Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 9:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2522 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 169  Następna strona
 Pedofile w Kościele 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Drapke

Cytuj:
Na blisko 120 przypadków pedofilskich i innych


I innych... :D

To ile było tych przypadków "pedofilnych", a ile tych "innych" ?

Cytuj:
ani jeden przypadek nie był zgłoszony przez tak zwanego duszpasterza diecezjalnego.


A skąd Drapke czerpie taką wiedzę że ani jeden? A skąd mieliby duszpasterze wejść w posiadanie takiej informacji?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt maja 07, 2013 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36
Posty: 361
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Zostawmy na razie inne sex wybryki księży i skupmy się na polskich klechach pedofilach.

! Ks. Jacek C. był wikariuszem parafii w Warnicach (archidiecezja szczecińsko-kamieńska) i nauczycielem religii w jednej z pobliskich szkół, gdy został oskarżony o molestowanie seksualne niepełnosprawnego chłopca, którego osobiście onanizował, nadając ich „wspólnej tajemnicy” rangę spowiedzi. W trakcie procesu kuria schowała ks. Jacka w Kamieniu Pomorskim, gdzie w dalszym ciągu katechizował szkolną dziatwę.
Sąd Rejonowy w Choszcznie skazał pedofila na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz pięcioletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela („Erotoman w sutannie skazany” – „FiM” 48/2001). Po wyroku
przerzucono go do Dobrej Nowogardzkiej. W charakterze katechety i mimo sądowego zakazu!
Dopiero w obliczu skandalu (nauczyciele zaczęli grzebać świątobliwemu koledze w życiorysie) abp Zygmunt
Kamiński wysłał podwładnego na „urlop zdrowotny”, a gdy ciągnący się za nim smród trochę wywietrzał, metropolita dał mu etat kapelana szpitala w Gryfinie, skąd po krótkiej rekonwalescencji ks. Jacek wylądował w zdecydowanie bardziej atrakcyjnym N., gdzie urzęduje do dzisiaj.

! Ks. Wincenty P., wikariusz parafii w Witoni (diec. łowicka), który zwabiał na plebanię małych chłopców, wymuszając na nich współżycie seksualne, oraz nagrywał te perwersje na wideo, aby rozpowszechniać je później w internecie, a nawet wypożyczał „swoje” dzieci innym księżom, został zdemaskowany i osądzony wyłącznie dzięki determinacji dziennikarzy „FiM” (cykl „Co ci się, draniu, śni?” zainaugurowany w numerze 27/2002).
Ścigaliśmy go nawet na Ukrainie, bowiem szefowie policji i prokuratorzy z Łęczycy oraz ówczesny ordynariusz bp Alojzy Orszulik dokonywali cudów zręczności, żeby zatuszować aferę. Skazany na trzy lata więzienia odsiedział wyrok w całości i w 2006 r. znowu wyjechał na Ukrainę. Zakotwiczył u bp. Bronisława Bernackiego w diecezji odesko-symferopolskiej, gdzie pracuje jako misjonarz (w ubiegłym roku występował m.in. w Tuchowie koło Tarnowa).
Warto pamiętać, że zgodnie z kościelnymi wymogami żaden biskup na świecie nie przyjmie do swojej diecezji duchownego z zewnątrz bez zgody i świadectwa moralności wystawionego przez jego macierzystego ordynariusza, którym dla ks. Wincentego P. był od maja 2004 r. bp Andrzej F. Dziuba, protegowany prymasa
kard. Józefa Glempa.

! ks. Jerzego U., proboszcza parafii w Słowinie (diec. koszalińsko- kołobrzeska), zatrzymano w maju 2003 r. Podczas przeszukania plebanii policjanci znaleźli płyty DVD i kasety z filmami pornograficznymi.
Śledztwo wykazało, że onanizował się przy dzieciach, obmacywał je i proponował usługi seksualne w zamian za drobne kwoty. Jeden z ministrantów (12-latek) zeznał, że ksiądz wkładał mu rękę do majtek, a potem ją wąchał oraz
lizał, bądź zmuszał go do chodzenia nago i na czworakach po pokoju („Pedofilów u nich dostatek” – „FiM” 24/2003). Po aresztowaniu plebana kuria twierdziła, że do ordynariusza (wówczas biskup Marian Gołębiewski) nie docierały
żadne skargi na księdza U., a tuż przed jego aresztowaniem odbyła się w parafii wizytacja duszpasterska, podczas której „można było przecież powiadomić biskupa”. Wielebny dostał 2 lata więzienia w zawieszeniu (!) i pięcioletni zakaz pracy z dziećmi. Na okres „zawiasów” kolejny ordynariusz bp Kazimierz Nycz schował podwładnego do parafii
w Barcinie, ale gdy jego grzechy również tam wyszły na jaw, 59-letni dziś ks. Jerzy U. znalazł schronienie (z wiktem i opierunkiem gwarantowanym przez swojego aktualnego szefa bp. Edwarda Dajczaka) w diecezjalnym Domu Seniora
w Kołobrzegu. Odprawia msze i spowiada w położonym tuż obok kościele rektorskim.

!ks. Zbigniew Sz. zasłynął tym, że jako proboszcz parafii w Połoskach (diecezja siedlecka) „wielokrotnie doprowadził pięć nieletnich uczennic szkoły podstawowej do poddania się innym czynnościom seksualnym” („Uczucia religijne” – „FiM” 51, 52/2003). Po aresztowaniu pedofila bp Zbigniew Kiernikowski złożył za niego osobiste poręczenie, domagając się od sądu, żeby „uszanować godność kapłańską księdza Zbigniewa Sz., a nadchodzące
święta pozwoliłyby mu zastanowić się nad jego losem” i nie w jakiejś zapchlonej
celi, lecz „w domu parafialnym w Białej Podlaskiej lub w Domu Zakonnym Ojców Paulinów w Leśnej Podlaskiej”. Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał byłego proboszcza na 2 lata więzienia i zakazał mu pracy z dziećmi na 10 lat.
Po opuszczeniu zakładu karnego Zbigniew Sz. był krótko wikariuszem w Huszlewie, a w sierpniu ub.r. biskup przeniósł go na znacznie większą placówkę w O.

