Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 0:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 18  Następna strona
 Obraz Kościoła w świecie *. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Cytuj:
w jakim sensie on tętni życiem??
Być może jest tu analogia do serca - raz jest skurcz, a raz rozkurcz...

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt kwi 27, 2010 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
*Julka*
Czy widziałaś relacje ze spotkań młodych z Ojcem św.Janem Pawłem II i obecnym Benedyktem XVI. Jak przebiegają pielgrzymki do Częstochowy i ilu tam jest młodych...Czy słyszałaś o spotkaniach Teze na zakończenie roku...a o Dniach Młodych w poszczególnych Archidiecezjach...Można by tu wymienić jeszcze inne spotkania chrześcijańskie, gdzie zawsze w centrum jest Eucharystia... Niedługo będzie spotkanie młodych chrześcijan na Torwarze w Warszawie - czy tego rodzaju informacje są szeroko komentowane w mediach... Tego nie pokazują "nasze" środki przekazu... A skąd biorą się ci młodzi chrześcijanie... Są w parafiach, uczestniczą czynnie przez cały rok we wspólnotach, gdzie spędzają czas na czytaniu i reflektowaniu Słowa Bożego i sprawowaniu liturgii...A duszpasterstwa akademickie... Uważam, że to życie wspólnotowe Kościoła, nie ukazywane przez polskojęzyczne media (nie polskie), które są tak chętnie słuchane, czytane przez wielu Polaków (nad czym ubolewam) przyczynia się także do Twojej wizji - obrazu Kościoła w świecie... One nagłaśniają ponad miarę rzeczy trudne i bolesne w Kościele, ale to są pojedyncze przypadki i nikt temu nie zaprzecza...Natomiast nagłaśnianie tego, co przynosi dobro, co popularyzuje dobro i wartości jest niepopularne a może przez decydentów wręcz zakazane...Proszę się nad tym zastanowić obiektywnie...Pokój niech będzie z Tobą!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt kwi 27, 2010 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Madeline. napisał(a):
Nie uważacie, że KK dostosowuje się do potrzeb obecnych katolików, do ich poziomu?


Co masz na myśli? Ja myślę, że gdyby tak było, to Kościół zmieniłby swoje nauczanie na tematy takie jak: antykoncepcja, seks przedmałżeński, tzw. "wolne związki", rozwód, in-vitro, aborcję, itd. itp. A tymczasem stoi niewzruszenie na straży wartości pomimo silnego oporu świata - także tych, którzy deklarują się jako katolicy.

_________________
Piotr Milewski


Wt kwi 27, 2010 21:30
Zobacz profil WWW
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
widziałam- wraz z śmiercią JPII wszystko wygasło
większość moich znajomych- z oaz i w ogóle katolików jest sceptyczna do Benedykta
a co do pielgrzymek do Częstochowy młodzież przyciąga tam to ,że jest gitara,fajna muzyka i można poznać znajomych.
Komentarze:" muzyka grała było mi miło dlatego Bóg i chrześcijaństwo jest super !"
to samo tyczy się spotkań Młodych. Tylko po jakimś czasie jakoś dziwnie wątpią w Boga,
bo przecież Bóg musi być fajny i spełniać zachcianki i oczywiście nie wymagać.
Jednocześnie piosenki ,które tak chętnie wtedy śpiewali , ich słowa nagle stały
się jakieś nieistotne.
oazy,wspólnoty ? w mojej ludzie zrezygnowali ze spotkań ,bo były chętne tylko dwie osoby, tak tętnili życiem. Wiele ludzi poodchodziło z oaz ,kiedy odeszli moderatorzy piękni i przystojni,
a we wspólnocie przestało być " miło".
Taką rzeczywistość Kościoła " tętniącego życiem" poznałam przez ostatnie 2 lata mojego
życia na tego typu " imprezach".


Wt kwi 27, 2010 21:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Dwa lata to krótko - szybko się zniechęcasz i wszystko postrzegasz w ciemnych kolorach. Pewnie, że w KK nie jest tak "cacy" jak bym chciał. Istnieją zjawiska w KK takie jak desakralizacja, dechrystianizacja. Postępuje stopniowo także kryzys wiary... Ale to wszystko zależy od nas samych... Trzeba mimo to trwać i być otwartym na tzw. "nową ewangelizację". Ona ciągle trwa..Zapewne o niej słyszałaś i wiesz z czym to się je... Trzeba dostrzec potrzebę katechumenatu dorosłych i poddawać się jemu, mimo iż chrzest już dawno przyjąłem.. Wiem, że istnieje (neo)katechumenat, poprzez który odkrywa się na nowo wartości chrztu św., na nowo zaczyna się żyć wiarą żywą, gdzie miłość w wymiarze krzyża i jedność są wyznacznikami życia chrześcijańskiego (nie sztuczność w przychodzeniu tylko do kościoła i odstanie 45 minut w niedzielę). Ja nie patrzę się na innych lecz sam staram się żyć życiem wspólnotowym przyczyniając się do wzrostu mojej wiary, nadziei i miłości... Może nie wszyscy otrzymali łaskę, by poczuć się włączonymi w Kościół - Ciało Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego i podążać drogą zbawienia. Mam pełną świadomość potrzeby świadczenia o chrześcijaństwie, może trochę nieudolnie a jednak...

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt kwi 27, 2010 22:07
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
ja osobiście wolę się sama formować, niż być we wspólnocie typu: oaza i tak dalej.
w kościele korzystam z sakramentów i sobie je cenię , szanuję ludzi ,którzy mi je udostępniają,
natomiast z Kościołem jako takim nie jestem związana,gdyż w moim postrzeganiu robi
się on coraz bardziej instytucjonalny, nie pragmatyczny i coraz mniej wiarygodny w swojej skuteczności. Kiedy czytam Biblię , o Apostołach i tak dalej i to , co się wtedy działo , sposoby głoszenia Kerygmatu przez ów Apostołów, to jak po którymś tam słowie nawróciło się kilka tysięcy ludzi i porównuję to do dzisiejszych czasów to mam wrażenie , że czytam o jakichś dwóch rzeczywistościach, gdzie ta pierwsza wydaje się jakąś bajką, cudem, nie mającym nic wspólnego z " dzisiaj" , poza sporadycznymi, minimalnymi, gdzieś ,gdzie mało osób słyszy przypadkach- i to też na dużo mniejszą skalę. I wcale nie chodzi mi o jakieś nie wiadomo co, cuda czy coś.
pielgrzymki kojarzą się młodzieży z muzyką i poznawaniem nowych ludzi i głównie to ich pociąga.
mnie religijność oparta na uczuciach,emocjach,podskokach, śpiewach, super niby liturgiach,
przestały zachęcać już dawno- ponieważ jest to przerost formy nad treścią- albo bardziej -
nad efektem tego wszystkiego. o neokatechumenacie się nie wypowiadam, zresztą mam o nim złe zdanie.
czy 2 lata to dużo? wg. mnie wystarczająco, ponieważ przez ten czas bardzo intensywnie angażowałam się w pewne przedsięwzięcia , regularnie uczęszczałam na spotkania różnych wspólnot, a nawet wiązałam plany z jedną- niestety, w tym wszystkim więcej było parcia na super efekt, niż realne skutki i sprawdzalne działanie życiowo - a kiedyś i tak przyjdzie czas stawić czoła rzeczywistości,która z tym wszystkim ma niewiele wspólnego- treści , treściami, są ok ,ale nie wiem czy ktoś zauważył,że młodzież nie to pociąga, a fajna atmosfera, fajni znajomi, fajna muzyka ,gitara, śpiew - a jak tego nie ma - pustki.
Wolałabym,żeby młodzieży uczono raczej umiejętności postawienia się życiem pod prąd - niż tylko układaniem pięknych słów ( zwłaszcza jak ktoś nie jest przekonujący w czynach), czy robiąc " miłą oprawę" zachęcającą. Te wszystkie teksty z różnych ewangelizacji są często przesłodzone, zamiast ludziom pokazywać,że życie jest jakie jest i trzeba robić to i to, a potem po 10 latach widzę takiego z początku zapalonego oazowicza wypalonego i wątpiącego we własną wiarę. Właśnie dlatego zaczynam wątpić w skuteczność działania chrześcijaństwa - stopniowo , po prostu.
Bo mam wrażenie,że to wszystko o czym się mówi to tylko jakieś puste hasła, nijak odnoszące się do rzeczywistości - poza może powszechnym cierpiętnictwem i umartwianiem się.
Ja się patrzę zarówno na innych jak i na siebie i po wielu staraniach własnych oraz staraniach innych stwierdziłam,że to wszystko w ogóle jakby się nie sprawdza.
Poza tym Jezus mówił kiedyś " wy będziecie robić większe rzeczy niż ja " - no i gdzie to jest ??
Odnowy Charyzmatyczne prześcigają się w charyzmatach, jedni nawet je wymyślają - bo przecież to jest na czasie w " światku" religijnym... więcej wiarygodności i skuteczności ,by się przydało, a mam wrażenie,że więcej jest gadania i nie pragmatyczność. W dodatku Kościół nie jest jednomyślny, bo jak pytasz , co jest grzechem, a co nie - to Ci w sprawie np. takiego youtube różnie odpowiedzą.
I bądź tu mądry. Może więc pora nie tylko mówić i się usprawiedliwiać- ale wymyślić sposób ,by chrześcijaństwo stało się REALNE , a nie utopijne. Bo na dzień dzisiejszy to ja po prostu...
po co mam się starać i nie mieć pesymistycznego spojrzenia, na czym niby mam to wszystko oprzeć skoro wszystko to nie sprawdza się w życiu??? wierzyć na siłę w coś , wmawiać sobie ,że jest tak i tak- bo właśnie w ten sposób takimi " dalszymi staraniami" i nie poddawaniem się nabawiłam się mechanicznego/technicznego przeżywania sakramentów oraz modlitwy- aż w końcu stwierdziłam,że coś tu nie gra, bo chcę uwiarygodnić coś , co w ogóle nie ma miejsca - totalna parodia. No i cóż, konsternacja,że rozczarowanie,że szkoda było tego zmarnowanego czasu .


Wt kwi 27, 2010 22:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Czytając twoje zwierzenia ciągle widzę, że Ty tylko sama chcesz swoimi siłami, tak po ludzku się starać i patrzysz tak po ludzku, że wszystko się nie sprawdza w życiu...Nie wiesz, co Bóg poprzez takie czy inne wydarzenia Twojego życia chce Ci powiedzieć, pokazać... Chrześcijaństwo nie jest do podobania się, do sztucznego starania się, wysilania się - jeśli je tak zaczynam postrzegać to stąd konsternacja i rozczarowanie...

Ja uważam, że chrześcijaństwo nie jest ideologią, nie jest religią w sensie religijności naturalnej człowieka (nie jest "zakładem ubezpieczeniowym"), gdzie Bóg ma spełniać dla mojej przyjemności tylko moje prośby i zachcianki. Nie jest także nauką (teologią)... ale jest wydarzeniem w życiu ludzi... Chrześcijaństwo się przeżywa albo odrzuca... Wybieram Jezusa lub Barabasza... Chrześcijaninem się jest albo nie... Drogą chrześcijanina jest naśladowanie Chrystusa i ona (droga) prowadzi na KRZYŻ (poprzez mękę, udręczenie i w końcu śmierć). Ale chrześcijaństwo daje nadzieję, że po śmierci przychodzi zmartwychwstanie i tak jest w życiu naprawdę...jeśli uwierzę w to największe wydarzenie, które miało miejsce ponad 2000 lat temu...

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Śr kwi 28, 2010 5:55
Zobacz profil
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
zsoborniki napisał(a):
Natomiast nagłaśnianie tego, co przynosi dobro, co popularyzuje dobro i wartości jest niepopularne a może przez decydentów wręcz zakazane...Proszę się nad tym zastanowić obiektywnie...Pokój niech będzie z Tobą!

Nie zakazane, na całym świecie tak jest. Po prostu zło jest bardziej chwytliwe, lepiej się sprzedaje. Ludzie nie chcą słyszeć dobrych nowin, ciekawsze jest cudze nieszczęście, katastrofa, wypadek. To "nie nasze" media w słusznie minionej epoce zalewały nas pozywytną... hm... wizją świata. I wszyscy jęczeli (nie tylko politycznie), że słuchać muszą po raz kolejny jak podniosła się wydajność kwintali z hektara. :D


Śr kwi 28, 2010 7:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 9:19
Posty: 37
Lokalizacja: Katowice
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Świat upada, wystarczy rozejrzeć się dookoła. ;)

_________________
Jezus powiedział: ''Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić ''Ja jestem'', oraz ''nadszedł czas''. Nie chodźcie za nimi.'' (Łk 21:8)


Śr kwi 28, 2010 12:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Witam ponownie Madeline.
Jest to prawda - wszystko na to wskazuje, że świat bezbożny dąży do samozagłady. Taka jest historia zbawienia jak czytamy w Biblii...Ile razy czytaliśmy o tym ... potop,... Sodoma i Gomora, ...złoty cielec,...a skąd niewole narodu wybranego itd itp. Czy dzisiaj nie ma symptomów podobieństwa np. do Sodomy i Gomory.

Ale w tych naszych czasach ostatecznych Bóg z wielkiej miłości do człowieka posłał Swego Syna, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął a miał życie wieczne.... Jezus zostawił nam Siebie, zostawił Kościół św.... A jaka jest misja Kościoła...chyba nie wcisnąć wszystkich na siłę do swego "wnętrza", przyjąć na siłę w swoje struktury każdego... Misją Kościoła jest oświecać (podobnie jak Słońce) żyjących na świecie. Ale Jego (Kościoła) światło jest dzisiaj przesłonięte jakby grubymi chmurami, którymi są grzechy nas chrześcijan... Są tymi chmurami pewne formy tradycji (przestarzałe i niepoprawne) a także pewne koncepcje teologiczne zbyt abstrakcyjne i racjonalistyczne nie pasujące do naturalnego życia człowieka (prostego chrześcijanina niezależnie od jego statusu społecznego, wykształcenia itp.).

Misją Kościoła jest także misja Sługi Jahwe (patrz Księga Izajasza) - który bierze na siebie grzechy innych. O tym trzeba wiedzieć i zdawać sobie dzisiaj sprawę z tego dlaczego Kościół jest niszczony, plugawiony, deptany, opluwany i nawet nieświadomie przez swoich "niewiernych Tomaszów". Pamiętać warto, że Kościół nie sądzi, nie wymaga, ale zbawia, leczy, przebacza, wskrzesza do życia....i to wszystko czyni eschatologicznie! Będzie to czynił do końca a "bramy piekielne nie przemogą go...". W to dzisiaj wierzę i tym się dzielę dziś z Tobą! Odwagi! Nie lękaj się!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Śr kwi 28, 2010 13:51
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
czytając takie posty zastanawiam się ile osób używa myślenia. Jeśli wydaje Ci się,że postrzegam chrześcijaństwo jako sposób do spełniania własnych przyjemności to wybacz,ale w tym momencie albo kierujesz się stereotypami o dzieciach,które jeszcze nie wyrosły w wierze z uważania Boga za wróżkę, albo po prostu nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Mówisz,że chrześcijaństwo to to wydarzenie w życiu ludzi: no właśnie, tylko dlaczego ono nie zmienia innych i ich życia??? bo patrząc na siebie i na inne osoby starające się żyć przykazaniami nie widać by ich życie się zmieniało. Oczywiście ,że droga chrześcijańst3wa jest naznaczona krzyżem,ale tu raczej chodzi o to ,że patrząc na dzisiejszy świat Zmartwychwstanie wydaje się abstrakcją, to ,co robili Apostołowie i jakimi byli kapłanami dziś jest niewypałem.
Jednym słowem chcę powiedzieć,że chrześcijaństwo ,które jest przedstawione w Biblii jest OK,ale takiego chrześcijaństwa jak było wtedy nie ma dzisiaj i nie w sensie,że nie będzie wyglądało tak samo ,bo mamy inne czasy,ale raczej takie rzeczy, nawrócenia i inne takie nie mają przełożenia na dzisiaj ! No,ale pewnie znowu wyjdziesz ze swoją ideologią tworząc sobie swoje utarte frazesy,które w ogóle nie mają nic wspólnego z tematem ,który poruszam.
Przykre,bo myślałam,że chociaż popolemizuję sobie z kimś ,a tu drewno :roll:
A co do rozczarowania mam na myśli go w sensie moralnym,że ludzie się starają wyjść z grzechu, a i tak wciąż popełniają takie same stąd z zewnątrz wygląda to jakby byli obłudnikami,ale tego tez nie rozumiesz, bo mowisz do mnie na zupełnie innym temat !
Masakra ! Czytając Twoje posty mam wrażenie,że jesteś kolejnym pseudo-chrześcjaninem ,który tylko potrafi gadać,kompletnie nie słuchając długiego człowieka, a włączając w to jakieś swoje niepasujący ani do tematu ani do sytuacji bzdury ,byle tylko coś napisać ! żal !


Śr kwi 28, 2010 17:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 9:19
Posty: 37
Lokalizacja: Katowice
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
żal !

- wypowiedź bardzo przyzwoicie podkreślona, jak na dojrzałą osobę przystało. x)

_________________
Jezus powiedział: ''Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić ''Ja jestem'', oraz ''nadszedł czas''. Nie chodźcie za nimi.'' (Łk 21:8)


Śr kwi 28, 2010 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 9:19
Posty: 37
Lokalizacja: Katowice
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Droga Julko, ze względu na to, że jesteśmy na takim, a nie innym forum i że zwracasz się do osoby starszej, powinnaś mieć więcej szacunku. Biblia chyba o tym mówi, prawda?
Radzę Ci nie sugerować się postawą innych ludzi, ja również jestem zawiedziona, uwierz.
Najważniejsze to nie zboczyć z dobrej ścieżki, kochać Boga, bo jest on tylko jeden i udowodnić mu, że się nie poddasz ze względu na jakichś ''obłudników'' wokół. Pokaż innym, Bogu i sama sobie, że potrafisz być silna, a Bóg Ci to wynagrodzi podwójnie.

_________________
Jezus powiedział: ''Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić ''Ja jestem'', oraz ''nadszedł czas''. Nie chodźcie za nimi.'' (Łk 21:8)


Śr kwi 28, 2010 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
*Julka* napisał(a):
A co do rozczarowania mam na myśli go w sensie moralnym,że ludzie się starają wyjść z grzechu, a i tak wciąż popełniają takie same stąd z zewnątrz wygląda to jakby byli obłudnikami
To w takim razie mam do ciebie pytanie:
czy gdyby nie było spowiedzi usznej, to czy sytuacja wyglądałaby lepiej czy gorzej?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 28, 2010 18:17
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post Re: Obraz Kościoła w świecie *.
Madeline ,ale ciężko się nią nie sugerować kiedy Twój przykład i przykład innych osób mówi jednoznacznie,że to nic nie daje ( w sensie moralnym) i ogólnie ( nie chodzi o Boga-wróżkę). I tu nie chodzi o poddawanie się,ale jak widzę,że moje działania i próby są nieskuteczne to po co robić coś ,co i tak się nie sprawdza? nie udaje? jestem zdania,że zachamować grzeszność jest w stanie i tak tylko śmierć ,więc wysilać się i tracić większość energii ,kiedy ona nie przynosi owoców, kiedy można ją spożytkować inaczej? ( bo już podejmowałam wiele prób, też kiedyś Madeline, gadałam tak jak Ty i większość tu osób,ale po swoich doświadczeniach przejrzałam jak to w rzeczywistości wyglądają takie starania).
Poza tym moje wątpienie nie opiera się tylko na grzeszności ludzkiej,ale po prostu na nieskuteczności i
zupełnie dziwnym funkcjonowaniu ,jeśli chodzi o właśnie np. te religijność ( muzyka, gitara, oazowe spotkania przy herbatce i ciastkach).
Elbrus- to zależy . Niektórym to pomaga, niektórzy są za powszechną i na spowiedzi u nich różnie bywa.
Mnie osobiście to krępuje,bo nie jestem za tym,by komuś najbardziej osobiste rzeczy mówić i to obcej osobie, ale ze względu na możliwość wystąpienia świętokractwa jakby nie mam wyjścia.


Śr kwi 28, 2010 18:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL