Czy można potępiać tego zakonnika?
Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
A czy ktoś zna statystyki ile osób duchownych porzuca stan kapłański/zakonny? Bo jakoś prasa nie nagłaśnia takich przypadków. Natomiast to co sie przedostanie do mediów, pochodzi raczej od samych zainteresowanych chyba. A jestem ciekaw czy takie rzeczy dzieją się często czy też są to wyjątki. Bo wyciąganie wniosków, że głównie mądrzy księża odchodzą do cywila może być nieco mylące. Być może odchodzi cała masa "zwykłych", którzy nie wyróżniają się intelektem, a po prostu zaliczyli wpadkę z panienką czy "odwidziało im się" po jakimś czasie.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt lut 01, 2013 15:11 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Kozioł napisał(a): medieval_man napisał(a): Przepraszam Cię, drogi Koziole (tak powinenem pisać?), ale jak zwrócili już uwagę przedmówcy jeden fakt jest niepodważalny i nie nie jest żadnym "może":
mężczyzna ten dobrowolnie wstąpił do zakonu, mając na celu prowadzenie życia według rad ewangelicznych z zachowaniem posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. (Pomijam juz jego stan kapłański, który do tego dołącza jeszcze celibat - faktycznie zwiazany tylko z dyscypliną kościelną).
Przygotowywał się do tego zycia przez rok nowicjatu i sześć lat studiów, podczas ktorych to lat co roku slubował Bogu zycie według rad, na okres jednego roku, jakby na próbę... Po siedmiu latach stanął wobec wyboru czy kontynuować swoje pierwsze postanowienie czy je zarzucić. Stwierdził, że jest gotowy do złożenia Bogu przysięgi na całe życie, że będzie żył według rad ewangelicznych z zachowaniem posłuszeństwa, ubóstwa i czystości... To nie żadne śluby ewangeliczne, to nie wiele ma wspólnego z Ewangelią. "Czystość" nie oznacza celibatu, posłuszeństwo nalezne jest przede wszystkim Bogu, a ubóstwo jako atrybut "swiętości" to potworny anachronizm. Śluby zakonne to dyscyplina czysto ludzka. Człowiek postąpił najlepiej jak potrafił. Nie wiemy kiedy się pomylił: teraz czy przedtem. Wiata w to, że kazdy zakonnik składając "śluby wieczyste" wypełnia wolę Boga jest sympatycznie naiwna, jak idealizm dziecięcy (bez obrazy, to po prostu urocze). Koziole Jak na protestanta słabo posługujesz się Pismem. Przede wszystkim: nie pisałem o "ślubach ewangelicznych" ale o wprowadzaniu w życie, poprzez sluby, tak zwanych rad ewangelicznych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rady_ewangelicznePisałem o czystości, ponieważ zakonnicy zobowiązują się ślubami do zachowania czystości, a nie celibatu. Posłuszeństwo ślubują przede wszystkim Bogu, ale w myśl Pisma świętego wolę Boga odkrywają z pokorą w poleceniach przełożonych, ktore nie moga być sprzeczne z Regułą, natomiast ślubowanie ubóstwa to realizacja zalecenia Chrystusa skierowanego do uczniów o tym by nie brać ze sobą trzosów, itd. Nie wiem dlaczego nie możesz zaakceptować, że tak jak miłość do żony (czy męża) jest odzwierciedleniem, a nawet znakiem miłości Trójcy świętej, tak realizacja posłuszeństwa, czystości i ubóstwa ma być dokonywanym w wierze znakiem trwającego w nas życia Trojcy Świętej. Krytyka typu Wiara w to, że kazdy zakonnik składając "śluby wieczyste" wypełnia wolę Boga jest sympatycznie naiwna, jak idealizm dziecięcy świadczyć może tylko o tym, że nie rozumujesz w kategoriach wiary, ale w kategoriach światowych. Jesli bowiem dany człowiek w modlitwie i w relacji z Jezusem odkrył jako swoje powołanie realizowanie rad ewangelicznych ( Celem rad jest oddalanie tego, co nawet nie sprzeciwiając się miłości, może stanowić przeszkodę w jej rozwoju) w zakonie, to składając takie śluby faktycznie wypełnia wolę Boga, a ponieważ składa te śluby uroczyście i publicznie w Kościele, wobec Jezusa, pod natchnieniem Ducha Świętego, to otrzymuje od Boga łaskę wytrwania w tych ślubach. Jesli to nie jest chrześcijaństwo to co nim jest? Jeśli uważasz, że możesz sobie z tego kpić to nie rozumiem Twojego chrześcijaństwa.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt lut 01, 2013 16:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
@Miedieval_Man Nie miałem zamiaru ciebie urazić, a tym bardziej kpić.
Co do reszty... Z przytoczonego przez ciebie źródła: Całość życia radami zbiera się w trzech ślubach, które obejmują: dobrowolne ubóstwo (rezygnacja z osobistego majątku), czystość (celibat) i posłuszeństwo (podporządkowanie się przełożonym);
Używaj prostych słów i sformułowań (tak jak aj), bo inaczej jest to pustosłowie. Ślubuje czystość seksualną, a to nie wiele ma wspólnego z Ewangelią i trąci czasami, gdy kobietę uważano za kogoś bliższego diabłu niż człowiek (czytaj: mężczyzna), za kusicielkę. To jest anachronizm. Szerzej: "czystość" próbuje zachować każdy z nas, wierzących, na co dzień (choć najczęściej to mu się nie udaje) bez względu na to, co na sobie nosi (habit czy np. sukienkę). I tu się zgodzę, ze niewiele ma to wspólnego z celibatem
Ubóstwo nie jest żadnym atrybutem "świętego życia". Doskonale o tym wiesz. Tak samo doskonale o tym wiesz (bo o tym rozmawialiśmy), że zarówno wezwanie do drogi bez trzosów, jak i przypowieść "o młodzieńcu" nie jest wezwaniem do ubóstwa. Wiem, że tak często kiedyś głoszono, że zakon Franciszka realizował i realizuje taka wizję, a jednak nie przeszkadzało to być KK największym posiadaczem w Europie (a i dzis jest chyba największym posiadaczem ziem w Polsce). Czy błogosławieństwo z "Kazania na górze" mówi o ubóstwie materialnym?
Posłuszeństwo ślubujemy często zaczynając od szkoły podstawowej. I godzimy się na jego łamanie w imię wyższych wartości. Dopuszczam myśl, ze to byc może Bóg zadziałał przez ową kobietę, która rozbudziła w ex zakonniku pokłady miłości o jakie się nawet nie podejrzewał. Czy ty taką myśl także dopuszczasz do świadomości?
P.s. Czy wzajemna miłość do kobiety jest oddalaniem "tego, co nawet nie sprzeciwiając się miłości, może stanowić przeszkodę w jej rozwoju" ? P.p.s. "Jak na protestanta słabo posługujesz się Pismem." Staram się w dyskusji z katolikami nie odnosić za często do Biblii, bo zbyt wiele spraw czytamy inaczej. W tym także usankcjonowane w KK "rady ewangeliczne" i ich rozwinięcie w doktrynie KK. Staram się wyjasniac tylko niejasności.
|
Pt lut 01, 2013 17:49 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Slubuje czystosc takze seksualna. Nie mozna jej tylko do seksualnej sprowadzac. Czystosc, czyli niepodzielnosc tylko dla Boga.
Ubostwo jest w Ewangelii rozumiane dwojako. U Mateusza jest jako "ubodzy w duchu", u Lukasza po prostu "ubodzy". Konkretni ubodzy tu i teraz. Nie abstrakcyjni z uduchowiona bieda. A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: «Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Lk 6,20-23
Lukasz w ogole mowi nie o abstrakcyjnych ubogich, ale do konkretnych ubogich i placzacych. I Jezus im daje konkretna obietnice. Oczywiscie mozna miec majatek i byc ubogim w duchu (tak powinni zyc zakonnicy) a mozna byc biednym i pozadac bogactw. Ten drugi wariant niekoniecznie wiaze sie z blogoslawienstwem.
Mam wrazenie, ze o tym fragmencie nigdy nie slyszales:
A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!» Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Niebezpieczeństwo bogactw
Jezus zaś powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego, Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego». Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: «Któż więc może się zbawić?» Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe».
Nagroda za dobrowolne ubóstwo
Wtedy Piotr rzekł do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?» Jezus zaś rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. Mt 19,16-30
Twoja definicja posluszenstwa jest bardzo relatywistyczna. W koncu Pan Jezus tez mogl sie rozmyslec i w Ogrojcu powiedziec: koniec. Do tej pory bylem posluszny, ale to juz przesada. Mogl? Mogl. Moze warto sie zastanowic, dlaczego tego nie zrobil i co z tego wynika dla Jego uczniow, a przynajmniej tych, ktorzy sie za takich uwazaja.
Jesli chodzi o "wzajemna milosc do kobiety", to zalezy. Jezeli ta kobieta np opusci swojego meza, zeby zwiazac sie bylym zakonnikiem, to niewatpliwie nie jest to to, o co Panu Jezusowi chodzilo (mam ci przytoczyc jasne i wyrazne slowa Pana Jezusa o cudzolostwie, czy sam znajdziesz?).
Poza tym oczywiste jest, ze nikt nie idzie do Boga prosta droga. Kazdy ma swoje meandry i potkniecia. Dlatego nie mam zadnych uwag do Jacka Krzysztofowicza i nie mnie oceniac jego zycie. Ale twoje poglady na rady ewangeliczne wydaja mi sie malo ... ewangeliczne.
|
Pt lut 01, 2013 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Cytuj: Dopuszczam myśl, ze to byc może Bóg zadziałał przez ową kobietę, która rozbudziła w ex zakonniku pokłady miłości o jakie się nawet nie podejrzewał. Czy ty taką myśl także dopuszczasz do świadomości?
Co za głupoty!!! To brudna "miłośc", gdyz jest oparta na zgorszeniu. Zakonnik opuszczając zakon, wyrzekając sie tego co slubował, zawiódł i zgorszył wielu ludzi, którzy ufali mu jako kapłanowi. Jest to tak samo brudna "miłośc" jak ta, gdy ktos opuszcza swoją żonę/męża i idzie do innej/innego usprawiedliwiajac to nagłym "miłosnym olśnieniem". To nie jest miłość.....tylko egoizm, nedzny i godny pogardy egoizm. Ale cóż......najwyraźniej nasz "brat odłaczony i tkwiący w błedzie" miłośc pojmuje jakoś tak całkowicie inaczej....to taki metodystyczny czy tylko Twój sposób?
|
Pt lut 01, 2013 21:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
humalog napisał(a): To nie jest miłość.....tylko egoizm, nedzny i godny pogardy egoizm.
Może kapłan zachował się egoistycznie też chyba tak uważam, ale dalsza część zdania już mówi trochę o tobie. Szkoda że lubisz tak pogardzać człowiekiem. Wiesz humalog radziłbym zachować więcej wyrozumiałości bo twoje posty tu na forum sprawiają, że nie chciałbym sie spotkać z takim człowiekiem jak ty. Zaciekawiło mnie co ów zakonnik glosił ostatnimi czasy i doszedłem do wniosku że uległ skrajnym poglądom psychologicznym. Ale tak naprawdę to co ty wyrabiasz na forum jest równie przykre i nie wiem czy nie bardziej gorszące niż w omawianym przypadku zakonnika. Wyzywasz, kłócisz się, obśmiewasz innych (i chyba pogardzasz?) a potem idziesz zmawiać modlitwy i udajesz wielkiego świętego. Popraw się humalog, popraw i weź sobie to do serca.
|
Wt mar 05, 2013 1:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Kur de chciałem skasować powyższą wypowiedź, żeby uniknąć dyskusji z humalogiem. Co za czort wymyślił tak krótką edycję postów. Proszę o wywalenie tych dwóch postów
|
Wt mar 05, 2013 1:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Bardzo mądrze napisane - tutaj gdzie znajomi nie widzą, gdzie można ukazać swoje oblicze z drugiej strony , gdzie jest pewien rodzaj anonimowości , gdzie człowiek wyrzuca z siebie to co w realnym życiu ukrywa przed innymi - gdzie pogarda względem drugiego człowieka jest " swawolna" - człowiek bardzo często jest na prawdę sobą. Człowiek tutaj - reprezentuje siebie " słowem" - pokazuje Kim Jest na prawdę.Pokazuje ile znaczy dla niego drugi człowiek i w jakim stopniu jest w stanie szanować drugiego człowieka.
Potem wyłącza komputer....
Wśród swoich znajomych w swoim środowisku z " pokorą" klęka oddając Chwałę Bogu i bijąc się " głośno" w pierś tak - by echo niosło " wizerunek" wśród ludzi.
Nigdy w żadnym wypadku nie należy potępiać drugiego człowieka - potępia się wyłącznie złe uczynki których sprawcą jest człowiek. Prawo Miłości Jezusa Chrystusa jest Prawem " serca" w którym ma udział każdy człowiek odkupiony przez Zbawiciela.Chrystus oddał życie za każdego człowieka na ziemi , potępiając człowieka , potępiamy krew za tego człowieka przelaną.
" Co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych , Mnie uczyniliście"
|
Wt mar 05, 2013 4:34 |
|
 |
yossef
Dołączył(a): Wt sty 22, 2013 4:57 Posty: 96
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Magdalena_i napisał(a): Bardzo mądrze napisane -
Nigdy w żadnym wypadku nie należy potępiać drugiego człowieka - potępia się wyłącznie złe uczynki których sprawcą jest człowiek." Jestem za tym, wiem że masz rację, Madziu.
|
Wt mar 05, 2013 6:36 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Magdalena_i: Cytuj: Nigdy w żadnym wypadku nie należy potępiać drugiego człowieka - potępia się wyłącznie złe uczynki których sprawcą jest człowiek. Brawo! Magdalena_i na ministra sprawiedliwosci! Wszystkie wiezienia bedzie mozna zamknac. W ich miejsce, kartonowe pudelko za 2 zeta z karteluszkami zawierajacymi potepienienia. 
|
Cz mar 07, 2013 14:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
lokis napisał(a): Magdalena_i: Cytuj: Nigdy w żadnym wypadku nie należy potępiać drugiego człowieka - potępia się wyłącznie złe uczynki których sprawcą jest człowiek. Brawo! Magdalena_i na ministra sprawiedliwosci! Wszystkie wiezienia bedzie mozna zamknac. W ich miejsce, kartonowe pudelko za 2 zeta z karteluszkami zawierajacymi potepienienia.  Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny, przynajmniej powinien być odpowiedzialny. Nie potępiaj - nie oznacza - wypuść mordercę na wolność. Nie potępiaj - nie oznacza - chwal za kazirodztwo Nie potępiaj - nie oznacza - przychylaj się do zdrad. Potępiając człowieka jako człowieka samego w sobie stajemy się tacy sami .
|
Cz mar 07, 2013 15:34 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Ja mam inne zdanie. Potepienie w zadnym wypadku nie moze sie odnosic do dzialalnosci fizycznej. Fizyczna dzialalnosc moze byc jedynie skutkiem. Po co to "nie nie oznacz nie". Frazeologia? Moze wysiadasz w dyskusji. 
|
Cz mar 07, 2013 16:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
lokis napisał(a): Ja mam inne zdanie. Potepienie w zadnym wypadku nie moze sie odnosic do dzialalnosci fizycznej. Fizyczna dzialalnosc moze byc jedynie skutkiem. Po co to "nie nie oznacz nie". Frazeologia? Moze wysiadasz w dyskusji.  Nie wysiadam w dyskusji . Szykuję się do pracy . Poza Tym dyskusja powinna zawierać w sobie " sens"
|
Cz mar 07, 2013 17:05 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
Cytuj: Szykuję się do pracy . Z Bogiem i Bog zaplac. 
|
Cz mar 07, 2013 19:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można potępiać tego zakonnika?
lokis napisał(a): Cytuj: Szykuję się do pracy . Z Bogiem i Bog zaplac.  Masz prawo mieć inne zdanie.
|
Pt mar 08, 2013 3:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|