! ks. Zbigniew P., proboszcz parafii w Jarnołtówku (diecezja opolska), sprowadzał sobie na plebanię 11–13-letnich chłopców z domu dziecka w Chmielowicach oraz „całował ich w usta, obmacywał po udach, pośladkach i narządach
płciowych, a jednego z nich onanizował” (cyt. z aktu oskarżenia). Gdy rzecz wyszła na jaw, ordynariusz abp Alfons Nossol przeniósł podwładnego do Centrum Opieki Paliatywnej Caritas Diecezji Opolskiej w S., powierzając mu funkcję kapelana ośrodka („Onanizm nie grzech” – „FiM” 27/2004), choć pleban szedł w zaparte, twierdząc, że dzieci pomawiają go z zemsty, bo nie dał im pieniędzy. Sąd Rejonowy w Prudniku skazał ks. P. na rok więzienia w zawieszeniu (!) na trzy lata. W sierpniu 2009 r. Ordynariuszem został bp Andrzej Czaja, zaś ks. Zbigniew wciąż w Caritasie odprawia, spowiada i rozgrzesza, a nawet jest coraz częstszym gościem na łamach „Gościa Niedzielnego”.

! Ks. Władysław Ł. to zboczony proboszcz z Lututowa w diecezji kaliskiej („Księży dotyk” – „FiM” 41/2004) W 2005 r. Sąd Rejonowy w Wieluniu skazał go na 1 rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata
i czteroletni zakaz nauczania religii m.in. za molestowanie seksualne dwóch dziewczynek przygotowywanych
do Pierwszej Komunii. Po wyroku ewakuował się do archidiecezji poznańskiej, gdzie obecnie pracuje (za zgodą abpa Stanisława Gądeckiego) w parafii B.

! Ks. Paweł K. miał posadę wikariusza w prestiżowej parafii św. Ducha we Wrocławiu i nauczyciela religii, gdy późnym wieczorem 5 września 2005 r. został schwytany przez policyjnych wywiadowców. Okazało się, że w śródmiejskich slumsach polował na chłopców, których do „wspólnej zabawy” zachęcał „stówą”. Rewizja w mieszkaniu
na plebanii ujawniła bogatą kolekcję „twardej” pornografii z udziałem dzieci, co akurat dla nas nie było specjalnym zaskoczeniem, bo już w październiku 2003 r. Ostrzegaliśmy biskupów, że ich człowiek ma skłonności do ministrantów („Uwaga wielebni” – „FiM” 41/2003). Ponieważ ks. Paweł nie zdążył sprecyzować zaczepianym po bramach chłopcom, na czym dokładnie ich rola we „wspólnej zabawie” miała polegać, postawiono mu jedynie zarzut „utrwalania, sprowadzania i przechowywania treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej lat 15” („Powołanie do dzieci” – „FiM” 37/2005). Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych na policyjnym „dołku” wyszedł na wolność (prokuratura odrzuciła wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania lub chociażby kaucję, zadowalając się poręczeniem kard. Henryka Gulbinowicza, emerytowanego metropolity wrocławskiego) i przepadł jak kamień w wodę. Prokuratura Rejonowa Wrocław- -Śródmieście wszczęła zaś śledztwo (sygn. 3 Ds. 173/05) dotyczące... nielegalnego rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego w sprawie pedofila,
za którego zdemaskowanie groziło nam nawet dwa lata odsiadki. Dzisiaj już wiemy, że znalazł schronienie w diecezji bydgoskiej. W 2009 r. wrócił do archidiecezji i zakotwiczył na posadzie wikariusza we Wrocławiu, ale po kilku miesiącach abp Marian Gołębiewski przeniósł ks. Pawła do M., gdzie urzęduje do dzisiaj.

! Ks. Michał M., były proboszcz z Pszczyny-Piasku (archidiec. katowicka), został skazany w 2005 roku na 2 lata więzienia w zawieszeniu i pięcioletni zakaz pracy z dziećmi za poddawanie 3 małoletnich dziewczynek „innym czynnościom seksualnym”. Z błogosławieństwem i dzięki łaskawości abp. Damiana Zimonia pedofil pracuje obecnie jako rezydent przy parafii w Jastrzębiu-Zdroju.

! Ks. Mirosław W. jako wikariusz parafii w Trawnikach (archidiecezja lubelska) zwykł wkładać nogę 10-letniej dziewczynki pod sutannę i onanizować się jej stopą. Po wszczęciu śledztwa abp Józef Życiński przeniósł pedofila do parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, a tuż przed zatrzymaniem (prawdopodobnie doszło do przecieku) wielebny dostał od szefa „urlop zdrowotny” i ewakuował się na Ukrainę.
Przez wiele miesięcy nie można mu było przedstawić zarzutów, bo prokuratura nie chciała nagłaśniać sprawy i nie wydała listu gończego. Gdy 15 lutego 2006 r. Nieopatrznie wrócił do Polski, trafił do aresztu. Stanowczo nie przyznawał się do winy, a wspierały go zastępy kółek różańcowych, których aktywistki zebrały ok. 800 podpisów pod petycją o uwolnienie „ciepłego i serdecznego kapłana” („Pociągi pod specjalnym nadzorem” – „FiM” 8/2006).
Tuż po zamknięciu śledztwa, ks. Mirosław W. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania
procesu. Zaproponował dla siebie 5 lat bezwzględnej odsiadki. Abp Życiński wysłał list do matki molestowanej dziewczynki z przeprosinami, za „nieodpowiedzialne zachowania” księdza Mirosława. Po odbyciu części kary pedofil
wyszedł już na wolność i pracuje obecnie w parafii we wsi Ż.

Przeworna (archidiecezja wrocławska) doprowadził 14-letniego ministranta do „poddania się innej czynności
seksualnej” – jak to określiła prokuratura, co faktycznie polegało na onanizowaniu chłopca.
W komputerze plebana policja znalazła ponad 240 filmów i zdjęć pornograficznych świadczących o jego
upodobaniach do seksu męsko-chłopięcego, a po przeprowadzeniu specjalistycznych badań wyszło też
na jaw, że znaczną część swojej „pornofilmoteki” ściągnął z internetu w okresie świąt Bożego Narodzenia... Dostał za całokształt 2 lata więzienia w zawieszeniu i zakaz pracy z dziećmi przez 10 lat („Głaskanie pedofila” – „FiM” 29/2007). Mimo wyroku skazującego abp Gołębiewski... mianował ks. Marka proboszczem w Czerninie koło Góry
Śląskiej i dopiero na skutek ostrych protestów tamtejszej ludności ewakuował go do parafii w G. na etat rezydenta.

_________________
„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)


Wt maja 07, 2013 13:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36
Posty: 361
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Lećmy dalej:

! Ks. Stefan S. (65 l.) został skierowany przez ówczesnego biskupa radomskiego Zygmunta Zimowskiego
(obecnie w randze arcybiskupa na posadzie przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia) do maleńkiej wsi Kraśnica, żeby przestał siać zgorszenie swoim pijaństwem i znanymi kurii preferencjami seksualnymi ukierunkowanymi na niebezpiecznie małych chłopców. Niestety, tuż po przeniesieniu „22 stycznia 2006 roku ksiądz
przewrócił ofiarę (niepełnosprawnego 17-latka – dop. red.) i – grożąc pobiciem – zgwałcił” – zakomunikował
rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu. Podejrzany (aresztowany na 2 miesiące) przyznał się do winy, ale tylko z grubsza, ponieważ był pijany i nie pamiętał dokładnie przebiegu zdarzenia („Barwy ochronne” – „FiM” 8/2007). W listopadzie 2009 roku abp. Zimowskiego zmienił bp Henryk Tomasik, ale wielebny gwałciciel (ważny urzędnik na Uniwersytecie Trzeciego Wieku prowadzonym przez duże i bardzo wpływowe zgromadzenie zakonne) na brak
zajęć duszpasterskich nie narzeka. „Bardzo dziękujemy ks. Stefanowi S... (kaznodziei) za wspaniałe Rekolekcje
Adwentowe w parafii pw. św. Zofii w Młodocinie. Szczęść Boże Tobie, Księże Stefanie, na dalsze Twoje życie Kapłańskie. Bóg zapłać! – parafianie z Młodocina” – czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym 20 grudnia 2009 r. na oficjalnym portalu internetowym diecezji radomskiej.

! W październiku 2007 r. ks. Piotr D. (60 l.), proboszcz parafii św. Ducha we wsi Werdun (archidiecezja
warszawska) oraz nauczyciel religii w Suchostrudze, został skazany przez Sąd Rejonowy w Grójcu na 2 lata więzienia (prokuratura domagała się dwakroć więcej) za notoryczne molestowanie seksualne chłopca, którego od 9 roku życia
uczył „anatomii” i przeprowadzał na nim doświadczenia mające uprzytomnić dziecku, co może zdziałać ręka w majtkach (por. „Dwa lata jak dla brata” – „FiM” 47/2007). Ks. Piotr D. przyznał się do winy, więc cały proces ograniczył się do jednej rozprawy, a zaraz po ogłoszeniu wyroku sąd uchylił skazanemu areszt i zaledwie po dwóch miesiącach pobytu za kratkami wielebny pedofil odzyskał wolność. Cieszy się nią do dzisiaj, bo ponoć... niedomaga na zdrowiu (ostatnio przebywał w archidiecezjalnym Domu Opiekuńczo- -Leczniczym Opatrzności Bożej w Pilaszkowie
nieopodal Warszawy).

! Ks. Krzysztof K. był do niedawna proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła w Mechowie (archidiecezja
gdańska). Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał go w pierwszej instancji na 3,5 roku więzienia za seksualne „formowanie” 14-letniej dziewczynki („Sami swoi” – „FiM” 11/2008), ale po 5 miesiącach spędzonych w celi wyjednał
w sądzie uchylenie aresztu i 11 lipca 2008 r. opuścił Zakład Karny Bydgoszcz- Fordon. Miał wrócić po uprawomocnieniu wyroku, ale póki co przepadł. Gdzie? Na stronie internetowej jego chlebodawcy widnieje
jedynie uspokajający komunikat, że pedofil żyje, ale przebywa aktualnie „poza diecezją”. I zapewne
ma się dobrze: „W imieniu ks. Krzysztofa dziękujemy za okazane wsparcie modlitewne i materialne. Zebraliśmy dla niego ok. 19 tys. zł. Wielkie Bóg zapłać!” – ogłoszono z ambony kościoła w Mechowie.

! Ks. Roman K. z archidiecezji warmińskiej pojechał do USA, aby wesprzeć parafię polonijną w pracy duszpasterskiej. Przy okazji owej „pomocy” zgwałcił nieletnią dziewczynkę, co – jak tłumaczył w sądzie, przyznając się do winy – było „terapeutyczną metodą, aby pomóc jej zapomnieć traumatyczne doświadczenia z przeszłości”.
Po odsiedzeniu 9 miesięcy w więzieniu został deportowany do Polski. Metropolita abp Wojciech Ziemba mianował go wikariuszem parafii w Wielbarku i nauczycielem religii w miejscowym gimnazjum.
Gdy nauczyciele zaczęli przebąkiwać o jego kryminalnej przeszłości, metropolita odsunął ks. Romana od katechezy, ale że brzydki zapach pozostał, w połowie 2009 r. abp Ziemba awansował gwałciciela na proboszcza parafii w O.

!Warmińscy dostojnicy kościelni muszą już zacząć myśleć o jakiejś spokojnej posadzie dla ks. Antoniego W., byłego proboszcza parafii w Olsztynie-Dywitach, który po odsiedzeniu 3,5 roku za płatny seks z 14-letnimi chłopcami („Znów pedofil” – „FiM” 10/2007) musi szybko stanąć na nogi. Oprócz głębokiej przyjaźni z biskupem pomocniczym
Jackiem Jezierskim (imprezy na zlotach Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym) ks. Antoni ma tak ogromne zasługi dla archidiecezji (sprawował funkcję dekanalnego ojca duchownego oraz kierownika Ruchu Rodzin Nazaretańskich),
że z pewnością nie pójdzie na bezrobocie.

! Ks. Krzysztof Cz. Sprawował nieprzerwanie od 1994 r. Funkcję sędziego Lubelskiego Sądu Metropolitalnego
(także kapelana Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie), zaś ostatni dekret abp. Życińskiego o sędziowskiej nominacji ks. Cz. na kolejną 5-letnią kadencję nosił datę 22 września 2007 r., gdy ten był już wówczas formalnie
podejrzanym o uprawianie tzw. Pedofilii internetowej (por. „Sędzia pod sąd” – „FiM” 51, 52/2007).
W marcu 2008 r. zainkasował za te upodobania pół roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i dożywotni zakaz edukowania, wychowywania i wszelkich form opieki nad dziećmi. Czysto teoretyczny, bo w nowej parafii w S., dokąd skierował go metropolita, ma ich pod dostatkiem. Nie pozostaną też zapewne bez możnej opieki (aczkolwiek trochę
to potrwa):

! franciszkanin Krzysztof P. z Pakości („Bratnia dusza” – „FiM” 7/2008), skazany prawomocnym już wyrokiem na 4,5 roku więzienia oraz 10 lat zakazu pracy z dziećmi za molestowanie seksualne ministranta;

! ks. Tomasz G. z parafii Przemienienia Pańskiego w Brzozowie (archidiecezja przemyska), prawomocnie skazany na 5 lat więzienia za stosunki płciowe z dziewczynkami będącymi jeszcze dziećmi („Choroby dziecięce” – „FiM” 47/2008);

!ks. Roman B., zakonnik z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, skazany 19 marca 2010 r. w pierwszej instancji na 4,5 roku więzienia za wielomiesięczne wykorzystywanie seksualne swojej uczennicy, mającej w chwili inicjacji zaledwie 13 lat („Nałożnica Chrystusowca” – „FiM” 28/2008);

! ks. Łukasz K., były wikariusz parafii w Łętowni (archidiecezja krakowska) i nauczyciel religii w tamtejszym
Zespole Szkół im. Jana Pawła II, prawomocnie skazany 12 marca 2010 r. na 2 lata więzienia w zawieszeniu i rok zakazu pracy jako nauczyciel za molestowanie seksualne 12-latki, którego kard. Stanisław Dziwisz schował na czas śledztwa w parafii w P., pozwalając mu nawet nauczać religii w miejscowej szkole podstawowej („Kolekcjonerzy
dzieci” – „FiM” 12/2009;

! ks. Piotr T. z Dębnicy (diec. pelplińska), skazany na 4 lata więzienia za molestowanie seksualne i podawanie
narkotyków ministrantom oraz nakłanianie jednego z nich do popełnienia samobójstwa („Proboszcz na gigancie” – „FiM” 21/2006).

! ! !
Za podobne przestępstwa skazano jeszcze kilkudziesięciu duchownych, których późniejszych losów nie śledziliśmy, ale wiemy, że uchowali się w „świętym Kościele” i gdzieś w Polsce brudnymi łapami wciąż udzielają komunii. Są wśród nich m.in.:

! ks. WojciechC. z Gdyni, skazany w 2001 r. na 3,5 roku pozbawienia wolności za molestowanie seksualne i rozpijanie 12-letniego chłopca („Z kruchty za kratki” – „FiM” 2/2002);

! słynny proboszcz z Tylawy ks. Michał M., który za molestowanie seksualne kilku dziewczynek („Z ręką w majteczkach” – „FiM” 25/2001) dostał, mimo desperackiej i momentami haniebnej obrony ze strony abpa Józefa Michalika, 2 lata więzienia w zawieszeniu i osiem lat zakazu wykonywania zawodu nauczyciela.
„Biorąc pod uwagę zmęczenie Księdza Prałata Michała M. prowadzoną przeciw niemu kampanią, Ksiądz Arcybiskup Metropolita Przemyski udzielił ww. Kapłanowi urlopu, pozostawiając mu tytuł oraz prawo pobytu na plebanii w Tylawie”
– ogłosiła przemyska kuria metropolitalna, gdy było już jasne, że prałat się nie wywinie;

! ks. Edward P., proboszcz z Pszenna (niegdyś archidiec. wrocławska, obecnie diec. świdnicka), który w kościelnej dzwonnicy molestował seksualnie dwóch ministrantów (por. „Łapacz gołębi” – „FiM” 26/2002). Po dwóch latach procesu w lutym 2003 r. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu.
„Ksiądz bardzo boleśnie to przeżył, a sprawa jest delikatna i niejednoznaczna. Jak tylko dostaniemy wyrok na piśmie, postanowimy, co zrobić. Prawie ze stuprocentową pewnością mogę powiedzieć, że odwołamy księdza z parafii w Pszennie. Prawdopodobnie trafi do pracy administracyjnej w kurii” – obiecywał biskup Edward Janiak po ogłoszeniu wyroku;

! ks. Marek B., który jako wikariusz parafii Miłosierdzia Bożego w Głogowie (diec. zielonogórsko-gorzowska)
upił i wykorzystał seksualnie ministranta, za co zainkasował 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu
na 2 lata („Promocja na molestowanie” – „FiM” 5/2007), choć proboszcz ks. Janusz Idzik twardo stawał za swoim wikarym, żądając przekazania sprawy pod jurysdykcję sądu... kościelnego;

! franciszkanin o. Ryszard Ś. („Dzieci brata mniejszego” – „FiM” 2/2008), skazany przez Sąd Rejonowy
w Jeleniej Górze na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu za to, że „działając czynem ciągłym, za pomocą swojej poczty elektronicznej posiadał w celu rozpowszechniania treści pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej lat 15 i posługiwaniem się zwierzętami”.
Wymieńmy także pozostających na wolności wielebnych oczekujących na zakończenie toczących się jeszcze śledztw lub wyroki, w których pozostaje do rozstrzygnięcia tylko kwestia kary bądź prawomocność wydanego już orzeczenia:

! ks. kanonik Mirosław B., prawie 50-letni proboszcz z archidiecezji gdańskiej, molestujący gimnazjalistkę
(„Szatan nie kogut” – „FiM” 4/2010);

! ks. Zbigniew R., proboszcz z Kołobrzegu, gwałcący 13-letnich chłopców (cykl „Tanie dranie” zainaugurowany
w „FiM” 4/2010);

! ks. Jacek W. z diecezji drohiczyńskiej, ścigany przez Prokuraturę Rejonową w Siedlcach za doprowadzenie
15-letniej E.M. „do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, nadużywając zaufania lub udzielając (...) korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy” („Bez przebaczenia” – „FiM” 12/2010);

! ks. Robert Sz., do niedawna kapelan szpitala w Koszalinie, stanie wkrótce przed Sądem Rejonowym w Słupsku we wznowionym procesie dotyczącym uprawiania tzw. pedofilii internetowej po zaskarżeniu przez obronę2 lat bezwzględnej odsiadki („Oaza dla pedofila – „FiM” 16/2007);

_________________
„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)


Wt maja 07, 2013 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36
Posty: 361
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
I jeszcze więcej:

! ks. Andrzej S. (diec. tarnowska), skazany nieprawomocnym jeszcze wyrokiem na 5 lat więzienia za to, że „działając czynem ciągłym, doprowadzał przemocą małoletnią poniżej 15 lat do obcowania płciowego”
(„Zajęcia pozalekcyjne” – „FiM” 5/2006);

! ks. Waldemar B., wikariusz z Wysokiej w diecezji bydgoskiej, oczekuje na proces w sprawie o molestowanie
9-letniego chłopca („Czarne sny” – „FiM” 18/2008);

! ks. Eligiusz D., wikariusz parafii w Ł. (diecezja sandomierska) i katecheta w miejscowym Zespole Szkół, w którego mieszkaniu policja znalazła dziesiątki filmów i zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci („Ostatni seans” – „FiM” 34/2007);

! ks. Andrzej F. z archidiecezji krakowskiej, ostatnio „pomoc duszpasterska bez katechezy” w Chrzanowie, ujęty przez policję z kolekcją budzących grozę filmów oraz zdjęć pedofilskich („Sekskomunika” – „FiM” 37/2007).

_________________
„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)


Wt maja 07, 2013 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
JedenPost napisał(a):
Mowa nie o domniemaniu niewinności, którego nikt sądzonemu nie odmawia, tylko swobodzie oceny dowodów. I owszem - sąd nie musi udowadniać, że czarne jest czarne. Rozumiem, że masz poważne wąptliwości, czy na wklejonym przeze mnie zdjęciu są dzieci poniżej lat 15 - tak, czy nie?


To ci dopiero innowacyjna interpretacja swobodnej oceny dowodów - że sąd może sobie swoje rozstrzygnięcia brać z kosmosu i nie ważne, czy mają jakiekolwiek uzasadnienie.


Wt maja 07, 2013 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Drapke

Cytuj:
Na blisko 120 przypadków pedofilskich i innych


I innych... :D

To ile było tych przypadków "pedofilnych", a ile tych "innych" ?

Przekopiowanie FiMowskiej propagandy to stanowczo za mało :)

Według Ekke Overbeeka, osoby o sympatię do Krk nie podejrzanej, w ciągu 10 lat skazano w Polsce z art 200 KK 25 duchownych. (słownie dwudziestu pięciu). Jest to tyle, ile można by się statystycznie spodziewać w losowej grupie mężczyzn w tym samym wieku :roll:

Jak widać owe "inne" to prawie 80% przypadków pedofilskich i innych :D :D


Cytuj:
ani jeden przypadek nie był zgłoszony przez tak zwanego duszpasterza diecezjalnego.


