Autor |
Wiadomość |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Pedofile w Kościele
JedenPost napisał(a): ufam, że pilaster nie omieszka wykazać, że to wszystko bajki. A JedenPostowi wystarczy pomachać przed oczami tekstem, w którym będzie strrrrraszliwy pedofil, którego spotyka na koniec zasłużona kara i oczywiście uwierzy natychmiast nawet w największe absurdy. Cytuj: Istniejący od grudnia 2010 i działający w sieci Tor The Love Zone (TLZ) był bez wątpienia jednym z największych (47 tysięcy użytkowników i 360 tysięcy postów) i najstarszych serwisów tego rodzaju W ciągu czterech lat zebrał 47 tysięcy użytkowników. Czyli właściwie każdy chętny mógł ten serwis w sieci znaleźć i się doń zapisać bez żadnej weryfikacji.  Ot taka internetowa społeczność pedofilów, jak twierdzi JedenPost bardzo powszechna w internecie. Oczywiście żaden z tych 47 tysięcy jakoś nie okazał się policyjnym prowokatorem. Administrator serwisu wpadł, ale z innych powodów. Proszę też zwrócić uwagę. Serwis działający od grudnia 2010 był "jednym z najstarszych". Przed rokiem 2010 pedofile w internecie się jakoś nie zrzeszali. Podejrzana jest też proporcja użytkowników do postów 7,66 posta na użytkownika. Dla porównania forum "wiara.pl" ma 12 142 użytkowników i 844 544 posty, czyli proporcja jest znacznie wyższa i wynosi prawie 70 postów na użytkownika. forum "ateista.pl" 621,658 postów, 5,658 użytkowników, prawie 110 postów na użytkownika Jak zwykle okazuje się, że humanistom najtrudniej jest zmyślić wiarygodnie wyglądające liczby i humaniści jak zwykle wykładają się na tym, na czym zwykle się humaniści wykładają. Na liczbach Cytuj: wymagał od swoich użytkowników z dostępem do najbardziej elitarnej sekcji „producentów” regularnego dostarczania nowych treści w celu utrzymania statusu. Użytkownicy, którzy w określonym czasie nie wrzucili nowych treści, tracili dostęp do danego działu. Sprawiało to, że spora część jego użytkowników stanowiły osoby regularnie krzywdzące dzieci. A gdyby nie musieli wrzucać tam "materiałów", to by dzieci nie krzywdzili, to przecież oczywiste. Czyli tym razem nie ma jakiejś wielkiej profesjonalnej centralnej wytwórni dziecięcej pornografii, tylko każdy pedofil kręci sobie sam "materiały" na własny użytek, ale jednak: Cytuj: Na forum organizowane również były zrzutki na opłacenie produkcji nowych materiałów. Czyli znów pieniądze płynęły skąd dokąd? W jakiej formie? Paypal? Przelewów? Przekazem pocztowym? I do kogo trafiały? Jakoś ani policji, ani żadnego urzędu skarbowego te kwestie nie zainteresowały. I oczywiście nikogo nie interesuje czy ludzie, jakoś tam usytuowani i nie przymierający głodem, a równocześnie gotowi zaryzykować dożywotnie więzienie dla zarobienia kilkuset dolarów w ogóle istnieją. Cytuj: Nad ustaleniem tożsamości skee pracowały zespoły policjantów z USA, Niemiec, Danii, Holandii oraz Australii. Jakoś tak dziwnie się składa, że ostatecznie ów skee okazał się grasować w Australii właśnie. A np nie w Kanadzie, ani w Irlandii, Włoszech, Szwecji, Rumunii, czy jakimkolwiek innym kraju, z którego policjanci nie pracowali nad ustaleniem jego tożsamości. Jak już nieraz pilaster pisał - zmyślać to naprawdę trzeba umieć. Cytuj: nietypowe powitanie, którego skee czasem używał na początku swoich postów. Było to „hiya’s”. Policjanci przekopali się przez tysiące stron, na których to pozdrowienie się pojawiało. W czerwcu 2014 trafili na australijskie forum użytkowników Volkswagena Amaroka, na którym jeden z użytkowników pod pseudonimem Skudded regularnie używał takiego samego powitania. no i znowu można odnieść