| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz... ja tej witryny nie stworzyłem  ja tam polemizuję z jej twórcą  ... choć od niedzieli nie mam czasu na to... musiałbym mieć co najmniej wolne z 4 godiny na przeanalizowanie kilku artykułów... cóż... studia 
|
| Śr sty 07, 2004 21:29 |
|
|
|
 |
|
Gość
|
Nie zgadzam się z tobą, jakoby nasza wiara miała być nieracjonalna. Przeciwnie, uważam, że wiara w Boga jest najbardziej racjonalna ze wszystkich racjonalizmów. A możesz to zrozumieć pod jednym tylko warunkiem: kiedy zaprzesz się samego siebie i poatrzysz na wszystko spoza siebie.
|
| Cz sty 08, 2004 11:29 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Jeśli zaparcie się samego siebie Teofilu Janie jest racjonalne- to ja wymiękam  Ppokaż mie postawę Abrahama,Mojżesza, Jakuba, czy samego Jezusa ze śmiercią na krzyżu. Jeśli dla Ciebie Oni racjonalnie myśleli to ja jestem pewnie nie Katolik, a Ty nie wiem w co wierzysz. Wybacz za tak ostre zdanie, lecz nawet Apostołowie racjonalnie spylili zpod krzyża Jezusa a nieracjonalny młodziudki Jan został bo młodość ma w sobie nieracjonalne szaleństwo i nie zależało mu na tym co dorosłym.
Chrześcijaństwo - to iść pod prąd światu - a to napewno nie jest racjonalizmem.. Zapraszam na stronę www.racjonalista.pl
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Cz sty 08, 2004 12:45 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
E... tam....
Może ukrucę w zarodku nieefektywną dyskusję o racjonalizmie.
Racjonalizm jako nurt zakładał sam w sobie nieistnienie Boga - dlatego racjonalne jest że Boga nie ma.
Natomiast popularnie przyjęło się uważać, że racjonalne = zgodne ze 'zdrowym rozsądkiem'
Ze zdrowym rozsądkiem nie jest zgodne powiedzenie: 'Wiem, że Boga nie ma i wiem że świat ma przyczynę sam w sobie' gdyż po prostu nauka tego nie wie.
Witryna Racjonalisty się zakopała w swoich rozważaniach - generalnie sądzą, że skoro przodkowie wierzyli naiwnie, to Bóg nie istnieje.
Bzdurne i głupie, ale polemika z nimi byłaby niezwykle trudna i długa
tu zacząłem z nimi rozmawiać www ale chyba dam sobie na spokój bo wynik dyskusji jest z góry znany
Swoją drogą...  Oświeceniowy racjonalizm uznałby dzisiejszy obraz Wszechświata przedstawiony przez naukę za większy cud niż zmarstwychwstanie czy dożywotnie dziewictwo Maryi...
|
| Cz sty 08, 2004 13:06 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
PTR - na czym wg Ciebie polega to "odstraszanie przez strukturę"?
Poza kwestią jawności finansowej?
I jaki powinien być Kościół by nie odstraszał?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Cz sty 08, 2004 13:41 |
|
|
|
 |
|
Gość
|
PTR, co to oznacza? Bo kiedy ja byłem jeszcze czynny zawodowo (1984), to tym skrótem określało sie "Projekt techniczno roboczy" a więc taki, który zawierał dokumentację wykonawczą - rysunki techniczne umożliwiające wykonanie wszystkich części składowych urządzenia, np. takiego drobiazgu jak piec hutniczy albo suwnica.
Ale to tylko taka dygresja. A co do pojęcia "racjonalny" to tłumaczy się ono na mowę polską jako "rozumny, uzasadniony, rozsądnie przemyślany". Lecz aby móc "rozsądnie coś przemyśleć trzeba koniecznie "zaprzeć się samego siebie" - jak mówi Chrystus a ja, że trzeba umieć "wyjść z siebie" i na sprawę umieć patrzeć tak jakby mnie nie było; tak jak fizyk czy chemik, który chce poznać zjawisko ale z tym zjawiskiem nie jest w żaden sposób związany. Jeśli nie potrafimy "wyjść z siebie" nie będziemy w stanie racjonalnie myśleć, bo myśli nasze będą skażone subiektywizmem a nawet egoizmem. I dlatego, wbrew wszelkim pozorom twierdzę, że wiara w Boga jest najbardziej racjonalna ze wszystkich racjonalizmów.
|
| Cz sty 08, 2004 16:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jotko trudno mi precyzyjnie na to odpowiedzieć.
Pamiętasz przykład z ratuszem? Mnie w znaczeniu ogólnym interesuje, aby miastem zarządzano w sposób doskonały. Szczegóły pozostawiam osobom, które wybrałem. Jeśli mi się nie spodoba po kilku latach wybiorę innych. Ma być dobrze, a problem jak, należy do tych, którym się za to płaci.
Moje prywatne życie to studia. To za to odpowiadam. Nie wiem co dokładnie jakaś instytucja powinna zmienić i gdzie.
Co do KRzK.
Z jego finansami nie jest zapewne najgorzej - ale zapewne można niejedno poprawić.
W zeszłe lato dowiedzieliśmy się, że nowy biskup pewnej diecezji w USA zaproponował 5 mln $ jako odszkodowanie dla osób wykorzystanych przez księży pedofilów. Nie przyjęto tego.
Słuchaj... coś jest nie tak, no nie? Nie wiem czy jest to wynik braku kontroli, czy za ścisłej kontroli. Nie wiem czy jest to wynik celibatu, czy innych powodów. Nie wiem co jest nie tak, ale wiem że coś nie tak jest.
Nie mogę też nie zasłogosować w następnych wyborach na biskupa, no nie? Nie mogę.
To, że to tu napiszę też nic nie zmieni. Ale napisać chyba mogę - tym bardziej że nie jestem prymitywnym antyklerykałem, który myśli że księża robią Msze Święte by bulić kase, gdyż co tydzień jestem na Mszy Świętej, 3 lata temu bywałem co 3 dzień na Mszy Świętej i od 4-5 lat mam kontakt z grupami przykościelnymi w tym z Odnową. Więc nie odreagowuję stresów.
I wiesz.... czas kształtuje cywilizację  zauważ, że ten topic jest o tym, że prędzej czy później rozwiązanie zostaną wprowadzone w sposób naturalny  i że przed chrześcijaństwem kolejne wieku rozkwitu
Teofilu
Pochyliłem się z troską nad pytaniem co znaczy PTR i poszukałem w Google'ach.
Otóż PTR to:
PTR Twoje sklepy komputerowe nr 1 w Polsce!
Pomorskie Towarzystwo Ratownicze
Polskiego Towarzystwa Reasekuracyjngo S.A.
jest również: Projektowanie Techniki Rolniczej
mamy też:
Polskie Towarzystwo Rybackie
i takie coś mamy: PTR - Persistence Through Reachability
dużo rzeczy mamy. Natomiast mnie chodziło o to, żeby skrócić imię Piotr.
Co do racjonalizmu.
Oto informacja o tym pojęciu z WIEM.
Cytuj: Racjonalizm (z języka łacińskiego ratio - "rozum", rationalis - "rozumny, rozsądny"), termin filozoficzny przypisujący zasadniczą rolę w poznaniu rozumowi. Funkcjonuje w dwóch podstawowych znaczeniach:
1) przeciwstawiany empiryzmowi głosi, iż cała wiedza (lub jej najważniejsza część) nie pochodzi od zmysłów, lecz jej jedynym źródłem jest rozum. Zmysły nie informują nas o prawdziwej naturze rzeczywistości, skierowane są na jej stronę zjawiskową, na to, co przypadkowe i jednostkowe.
Nie dostarczają wiedzy pewnej (złudzenia zmysłowe), mogą jedynie stanowić źródło informacji przydatnych do działania w świecie. Tylko rozum dostarcza wiedzy pewnej i dotyczącej istoty rzeczywistości. Tak sądzili m.in.: Platon, Kartezjusz (Descartes), B. Spinoza, G.W. Leibniz, później pewną fromę racjonalizmu prezentowali I. Kant i F. Hegel.
2) przeciwstawiany irracjonalizmowi racjonalizm to pogląd głoszący, że nie ma żadnej innej wiedzy niż ta, którą człowiek może osiągnąć poprzez własny umysł, odrzucający takie jej źródła, jak: objawienie, doświadczenie mistyczne, intuicja. Nie wyklucza zaś poznania zmysłowego.
Tego rodzaju pogląd szczególnie dobitnie formułowali przedstawiciele francuskiego oświecenia ("wieku rozumu"), którzy postulowali rozwój poznania naukowego jako wiedzy niezależnej od dogmatów czy tradycji. Choć często krytykowali chrześcijaństwo i instytucje kościelne, nie odrzucali religii.
Wysuwali także postulaty stworzenia religii wywodzącej się z rozumu (którą wysoko cenił np. Wolter), nie odwołującej się do autorytetów i objawienia (deizm). Tak rozumiany racjonalizm oznacza postawę charakteryzującą się krytycyzmem, odrzucaniem przesądów, uprzedzeń, fanatyzmu.
Wynika z tego, że trochę naiwnie opisałem, ale jednak istnieje racjonalizm który może przyjmować Boga i taki który Go odrzuci.
Stąd też ponawiam propozycję, aby nie drążyć tego tematu skoro jedyne co Was różni to kwestia jak zdefiniować termin 'racjonalizm'.
Pozdrawiam
PTR, strasznie Cię przepraszam - absolutnie niechcący "udało" mi się usunąć treść Twojego postu... jak widać tekst dało sie przywrócić - mam kłopot z obrazkami... Jeśli mi się uda, powstawiam, bo nie zginęły... jo_tka
|
| Cz sty 08, 2004 16:47 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
PTRqwerty - zgadzam się z całkowicie z tym co piszesz w kwestii racjonalizmu. Zaś Teofil Jan chyba ma trudność z zdefiniowaniem znaczenia Racjonalizmu -ale tu kłaniają się nie pobożne życzenia lecz encyklopedia, którą zacytowałeś.
Wiara nie była by wiarą gddyby można ją rcjonalnie wytłumaczyć i okrześcić w liczbach, czy określić jakie ma właściwości fizyczno-chemiczne. Pierwszy raz spotykam sie z takim postrzeganiem wiary, która , by o-nie było jest rzczej w sferze Duchowej i odbywa się na zupełnie innej płaszczyżnie postrzegania rzeczywistości.
Dlatego właśnie racjonaliści są tak bardzo przeciwni ludziom wiary, bo wszystko można logicznie wyjaśnić.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Cz sty 08, 2004 18:54 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Pozwolę sobie zacytować encykl. WIEM
Racjonalizm (z języka łacińskiego ratio - "rozum", rationalis - "rozumny, rozsądny"), termin filozoficzny przypisujący zasadniczą rolę w poznaniu rozumowi. Funkcjonuje w dwóch podstawowych znaczeniach:
1) przeciwstawiany empiryzmowi głosi, iż cała wiedza (lub jej najważniejsza część) nie pochodzi od zmysłów, lecz jej jedynym źródłem jest rozum. Zmysły nie informują nas o prawdziwej naturze rzeczywistości, skierowane są na jej stronę zjawiskową, na to, co przypadkowe i jednostkowe.
Nie dostarczają wiedzy pewnej (złudzenia zmysłowe), mogą jedynie stanowić źródło informacji przydatnych do działania w świecie. Tylko rozum dostarcza wiedzy pewnej i dotyczącej istoty rzeczywistości. Tak sądzili m.in.: Platon, Kartezjusz (Descartes), B. Spinoza, G.W. Leibniz, później pewną fromę racjonalizmu prezentowali I. Kant i F. Hegel.
2) przeciwstawiany irracjonalizmowi racjonalizm to pogląd głoszący, że nie ma żadnej innej wiedzy niż ta, którą człowiek może osiągnąć poprzez własny umysł, odrzucający takie jej źródła, jak: objawienie, doświadczenie mistyczne, intuicja. Nie wyklucza zaś poznania zmysłowego.
Tego rodzaju pogląd szczególnie dobitnie formułowali przedstawiciele francuskiego oświecenia ("wieku rozumu"), którzy postulowali rozwój poznania naukowego jako wiedzy niezależnej od dogmatów czy tradycji. Choć często krytykowali chrześcijaństwo i instytucje kościelne, nie odrzucali religii.
Wysuwali także postulaty stworzenia religii wywodzącej się z rozumu (którą wysoko cenił np. Wolter), nie odwołującej się do autorytetów i objawienia (deizm). Tak rozumiany racjonalizm oznacza postawę charakteryzującą się krytycyzmem, odrzucaniem przesądów, uprzedzeń, fanatyzmu.
Mam nadzieję że bracie Teofilu Janie zechcesz zweryfikować i uściślić sobie znaczenie tego terminu.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Cz sty 08, 2004 19:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czy nie wydaje Ci się Wojtku37, że zacytowałeś dokładnie to co ja?

|
| Cz sty 08, 2004 19:30 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
hehehe  ale jaja - widać jestem ślepy hihihi - ale wybacz bracie tę nadgorliwość.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Cz sty 08, 2004 20:19 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Czyli - jeśli dobrze rozumiem... Uważasz za odstraszające - dziejące się zło i brak wpływu...
PTR - powiem szczerze - tam gdzie są ludzie będą i błędy, tego się uniknąć nie da. Ale myślę że może nie o doskonałość chodzi - a o to, by na rzeczywiste zło reagować, a nie je ukrywać... Myślę że w sumie ludzie często umieją docenić zwykłą uczciwość... Tyle że zawsze pozostaje kwestia mediów...
I co z tego, że prawda wygląda jak wygląda - skoro media rozdmuchają fragment w formie sensacji? Ile czasu można prostować - i po co, skoro część osób i tak, cokolwiek by się nie powiedziało, uzna za kłamstwo, fałszerstwo, itp? Jak wyjaśnić, że dobro oskarżonego w jakiejkolwiek sprawie wymaga milczenia, bo każdy oskarżony ma prawo do obrony i do tego by chronić jego godność, póki wina nie została udowodniona?
To niemodne, a konieczne. Inaczej można bardzo skrzywdzić niewinnego człowieka.
Gdzieś trzeba przeprowadzić granicę miedzy jawnością a prawem człowieka do obrony - bo na obiektywizm czytelników i telewidzów raczej bym nie liczyła... I może tak naprawdę lepiej powiedzieć za mało niż za dużo... No ale powiedzieć, nie - zrobić.
Wybór biskupa czyli demokracja w Kościele
Powiem szczerze - wolę nie. Wolę żeby Ci, którzy są odpowiedzialni za Kościół nie podlegali prawom "rynku", modom i naciskom wyborców. Lepiej niech słuchają Boga, PTR
Nie wiem jak to zrobić, by informacja była informacją, a nie sensacją, w miarę obiektywną i rzeczową. Nie wiem, czy to się sprzeda  Czy w końcu nie rozbije sie o finanse. Czy można utrzymać poziom, mówić prawdę i nie gonić za sensacją. Może to dalekie od hasła "ewangelizacja" ale w sumie...
Zobacz portale informacyjne, nawet w necie. Czasem nawet pojawi się konkret, ale większość to sensacje i sensacyjki. Tak mało się dzieje na świecie? Czy to - niechwytliwe? Marzy mi się rzeczowość i obiektywizm. Konkret.
Czy jeśli katolickie pismo / radio / TV / portal internetowy potrafi być obiektywny, to to jakoś nie buduje zaufania do Kościoła?
I czy jednak to nie jest ewangelizacja?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pt sty 09, 2004 15:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tko zgadzam się w zasadzie we wszystkim co napisałaś.
Oczywiście, że na Kościół składają się ludzie i oczywiście że media potraktują każdą złą nowinę jako sensjację.
Myślę jednak też, że sensacją może być tylko coś do czego jest trudny dostęp. Również prawdą jest, że ludzie byliby może zaszokowani gdyby nagle powszechnie dowiedzieli się ile kosztuje utrzymanie kościoła i jaką kwotą proboszcz zarządza. Wszak przeciętny człowiek ma na miesiąc 1500 i dyrektorem nie jest. Więc zdziwienie byłoby naturalne.
Ale... gdyby z ruchunków wynikało, że jest wszystko OK to po niedługim czasie krytycy by ucichli.
I nie byłoby już więcej sensacji w mediach, bo informacje o relacjach wewnątrz KRzK byłyby jawne.
|
| Pt sty 09, 2004 15:54 |
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
"Wybór biskupa czyli demokracja w Kościele
Powiem szczerze - wolę nie. Wolę żeby Ci, którzy są odpowiedzialni za Kościół nie podlegali prawom "rynku", modom i naciskom wyborców. Lepiej niech słuchają Boga, PTR "
moze wypowiedzieliby sie tutaj księża  czy mozna powiedziec, ze wybór biskupa w Kościele nie podlega jakimkolwiek prawom "rynku"? np czy takie samo kryterium bylo stosowane podczas komunizmu, a takie samo jest teraz?
wiem, ze to wątek poboczny, ale rozjasniłby troche niewiedze nas maluczkich 
|
| Pn sty 12, 2004 11:18 |
|
 |
|
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Elka napisała Cytuj: Wybór biskupa czyli demokracja w Kościele Powiem szczerze - wolę nie. Wolę żeby Ci, którzy są odpowiedzialni za Kościół nie podlegali prawom "rynku", modom i naciskom wyborców. Lepiej niech słuchają Boga, PTR "
To tu nic nie ma się do godzenia
T o Ewangelie (Dzieje Apostolskie nakazują nam wybieranie biskupów z pośród siebie chrzęscijan
Tak czyniono w kościele chrześcijańskim w pierwszych wiekach..
Bo tam jest Duch Boży gdzie dokonano wyboru .. A nie gdzie mianowano Oczywiście winno się to odbywać w obecności wybranych biskupów ..A my mamy mianowanych i to nie jest dobre rozwiązanie.. Nie Ewangeliczne i tyle..
Pozdrawiam
|
| Pn sty 12, 2004 14:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|