A skąd Drapke czerpie taką wiedzę że ani jeden? A skąd mieliby duszpasterze wejść w posiadanie takiej informacji?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt maja 07, 2013 14:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 19:56
Posty: 195
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
pilaster napisał(a):
A skąd mieliby duszpasterze wejść w posiadanie takiej informacji?

Czy artykuł w NIE spowodował samobójstwo ks.Korodeckiego ...
www.bhp.org.pl/PrintArticle118.html - Kopia - Podobne
Obie dotyczą księdza kanonika Stanisława Skorodeckiego, spowiednika Stefana
Wyszyńskiego i ... On nawet się nie oglądał, tylko prosto do chałupy szedł.


Wt maja 07, 2013 15:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Witold napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Mowa nie o domniemaniu niewinności, którego nikt sądzonemu nie odmawia, tylko swobodzie oceny dowodów. I owszem - sąd nie musi udowadniać, że czarne jest czarne. Rozumiem, że masz poważne wąptliwości, czy na wklejonym przeze mnie zdjęciu są dzieci poniżej lat 15 - tak, czy nie?


To ci dopiero innowacyjna interpretacja swobodnej oceny dowodów - że sąd może sobie swoje rozstrzygnięcia brać z kosmosu i nie ważne, czy mają jakiekolwiek uzasadnienie.


To z kosmosem to już Twoja interpretacja. Sąd, oceniając dowody, każdorazowo decyduje, czy jest w stanie dokonać tej oceny samodzielnie, czy też potrzebuje np. dodatkowych specjalnych badań, opinii biegłych, i tak dalej - czy nie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt maja 07, 2013 16:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 06, 2013 9:47
Posty: 10
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Val napisał(a):

Molibden napisał(a):
Kolejna sprawa na czystą logikę jak ktoś kto nigdy nie miał własnej rodziny; model mąż - żona- dziecko/dzieci; może o niej nauczać?

To pozornie logiczne.
Twierdzisz, że ktoś kto nie brał heroiny, nie może uczyć o jej szkodliwości?
Ktoś kto nikogo nie zamordował nie może prowadzić terapii dla mordercy?
Ktoś kto nie jest ofiarą przemocy domowej nie może o niej nauczać?

Rzecz sprowadza się do wiedzy. Inteligentny człowiek uczy się i uważnie obserwuje rzeczywistość. Mogę nabyć wiedzę o tym, jaki jest profil osoby będącej potencjalną ofiarą przemocy domowej, mogę się dowiedzieć jaki jest profil oprawcy i na tej podstawie prowadzić później profilaktykę mimo, że sama nigdy ofiarą przemocy nie padłam.

Nie muszę być milionerką, aby doradzać ludziom korzystne ulokowanie wolnych środków finansowych w akcje, mimo że wedle Twojej logiki, tylko milioner powinien pełnić moją funkcję, skoro on tyle zarobił na akcjach.


Cóż może źle to ujęłam. Owszem proszę niech sobie naucza ale w zakresie "tak powinna wyglądać rodzina: mąż (m) - kobieta (k) - dzieci/dziecko" i tyle. Jednak nie mów i krytykuj w zakresie decyzji i całej reszty, nie znając trudów wychowania dziecka czy utrzymania rodziny - nie mówię tu o kwestii finansowej. I inteligencja nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie będą narkomanem nie znasz jego myśli i odczuć na tzw.głodzie, owszem znasz jego z jego opowieści część z tego jednak nie całość. I owszem nauczaj o szkodliwości heroiny, o jej wpływie na stan zdrowia i o tym, że uzależnia lecz nie mów, że znasz. Owszem możesz nabyć wiedzę o profilu potencjalnej ofiary przemocy lecz to nie oznacza, że jej pomożesz i znasz odczucia i powody takich czy innych decyzji. I znów nauczaj o tym jak potencjalnie rozpoznać taką osobę lecz nie mów, że znasz wszystkie powody jej decyzji o tym, że sama o pomoc nie prosi.

Val napisał(a):
Molibden napisał(a):
zacznijmy myśleć nad tym jak konkretnie można przeciwdziałać szerzeniu się tego zjawiska właśnie choćby w Kościele czy w ogóle wśród osób "publicznych" spędzających sporo czasu z tymi właśnie dziećmi. Może powinny być jakieś obowiązkowe co roczne badania psychologiczne i tak, żeby się nikt nie czepiał,

To jest idealistyczne myślenie. Żaden pedofil, który dotąd nie poddał się badaniom psychologicznym, nie zmieni nagle nastawienia i będzie oszukiwał, aby nie "wpaść".
Kościół wprowadził zakaz dla osób homoseksualnych dotyczący wstępowania do stanu duchowieństwa i jakaś logika w tym jest, w końcu pedofile wybierają najczęściej na ofiarę dziecko tej samej płci co on sam.


A gdzie ja wspomniałam o tym, że te badania mają być dobrowolne? Nigdzie, one mają być przymusowe dla każdej osoby pracującej z dziećmi i basta. A co do zakazu na wiele on się nie zdał bo nie ma możliwości tego sprawdzenia. Więc jak dla mnie brak logiki bo jak można zakazać bądź nakazać coś czego nie ma jak sprawdzić.


Wt maja 07, 2013 17:19
Zobacz profil
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Molibden napisał(a):
A gdzie ja wspomniałam o tym, że te badania mają być dobrowolne? Nigdzie, one mają być przymusowe dla każdej osoby pracującej z dziećmi i basta.

Nigdzie nie pisałam o dobrowolności. Odniosłam się do przymusowości takich badań.

Jeżeli ktoś chce ukrywać swoje skłonności, to badania psychologiczne, choćby przymusowe ich nie wykryją, ponieważ pacjent nie wykaże takiej woli, a psycholog, który widzi raz na dłuższy czas człowieka, nie jest w stanie go poznać na tyle dobrze, aby wiedzieć kiedy kłamie. Psycholog nie dysponuje wykrywaczem kłamstw, nie czyta w myślach pacjenta i wie tylko tyle i zechce ujawnić mu pacjent i to jest problem, zwłaszcza że pedofil dobrze się kamufluje, skoro jego rodzina i znajomi często nie wiedzą, co robi z ofiarą, gdy nikt nie widzi.

Cytuj:
Jednak nie mów i krytykuj w zakresie decyzji i całej reszty, nie znając trudów wychowania dziecka czy utrzymania rodziny - nie mówię tu o kwestii finansowej.

A czy jakiś duchowny tak robił? Możesz podać konkrety?

Cytuj:
Owszem możesz nabyć wiedzę o profilu potencjalnej ofiary przemocy lecz to nie oznacza, że jej pomożesz i znasz odczucia i powody takich czy innych decyzji. I znów nauczaj o tym jak potencjalnie rozpoznać taką osobę lecz nie mów, że znasz wszystkie powody jej decyzji o tym, że sama o pomoc nie prosi.

Nadinterpretacja. Nigdzie nie pisałam, że w tej hipotetycznej sytuacji znam wszystkie powody decyzji. Lista nigdy nie jest zamknięta, gdy poruszamy się w sferze psychologii, gdzie każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.
Na podstawie profilu, znamy schemat wedle jakiego postępuje ofiara przemocy domowej. Różnice pojawiają się, gdy chodzi o szczegóły, ale to można ustalić, gdy ofiara zgłasza się po pomoc. Jeżeli chce, aby jej pomóc, to terapeuta jej pomoże. Zna jej odczucia, bo w tym zawodzie ważna jest empatia. Każdy z nas ją posiada i może tą umiejętność rozwijać. Jeżeli ktoś bardzo często ma trudności z odczytaniem uczuć najbliższego otoczenia, to ten ktoś ma problem i faktycznie nie jest w stanie poznać odczuć ofiary przemocy.

Ponadto normą jest, że można nauczać o powodach decyzji ofiary przemocy domowej, jeżeli się ma na ten temat wiedzę, wbrew temu co sugerujesz. Dobry psycholog nie musi doświadczyć szeregu przykrych doświadczeń, aby być dobrym w tym co robi, zwłaszcza że by mu życia nie starczyło, aby każdy osobiście sprawdzić na sobie i być zgodnie z Twoją teorią dobrym fachowcem, który pomoże pacjentowi w potrzebie.
Ktoś może być dzieckiem szczęścia i uzyskać kwalifikacje, aby pomagać ludziom uzależnionym, ofiarom przemocy domowej, chorym psychicznie itp.
To przeczy Twojej logice niestety.

Liczy się skuteczna pomoc, nieważne czy ktoś, kto jej udziela doświadczył tego samego nieszczęścia, ponieważ to, że coś przykrego Ci się przytrafiło, nie znaczy, że nauczysz się na błędzie i wybierzesz właściwe rozwiązanie, aby problem się więcej nie powtórzył. Czasem ktoś przypadkowy da Ci złotą radę, której sama nie byłabyś w stanie wymyślić.

@Down
molibden napisał(a):
Kler to idealne warunki do rozwoju zachowań pedofilskich.

Do takich wniosków się dochodzi, gdy swoją wiedzę w temacie opiera się na emocjach wzbudzonych przez media :roll: . Na dzień dzisiejszy, to Twój dogmat, ponieważ żadnych dowodów, statystyk czy innego poważnego źródła nie ma. Pytanie teraz gdzie jest to Twoje źródło??

molibden napisał(a):
Dzięki badaniom stworzono "profile psychologiczne" dzięki, którym można wytypować osoby z pewnymi skłonnościami.

Jak w cudzysłowie, to znaczy że tego nie ma. Profil albo jest, albo go nie ma. Gdyby taki profil istniał, to by takie badania przeprowadzano wśród osób pracujących z dziećmi, ponieważ takiego nie ma, to i nie można wytypować osób z skłonnościami pedofilskimi.


Ostatnio edytowano Wt maja 07, 2013 18:11 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Wt maja 07, 2013 17:55

Dołączył(a): Pn maja 06, 2013 9:47
Posty: 10
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
Przez wiele, wiele lat (liczmy w wiekach) ludzie byli tak zastraszeni (inkwizycja) czy nawet robili to dobrowolnie bo mniejszy podatek będzie, bo coś do domu przyniesie więc nie ujawniano takich przypadków bo jeszcze by się na stosie za herezje czy czary skończyło.


Czyli co, inkwizycja zastraszała pedofilów, czy inkwizycja zastraszała tych, którzy chcieli zastraszać pedofilów? Bo się w potoku tej elokwencji pogubiłem. :(


Ech nie wiem jak się można było pogubić ale już wyjaśniam. Gdybyś zgłosił, że ksiądz Ci dziecko wykorzystał najpewniej zginął byś marnie, za fałszywe świadectwo przeciw duchownemu a rodzina została by zlinczowana. No chyba, że miałeś odpowiednie znajomości czyt.mocno ustawiony szlachcic. Takie były realia czasów inkwizycji.

pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
A prawda jest taka, że Kler sam sobie jest winien.


