Prawo powinno wyrastać z etyki. A nie z interesów jakiegoś lobby. Nieetyczne prawo, nie może bezwzględnie obowiązywać. W taki sposób tłumaczyli się Niemieccy zbrodniarze postępujący zgodnie z nieetycznym prawem III Rzeszy.

I wyrasta z etyki. Ale nie z obłąkanej etyki fanatyków-hipokrytów, bo stanowczo nie wszyscy obywatele sobie życzą narzucania takiej etyki.

Twoim zdaniem rozstrzygnięcia etyczne powinny podlegać głosowaniu?

A skąd się w ogóle wzięło słowo 'etyka'? Z greckiego 'ethos', które oznacza zwyczaj. W filozofii można tworzyć rozmaite systemy etyczne, ale w praktyce i tak mamy do czynienia z porównywaniem rozmaitych systemów moralnych, specyficznych systemów norm społecznych. Jak w takim razie chcesz ustalić obowiązujące w społeczeństwie rozstrzygnięcia? Np. norma "nie kradnij" nie spadła z nieba na kamiennych tablicach, tylko powstała i została przyjęta społecznie. Na tym przykładzie widać, że przyjęcie normy moralnej niekoniecznie musi się odbywać w jakiś formalny sposób, dajmy na to w wyniku głosowania. Ale tak czy owak oznacza akceptację przez społeczność, czyli przez większość jej członków.

Może zacznij od tego:

etyka.wyklady.org

potem możesz sięgnąć po to:

etyka.uw.edu.pl

Na razie słabo nadajesz się do dyskusji. Za dużo by odkręcać.

Do jakich prymitywnych wykrętów musisz się uciekać, żeby nie przyznać: "nie zgadzam się, ale nie mam żadnych argumentów". Żal.

Do jakich prymitywnych wykrętów musisz się uciekać, żeby nie przyznać się do lęku przed zdobywaniem wiedzy.

No i wykrakałem!


Sieć Tesco musi przeprosić za muzułmańskiego pracownika, który – ze względów religijnych – nie chciał sprzedać klientce wina i szynki. Do zdarzenia doszło w sklepie w dzielnicy Neasden w północno-zachodnim Londynie.

„Pracownik wskazał na szynkę i wino w moim koszyku, po czym oświadczył, że mnie nie obsłuży, bo pości” – relacjonuje Julie Cottle, cytowana przez serwis standard.co.uk.

Kobieta natychmiast udała się ze skargą do kierownika placówki. Ku jej zdziwieniu, menedżer stanął murem za swoim muzułmańskim podwładnym, kierując Brytyjkę do kasy samoobsługowej. „Byłam wściekła” – dodaje oburzona klientka.

http://parezja.pl/londyn-muzulmanin-kas ... -alkoholu/

Etyka ponad prawem? Kierownik sklepu broni kasjera, dział obsługi klienta obiecuje zdyscyplinować pracowników. Co wygra? Etyka czy prawo?

Mam nadzieję, że etyka. Dlaczego ta kobieta nie mogła po prostu pójść do tej kasy samoobsługowej? Skąd ta agresja w tak błahej sprawie?

A ja mam nadzieję, że Tesco zainstaluje w związku z tym więcej kas samoobsługowych, redukując zatrudnienie i tym samym nasz muzułmanin zacznie pościć z konieczności. Poza tym: Johnny, od kiedy popierasz etykę niechrześcijańską?

Cóż, muzułmanie emigrują do UK, bo tam jest praca. Jak jej zabraknie, to nie będą emigrować. Wilk syty, owca cała



Nie wiem, a popieram?

Też tego nie rozumiem, mogła po prostu przejść do kasy obsługiwanej przez nie-muzułmanina, albo do tej samoobsługowej.
Można by się zirytować jakby się komuś bardzo spieszyło, ale tu tym bardziej robienie halo z niczego wskazuje, że raczej nie o stracony czas pani chodziło

A skąd niby owa kobieta miała posiąść wiedzę iż ten akurat kasjer jest poszczącym muzułmaninem?
Nie wszyscy muzułmanie mieszkający poza krajami muzułmańskimi ortodoksyjnie przestrzegają praw swojej religii.
ŚJ i Romowie, aby wykonywana praca nie kolidowała z ich wiarą lub tradycją nie pracują w zawodach w których mają kontakt z krwią, nie pracują jako policjanci, zawodowi żołnierze, w służbach więziennych, ochroniarskich, nie biorą czynny udziału w polityce ( tym np nie chodzą na wybory).

Stąd, że jej to powiedział

A czy musiał pracować w zawodzie, w którym miał kontakt z mięsem wieprzowym?
Weganka może sobie wymyślić, że nie obsługuje osób, które kupują produkty pochodzenie zwierzęcego....czyli nikogo.
W domach bogatych Żydów w dzień szabatu obsługują ich ludzie innych wyznań, a Żydzi nie żądają od nich, aby respektowali reguły ich wiary i też zaniechali wszelkich czynności.