Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 30, 2025 17:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 18  Następna strona
 Obłuda kościoła katolickiego 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Wyczytałem gdzieś (nie pomnę już gdzie Uśmiech... ), że protestującym pielęgniarkom nie posługuje żaden ksiądz mimo że o to prosiły.


nic takiego z tego tekstu nie wynika...


No tak"katolicka mentalność" musi miec wszystko napisane, bo inaczej nie zrozumie. To, ze prosiły słyszałem w wypowiedzi jednej z pielęgniarek w TV. Rozumiem je3dnak, ze zaraz zażądacie ode mnie dokładnych danym, a mianowicie: imienia i nazwiska, peselu, rozmiaru biustonosza i buta, oraz zaświadczenia od proboszcza, ze to jednak katoliczka...najlepiej gdyby jeszcze była słuchaczką Radyja Maryja lub co najmniej gospodynią na probostwie.


Wt lip 10, 2007 8:23

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Cytuj:
kosiarz napisał(a):
Cytuj:
Cytat:

Miałaś położone kiedys ręce na głowie?

yyyyy...? A o co Ci tu chodzi?


myslisz , ze nazwiska są potrzebne by zrobić komus krzywde? Czy Twoje pisanie o złu jakie wyrzadzam światu/Bogu będac Katolikiem , potrafię udzwignąć?


Please , zacznij się jakoś jaśniej wyrażać. Czy ja pisałam o Tobie konkretnie...?
Ty- a może ty ksiądz jesteś i dlatego tak osobiscie to bierzesz? Zeby ci było łatwiej "udźwignąć" napiszę, że część kapłanów jest po prostu oszukana i nieświadomie , w dobrej woli innych na manowce ciągnie. To są okoliczności łagodzące! :D
No i z Twoich wypowiedzi wynika, że jeśli k a t o l i k coś złego( obłudnego) zrobi, n i e wolno o tym móić/pisać...Możesz mi tylko powiedzieć, czemu katolicy mają mieć taki parasol ochronny nad głową?

Cytuj:
pisz zawsze yyyyy a bedziesz obiektywna. :)

Mniejsza o yyy. Ty mi powiedz, co miały oznaczać te ręce na głowie, bo jakos się nie doczekałam wyjaśnienia.

I tak się zastanawiam: czemu KRK przemilcza o niektóych postaciach historycznych, szczególnie o takich biskupach z pierwszych wieków, którzy mieli poglądy bardziej protestanckie od samego Lutra? Czyżby chcieli zatrzeć ich ślad w naszej pamięci, żeby wyszło, że KRK niezmienne poglądy i doktryny ma od 2000 lat? 8)
O Klaudiuszu np. słyszałeś?


Wt lip 10, 2007 8:26
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
Cytuj:
Please , zacznij się jakoś jaśniej wyrażać.


dużo osób ma mi to za złe...cóż pisanie wprost, że cześć pastorów/katolikow/księzy/murarzy/popów...itp to obłudnicy może być, bardziej zrozumiała, ale nieistotna i po co pisac to co wszyscy wiedzą...gdyż człowiek jest grzeszny.
Jestem kapłanem, należe do MW, jestem homofobem, lewicowym prowokatorem, prawicowym oszołomem, moherem, faszystą, liberałem, antyklerykałem, głosze herezję....więcej grzechów nie pamietam :).

Jedynym powodem mojej dyskusji z Tobą, jest cheć zrozumienia.


Wt lip 10, 2007 8:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Cytuj:
i po co pisac to co wszyscy wiedzą...gdyż człowiek jest grzeszny

Po pisać prawdę...po co obnażać kłamstwa...?

Widzę, że przede wszystkim jesteś relatywistą.


Wt lip 10, 2007 11:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
Berea napisał(a):
"Słowa, zacytowane powyżej nie oznaczają dawania komukolwiek odpustu, odpuszczenia grzechów przez kogokolwiek. Słowa te odnoszą się do przebaczenia komuś, kto zgrzeszył przeciwko nam. Tylko taka sytuacja jest dopuszczalna. Mamy parę rodzajów grzechu. Jednym z nich jest grzech przeciw człowiekowi. I tu właśnie o tego rodzaju grzech chodzi. "
Jeden brat tak odpowiedział na Twoje pytanie na innym forum,więc go zacytowałam, bo się z tym zgadzam.


Zaraz, zaraz.. :P Ja może zacytuję tą "sprawę" przy pomocy całości fragmentu, żeby wyjaśnić wszelkie spory:
J 20, 21-23
Cytuj:
A Jezus znowu rzekł do nich: <<Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam>>. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: <<Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane>>.


Jest to sytuacja, kiedy Zmartwychwstały ukazuje się apostołom.


Więc teraz kolejno w podpunktach:

1. Po co Jezus miałby kierować słowa o wzajemnym przebaczaniu bliźniemu? Czy to oznaczałoby, że misją wyłącznie uczniów (tak i Ja was posyłam) jest przebaczanie bliźniemu?
Przecież słowa o przebaczeniu dotyczą nie tylko apostołów i Jezus kierował je właśnie publicznie i wielokrotnie, chociażby w Kazaniu na Górze.

2. Czyżby do przebaczania win wobec bliźniego potrzebne było aż tchnienie Ducha Św.?
Byłoby to wówczas wielkim nieporozumieniem, bo sugerowałoby to, że zwykły człowiek jest do tego niezdolny bez tej szczególnej łaski. (oczywiście samo przebaczenie jest łaską, ale tutaj przez "szczególną łaskę" rozumiemy namacalne zesłanie Ducha Św.)

3. No i następna kwestia..

W czym rzecz?
Nie istnieje w Piśmie coś takiego jak grzech przeciw człowiekowi w dosłownym tego słowa znaczeniu! Są różne natury grzechu, ale jest on zawsze przeciwko Bogu: tutaj warto dodać W-Trójcy-Jedynemu (sam Jezus rozróżnia np. grzech przeciwko Synowi Człowieczemu a grzech przeciwko Duchowi Św.)
Człowiek nie jest Bogiem, nie jest bóstwem czystym, żeby ktokolwiek czynił grzech jedynie przeciwko niemu, bo wówczas dawałoby mu to pewnego rodzaju władzę nad drugim człowiekiem.
Pismo mówi o "winie wobec bliźniego", o "przewinie".. a grzech który temu towarzyszy posiada przede wszystkim, a nawet jedynie wobec Boga.
Zacytujmy Mądrego Syracha 28 ( :) ):
Cytuj:
1 Tego, który się mści, spotka zemsta Pana:
On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci.
2 Odpuść przewinę bliźniemu,
a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy.
3 Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu,
jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia?
4 Nie ma on miłosierdzia nad człowiekiem do siebie podobnym,
jakże błagać będzie o odpuszczenie swoich własnych grzechów?


Sama dobrze widzisz, że odpuszczenia grzechów szuka się jedynie u Pana.
A fragment z Ewangelii Jana również o tym świadczy, bo po to właśnie Jezus tchnął na nich Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, żeby odpuszczenie grzechów dokonywało się bezpośrednio przez Ducha Św., a pośrednio przez posługę apostołów.
To też regularnie powtarza Kościół, że spowiada się tylko wobec Boga, przez posługę Kościoła, w którym on żyje.
Przed przyjściem Jezusa taką posługę czynił Jan Chrzciciel:
Cytuj:
Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy.
Mt 3,6
Chrystus po swoim zmartwychwstaniu, kiedy jego odejście do Ojca było bliskie tą posługę przekazał apostołom (w czasie Jego życia to od miał władzę odpuszczania grzechów).

Odpuszczenie win a odpuszczenie grzechów to dwie różne sprawy.
Nie można więc podciągać odpuszczania grzechów pod przebaczanie win..
Między innymi także dlatego:

Cytuj:
Wtedy Piotr podszedł do Niego i zapytał: <<Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?>> Jezus mu odrzekł: <<Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż 77 razy>>.

Więc jak.. ? ;) Najpierw Jezus mówi o miłosierdziu, o obowiązku przebaczania a potem jednak się z tego wycofuje i stwierdza: A wiecie co, jednak dochodzę do wniosku, że wy apostołowie możecie niektórym nie przebaczyć i ich winy będą im zatrzymane ?
Trochę niesprawiedliwe to by było wobec innych, czyż nie ? ;) Ja bym się czuł dyskryminowany. ;)

Hmmm.. Ja nie wiem.. pisze jak byk: Którym odpuścicie grzechy.
A ty interpretujesz dalej: Słowa, zacytowane powyżej nie oznaczają odpuszczenia grzechów przez kogokolwiek.


Pozdrawiam. ;)


Wt lip 10, 2007 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Ci , którym grzechy zatrzymacie( to, co związane na ziemi, związane jest też w niebie)...

Myślę, że tchnienie Ducha Świętego jest tu kluczową sprawą. Jeśli ktoś mający Ducha przyprowadza człowieka do miejsca, w którym ów człowiek wyznaje grzechy Bogu i rodzi się na nowo, wtedy Bóg odpuszcza mu grzechy( nie są już "zatrzymane"). To może tylko ktoś, kto narodził się na nowo i ma Ducha Chrystusowego. Tylko ktoś taki może głosić ewangelię niezbawionym.
Stąd symbol "kluczy do królestwa niebieskiego". Tym kluczem jest Słowo, ktore żyje dzięki Duchowi mieszkajacemu w wierzącym człowieku. Słowo "otwiera" drzwi Królestwa niebieskiego; ale tylko Słowo, ktore jest ożywione przez Ducha( samo Słowo- litera nic nie pomaga).


Wt lip 10, 2007 12:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
Przepraszam, że siebie cytuje, ale wynika to z niemożliwości edycji postu.
Chciałbym sprostować jedno "potknięcie".

Marek_Jakub napisał(a):
Chrystus po swoim zmartwychwstaniu, kiedy jego odejście do Ojca było bliskie tą posługę przekazał apostołom (w czasie Jego życia to od miał władzę odpuszczania grzechów).


Chrystus jako Osoba Trójcy Św. ma oczywiście zawsze władzę odpuszczania grzechów.. bo tylko Bóg ją posiada.
Chodziło mi o to, że Chrystus żyjąc na ziemi sam czynił tą posługę, nie potrzebował po prostu niczyjego pośrednictwa bo żył osobowo wśród grzeszników. ;)


Wt lip 10, 2007 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
Berea napisał(a):
Ci , którym grzechy zatrzymacie( to, co związane na ziemi, związane jest też w niebie)...

Myślę, że tchnienie Ducha Świętego jest tu kluczową sprawą. Jeśli ktoś mający Ducha przyprowadza człowieka do miejsca, w którym ów człowiek wyznaje grzechy Bogu i rodzi się na nowo, wtedy Bóg odpuszcza mu grzechy( nie są już "zatrzymane"). To może tylko ktoś, kto narodził się na nowo i ma Ducha Chrystusowego. Tylko ktoś taki może głosić ewangelię niezbawionym.
Stąd symbol "kluczy do królestwa niebieskiego". Tym kluczem jest Słowo, ktore żyje dzięki Duchowi mieszkajacemu w wierzącym człowieku. Słowo "otwiera" drzwi Królestwa niebieskiego; ale tylko Słowo, ktore jest ożywione przez Ducha( samo Słowo- litera nic nie pomaga).


Przyprowadzi kapłan człowieka przed Boga, ten wyzna Mu grzechy.. i gdzieś się tutaj chyba gubi sama rola przypisana apostołom (którym odpuścicie, którym zatrzymacie).

Ty ponadto interpretujesz odpuszczenie grzechów jako następstwo ich zatrzymywania (co to jest w ogóle za stan? hmm, zatrzymywać to człowiek może sobie jedynie sam przez trwanie w woli grzeszenia).
A przecież Chrystus apostołom w tym poleceniu przekazuje konkretną alternatywę postępowania, bez żadnej przyczynowości.
Robicie tak albo tak.


