Bo oczywiscie pedofile, a juz na pewno księża pedofile noszą zdjecia pornograficzne (jeszcze z sobą samym uwiecznionym) przy sobie w porfelu.

Oczywiście, że zrobi różnicę. Wystarczy nie przeglądać zdjęć, tylko kontakty, tak jak ty A najbezpieczniej od razu zanieść na Policję.



Ciekawe, ilu przyłapanych na posiadaniu tak właśnie się tłumaczy

Tak naprawdę podstawowym problemem jest tu sama idea "karania za posiadanie"..



Oczywiście, że zablokujesz No, chyba, że chciałbyś iść i powiedzieć Policji: "hejka, znalazłem taki telefon mojego proboszcza i tak mi się coś wydawało, że mogą tam być zdjęcia pedofilskie, więc się do niego włamałem i znalazłem! możecie teraz spokojnie drania zamknąć!" - ciekawe, jak wiarygodnie to zabrzmi

Ale jaką różnicę? Jeśli jakieś lewe materiały tam są, to posiadałeś - wg. Twojej wykładni - tak czy siak.

Acz zgadzam się - najlepiej zrobić tak jak ja, biorąc pod uwagę, że Policja przecież ostatecznie zrobiłaby pewnie to samo.



Tak, żeby prosty łamacz haseł nie dał rady? Choć oczywiście, zablokować lepiej niż nie zablokować, w większości wypadków nikt nie będzie poświęcał czasu swojego lub komputera, tym bardziej nie mając ku temu podstaw, której sam fakt znalezienia przez kogoś telefonu raczej nie stanowi.

A jak na telefonie są zaszyfrowane zdjęcia porno z dziećmi, a ty nawet nie włączałeś telefonu, to przecież też owe zdjęcia posiadałeś!

Nie, bo to przestępstwo można popełnić jedynie umyślnie



A dlaczego miałaby? Jak już ustaliliśmy, do znalezienia właściciela telefonu nie jest konieczne przejrzenie całej jego zawartości..



Może i to jest proste, ale ja np. nie wiedziałbym jak? Zresztą, po co? Zwłaszcza, że hacking też jest przestępstwem, więc ja tam bym się do niego nie przyznawał..

Nie, chodziło mi o to, że tak samo jak ja zajrzeliby do listy kontaktów i zadzwonili pod numer oznaczony Mama, więc nie ma po co im tym zawracać głowy.



A czym by się różniło ewentualne dowodzenia Twojej umyślności w zależności od tego czy przejrzysz czy nie?

Zapewne żadnego dowodzenia by w ogóle nie było, bo Policja również nie ma powodu do przeglądania zdjęć na odnalezionym telefonie Znaleziono telefon, ustalono właściciela, telefon wraca do właściciela - koniec sprawy..

Też mi się tak wydaje, to nie ja przecież dowodziłem, że oddawanie takiego telefonu/nośnika ma być dla obywatela ryzykowne.

Może być ryzykowne dla takiego obywatela, który zamiast zanieść od razu znalezisko Policji, albo ustalić właściciela telefonu i mu go oddać, zabawia się w przeglądanie zawartości, najlepiej jeszcze łamiąc w tym celu PINy i hasła

Prawda, to nieładne zachowanie, zatem jeśli ryzykowne - słusznie.

No jak to po co? Przecież w zbożnym celu znalezienia dziecięcej pornografii, która znajduje sie na każdym telefonie A już na pewno na każdym telefonie należącym do księdza

Tak swoja drogą - zweryfikowałem swoje przypuszczenie i z tego co widzę zdjęcia takie, o jakich mowa w tym artykule, czyli nie-pornograficzne, a przedstawiające po prostu nagie dzieci można znaleźć w otwartym internecie, pewnie nawet i przypadkiem, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "nudism" czy coś pokrewnego, ponieważ sporo nudystów uskutecznia swoje zamiłowanie całymi rodzinami.

I w tym kontekście wypadałoby się zgodzić, że karanie za posiadanie czegoś takiego jest dość dziwne. Osobiście zakładam, że zasadność karania za posiadanie zakazanych zdjęć wypływa z tego, że powstają w drodze wykorzystywania dzieci, wobec czego ich kupowanie/ściąganie jest wspieraniem wykorzystujących, są jednak najwyraźniej przypadki, gdy tego wykorzystywania trudno się dopatrzeć... no, ale tu zaczyna się - mam nadzieję - rola biegłych.

Dlaczego samo ściąganie miałoby być wspieraniem? O wspieraniu możemy mówić wtedy, kiedy ktoś komuś płaci za materiały, które ten wytworzył wykorzystując dzieci. Wówczas jednak wystarczyłaby penalizacja kupowania takich materiałów (na fakt posiadania można by w ogóle nie zwracać uwagi - skoro już ktoś kupił, to wsparł, nie ma znaczenia, że potem skasował i już nie posiada).

Wspieraniem jest przecież już samo wejście na daną stronę, które zwiększa jej wartość, tak to działa w internecie.

No i kolejny kapłan Kościoła kat. zatrzymany! Tym razem miał obmacywać 9-latkę, choć oczywiście 9-latka była podstawiona przez "wiadome siły" itd itp. A jak nie była podstawiona, to proszę o dowód, że jej się to wszystko nie przyśniło!

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zatrzy ... 07669.html