wrażenie, że ci pedofile to jeden w drugiego wyjątkowi kretyni. No w sumie to nie dziwota, skoro są nienormalni w jakiejś jednej sferze, to czemu mają być normalni w innych? Ale np wśród homoseksualistów są ludzie bardzo inteligentni. Dlaczego nie ma takich wśród pedofilów? Cytuj: detektywi zapukali do drzwi jego domu. Na jego komputerze znaleziono zalogowaną sesję na forum oraz ponad 50 tysięcy obrazów z pornografią dziecięcą, w tym ponad 500 jego autorstwa. Akurat zalogował sesję, kiedy wpadli policjanci. I oczywiście zdjęcia trzymał na tym zalogowanym właśnie komputerze. Takie rzeczy to tylko w filmach. Poza tym znów humaniści wykładają się na liczbach Cytuj: na jego [skee-p] zdjęciach zidentyfikowali co najmniej siedmioro dzieci oraz: Cytuj: 50 tysięcy obrazów z pornografią dziecięcą, w tym ponad 500 jego autorstwa. Wykorzystał co najmniej siedmioro dzieci i zrobił im tylko 500 zdjęć? 70 (albo i mniej) zdjęć na dziecko? Przez ponad cztery lata? Jedno zdjęcie na dziecko raz na 2-3 tygodnie? W czasach, kiedy zdjęcia robiono na błonie światłoczułej, taka proporcja mogłaby wyglądać sensownie. Ale w erze cyfrówek? Jak zwykle okazuje się, że humanistom najtrudniej jest zmyślić wiarygodnie wyglądające liczby i humaniści jak zwykle wykładają się na tym, na czym zwykle się humaniści wykładają. Na liczbach Cytuj: Po przejęciu serwera, na którym działało forum, policjanci przejęli kontrolę nad serwisem, zablokowali rejestrację nowych użytkowników Zaraz, zaraz, dlaczego zablokowali? Przecież na odwrót, powinni zachęcać do rejestracji i wrzucania swoich "materiałów" jak najszersze pedofilskie rzesze. Czyżby nie chciała policja ich namierzyć i złapać? Cytuj: zaczęli monitorować ruch na stronie oraz przesyłane wiadomości w celu ustalenia tożsamości jak największej liczby korzystających z niej pedofilów. A owi korzystający nie zwrócili uwagi, ze została zablokowana rejestracja i nie obudziło to ich podejrzeń? Faktycznie, strasznie głupi ci pedofile... Mamy zatem kolejną historyjkę, może nie całkowicie wyssaną z palca, ale z wieloma elementami ewidentnie zmyślonymi, typową kaczkę dziennikarską, w którą oczywiście jedenpost i inni oburzeni wierzą bez zastrzeżeń.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz wrz 10, 2015 12:00 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Pedofile w Kościele
No i nie zawiodłem się. pilaster napisał(a): W ciągu czterech lat zebrał 47 tysięcy użytkowników. Czyli właściwie każdy chętny mógł ten serwis w sieci znaleźć i się doń zapisać bez żadnej weryfikacji.  Ot taka internetowa społeczność pedofilów, jak twierdzi JedenPost bardzo powszechna w internecie. Oczywiście żaden z tych 47 tysięcy jakoś nie okazał się policyjnym prowokatorem. Administrator serwisu wpadł, ale z innych powodów. Nie rozumiem, co pilaster widzi w tym dziwnego. Mówimy o portalu działającym pod TORem. Prowokatorów mogło być mnóstwo, monitorować mogli sobie do woli - co z tego? Dopóki ktoś z użytkowników nie nawiązuje kontaktów z innymi poza TORem, lub sam nie zdradza danych - cóż policja może mu zrobić? W rzeczy samej może wpaść tylko z innych powodów. pilaster napisał(a): Proszę też zwrócić uwagę. Serwis działający od grudnia 2010 był "jednym z najstarszych". Przed rokiem 2010 pedofile w internecie się jakoś nie zrzeszali.
Zapewne chodzi o najstarszy w danym momencie działający. pilaster napisał(a): Podejrzana jest też proporcja użytkowników do postów 7,66 posta na użytkownika.
Dla porównania forum "wiara.pl" ma 12 142 użytkowników i 844 544 posty, czyli proporcja jest znacznie wyższa i wynosi prawie 70 postów na użytkownika.
Użytkownicy naszego portalu nie starają się specjalnie ukrywać, ponadto używanie kilku kont lub ich zmienianie jest zabronione. Na portalu działającym pod TORem jest sensowną strategią bezpieczeństwa. Nie da się ustalić ile osób faktycznie korzystało z tych kont. pilaster napisał(a): Jak zwykle okazuje się, że humanistom najtrudniej jest zmyślić wiarygodnie wyglądające liczby i humaniści jak zwykle wykładają się na tym, na czym zwykle się humaniści wykładają. Na liczbach
Pilaster tymczasem wyłożył się tu na logice i niewiedzy lub celowym ignorowaniu tego, czym jest TOR. pilaster napisał(a): Czyli znów pieniądze płynęły skąd dokąd? W jakiej formie? Paypal? Przelewów? Przekazem pocztowym? I do kogo trafiały? Jakoś ani policji, ani żadnego urzędu skarbowego te kwestie nie zainteresowały.
Kolejne hasło do zapoznania się: bitcoin. pilaster napisał(a): Jakoś tak dziwnie się składa, że ostatecznie ów skee okazał się grasować w Australii właśnie. A np nie w Kanadzie, ani w Irlandii, Włoszech, Szwecji, Rumunii, czy jakimkolwiek innym kraju, z którego policjanci nie pracowali nad ustaleniem jego tożsamości. Nie jest opisane na jakim etapie dołączały służby poszczególnych krajów, ale ustalenie przybliżonej lokalizacji sprawcy na podstawie przypuszczalnej strefy czasowej i języka było zapewne jedną z pierwszych czynności. pilaster napisał(a): no i znowu można odnieść wrażenie, że ci pedofile to jeden w drugiego wyjątkowi kretyni. Trudno wnosić z jednego przypadku. Wiemy o tych, których łapią. Tu delikwenta zgubiło zawierzenie technice informatycznej a zaniedbanie socjotechniki. pilaster napisał(a): Akurat zalogował sesję, kiedy wpadli policjanci. I oczywiście zdjęcia trzymał na tym zalogowanym właśnie komputerze. Takie rzeczy to tylko w filmach. Ech... słabo, panie pilaster. To chyba oczywiste, że to policjanci wybrali do wejścia moment, kiedy widzieli, że obiekt jest zalogowany. 1. Maksymalizowało to szanse uzyskania dowodów 2. Gdyby wytypowany podejrzany był niewinny miałby od razu alibi. A zdjęcia musiał trzymać na tym komputerze, lub innym znajdującym się w pobliżu nośniku, skoro wykonywał na nich operacje (pobierał i umieszczał na portalu), litości. Przypominam, że to nie komputer został namierzony, tylko facet. pilaster napisał(a): Wykorzystał co najmniej siedmioro dzieci i zrobił im tylko 500 zdjęć? 70 (albo i mniej) zdjęć na dziecko? Przez ponad cztery lata? Jedno zdjęcie na dziecko raz na 2-3 tygodnie? W czasach, kiedy zdjęcia robiono na błonie światłoczułej, taka proporcja mogłaby wyglądać sensownie. Ale w erze cyfrówek? Przypuszczam, że zorganizowanie takiej pedofilskiej sesji sprawą prostą nie jest. Kilkadziesiąt zdjęć to raczej rozmiar typowej sesji w normalnym porno. Nadto - mowa o tym co znaleziono. Dopiero co pilaster kwestionował sens trzymania takich rzeczy na swoim komputerze. Mógł przechowywać np. -ulubione -takie, nad którymi akurat pracował pilaster napisał(a): Zaraz, zaraz, dlaczego zablokowali? Przecież na odwrót, powinni zachęcać do rejestracji i wrzucania swoich "materiałów" jak najszersze pedofilskie rzesze. Czyżby nie chciała policja ich namierzyć i złapać? Nie jest opisane pod jakim pretekstem zablokowali, mogli wymyślić cokolwiek - względy techniczne, przebudowę portalu, etc. A zablokowali zapewne po to, by zmusić użytkowników do używania tych samych kont, co znacznie ułatwia wyłapywanie korelacji podobnych do tych, dzięki której namierzyli administratora.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz wrz 10, 2015 12:43 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Pedofile w Kościele
JedenPost napisał(a): No i nie zawiodłem się. W ogóle media robią z odbiorców kretynów, a w takich tematach jak pedofilia to już szczególnie. Nawet jeżeli takie wydarzenie w ogóle miało miejsce, to z pewnością wyglądało zupełnie inaczej niż to nam JedenPost próbuje podać do wierzenia. Cytuj: pilaster napisał(a): W ciągu czterech lat zebrał 47 tysięcy użytkowników. Czyli właściwie każdy chętny mógł ten serwis w sieci znaleźć i się doń zapisać bez żadnej weryfikacji.  Ot taka internetowa społeczność pedofilów, jak twierdzi JedenPost bardzo powszechna w internecie. Oczywiście żaden z tych 47 tysięcy jakoś nie okazał się policyjnym prowokatorem. Administrator serwisu wpadł, ale z innych powodów. Nie rozumiem, co pilaster widzi w tym dziwnego. To, że serwis gromadzący i rozsyłający materiały za które grozi wieloletnie więzienie w ogóle nie jest zabezpieczony przed penetracją przez osoby postronne. Że sami pedofile rejestrując się w nim bez żadnej procedury weryfikacyjnej nie mają żadnych oporów przed przesyłaniem tam rzeczy za które mogą wylądować w więzieniu na dziesiątki lat. Po prostu surfuje sobie taki pedofil po sieci i nagle przypadkowo trafia na "najstarszy i największy serwis dla pedofilów Zaloguj się bez żadnych formalności i wysyłaj swoje "materiały", aby bracia w pedofilstwie mieli się czym rozkoszować." I oczywiście ów pedofil natychmiast się loguje. I wysyła.... I JedenPost się spodziewa że w to uwierzymy. Cytuj: pilaster napisał(a): Proszę też zwrócić uwagę. Serwis działający od grudnia 2010 był "jednym z najstarszych". Przed rokiem 2010 pedofile w internecie się jakoś nie zrzeszali.
Zapewne chodzi o najstarszy w danym momencie działający. Nic nie było o tym mowy. Po prostu "najstarszy", bez żadnych zastrzeżeń. Cytuj: Mówimy o portalu działającym pod TORem. [..] Dopóki ktoś z użytkowników nie nawiązuje kontaktów z innymi poza TORem, lub sam nie zdradza danych - cóż policja może mu zrobić? Cytuj: używanie kilku kont lub ich zmienianie jest zabronione. Na portalu działającym pod TORem jest sensowną strategią bezpieczeństwa. To niech się w końcu JedenPost zdecyduje. Czy dopóki ktoś sam nie zdradza w TORze danych nic mu nie można zrobić, czy też należy często (jak często?) zmieniać konta i po co? Ile kont jest bezpiecznych, a ile jeszcze nie? Cytuj: pilaster napisał(a): Czyli znów pieniądze płynęły skąd dokąd? W jakiej formie? Paypal? Przelewów? Przekazem pocztowym? I do kogo trafiały? Jakoś ani policji, ani żadnego urzędu skarbowego te kwestie nie zainteresowały.
Kolejne hasło do zapoznania się: bitcoin. Słowo-zaklęcie, które tłumaczy wszystko (czyli nic). Kto pieniądze wysyłał, kto je odbierał i skąd wiedział gdzie wysłać zamówiony towar i jak ci płacący egzekwowali jego dostawę. No i oczywiście wyjaśnia całkowicie dlaczego ktoś jako tako w życiu ustawiony i nie przymierający głodem, ryzykowałby dożywotnie więzienie dla zarobienia kilkuset, w najlepszym razie kilku tysięcy dolarów. Cytuj: pilaster napisał(a): Jakoś tak dziwnie się składa, że ostatecznie ów skee okazał się grasować w Australii właśnie. A np nie w Kanadzie, ani w Irlandii, Włoszech, Szwecji, Rumunii, czy jakimkolwiek innym kraju, z którego policjanci nie pracowali nad ustaleniem jego tożsamości. Nie jest opisane na jakim etapie dołączały służby poszczególnych krajów, ale ustalenie przybliżonej lokalizacji sprawcy na podstawie przypuszczalnej strefy czasowej i języka było zapewne jedną z pierwszych czynności. Belgia jest w tej samej strefie czasowej co Holandia. A Szwecja co Dania. USA co Kanada, etc... Cytuj: pilaster napisał(a): no i znowu można odnieść wrażenie, że ci pedofile to jeden w drugiego wyjątkowi kretyni. Trudno wnosić z jednego przypadku. To jest dokładnie każdy przypadek, który JedenPost przytacza. Cytuj: pilaster napisał(a): Akurat zalogował sesję, kiedy wpadli policjanci. I oczywiście zdjęcia trzymał na tym zalogowanym właśnie komputerze. Takie rzeczy to tylko w filmach. Ech... słabo, panie pilaster. To chyba oczywiste, że to policjanci wybrali do wejścia moment, kiedy widzieli, że obiekt jest zalogowany. W artykule jest co innego. Wpadli, a on akurat przypadkiem zalogowany.  