Wt lip 10, 2007 13:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Nie możemy się zrozumieć prawdopodobnie dlatego, że nie znasz pojęcia "narodzić się na nowo w Chrystusie"( 3 rozdział ew. Jana).

Człowiek narodzony na nowo nie pozostaje w niewoli grzechu. Mieszka w nim Duch Święty. Nawet jeśli zdarzy mu się zgrzeszyć- o ile żałuje i wyznaje grzech- Bóg mu odpuszcza( niepotrzebny jest takiemu człowiekowi jakiś dodatkowy "pośrednik" na drodze odpuszczania grzechów).
Człowiek odrodzony z Ducha jest człowiekiem zbawionym- w chwili śmierci idzie na spotkanie z Chrystusem.


Wt lip 10, 2007 14:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Nie możemy się zrozumieć prawdopodobnie dlatego, że nie znasz pojęcia "narodzić się na nowo w Chrystusie"( 3 rozdział ew. Jana).

Człowiek narodzony na nowo nie pozostaje w niewoli grzechu. Mieszka w nim Duch Święty. Nawet jeśli zdarzy mu się zgrzeszyć- o ile żałuje i wyznaje grzech- Bóg mu odpuszcza( niepotrzebny jest takiemu człowiekowi jakiś dodatkowy "pośrednik" na drodze odpuszczania grzechów).
Człowiek odrodzony z Ducha jest człowiekiem zbawionym- w chwili śmierci idzie na spotkanie z Chrystusem.

A więc co dla Ciebie oznacza "narodzić się na nowo w Chrystusie"?
I czy dobrze rozumiem, że jak ktoś się narodzi na nowo w Chrystusie, to automatycznie będzie zbawiony? Bez względu na wszystko co potem popełni?


Wt lip 10, 2007 14:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55
Posty: 452
Post 
Kamyku, nie ma co dyskutować -protestant na podstawie zasady Sola Scriptura udowodni Ci nawet, że 2+2=5 :D

_________________
Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...


Wt lip 10, 2007 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51
Posty: 131
Post 
Berea napisał(a):
Nie możemy się zrozumieć prawdopodobnie dlatego, że nie znasz pojęcia "narodzić się na nowo w Chrystusie"( 3 rozdział ew. Jana).

Człowiek narodzony na nowo nie pozostaje w niewoli grzechu. Mieszka w nim Duch Święty. Nawet jeśli zdarzy mu się zgrzeszyć- o ile żałuje i wyznaje grzech- Bóg mu odpuszcza( niepotrzebny jest takiemu człowiekowi jakiś dodatkowy "pośrednik" na drodze odpuszczania grzechów).
Człowiek odrodzony z Ducha jest człowiekiem zbawionym- w chwili śmierci idzie na spotkanie z Chrystusem.


Ja cię rozumiem, ale to Ty omijasz łukiem moje wypowiedzi.. ;)

Hmm.. następna kwestia... vesper: masz w swojej kwestii pewnie sporo racji. ;)
Jakby to dobrze wytłumaczyć...

Chrystus słowa o ponownym narodzeniu z Ducha wypowiada na początku swojej działalności.. Sens jest taki, że ponowne narodzenie z Ducha oznacza po prostu chrzest jakiego udzielał On i jego uczniowie.. bardzo dokładnie mówi o tym Jan Chrzciciel:
Cytuj:
Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: "Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym"


Dlatego też Chrystus wypowiada słowa o ponownym narodzeniu do Żydów, bowiem dotychczas przyjmowali oni chrzest z wody od Jana, ale niezbędnym do zbawienia jest chrzest udzielany przez Chrystusa z Ducha Św. Musieli więc oni mimo przyjęcia chrztu janowego ochrzcić się ponowie tym razem przez Ducha Św.

Napisze teraz stanowczo:
Naopowiadali wam jakieś bajeczki o cudownym narodzeniu, które wyzwala z niewoli grzechu. Słyszałaś w ogóle o czymś takim jak skłonność upadłej natury? Pisze o tym św. Paweł:

Cytuj:
Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.


Ten fragment wskazuje zdecydowanie na to, że nie wiadomo jak wielką łaskę by zyskał człowiek (nawet narodzenie z Ducha Św.) to i tak pozostanie grzesznikiem, bo ma skazę grzechu pierworodnego.

Narodzenie z Ducha Św. zaś jest przede wszystkim uzdolnieniem do wypełniania prawa, które skupia się w przykazaniu miłości do Boga i bliźniego.


Wt lip 10, 2007 16:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Cytuj:
A więc co dla Ciebie oznacza "narodzić się na nowo w Chrystusie"?
I czy dobrze rozumiem, że jak ktoś się narodzi na nowo w Chrystusie, to automatycznie będzie zbawiony? Bez względu na wszystko co potem popełni?

Tak , będzie zbawiony. Tak długo, jak długo nie odwróci się od Boga. I człowiek odrodzony z Boga , mający Ducha i świadomie idący za Bogiem pracuje nad sobą- ma wrażliwsze sumienie. Jeśli popełnia grzechy, Duch mu to pokazuje i wtedy taki człowiek odwraca się od tego grzechu i przeprasza. I tak długo, jak dugo ów człowiek wierzy i idzie za Chrystusem, tak długo może być pewiem swojego zbawienia.

Marek Jakub- najpierw u w i e r z y , potem ochrzczony będzie. Chrzest wodny i odrodzenie z Ducha to dwie różne rzeczy. Chrzest wodny nie oznacza automatycznie narodzenia na nowo. Do tego potrzebna jest
w i a r a .


Wt lip 10, 2007 16:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
pominołem ważny post a przecież tutaj zostałem posadzony o "niezrozumienie" i przekłamania.

odniosłem sie do Twojego postu w którym napisałeś:
Cytuj:
Pomnę jednak, ze obowiązkiem nałożonym przez Jezusa wszystkim swoim kapłanom jest służenie ludziom.
Czy względy polityczne i knowania fioletowych hierarchów są ważniejsze od tego co nakazał Jezus?
Czy to nie przykład obłudy hierarchii kościelnej?


Cytuj:
Każdemu z nas nakazł więc do dzieła! Nie bądz obłudnikiem...

odpisałeś...
Cytuj:
Tak się składa, że księdzem nie jestem i nie mam prawa dawać komukolwiek kapłańskiej posługi, nie mówiąc już o Sakramentach. Czyżbyś w swoim ":katolicyzmie" nie zauważył taj prostej różnicy?
Nie bądź więc obłudny i zakłamany w swych słowach i zacznij myśleć, a nie kosić.

służenie ludziom, nie jest tylko poprzez sakramenty, jeżeli je tylko miałeś na mysli to sorry, wróżka nie jestem...
jeżeli zaś dodajesz coś o politycznych knowaniach, moja wiedza na temat tego co piszesz, miała prawo się odnosić do naszych zwykłych działań ludzkich dla dobra drugiego człowieka.


Śr lip 11, 2007 7:03
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
Berea napisał(a):
Cytuj:
i po co pisac to co wszyscy wiedzą...gdyż człowiek jest grzeszny

Po pisać prawdę...po co obnażać kłamstwa...?

Widzę, że przede wszystkim jesteś relatywistą.


weż taki kamień..
konserwatyści powiedzą..kamień jest konserwatywny, trwa niezwruszony setki lat nie zmieniając "polądów"jest twardy jak skała..
liberałowie odrzekną...no jak to, przecież zmienia swój kształt i kolor pod wpływem czasu! zmienia swą naturę!
socjaliści- , popatrzcie na kamień on oddaje społeczeństwo w duchu równosci klas i swiatopogladu..jaki on zwarty, twardy, spojna masa jak spoleczeństwo socjalistyczne!
relatywizm- niech i on bedzie ;)

Cytuj:
pisać prawdę...po co obnażać kłamstwa...?

no tak ale ja nie pytałem o to co piszesz, bo to widzę..piszesz prawdę i obnażasz kłamstwo....ale chciałem sie dowiedzieć dlaczego...ale wcale nie musze :).


Śr lip 11, 2007 7:21
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL