Autor |
Wiadomość |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
A ja dorzucę "Kościół, który nie boi się kobiet" http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR ... etach.html , też z majowego LISTU, z którego wynika, że jednak sie boi... o czym o. Jacek Prusak przekonuje w słowach: Cytuj: Z badań wynika, że mężczyźni w sposób naturalny "boją" się kobiet. Nie ma kultury, która nie bałaby się kobiet. Mężczyźni nie zawsze wiedzą, w jaki sposób się zachować w ich towarzystwie. Nie jest jednak dobrze, gdy te naturalne lęki próbujemy racjonalizować i uzasadniać np. w teologiczny sposób. Wydaje mi się, że my, księża, mamy takie skłonności - trudno nam się przyznać do lęku, za to łatwo przyznajemy się do władzy, która daje poczucie bezpieczeństwa. Mówimy więc: "Reprezentujemy Chrystusa - mamy władzę...".
Ja bym dodała, że nie tylko się boi, ale - przede wszystkim ich nie zna. Jako instytucja męska, patrzy na nie, jak ja, mieszkanka małego miasta w Polsce np. na Chińczyków - oni wszyscy wydają mi sie tacy sami.
Pewnie dlatego Kościół wszystkim jak leci kobietom sugeruje, by naśladowały Maryję, choć mężczyznom nie przedstawia takich obwarowań. Poprostu nie różnicuje kobiet, nie dostrzega indywidualnych różnic między nimi - widzi je wszystkie jako jedną klasę.
|
Cz maja 24, 2007 16:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przeczytałam z uwagą wszystkie posty i muszę powiedziec, że drazni mnie wizja swiata przedstawiona przez Robura...
Jest to świat, w którym kobieta jest na wszystkie sposoby testowana przed slubem- czy sprząta w domu, czy jest gospodarna- mozna by jeszcze sprawdzić zeby jak u konia
za to nie ma prawa miec wymagań- jesli je ma to znaczy, ze to syndrom księzniczki, którego nie wybiły jej z głowy matki i babcie...
Ba !Kobiety są nawet odpowiedzialne za smierc mężczyzn, gdy zranią meską dume, bedąc lepsze w czymkolwiek oprócz szycia i sprzatania... - jak w filmie Ocean 13- gdzie zraniona przez kobietę męska duma pcha grupę szyprów do desperackiego polowu i smierci...
Kobieta jest winna, ze faceci w wieku 20 lat chodzą do burdeli, ze są rozwody- po prostu nie da się z kobietami dogadać...
A przecież facet jest nam taki potrzeby, zeby wiedziec kiedy jedziemy na wakacje a kiedy po pralkę...
Ciekawe, czy wiesz, że najwiekszym zagrozeniem dla kobiety jest jej własny mąż?? wiele z nas boi się gwałcicela z krzaków, ale 70 % wszystkich morderstw kobiet jest popełniane przez ich męzów lub partnerów...
Ale juz wiemy dlaczego, po prostu kobiety były za malo kobiece i doprowadzily tym mezczyzn do frustracji...
Powiem Ci jedno- mężczyzna powinien imponować i będzie imponowal, jezeli będzie umial coś porządnego...
Kazdej kobiecie zaimponuje np. czarny pas w karate czy znajomość łaciny i greki...
Problem w tym, że faceci przepuszczają młodosc na oglądaniu pornosów, piciu lub/ i cpaniu...a potem chcą imponowac kobietom...
No a my powinnysmy się znizyć do ich poziomu w trosce o przetrwanie bialej rasy...
Moze jest tak przynajmniej w polsce, ze Ci najodwazniejsi, najlepsi faceci to zgineli podczas okupacji, potem w katowniach UB albo zostali zmuszeni do emigracji...
Ci,co zostali to oprócz wielkich wymagan niewiele potrafią zaproponować... 
|
Cz maja 24, 2007 23:35 |
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Dodam tylko, że kobieta też może znać karate i/lub języki klasyczne
Poza tym się zgadzam, chyba po raz pierwszy z Teresse 
|
Pt maja 25, 2007 8:54 |
|
|
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Re Mateola
Trudna z Tobą rozmowa , ponieważ przyrównujesz wszystko do swojego szczęśliwego domu. Pokolenia się zmieniają , ludzie też. .To co napisze poniżej , nie odnosi się do Ciebie bezpośrednio.
Cytuj: Brzmi to: „ma się rozum” – jakby to była wyłącznie domena mężczyzn… trochę to jaby z Otto Weiningera „Płci i charakteru”… Kobieca inteligencja nastawiona jest w innym kierunku niż męska. To kwestia struktury umysłu .dlatego odbierasz to w ten sposób. Zainteresowani zrozumieli co trzeba. Cytuj: Przeież on sugeruje, że kobieta rycerza ma być takim łatwym do sterowania – dzieckiem, przy której on będzie się czuł rycerzem. Jego siła ma polegać na tym, że jest silna w porównaniu ze słabością. Po raz kolejny wmawiasz mi coś , czego nie pisałem. Rycerz to taki sam synonim ,jak ramka ABC , przykład , nie dokładne odwzorowanie . Walczysz w wymyślonym wirtualnym smokiem. Nie imputuj mi. Cytuj: W dużym uproszczeniu: pan x będzie budował swoją wartość na tym, jest silniejszy od żony, którą ma się opiekować, prowadzić, kierować itd. Jego żona, nauczona słabości, bezradności, zależności ekonomicznej, społecznej będzie musiała z nim być. Pan Y będzie doceniał to, że jego żona, świadoma swojej siły, swoich możliwości – chce z nim być – że to jest jej wybór, a nie ekonomiczny czy inny przymus. Pan x kocha żonę pod pewnym warunkiem - wtedy, gdy ona podporządkowuje się jego wyobrażeniom o tym, jaka powinna być. Pan y kocha żonę taką, jaka ona jest.