Żydzi w III Rzeszy też byli sami sobie winni. :( [/guote]

Szkoda, że wyrwałeś zdanie z kontekstu. "A prawda jest taka, że Kler sam sobie jest winien. Ustanowienie celibatu to działanie wbrew naturze człowieka, jego powołaniom i potrzebom." Teraz nabiera całkiem innego znaczenia, nie uważasz? I powiedz co ma wspólnego to, że urodził się taki psychopata jak Hitler z tym, że Kler to idealne warunki do rozwoju zachowań pedofilskich.
Winna przy II wojnie jest ówczesna ludzkość, że dopuściła do tego by Hitler uzyskał władzę, ale zdaje się obecna dyskusja tego nie dotyczy.

pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
Ustanowienie celibatu to działanie wbrew naturze człowieka, jego powołaniom i potrzebom. Człowiek ma zakodowane, że należy kontynuować gatunek przez rozmnażanie.


Niczego takiego "człowiek nie ma zakodowane" Imperatyw powielenia dotyczy genów. Nie osobników (ludzi), czy gatunków. :-(


Cóż jedno i drugie prowadzi jednak do kopulacji.


Wt maja 07, 2013 17:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 06, 2013 9:47
Posty: 10
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
Więc nic dziwnego, że gdy działa się wbrew odwiecznym prawom biologi, natury, kolei rzeczy mamy zwyrodnialców


Jest to teza całkowicie fałszywa. Pedofilów wśród celibatariuszy nie ma więcej niż średnio w społeczeństwie. :-(


Powtórzę się: jednak jest to warunek idealny do rozwoju takich zachowań. I takie jest moje zdanie. I nie znam żadnych badań, które twierdziły by, że jest inaczej. Gdy takie badania zostaną wykonane zdanie zmienię. Póki co pozostaję przy mojej hipotezie.

pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
Owszem może i Jezus nie miał żony, tak samotnik, ale nie zapominajmy, że on nie posiadał potrzeb człowieka;


W Kościele katolickim taki pogląd jest uznawany za herezję, zwaną monofizytyzmem :oops:[quote]

Znów wyrywasz z kontekstu to co Ci pasuje. (...)Owszem może i Jezus nie miał żony, tak samotnik, ale nie zapominajmy, że on nie posiadał potrzeb człowieka; poza podstawowymi typu jeść, pić, toaleta, sen choć i tak nie jest pewne czy to potrzebował; (..).. I jako "potrzeby człowiek" rozumiem współżycie sexualne , posiadanie rodziny. A tym czy KK uzna moje poglądy za herezję nie przejmuję się od dawna, ponieważ wierzę w Boga a nie w instytucję KK.

[


Wt maja 07, 2013 18:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 06, 2013 9:47
Posty: 10
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
pilaster napisał(a):
Molibden napisał(a):
zacznijmy myśleć nad tym jak konkretnie można przeciwdziałać szerzeniu się tego zjawiska [pedofilii -p] właśnie choćby w Kościele czy w ogóle wśród osób "publicznych"


Natomiast wśród osób niepublicznych może się ona szerzyć bez żadnych przeciwwskazań? :roll:

Czy ja napisałam gdzieś, że może się szerzyć gdziekolwiek indziej? :puknij: To nadinterpretacja.

pilaster napisał(a):
A jak to konkretnie można przeciwdziałać się owemu "szerzeniu" według Molibden?

Molibden napisał(a):
Może powinny być jakieś obowiązkowe co roczne badania psychologiczne i tak, żeby się nikt nie czepiał, prowadzone przez lekarzy i świeckich i "Watykańskich"?


I co dalej z owymi "badaniami"? Wziąwszy pod uwagę, ze owe "badania psychologiczne' są na ogół kompletnie nic nie warte?

pilaster napisał(a):
Może niech będzie jakaś druga osoba pilnująca by ten czas, w którym jest kontakt dorosły - dzieci przebiegał z prawidłowymi zachowaniami?


A kto będzie kontrolował ową "drugą osobę"? "Trzecia osoba"?[/guote]

Dla Ciebie są nic nie warte dla innych te badania są coś warte. Dzięki badaniom stworzono "profile psychologiczne" dzięki, którym można wytypować osoby z pewnymi skłonnościami. Sądzę, że gdyby badania wykazały, że ta czy inna osoba posiada skłonności pedofilskie, zwrócono by większą uwagę na daną osobę i jeśli dalsza obserwacja potwierdziła by skłonności pedofilskie odsunięto by ją od zajęć z dziećmi i leczono. Moim zdaniem to dużo, no chyba, że dla Ciebie jakiekolwiek próby chronienia dzieci są nic nie warte. A jeśli chodzi o kontrole, zawsze 2 osoby to większe bezpieczeństwo. No chyba, że akurat losowo dobrano by 2 pedofilii...wtedy fakt niewesoło.


Wt maja 07, 2013 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
JedenPost napisał(a):
To z kosmosem to już Twoja interpretacja. Sąd, oceniając dowody, każdorazowo decyduje, czy jest w stanie dokonać tej oceny samodzielnie, czy też potrzebuje np. dodatkowych specjalnych badań, opinii biegłych, i tak dalej - czy nie.


Jaki biegły jest w stanie ocenić z prawdopodobieństwem wystarczającym do przesądzenia o czyjejś odpowiedzialności karnej, czy małoletnia przedstawiona na zdjęciu ma np. 14 lat czy już ukończone 15? Albo 17 lat czy już ukończone 18?

W jaki rzetelny i dający pewność, albo chociaż wysokie prawdopodobieństwo sposób można to zrobić, mając tylko zdjęcie?


Wt maja 07, 2013 18:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: PEDOFILE W KOSCIELE
Witold, piszesz teraz o sytuacjach, w których niemożliwe jest udowodnienie winy. W takich wypadkach, oczywiście, nie można nikogo skazać. Prosta sprawa.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt maja 07, 2013 18:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2522 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 169  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL