Decyzja nie należy tylko i wyłącznie do pracodawcy, gdyż zazwyczaj pracodawca jest obowiązany świadczyć w swojej firmie określone usługi i jeśli ich nie świadczy (poprzez swego pracownika), to ktoś pracodawcy dobierze się do skóry. Tak więc, pracodawca chroniąc się przed odpowiedzialnością zwalnia pracownika. Ale nie jest to tylko jego "dobrowolna" decyzja.

Pracodawca może uznać, że dobro pracownika jest ważniejsze od dobra firmy Albo być przez pracownika szantażowany Tak czy siak, decyzja należy do niego.

Można to tak wykręcić. W każdym razie gdyby nie "inne przepisy" mielibyśmy katolickie apteki bez części środków dopuszczonych do obrotu czy sklepy zamykane w piątki czy soboty, bo takie jest wyznanie właściciela.

Doprawdy tragedia

Wiemy z historii, że niektóre sklepy bywały zamykane w sobotę a otwierane w niedzielę.
I komu to przeszkadzało?

Tragedia czy nie, to inna sprawa. Czy pracownik sklepu ma prawo nie przyjść w piątek, bo tak mu mówi sumienie? A jego pracodawca musi go nadal zatrudniać? Bo pracownik powoła się na klauzulę sumienia?

Konkurencji zapewne, albo wichrzycielom.

A dlaczego nie mieliby istnieć oprócz "ogólnowojskowych" lekarze chrześcijańscy, islamscy, żydowscy czy voodoo? Tak samo aptekarze, sklepikarze i co tam kto sobie chce? I niech każdy na drzwiach napisze odpowiednią informację np. "ten lekarz przestrzega zasad etyki chrześcijańskiej"


No właśnie konkurencji nie, bo liczba dni roboczych była taka sama. "Wichrzycielom"... oryginalne określenie.

No a weganin pracujący na kasie, ale odmawiający sprzedaży produktów zwierzęcych może pracować czy nie?

A jest taka klauzula sumienia?



Zależy to od pracodawcy.

Jest sumienie to jest i klauzula, nie?

No a jak pracodawca zwolni takiego pracownika, to ten się odwoła, powoła na sumienie i zechce być przywrócony do pracy, bo przecież nie można nikogo zmuszać do robienia w pracy rzeczy niezgodnych z etyką pracownika!

Zaraz, ale chyba takiego prawa nie ma? Te klauzule to, jak rozumiem, takie sobie deklaracje bez żadnej mocy prawnej, zgadza się?

Też mi się tak wydaje, ale skoro jeden pracownik może nie wykonywać obowiązków i zasłaniać się klauzulą sumienia, to inny chyba też, no nie? Czy może jedna klauzula jest ważniejsza od drugiej?

Nie.



Klauzula sumienia dla lekarzy jest wprost zapisana w ustawie, a poza tym nie dotyczy kwestii obowiązków pracowniczych, co ci od kilku stron tłumaczę. Rozumiesz teraz?

No faktycznie, jest w ustawie i dotyczy tylko lekarzy, nie wiedziałem. Ale farmaceutów chyba nie dotyczy?

Niemniej ja pytam ogólnie: czy powinno tak być, że jeśli czyjś system etyczny nie pozwala na wykonywanie pewnych czynności związanych z jego zawodem, to wówczas można się powołać na wyznawane zasady etyczne i nie wykonywać tych obowiązków nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji?