje i za tysiące lat ewokujemy w całkiem inne formy życia.
Być może cały ten wszechświat skończy się tak jak się zaczął. Masa dodatnia spotka się z ujemną i przestanie istnieć. Grawitacja przyciągająca zniesie odpychającą. A czas biegnący do przodu zlikwiduje ten biegnący do tyłu. Albo nigdy do spotkania masy ujemnej z dodatnią nie dojdzie i nasz wszechświat będzie istniał w nieskończoność czasu.

Czy rozumiesz cokolwiek z tego co napisałem? :roll:

Nie uzyskałam nadal odpowiedzi - skąd się wzięła "gęsta, gorąca osobliwość" zaczątek Wielkiego Wybuchu?.....każdy nawet zupełnie niekumaty rozumie, że z niczego nic nie powstanie....0+0+0+0 zawsze równa się tylko 0


N sty 13, 2013 13:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Czy byliście kiedyś bici z powodów religijnych?
Alus, przecież piszę że jednak coś z niczego może powstać. Przynajmniej tak sądzą naukowcy. Wszak 0=1+(-1), nieprawdaż?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N sty 13, 2013 13:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL