Wszystkie wiążą się z zaufaniem społecznym. Ale oczywiście - brak palca bardziej przeszkadza w godnym ich spełnianiu niż pedofilia, prawda?

Czyli nie masz nic przeciwko temu, aby ową mszę celebrował i Jezusa ręką wiernym podawał świeżo skazany pedofil?

Ja nie jestem od tego, żeby to oceniać - nie ja księżom przyznaję takie prawo, nie ja im je odbieram.

Czytaj ze zrozumieniem. Ja nie pytam o odbieranie prawa, ja pytam o Twoją własną opinię. Czy chciałbyś przyjmować Jezusa z rąk świeżo skazanego pedofila. Wydawać się może, że pytanie proste, ale ani Ty, ni Yarpen jakoś na nie nie możecie odpowiedzi wydusić...

I nigdy tego nie ukrywał, przez całe życie wyrażał żal, w przeciwieństwie do wielu pedofilii, którzy nawet po dowiedzionych czynach nagannych, odbyciu kary, kreują sie na niewinne owieczki "wrobione" przez "wrogów Kościoła".


Skazany pedofil po wyroku nie przestaje być kapłanem, przełożeni jedynie obligatoryjnie winni zadbać aby nie pracował z dziećmi.
A rozsadek powoduje, że winą poszczególnych duchownych nie obciąża się całego Kościoła.
Do odchodzących "zgorszonych" z Kościoła pasują słowa Chrystusa - kto z was jest bez grzechu...

Nie ma tu przełozenia, co juz wskazałem. To nie ta sytuacja.

Tak mozna ze wszystkim, nie ma to jak ciać biblię na paski i dowolne miraże układać.
W Biblii wyczytasz także jaki powinien być biskup/diakon.
W głoszeniu Ewangelii nie jest juz wiarygodny. Co ma robic? Furtę gdzieś otwierać? Prowadzić jakieś archiwum, biuro? Do tego nie musi być księdzem.

A czy (arcy)biskup złapany na pedofilii nadal powinien być biskupem?

Odpowiedź (negatywna) wydaje się być oczywista. Ciekawe jak na to trudne pytanie odpowiedzą obrońcy kleru?? O ile dadzą radę...

Sam czytaj ze zrozumieniem. Napisałem ci przecież, że tego rodzaju "chęci" i "niechęci" we mnie nie ma. Gdybyś więc zapytał np. czy chciałbym przyjmować Jezusa od ks. Lemańskiego, ks. Bonieckiego, ks. ..... (tu wpisz innego księdza, którego cenisz czy uważasz za super-faceta), odpowiedź byłaby taka sama.

Jeżeli chcesz wiedzieć, czy przyjąłbym Komunię albo czy wyspowiadałbym się u księdza skazanego za pedofilię (albo cokolwiek innego), to odpowiedź brzmi: tak.

Rozumiem, że jest Ci wszystko jedno czy przyjmujesz Chrystusa od porządnego człowieka czy od gwałciciela małych chłopców. Ok, masz takie prawo. Ja bym się brzydził, ale może delikatny po prostu jestem. Ciekawe czy też jest Ci wszystko jedno czy taki pedofil uczy Twoje dziecko religii??

A czy nie zauważyłeś, że tak coraz częściej sie staje - choćby były abp Wesołowski.
Tylko za pontyfikatu Benedykta XVI wydalono z kapłaństwa za czyny pedofilskie ponad 400 księży i kilku biskupów.

Rozsądek nakazuje brać pod uwagę, jakie są kryteria możności i niemożności pełnienia funkcji kapłańskiej, a w KRK są, jak widać, kuriozalne.

To w końcu czytasz ze zrozumieniem czy nie?

Ja nie - każdy pedofil budzi we mnie odruch wymiotny.....

Hm... Przyjmijmy takie założenie: Masz grzech ciężki na sumieniu i jesteś w zagrożeniu śmierci. W okolicy masz dostęp tylko do kapłana, który popełnił kiedyś grzech pedofilii. Czy w takim przypadku również będziesz wybrzydzał i stwierdzisz, że się u niego nie wyspowiadasz?