Kolejny raz wmawiany stereotyp . Wszędzie można skończyć szkoły, żyć samodzielnie . Nikt nikomu żony , czy męża nie narzuca , nikt nie musi z nikim żyć. Zwalczasz coś w zasadzie nie istnieje. Zdecydowana większość kobiet jest samodzielna , niezależna, nie musi na siłę wychodzić za mąż dla przeżycia. B. Są z tego dumne , pełne poczucia swojej wartości . Mamy wolny wybór, prawda ? Każda może sobie wybrać pana Y , wolna wola. Cytuj: Kobieta i sztuka podoba się i nie pomoże w tej sprawie uchwała Biura Politycznego (komisji Brukselskiej )
Włodzimierz Sokorski były członek politbiura , Radiokomitetu.
W dalszym ciągu nie rozumiesz na czym polega małżeństwo partnerskie. Cytuj: Najwyraźniej ktoś tu nie rozumie kogoś lub czegoś . Kiedy żona mówi mi : Mężu mój wyczyść odkurzaczem dywany i wykładziny (2 piętra ) lub umyj okna , robisz to znakomicie , przyznam ,że lepiej ode mnie ….. . Na to uśmiecham się mile za uszkiem podrapany i jadę rejony . To wprowadza ją w miły nastrój , który napełnia dom. Mając tak przygotowany grunt mogę zacząć uwodzić swoją żonę, zabrać ją gdzieś. Jej życzliwość wobec mnie wzrasta , a wyraz twarzy nabiera pewnego niepowtarzalnego wyrazu , które wprawne męskie oko wychwytuje …. . ( tu przerwę ….). Miłość małżeńska nie pozwala , aby ktoś zaharował się na śmierć, miłość powoduje umiejętność korzystania z mądrości małżonki , wspierania mnie lub ochrzanienie w potrzebnych momentach.. Dokładnie z tego samego powodu negatywnie odniosłem się do jej pomysłu pracy zleconej w weekendy. Chciała mnie odciążyć, lecz co nam z pieniędzy , skoro będziemy się mijać ? Czy to partnerstwo ? Za dużo wielkich słów do zwykłych rzeczy.
o miłośc własna jest początkiem wszelkiej miłości – miłość można dawać innym dopiero wtedy, gdy kocha się siebie. A kochać siebie – to znaczy czuć się w sobie, jak w dobrze skrojonym ubraniu, a nie w cudzym mundurku. Cytuj: Narcyzm prowadzi do miłości bliźniego ? Pewnie masz na myśli co innego, brzmi dziwacznie.
Kto może ukształtować takiego człowieka? Rodzice, którzy w taki sam sposób akceptują siebie i swoje dzieci, nie usiłując m. in. wbijać ich w jakieś ramki. Z domów, gdzie jest szacunek do dzieci, gdzie respektuje się to, że dzieci posiadają i wyrażają uczucia, gdzie obdarza się je adekwatnym do ich możliwości zaufaniem, pozwala się na odpowiednią do wieku samodzielność i odpowiedzialność – z tych domów wychodzą silne, zrównoważone osobowości, pewne swoich atutów i braków. Cytuj: Ładnie brzmi i może służyć za uzasadnienie przyznania dzieci na wychowanie związkom homoseksualistów . Powód jest prosty , czy pary homoseksualne nie zrealizują powyższych wartości ? Nie ma mowy o wychowaniu płciowym , bowiem to ramka. Cechy ABC – DEF powiedzą, to ramka ! Przecież odrzuciliśmy ramki , wolny nie skrępowany rozwój !
Nazwałem to przymusem sytuacyjnym w który wchodzisz, grasz dla przeciwnika , woda na młyn zwolennikom homoseksualizmu.. Zauważ, wszystko co panie tak sobie teraz cenią, uważają ,że zdobyły idzie w parze z demoralizacja , rozpadem ładu społecznego, rodzin, które tak kochają (?). Mamy tu klasyczną obronę Głogowa z dziećmi obrońców na wieżach oblężniczych i ojców z łukami na murach.
Z badań wynika, że mężczyźni w sposób naturalny "boją" się kobiet. Nie ma kultury, która nie bałaby się kobiet. Mężczyźni nie zawsze wiedzą, w jaki sposób się zachować w ich towarzystwie. Nie jest jednak dobrze, gdy te naturalne lęki próbujemy racjonalizować i uzasadniać np. w teologiczny sposób. Wydaje mi się, że my, księża, mamy takie skłonności - trudno nam się przyznać do lęku, za to łatwo przyznajemy się do władzy, która daje poczucie bezpieczeństwa. Mówimy więc: "Reprezentujemy Chrystusa - mamy władzę...". Cytuj: O. Prusak jest psychoterapeutą. Psycholodzy dzielą się na dwa rodzaje . Tych co psychologizują i tych co konkretnie potrafią coś napisać , zrobić , przedstawić. O. Prusak zalicza się niestety do tych pierwszych. Czytałem co pisze nie tylko tu . Gdzieś się zgubił w stylu prawie wszystkich esjotów. ….. . (są jeszcze z krwi i kości prawdziwi SI) O. Pilśniak to również awangarda ,taka ekstrema Kościoła . Można przeczytać , niemniej bardzo kontrowersyjny głos .
Skora w każdej kulturze występuje taka nieufność , to znaczy ma ona swoje uzasadnienie, o którym nie wypada z powodu poprawności politycznej mówić. Księga Rodzaju to wyjaśnia to dokładnie. Przekroczenie pewnych granic skończy się myślę, zupełnie nie tak jak sobie wyobrażasz, ale to już nie ode mnie zależy. Po prostu przekroczenie pewnych granic musi przynieść określone skutki. Nie dostrzegasz ich tak samo jak wody na młyn środowisk homoseksualnych.
|
Pt maja 25, 2007 11:18 |
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Re Teresse
Cytuj: Jest to świat, w którym kobieta jest na wszystkie sposoby testowana przed slubem- czy sprząta w domu, czy jest gospodarna- mozna by jeszcze sprawdzić zeby jak u konia za to nie ma prawa miec wymagań- jesli je ma to znaczy, ze to syndrom księzniczki, którego nie wybiły jej z głowy matki i babcie...
Powtarzasz to co pisze mateola , jej wyobrażenie, będące na bakier z rzeczywistością, nie to co sam napisałem. O niebezpiecznym idealny wzorcu mężczyzny , nazwanym przez mnie z dawna syndromem księżniczki pisze i mówi na podanej wcześniej stronie psycholog płci żeńskiej. Najwyraźniej masz problem do mateoli określony anegdotką , nie jesteś w stanie spojrzeć zgodnie z prawdą nawet na teksty tu podane. Zamieszczam więc po raz trzeci link i udowodnij ,że piszę nieprawdę. Cytuj: http://facet.interia.pl/news?inf=864680
Jak widzimy oczekiwania zmierzają niebezpiecznie w stronę tęsknot za idealnym wzorcem mężczyzny.
Po za tym czy kandydat do ręki nie musi spełniać okreslonych warunków ? Kiedyś byli testowani i musieli pokonywac smoki , zdobyać różne dobra , zwyciężać rywali itp. Nie słyszałaś o tym ? Nie można obrażąć się na coś co sama chcesz zrobić , vice versa. Co dla domu np znacza umiejętności prawnicze. One nie stanowia o umiejętności bycia w domu budowy rodziny . Cytuj: Ciekawe, czy wiesz, że najwiekszym zagrozeniem dla kobiety jest jej własny mąż wiele z nas boi się gwałcicela z krzaków, ale 70 % wszystkich morderstw kobiet jest popełniane przez ich męzów lub partnerów... No właśnie , a z jakiego powodu o przyczynach się zawsze milczy , przełam tabu bądź odważna i rozwiń to. Cytuj: Ba !Kobiety są nawet odpowiedzialne za smierc mężczyzn, gdy zranią meską dume, bedąc lepsze w czymkolwiek oprócz szycia i sprzatania... - jak w filmie Ocean 13- gdzie zraniona przez kobietę męska duma pcha grupę szyprów do desperackiego polowu i smierci... Klasyczny przykład . Trudno się bierze odpowiedzialność za własne postępowanie ,zwłaszcza skutki jakie to może ono wywołać. Kobiety mają pewna naturalna umiejętność zrzucania z siebie poczucia winy, tak pan Bóg stworzył. Wbrew pozorom nie jest to oskarżenie, ostatecznie nie można zabronić nikomu połowu ryb , prawda ? Mógł odejść , byłby spokój. Istnieje coś takiego, choć trudno to zrozumieć niewieście - godność. Nie wyjaśnię tego, nie zrozumiesz , przyjmij ,że istnieje i naruszenie pewnych naturalnych mechanizmów jakie dał Pan Bóg musi wywołać reperkusje. Zwodnicze twierdzenia o narzuconych wzorcach to takie maskowanie rzeczywistości. To byli właśnie tacy co chcieli imponować coś wykazać. Mieć ciasteczko - zjeść ciasteczko… Cytuj: (…) po prostu nie da się z kobietami dogadać... Przykro mi , ale właśnie stan ten w jakiś sposób potwierdzasz. Nie uznajesz to co ktoś myśli, odczuwa i co ciekawe żądasz zainteresowania tym co sama odczuwasz. Zastanowiłaś się dlaczego tylko ja prowadzę dyskusje ? Inni kończą po jednym , drugim krótkim wejściu. Po prostu uznają ,że nie ma to sensu strzępić języka po próżnicy , przepaść jest zbyt wielka, lepiej zająć się swoimi sprawami. Mam trochę odmienne zdanie na temat i piszę, lecz wynik końcowy jak widzę zawsze jest ten sam , wychodzi na ich stronę ….. . Cytuj: Problem w tym, że faceci przepuszczają młodosc na oglądaniu pornosów, piciu lub/ i cpaniu...a potem chcą imponowac kobietom...
A to ciekawe!! Zgadzając się tym warto zwrócić uwagę na cos jeszcze. Proszę przejdź się w piątkowy lub sobotni wieczór po Starym Mieście jakiegoś wielkiego miasta. Warszawy , Krakowa , czy Poznania (130 tys studentów). Obok chłopaków zobaczysz ogromne ilości pijanych dziewczyn zachowujące się w sposób wulgarny, dodatkowo tak, że chłopcy biorą tylko jedno nie spodziewając się niczego więcej po nich. Po pewnym przetestowaniu kolejny raczej nie wiąże już z nią większych nadziei. Według szacunkowych danych co 10 studentka w Polsce jest prostytutką (strona na WP padła mi przy reinstalacji systemu ). Nie twierdzę rzecz jasna tak o wszystkich . Nie jest to bowiem całość, ale spory wycinek. Przykro mi ale coś więcej wymaga się też od drugiej strony.. Ona również musi mieć coś czym przyciągnie , coś dla którego On będzie chciał wiele zrobić.
|
Pt maja 25, 2007 11:27 |
|
|
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
zszywacz napisał(a): Dodam tylko, że kobieta też może znać karate i/lub języki klasyczne ;)
Poza tym się zgadzam, chyba po raz pierwszy z Teresse ;)
Równie dobrze mogłes napisacć,że mogą jeść kolacje. 20 lat temu chodziłem na karate z dziewczynami i nie widziałem w tym nic dziwnego. Miały ciemniejsze pasy od mnie . Teraz po 20 latach dowiaduje się ,że mogą chodzić karate . Gdybym używał ikon zamieściłbym taką główke z młotkiem pukajacym się w głowę.
To efekt serwilizmu w jaki wpadłeś , służalcze potakiwanie bez rzetelnej analizy tekstu. Własne zdanie , tonie odwrotne do aktualnire zamieszczanego.
|
Pt maja 25, 2007 11:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Robur, nie dlatego wszyscy rezygnuja z rozwijania watku (choc widze osoby, ktore jeszcze probuja), ze my, kobiety piszemy glupoty, tylko moze dlatego, ze to ty wszystkich zagadujesz (zapisujesz) i traktujesz jak polglowkow, jezeli nie uznaja, ze jedyna pelna prawde o swiecie posiadles ty i tylko ty.
Przeczytaj swoje posty (np ostatni do zszywacza). Po prostu nikt na tym poziomie (albo sie ze mna zgodzisz, albo niczego nie rozumiesz) nie chce dyskutowac.
|
Pt maja 25, 2007 15:22 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Miłość własna to akurat zaprzeczenie narcyzmu
To składnik przykazania miłości Boga i bliźniego.
|
Pt maja 25, 2007 18:28 |
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Sugestie o zakończenie wątku uważam za właściwe. W zasadzie trudno tu coś nowego dodać. Odniosę się jedynie do pewnej sytuacje w której się znalazłem.
Siła tradycji polega na zmyśle równowagi i realnym poczuciu rzeczywistości, bez odniesienia to aktualnego trendi.. Pozwolę zacytować sobie Adama Wielomskiego z Klubu Zachowawczo Monarchistycznego.
Cytuj: Drogi wszystkim chrześcijańskim demokratom myśliciel Jacques Maritain w swoim szkicu pt. „L’idéal historique d’une nouvelle chrétienté” przestrzegał katolików przed dwojakim rodzajem błędu – przed filozofią jednoznaczności i filozofią wieloznaczności. Pierwsza opiera się na przekonaniu o niezmienności i ponadczasowości zasad katolicyzmu, z których wynika przeświadczenie o istnieniu jednej prawdy absolutnej i która prowadzi do przyjęcia jednego wzorca realizacyjnego w kształtowaniu form organizacji społeczeństwa. Drugi błąd polega na dogmatycznej wierze w ewolucyjnie następujące zmiany w obrębie życia społecznego, które wraz z kolejnymi formami przejściowymi zmieniają również wartości i prawdy, niszcząc tym samym fundament i niezmienność ponadczasowych zasad. (Jacques Maritain filozof katolicki 1882-1973)
Dokładnie o ten sam model działania mechanizmu zachodzi w tej dyskusji. Jest pewien kierujący się na ideał model bazujący na łasce natury, ale ma też wiele odmian w zależności od sytuacji.
Broniąc przed zepchnięciem dyskusji o rodzinach , społeczeństwie w kierunku drugie błędu , przykleja mi się pierwszy. Obawiam się ,że ten pierwszy model konieczny jest utrzymania pewnej teorii będącej punktem odniesienia dla uzyskiwania czegoś tam. Ponieważ zachowania pierwsze wśród młodego pokolenia nie istnieją w praktyce , jest to tzw obijanie kijem trupa dla pokazania konieczności walki. Coś jak zwalczanie przez lewicę nieistniejącego lub całkiem marginalnego faszyzmu Europie, takie tworzenie podstaw własnego działania. Stąd nieustanne przyrównywanie mnie uporem godnym lepszej sprawy do tego pierwszego modelu. Uważam ,że moje zacne adwersarki mają sporo racji, świadczą pięknie swym życiem rodzinnym, ale ewolują poglądami niebezpiecznie w tym drugim kierunku podanym przez Maritain. Taka postawa rzutuje na przyszłe pokolenie.. Dążą one do pewnej harmonii , co jest rzeczą szlachetną, piękną i pożądana przez wszystkich. Tyle tylko ,że ta harmonia jest nieco jednostronna z kierunkiem na dużą jednostronność.
Druga rzecz to likwidacja tzw stereotypów polega na zastępowaniu ich innymi , wcale nie lepszymi. To czysta inżynieria społeczna Zabawny jest tu nieco ten bunt przeciw ramkom ABC-DEF. Przecież tzw mężczyzna przyszłości – empatyczny , wrażliwy, umiejący współpracować , potakujący poprawnie polityczny to …. też ramka !! Gdzie niezależny i swobodny rozwój, jeśli chce być zupełnie inny ? Zastępowanie jednych ramek drugimi w imię zwalczania ramkowania ….. . Stąd mam poważne powody dla pozostaniu przy swoich wartościach, a zwłaszcza dwustronnym widzenie spraw. Jako uzupełnienie moich pewnych racji polecam stronę. Ma ta strona o. Karola kilka lat , niemniej niewiele na lepsze się zmieniło.
http://www.mateusz.pl/okarol/ok_oj.htm
Zbyt silne zaangażowanie matki w pracę powoduje brak miejsca dla miłości oblubieńczej dla męża swego. Starcza dla dzieci …. . Czy broniący tradycyjnego model mąż i ojciec nie ma tu głębokiej racji, ma się wstydzić domagania miejsca w jej sercu od swojej oblubienicy ?
Trzecia sprawa , przykra dla mnie osobiście. Nie mam jednak żalu personalnego , to owoc hipokryzji naszych czasów i jej wpływu na ludzi. Padły tu słowa ,że mężczyźni odsuneli położne od rodzących, dali do porodów lekarzy , ponieważ … bali się kobiet. Może wariant położnych jest powrotem do natury, ma swoje zalety, nie zaprzeczam. Ale… .
Jeszcze w latach 90 siatych , gdy technika i nowości wkraczały do szpitali, wielu kolegów płaciło na raty przed porodem spore sumy dla prywatnych klinik , aby zapewnić małżonce komfortowe i nowoczesne diagnostycznie warunki jak na tamte czasy warunki. To co wynikało zawsze z miłości do żony, chęci pomocy dla niej w trudnych chwilach nazwane zostaje - baniem się. Jest to wyjątkowo krzywdzące, tym bardziej ,że zaraz potem mamy pełne usta słów o miłości oddaniu, zrozumieniu. Wynika to z zatrucia femibzudrkami, które grają na niezrozumienie drugiej strony w imię …. , zostawmy to. Takich zaszczepionych kłamstw kobietom jest więcej.
Mateola dobrze ujęła, z naszej perspektywy wszyscy Chińczycy są tacy sami . Dlatego Kościół rozgranicza pewne sprawy. Zanim pojawiły się artykuły do dyskusji , Teolog Domu papieskiego wezwał do niej podczas Drogi Krzyżowej w Coloseum. Wcześniej jednak Watykan opracował pewne podstawy . Dlatego zacznijmy od początku.
http://www.fidelitas.pl/index2.php?id=5 ... j=feminizm
Do czego prowadzi zgoda wewnętrzna na pójście za głosem szwedzkich syren w imię Nowego Świata:
http://www.fidelitas.pl/index2.php?id=5 ... j=feminizm
Na tej bazie możemy poprowadzić dyskusje dalej, już na temat..
|
So maja 26, 2007 12:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Robur- przeczytałam kiedyś, że najbardziej podatny na manipulację jest ten, kto myśli, że nie jest na nią w ogole podatny...
Ja dopuszczam do siebie myśl, ze w jakiejś cześci to, co myślę, moze byc owocem starań jakichś inzynierow społecznych, dziennikarzy, kreatorów stylu zycia, mody itp...
A mam wrazenie, że ty postrzegasz się za osoba calkowicie od tego wolną , mędrca, który napil się ze źródła prawdy...
poza tym, nie wiem dlaczego uważasz, że oszukiwanymi są tylko kobiety:
Cytuj: Takich zaszczepionych kłamstw kobietom jest więcej.
Jak dla mnie to z kazdego twojego zdania bije wyższość nad kobietami, które są bidnymi, oszukiwanymi, nieporadnymi,niesamodzielnymi stworzonkami...
twoja teoria nie jest oryginalna: podobno David Herbert Lawrence autor " Kochanka Lady Chatterley" uwazał, że jedyne co kobiecie potrzeba do szcześcia to faceta o mocnych lędźwiach...
ty pewnie jeszcze dodałbyś gromadkę dzieciaków... 
|
Wt maja 29, 2007 21:19 |
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
re Teresse
Cytuj: Ja dopuszczam do siebie myśl, ze w jakiejś cześci to, co myślę, moze byc owocem starań jakichś inzynierow społecznych, dziennikarzy, kreatorów stylu zycia, mody itp... Wyobraź sobie ,że również biorę to pod uwagę. Zbyt duże przywiązanie do własnego obrazu może dryfować w kierunku oderwania od rzeczywistości. Max Huber w swoje książce - Idź precz Szatanie – podaje sposób diabelskiego działania. Ukazuje on co bardziej wierzącym całą prawdę o sobie , która jest straszna. Delikwent zaczyna się całymi dnia mi modlić , odpędzać szatana , wszędzie widzi jego działanie, zaczyna załamywać się nie znosząc ciężaru. Kończy się to w końcu rozstrojem nerwowym , objawami histerii, wpada w dewocje. Do tego ośmieszana on swoim zachowanie fakt istnienia szatana , dzięki czemu może on łatwiej działać. ten sam mechanizm działania. Cytuj: nie wiem dlaczego uważasz, że oszukiwanymi są tylko kobiety: Przepraszam , mało to pisałem o męskim rodzie ? Inaczej zwodzi się mężczyzn , inaczej kobiety, kwestia charakterologiczna. Takim sposobem jest wmawianie ,że trzeba odwrócić się od własnej osobowości , uznać swoje naturalne cechy za złe i pójść na destrukcje wewnętrzną w imię Nowego Lepszego Świata. Wiem ,że to droga do nikąd , ponieważ nie można zaprzeczyć samemu sobie z dobrym skutkiem. Całe stada homometroniewiadomoco , jakaś sposób aprobaty ze strony kobiet dla tych zachowań , to właśnie efekt oszukania , przyjęcia feminizacje, na bazie własnej destrukcji. Trudno, jak to w doborze naturalnym bywa , wyginą nie pozostawia z reguły śladów po sobie w postaci potomstwa , może to i lepiej. W sumie żal mi ich. Nie twierdzę ,że takie są Twoje , czy innych pań intencje tutaj. Zawsze jednak będzie to mimo dobrej woli zmierzać w tym kierunku. Cytuj: Jak dla mnie to z każdego twojego zdania bije wyższość nad kobietami, które są bidnymi, oszukiwanymi, nieporadnymi, niesamodzielnymi stworzonkami
Hmmm, a czy ty nie uważasz ,że mężczyźni nic nie rozumieją , ze spraw naprawdę ważnych ? Zajmują się nieistotnymi sprawami skaczą sobie do oczy bez potrzeby itp.
Wyjaśnię może dokładniej. Pewne zdanie można przedstawiać w formie takiej jaką ja używam. Wzbudza ona kontrowersje , odczytywana jest tak jak napisałaś powyżej . Rozumiem to.. Nie jest to jedyny sposób przekazywania. Drugim ujmując w pewnym uproszczeniu jest sugerowanie rozwiazań , niewielkiego , ale stałego nacisku , miłych form słownych, rozpalania wątpliwości ,łagodnego wzbudzania współczucia itp.
Osoba posługująca się tym drugim stylem może myśleć to samo co ta posługująca się pierwszym. . Ściana też istnieje , lecz jest ona miękka , niejednoznaczna , o bliżej niesprecyzowanych granicach. Zaletą tego systemu jest możliwość wykazania ,że adwersarz mimo usilnych prób nie chce przyjąć nic z mojego punktu widzenia. Zadam pytanie :
Co z mojego punktu widzenia przyjęto ? Obawiam się ,że nic . Mamy do czynienia z podobna ściana lecz bardziej zawoalowana , ukryta …. . Wystarczy przejrzeć posty. W paru miejscach zgodziłem się moimi adwersarkami , gdzie one zgodziły się ze mną ?
Istnieje dokładnie taka sam ściana , lecz niewidoczna , zamaskowana….. .Nie uważam siebie z pępek świata. Przedstawiłem parę męskich tęsknot , sposobów myślenia i co ? Nie spotkały się one z aprobatą , nawet ze zrozumieniem dla samego faktu ich istnienia. Szczerze mówiąc nie liczyłem na to . Tak było jest i będzie zawsze . Wynik to zapewne ze struktury duchowej. Natomiast oczekuje się całkowitego zrozumienia innych tęsknot , prawda ?
To jest to wysłuchanie o którym pisałem wcześniej …… .
|
Śr maja 30, 2007 8:39 |
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Byłbynm zaponiał. padło tu wiele okresleń co myśle i uważam na podstawie tego co pisałem. OK wolna wola każdy może myśleć co chce o mnie, do tego przeciez dążymy , wolnej woli , wolności wypowiadania się. Szanuje cudze zdanie i w imie tego samego szacunku pytam :
Czy w tym napisałem ,nie ma prawdy, nie mam racji, moje spostrzeżania mijają sie z rzeczywistością ?
|
Śr maja 30, 2007 9:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A jednak sie wtrace.
Niestety, twoje spostrzezenia mijaja sie z rzeczywistoscia.
Moze tylko dodam, z rzeczywistoscia, ktora widzimy ja, mateola, Teresse, zszywacz i pare innych osob.
Ty opisujesz stan (wg ciebie idealny), ktory chcialbys miec, zeby bylo ci milo i przyjemnie. Twoja zona (mam nadzieje) pasuje do roli wybranki rycerza i jeszt zadowolona, ze (czasami) zdajesz sie na jej intuicje (bo do jej rozumu - jak wynika z twoich wypowiedzi - zaufania raczej nie masz), cieszy sie, kiedy dowiaduje sie, dokad pojedzie na wakacje, kiedy kupisz jej cos do domu, "z niczego" upieksza mieszkanie, nie zajmuje sie zbyteczna praca zawodowa, wiec nie ma wlasnych pieniedzy, ktore moglaby wydawac samodzielnie, inaczej niz ty to przewidziales, i oczywiscie w zadnym wypadku sie tobie nie sprzeciwia, nie naraza, nie stara przekonac, itp, bo wtedy musialaby ponosic wszystkie konsekwencje swojej niewlasciwej postawy wobec meza (oczywiscie, typowy kobiecy problem- juz w raju nie wiedziala co robi i teraz musi ponosic tego skutki), od kar moralnych i cielesnych przez rozne formy "wychowania", ewentualnie gwaltu, do rozwodu, ktory tez bylyb oczywiscie z jej winy, bo nie pojela, jak dla niej chciales dobrze.
Ty (oczywiscie pisze to w przenosni)- a raczej twoj ideal - rycerz jest niesmiertelny, ma zawsze prace, nigdy nie choruje i zona moze w pelni "wylaczyc" resztki rozumu i ufnie czekac, co jej dzien przyniesie.
My piszemy, ze jest ciagle duzo zon, ktorych mezowie, (tez) nie zawsze wiedza wszystko najlepiej, nie przeczytali jakimi powinni byc rycerzami, tudziez nie dorosli do tej roli i kobiety nie zyja z nimi jak w raju (przed zjedzeniem jablka). A i na zycie czasem nie starcza. Nie mowiac o tych biednych sierotkach, ktore (jeszcze) nie spotkaly swojego rycerza i musza dawac sobie rade same. A jezeli daja sobie rade same bez mezczyzn, to nie moga byc takie glupie i bezradne, jak ty tego od nich oczekujesz. A jezeli nie sa takie glupie i bezradne, to moga wspoldecydowac i wspolpracowac, wykorzystujac cechy kobiece, ktore, przyznaje, sa inne niz meskie, ale to nie znaczy ze gorsze. Poza tym ten podzial cech, nie przebiega tam gdzie ty go widzisz, bo (mimo wszystko), "kobieta jest rowniez czlowiekiem" (cytat z ks. Marchewki) i pewne cechy (jak zdolnosc samodzielnego myslenia) sa cecha czlowieka, a nie mezczyzny.
Zalisz sie , ze nie przyznajemy ci racji. Wlasciwie to sam utwierdzasz temat tego watku (co juz pisalam). Wlasnie tacy mezczyzni, ktorzy dla wlasnej wygody, badz checi panowania (przynajmniej nad "wlasna" kobieta), dowodza, ze kobiety jeszcze nie maja rownych praw i mozliwosci. Maja byc posluszne, a jesli maz odejdzie, umrze itp (czemu zawsze sa one winne- tak wynika z twoich postow), to....najlepiej niech od razu wyjda za maz z a nastepnego "rycerza".
Jezeli ktokolwiek (obojetnie kobieta czy mezczyzna) smie powiedziec, ze swiat nie jest taki prosty jak twoje zyczenia, jaki powinien byc, obrzucany jest uwagami dosc niewybrednymi, jako ze nie "zrozumial" i dal sie sprowadzic na manowce itp.
Mozesz sie pocieszac, ze ci, ktorzy nie pisali w tym watku, sa po twojej stronie.
Ja pocieszam sie, ze sa po mojej....
|
Śr maja 30, 2007 15:25 |
|
 |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
re kamala
Mam zwyczaj przeczytać , odczekać, przemysleć każda odpowiedx. Tu odchgodzę od zwyczaju. Nie bardzo jest co odpowiedzieć.
Po prostu , cały czas to samo . Wymaiginowany obraz do zwalczenia , słowa któych nie napisałem, myśli jakich nie wyraziłem. Gdybyś miała , choć troche rzetelności podparłaś byś te słowa cytatami z tego co pisałem. Zwróć uwage , nie pisałem nic o waszych mężach , bo ich nie znam , nie wyciągam wniosków na bazie wypisów internetowych.
Nie będziemy robić ankiety , wystarczy ,że każdy w spokoju porówna te słowa z rzeczywistymi moimi słowa , które napisałem .
P.S. Dlaczego miałbym sie żalić ? Co mi to da ?
|
Śr maja 30, 2007 17:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Robur Wysłany: Wto Gru 19, 2006 9:44
Jeśli emocje matki będą podzielone między pracę , a dom to zawsze straci na tym dom . Będą dla pracy , dziecka , ale zabraknie miłości do męża co jest już obecnie normą w ramach łamania stereotypów
Wysłany: Sob Kwi 28, 2007 10:45 Temat postu:
ad Mateola
To dość modne teraz psychologizowanie , cechy takie siakie i owakie i troche sloganów. Ja także domagam sie uznania , respektowania moich praw. Proszę zapewnić mi to i to i tamto . Ta współpraca , to tylko jednostronne spełnianie żądań i ciągłe czekanie na puste komplementy. Wydaje sie ,że ta cywilizacja dochodzi do końca . Wątpie tu we prawdziwą współprace . Pisałem już , raz Adam posłuchał Ewy i źle na tym wyszedł , teraz też źle wychodzi , co widać na załączonym cywilizacyjnym obrazku . Musza przyjść nowi , może z Afryki , Azji , pogardzający ta cywilizacją , której brak sensu dalszego starania się o jej budowę. Ale to taki palec Boży. Adam zbudował cywilizacje techniczną , która obróciła się przeciwko niemu . Teraz czas na duchową ,Gai ziemi jest dośc słaba duchowo ,zaś islam silny , ma wielu męczenników , dajacych pozostałym nadzieje.
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 23:41
Skora walka , polowanie , myślenie (obradowanie jest dla ciebie niczym , dajmy spokój dywagacjom. Myślisz o stu rzeczach naraz , najważniejsze przechodzi ci obok. Mężczyxni maja w życiu trudniej , tyle że się nie skarżą i słusznie. Większość kobiet tego nie rozumie , ale tak juz musi byc. To normalne , 80 % rozwodów wnoszą niewiasty , nie chcą małżeństw lub stawiają warunki nie do spełnienia, zwalając wszystko na małżonków to dziś normalne ,. Nie rozumiesz ludzkiej biologii. W sposób naturalny mężczyzna traktuje dom jako miejsce odpoczynku. Zmuszanie go do innego traktowania to gwałt na psychice, czego większość kobiet nie chce przyjąć do wiadomości
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 11:59
Czuje się bezpieczna , wiedząc co będzie w przyszłości , kiedy pojedziemy na wakacje , kiedy zaś kupimy pralkęS TABILNOŚĆ Nie oznacza gnicia przed telewizorem. To męska baza – osobisty świat pasji , zainteresowań , przemyśleń życiowych , duchowości, budulec własnej wartości . To zakątek wytchnienia i regeneracji sił wewnętrznych. To miejsce fascynujące dla kobiety. Ona uwielbia być tam zapraszana i oprowadzana Niewiasta tęskni , by mężczyzna zabrał ja do OGRODU , albo gdziekolwiek poza dom.
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 17:56 Temat postu:
Jaki jest sens narzucać małżonce gdzie mamy jechać, skoro wakacje to wspólny wypoczynek , mający przynieść radość ? Niemadrze czyni ten co nie słucha żony w dziedzinie miłości , zachowań dzieci . Gdybym miał córkę to chciałbym źle dla niej ? Czy nie jest napisane w psalmach ,że mądra zona to największy skarb męża ? Korzystam często z intuicji mojej małżonki
Wysłany: Sob Maj 19, 2007 14:22 Temat postu:
Cytat: mateola napisała
Teraz ma - zmienił się układ, wiec i pozycja mężczyzny musi się zmienić.(…) On też musi sie dostosować, by była równowaga, czy zgoda, bo o równowadze nie lubisz słuchać..
Równowaga 1=1 to dwie ramki , takie czy inne o podobnym ciężarze . Z nich wynika zgoda..
Cytat: Tu masz coś na temat tego nowego sposobu (tato)
Jak wspomniałem , opieka nad małym dzieckiem nie jest mi obca . Skorzystałem też z możliwości bycia przy przyjściu potomka na świat. Pamiętam okrzyk lekarza , tętno dziecka spada , na salę ! (kleszczowy ) . Jestem za tym, co jest w artykułach zapisane , niemniej w roztropnych granicach. Powrót do ojcostwa , nie może zastępować obecności matki w domu zwłaszcza w pierwszym okresie. Powód jest prosty – dla dobra rodziny dostrzeganej długofalowo. Ojciec naturalnie chce utrzymywać dom , zapewnić mu dobrobyt , wynika to z poczucia obowiązku, chęci posiadania czegoś, czemu może się poświęcać, czuć odpowiedzialnym. Dodaje mu to skrzydeł . Natomiast , kiedy matka idzie do pracy ojciec zostaje z maleństwem , jaka jest motywacja matki ? Chęć zapewnianie bytu rodzinie , utrzymanie męża , żeby miał na wszystko, było mu dobrze …..? Nie spotkałem się z taką argumentacją. Spotkałem się natomiast z tego typu: Jestem sfrustrowana w domu, czuję ,że idąc do pracy mogę się rozwinąć , samorealizować ,zdobyć wykształcenie , ubogacić się itp. Ze strony męskiej istnieje chęć poświęcania się dla rodziny – główna motywacja. Ze strony żeńskiej mamy po prostu , brak czegoś więcej po za motywacją działania dla siebie , dla rozwoju własnego JA .. Ma to swoje odniesienie np. w zdradach. Męska to najczęściej z kobietą pierwszą z brzegu , czasem lekkich obyczajów. Kobieta jak zdradza to z reguły z kimś kogo uważa za lepszego od męża (takie samousprawiedliwienie.) Ojciec w domu , to inne spojrzenie kobiece na niego , ale do czasu…. . Istnieje bowiem duża szansa na znalezienie się jakiegoś Big of Best przy szarości domowej, to naturalne i wpisane w żeńskie geny. Dlatego będąc gorąco za takimi rozwiązaniami , trzeba na zimno określić pewne ramy dla dobra rodziny i własnego. Stara prawda mówi : Jest czas , kiedy trzeba żony posłuchać, jest czas kiedy trzeba żony wysłuchać i zrobić swoje. Od tego ma się rozum i nie ma ŻADNEGO zwolnienia, typu bo mi Ewa kazała , powiedziała. Na końcu za kunktatorstwa jest rachunek do zapłacenia. Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:27 Temat postu:
Cytat: Ciekawe, czy wiesz, że najwiekszym zagrozeniem dla kobiety jest jej własny mąż wiele z nas boi się gwałcicela z krzaków, ale 70 % wszystkich morderstw kobiet jest popełniane przez ich męzów lub partnerów...
No właśnie , a z jakiego powodu o przyczynach się zawsze milczy , przełam tabu bądź odważna i rozwiń to. Cytat: Ba !Kobiety są nawet odpowiedzialne za smierc mężczyzn, gdy zranią meską dume, bedąc lepsze w czymkolwiek oprócz szycia i sprzatania... - jak w filmie Ocean 13- gdzie zraniona przez kobietę męska duma pcha grupę szyprów do desperackiego polowu i smierci...
Klasyczny przykład . Trudno się bierze odpowiedzialność za własne postępowanie ,zwłaszcza skutki jakie to może ono wywołać. Kobiety mają pewna naturalna umiejętność zrzucania z siebie poczucia winy, tak pan Bóg stworzył. Wbrew pozorom nie jest to oskarżenie, ostatecznie nie można zabronić nikomu połowu ryb , prawda ? Mógł odejść , byłby spokój. Istnieje coś takiego, choć trudno to zrozumieć niewieście - godność. Nie wyjaśnię tego, nie zrozumiesz , przyjmij ,że istnieje i naruszenie pewnych naturalnych mechanizmów jakie dał Pan Bóg musi wywołać reperkusje I jeszcze kilka przykladow jak traktujesz tych, ktorzy maja inne zdanie Cytuj: : Pią Kwi 27, 2007 11:11: Mark Zubek napisał: W zasadzie zgadzam się z głosem p.psycholog Witkin. Z małym wyjątkiem, nie o zemstę chodzi lecz o zwykłe przetrwanie. Strach egzystencjonalny, od wieków budował cały szereg mechanizmów obronnych przed męską agresją, siłą, egoizmem, pieniactwem, itp. Słaba płeć ma swoją moc. I jest to jak najbardziej sprawiedliwe. Przesadzassz dajesz sobie wmówić pewne rzeczy . Wysłany: Sob Maj 19, 2007 14:22 Temat postu: Cytat: No i koszty, które przez tysiące lat ponosiła Ewa, która była zmuszona do rezygnacji z lwiej części swoich cech - nie liczą się? Nie istnieją? Gruba przesada, taka femibolszewicka propaganda. Życie kiedyś było proste , może 1% rozwijał się bardziej od reszty, takie były czasy. Robienie z siebie cierpiętniczek tutaj przynajmniej to nadmiar skromności Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:18 Temat postu: Re Mateola Trudna z Tobą rozmowa , ponieważ przyrównujesz wszystko do swojego szczęśliwego domu. Pokolenia się zmieniają , ludzie też. . To co napisze poniżej , nie odnosi się do Ciebie bezpośrednio. Cytat: Brzmi to: „ma się rozum” – jakby to była wyłącznie domena mężczyzn… trochę to jaby z Otto Weiningera „Płci i charakteru”… Kobieca inteligencja nastawiona jest w innym kierunku niż męska. To kwestia struktury umysłu .dlatego odbierasz to w ten sposób. Zainteresowani zrozumieli co trzeba. Cytat: Przeież on sugeruje, że kobieta rycerza ma być takim łatwym do sterowania – dzieckiem, przy której on będzie się czuł rycerzem. Jego siła ma polegać na tym, że jest silna w porównaniu ze słabością. Po raz kolejny wmawiasz mi coś , czego nie pisałem. Rycerz to taki sam synonim ,jak ramka ABC , przykład , nie dokładne odwzorowanie . Walczysz w wymyślonym wirtualnym smokiem. Nie imputuj mi. Cytat: Kobieta i sztuka podoba się i nie pomoże w tej sprawie uchwała Biura Politycznego (komisji Brukselskiej ) Włodzimierz Sokorski były członek politbiura , Radiokomitetu. W dalszym ciągu nie rozumiesz na czym polega małżeństwo partnerskie. Posty: 70 Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:27 Temat postu: Re Teresse Cytat: Jest to świat, w którym kobieta jest na wszystkie sposoby testowana przed slubem- czy sprząta w domu, czy jest gospodarna- mozna by jeszcze sprawdzić zeby jak u konia za to nie ma prawa miec wymagań- jesli je ma to znaczy, ze to syndrom księzniczki, którego nie wybiły jej z głowy matki i babcie... Powtarzasz to co pisze mateola , jej wyobrażenie, będące na bakier z rzeczywistością, nie to co sam napisałem. O niebezpiecznym idealny wzorcu mężczyzny , nazwanym przez mnie z dawna syndromem księżniczki pisze i mówi na podanej wcześniej stronie psycholog płci żeńskiej. Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:36 Temat postu: zszywacz napisał: Dodam tylko, że kobieta też może znać karate i/lub języki klasyczne Poza tym się zgadzam, chyba po raz pierwszy z Teresse  Równie dobrze mogłes napisacć,że mogą jeść kolacje. 20 lat temu chodziłem na karate z dziewczynami i nie widziałem w tym nic dziwnego. Miały ciemniejsze pasy od mnie . Teraz po 20 latach dowiaduje się ,że mogą chodzić karate . Gdybym używał ikon zamieściłbym taką główke z młotkiem pukajacym się w głowę. To efekt serwilizmu w jaki wpadłeś , służalcze potakiwanie bez rzetelnej analizy tekstu. Własne zdanie , tonie odwrotne do aktualnire zamieszczanego.
|
Cz maja 31, 2007 7:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|