Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Noch einmal, noch schlecht - das ist nich richtig.
Cytuj: W Niemczech natomiast sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Niemcy mają obowiązkowy podatek kościelny, który może wynieść do 9% podatku dochodowego. Z tego budżetu wypłacane są pensje księży, stąd też biorą się fundusze na wszelkie inwestycje Kościoła. Przychody Kościoła można łatwo obliczyć wiedząc, że prawie 28 mln Niemców to katolicy (z 82 mln populacji). Obywatele, którzy nie chcą płacić podatku, muszą złożyć formalną deklarację oficjalnego wyrzeczenia się wiary. W praktyce oznacza to zakaz przyjmowania sakramentów, np. ślubu, co dla wielu osób jest wystarczającym powodem pozostania w kościele i płacenia obowiązkowej składki. Niemiecki Kościół ma pełne prawo do samodzielnego pobierania i dysponowania swymi podatkami. Państwo administruje nimi na mocy kontraktu, pobierając za to opłatę. Zwykle jest to 3 - 4% z całości podatków pobranych osobno przez poszczególne landy. Porozumienia pomiędzy władzami świeckimi i kościelnymi zwykle są lokalne. Lokalne władze decydują m.in. o dofinansowaniu zabytkowych budynków kościelnych, fundacji, imprez charytatywnych itp. Niektóre landy posuwają się jeszcze dalej - np. Bawaria wypłaca biskupom oraz pracownikom katedr (proboszcz i księża) pensje z pieniędzy publicznych. Mimo to, (a może właśnie dlatego) finanse Kościoła nie budzą tam tak wielkich emocji jak w Polsce. Każdego roku publikowane są przychody i rozchody całego Kościoła oraz poszczególnych parafii, aby wierni mieli jasność co do tego, jak zostały spożytkowane ich pieniądze.
Zrozum - to nie kosciol placi podatek - placa wierni, ktorzy chca. I sa z tego powodu zadowolni. Do dyskryminacji zadnych wyzwan bynajmniej nie dochodzi.
Verstanden?
Crosis
|
N sie 14, 2005 21:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widzocznie ci w Niemczech są szczęśliwi, ci w Austrii - mniej szczęśliwi ale "najszczęsliwsi" są ci na Węgrzech - bo tam z tego powodu Wiara upada ...
A ja - żyjąc tu, w Polsce wolę dawać ze swojej skromnej pensji na tacę - bo daję ile mogę - i wtedy, kiedy mogę.
A na dodatek nie chcę by "fiskus" (który i tak zdziera ze mnie blisko połowę moich zarobków) zdzierał dla siebie kolejne 4 czy 5% z tego, co mogłoby iść na wsparcie świątyni - lub na pomoc biednym.
|
Pn sie 15, 2005 21:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A na dodatek nie chcę by "fiskus" (który i tak zdziera ze mnie blisko połowę moich zarobków) zdzierał dla siebie kolejne 4 czy 5% z tego, co mogłoby iść na wsparcie świątyni - lub na pomoc biednym.
Wlasnie na to idzie w idei podatku koscielnego  Wiedz o czym piszesz ddv! Tyle, ze w Niemczech kosciol dostaje jakas sume i musi sie z niej rozliczyc. A ludzie na tace i tak daja. Ale wlasnie na to ida pieniadze z podatku koscielnego.
Crosis
|
Pn sie 15, 2005 21:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jak do tej pory wszelkiego rodzaju podatki płaci - a z tego, co zostaje to i tak niewiele czasem nawet na utzymanie świątyń zostaje ...
Tak - dobrze wiem, o co w tym wszystkim chodzi ... 
|
Pn sie 15, 2005 21:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wybacz, ale niewiele wiec wiesz. Przyjedz do niemiec i popytaj sie, to raz.
Ddv, ja o systemie podatkowym niemieckim uczylem sie na zajeciach. Przerabialismy tam kazdy podatek.
Kosciol dostaje cala sume do dyspozycji. To jak ja wyda - jego sprawa. Jedyne co musi zrobic, to sie z tego rozliczyc. Wiec przestac gadac bzdury i spekulowac.
Crosis
|
Pn sie 15, 2005 21:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A nie uczyli was, że kilka % z tej sumy zabiera Państwo
Również nie uczyli was, że podatkiem tym objęci są jedynie chrześcijanie i Żydzi  (a co jest wyraxnienapisane w oficjalnej informacji nienieckiego urzędu, który przytoczyłem)
Oj, cos dziwna ta nauka ...
Tak się składa, ze ja też mam kontakty za granicą ...
|
Pn sie 15, 2005 22:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja nie ma kontaktow - ja tu jestem. Ponadto:
[quote]W Niemczech natomiast sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Niemcy mają obowiązkowy podatek kościelny, który może wynieść do 9% podatku dochodowego. Z tego budżetu wypłacane są pensje księży, stąd też biorą się fundusze na wszelkie inwestycje Kościoła. Przychody Kościoła można łatwo obliczyć wiedząc, że prawie 28 mln Niemców to katolicy (z 82 mln populacji).
Obywatele, którzy nie chcą płacić podatku, muszą złożyć formalną deklarację oficjalnego wyrzeczenia się wiary. W praktyce oznacza to zakaz przyjmowania sakramentów, np. ślubu, co dla wielu osób jest wystarczającym powodem pozostania w kościele i płacenia obowiązkowej składki.[b] [b]Niemiecki Kościół ma pełne prawo do samodzielnego pobierania i dysponowania swymi podatkami. Państwo administruje nimi na mocy kontraktu, pobierając za to opłatę. Zwykle jest to 3 - 4% z całości podatków pobranych osobno przez poszczególne landy. Porozumienia pomiędzy władzami świeckimi i kościelnymi zwykle są lokalne. Lokalne władze decydują m.in. o dofinansowaniu zabytkowych budynków kościelnych, fundacji, imprez charytatywnych itp. Niektóre landy posuwają się jeszcze dalej - np. Bawaria wypłaca biskupom oraz pracownikom katedr (proboszcz i księża) pensje z pieniędzy publicznych. Mimo to, (a może właśnie dlatego) finanse Kościoła nie budzą tam tak wielkich emocji jak w Polsce. Każdego roku publikowane są przychody i rozchody całego Kościoła oraz poszczególnych parafii, aby wierni mieli jasność co do tego, jak zostały spożytkowane ich pieniądze.
Wygrubilem Ci pewne fragmenty, zebys mogl je latwiej odczytac i zrozumiec, bo widocznie masz z tym problem, a pozniej jesli juz cos piszesz, napisac czemu sie z nimi nie zgadzasz i ewentualnie podac zrodla wskazujace, ze przytoczony przezemnie tekst jest nieprawdziwy.
Crosis
|
Pn sie 15, 2005 22:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A mi to coś wygląda na łamanie podstawowych praw obywatelskich - wolności Wyznania
Bowiem - masz do wyboru:
albo płacisz - albo wyrzeksz się Wiary
Nikogo nie interesuje czy cie stac na to, czy nie - po prostu masz płacić i szluss.
I dotyczy to tylko Chrześcijan i Judaistów
System jak widac dość sprawdzony do walki z Wiarą - przez systemy totalitarne (hiteryzm, komunizm).
System - jak widać - baaardzo skuteczny - jeżeli Wiara na Zachodzie zanika  .Na Węgrzech - zanikła
Do tego dochodzi jeszcze w jakich warunkach ten podatek będzie płacony.
Mamy doskonały przyklad z tego, co się u nas dzieje.
Z dóbr zabranych Kościołowi miano opłacać składki ubezpieczeniowe dla części duchowieństwa. Z tych funduszy dofinansowywano m.in. dzialalnośc organizacji działających sprzecznie z interesem Kościoła
A tymczasem zrobiono wręcz aferę że .. Państwo finansuje Kościól - i nawet jeszcze te "ochłapy" chiano zabrać ...
Kościół i tak płaci krocie Państwu - od każdego ochrzczonego. Niezależnie od tego czy wierzy, czy płaci ofiary na świątynię i utrzymanie Kapłanów, czy nie. Nikogo to nie interesuje.
Nikogo również nie interesuje fakt, że wiele świątyń jest na granicy bankructwa. Wiele zabytkowych, którymi winien zaopiekować się konserwator zabytków. Interesuje się - zazwyczaj wtedy, gdy Wiernym uda się zebrać pieniądze na remont ...
Dołóz do tego kolejny podatek ...
Paranoja 
|
Śr sie 17, 2005 18:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ddv - skoro tak krytykujesz, to powiedz mi:
czemu nawet wierzacy w Niemczech sa zadowoleni z takiego systemu?
Crosis
|
Śr sie 17, 2005 21:50 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Tylko dwa słowa a propos linku...
DDV - "nie pobiera się podatku na rzecz innych wspólnot religijnych" nie oznacza, że "nie pobiera się podatku odpowiedniej wysokości na cele komunalne", ani że "przedstawiciele innych religii odpowiednika takiego podatku nie płacą". Oznacza to tylko tyle, że w przypadku tych grup wyznaniowych z tego podatku finansowany jest Kościoł.
PS. Nie jestem w Niemczech i nie mam tam kontaktów - czytam, co piszecie 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sie 18, 2005 7:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No wlasnie ddv nie moze zrozumiec, ze osoby, ktore podatku na kosciol na zaplaca (czy tez na gminy zydowskie) zaplaca identyczna sume, ktora bedzie przeznaczona na cele komunalne.
I jeszcze raz napisze: przez Niemcow jest to ocenianie bardzo wysoko. Z tego wzgledu nawet ja pracujac tu teraz, zdecydowalem sie placic Kirschsteuer, mimo, ze nie musze. Dlaczego? Poniewaz widze, ze zostaje on przeznaczony na naprawde sensowne inwestycje.
Crosis
|
Cz sie 18, 2005 9:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja absolutnie nie rozumiem dlaczego próbuje się nam wpierać jako "dobry i sprawdzony" system - który w krajach, w których będąc zastosowanym - przycynił sioe do spadku ilości Wiernych w Kościele -oraz wećz do porzucania Wiary ...
Coś mi się wydaje, że nie dosyć, że próbuje nam się podrzucic puszkę Pandory - to jescze na dodatek usiłuje nam się wmawiać, że to "dobro".
Przykre - lecz jakże prawdziwe ...
Samo życie ... 
|
Cz sie 18, 2005 15:29 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A mnie się wydaje, że liczba katolików spadła:
a) z powodu dezinformacji (o tym pisała pędziwiatr)
b) z powodu braku zaufania Bogu, niestety...
Zrozum mnie dobrze - nie chcę potępiać nikogo - ale faktem jest w takiej sytuacji postawienie pieniędzy przed Bogiem. Można się zastanawiać, na ile to kwestia niewiary, na ile zaskoczenia/ zgorszenia podejściem, na ile strachu (też wariant braku wiary, ale kontekst troszkę inny).
Można sie zastanawiać również, czy w Polsce należy stawiać ludzi w takiej sytuacji (przy skali podatków, stosunku do nich w tym kraju oraz skali biedy). Faktem jest, że taki system gdzieś działa i można go rozważać lub nie.
Korzystanie z cudzego przykładu może polegać równie dobrze na decyzji "podoba mi się - biorę dla siebie", jak i "nie podoba mi się - odrzucam". Wybór pozostaje w gestii korzystającego. Nigdzie nie jest powiedziane, że ma być tak samo - ale i nigdzie nie jest powiedziane, że ma być inaczej tylko dlatego, żeby było inaczej albo dlatego, że "zawsze tak było". Nigdzie nie jest powiedziane również, że różne osoby powinny mieć to samo zdanie...
Crosis - co sie dzieje, jeśli ktoś nie ma dochodu? Albo jego dochód stanowi zasiłek dla bezrobotnych? Czy istnieje próg dochodu, powyżej którego ten podatek się płaci, czy jest liczony liniowo?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sie 18, 2005 15:52 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Nie wiem, jak jest obecnie, ale w czasie, kiedy ja mieszkalam w Niemczech, ludzie pobierajacy zasilki dla bezrobotnych lub zasilki socjalne, nie placili tych podatkow sami, placilo za nich miasto.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz sie 18, 2005 16:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niestety
Polskie warunki są inne, Pędziwiatrze ...
A ostrzeżenie jest wyraźne.
Powiedzmy szczerze - o ile w tej chwili wiele osób płaci na tacę sporadycznie - to po wprowadzeniu takiego podatku funduszy będzie jeszcze mniej ...
Doświadczenia z Austrii i Węgier mówią za siebie.
Niemieckie - z tego co mi wiadomo - również są podobne ... 
|
Cz sie 18, 2005 17:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|