Zresztą skąd by wiedzieli, że się akurat zalogował? Cytuj: pilaster napisał(a): Wykorzystał co najmniej siedmioro dzieci i zrobił im tylko 500 zdjęć? 70 (albo i mniej) zdjęć na dziecko? Przez ponad cztery lata? Jedno zdjęcie na dziecko raz na 2-3 tygodnie? W czasach, kiedy zdjęcia robiono na błonie światłoczułej, taka proporcja mogłaby wyglądać sensownie. Ale w erze cyfrówek? Przypuszczam, że zorganizowanie takiej pedofilskiej sesji sprawą prostą nie jest. Kilkadziesiąt zdjęć to raczej rozmiar typowej sesji w normalnym porno. Czyli jednemu dziecku robił tylko jedną sesję. Siedem sesji przez cztery lata (a pewnie więcej, bo przecież pewnie robił zdjęcia także przed założeniem forum), to jakoś dziwnie cienko. Cytuj: A zablokowali zapewne po to, by zmusić użytkowników do używania tych samych kont, co znacznie ułatwia wyłapywanie korelacji podobnych do tych, dzięki której namierzyli administratora. I oczywiscie nie wzbudziło to żadnych podejrzeń użytkowników. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz wrz 10, 2015 14:37 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Pedofile w Kościele
pilaster napisał(a): To, że serwis gromadzący i rozsyłający materiały za które grozi wieloletnie więzienie w ogóle nie jest zabezpieczony przed penetracją przez osoby postronne. Że sami pedofile rejestrując się w nim bez żadnej procedury weryfikacyjnej nie mają żadnych oporów przed przesyłaniem tam rzeczy za które mogą wylądować w więzieniu na dziesiątki lat.
Po prostu surfuje sobie taki pedofil po sieci i nagle przypadkowo trafia na "najstarszy i największy serwis dla pedofilów Zaloguj się bez żadnych formalności i wysyłaj swoje "materiały", aby bracia w pedofilstwie mieli się czym rozkoszować." I oczywiście ów pedofil natychmiast się loguje. I wysyła....
I JedenPost się spodziewa że w to uwierzymy.
Pod TORem raczej nie jest możliwe surfowanie sobie po sieci i przypadkowe trafienie na cokolwiek. Trzeba znać adres, to już pewna weryfikacja. No i dalej pilaster nie wyjaśnił na czym konkretnie polega problem z obecnością wśród nich policji, z której z pewnością zdają sobie sprawę. Używając we właściwy sposób TORa i bitcoinów użytkownik może spokojnie wykonać transakcję z prowokatorem niczym nie ryzykując (przy założeniu, że nie wysyła mu niczego fizycznie). pilaster napisał(a): Nic nie było o tym mowy. Po prostu "najstarszy", bez żadnych zastrzeżeń. Ale o to musiało chodzić. pilaster napisał(a): To niech się w końcu JedenPost zdecyduje. Czy dopóki ktoś sam nie zdradza w TORze danych nic mu nie można zrobić, czy też należy często (jak często?) zmieniać konta i po co? Ile kont jest bezpiecznych, a ile jeszcze nie? Niech się pilaster wreszcie dokształci w przedmiocie czym jest TOR, to zrozumie. Prawidłowo stosowany TOR zabezpiecza przed namierzeniem środkami technicznymi, ale nie przed identyfikacją wskutek dedukcji z mimowolnie ujawnionych informacji osobie. To ostatnie jest to łatwiejsze jeśli jedna osoba napisze 500 wiadomości z jednego konta, niż wówczas, gdy pisze z 10 różnych. Paradoksalnie administratorzy i w ogóle osoby funkcyjne są tu w gorszej sytuacji. pilaster napisał(a): Słowo-zaklęcie, które tłumaczy wszystko (czyli nic). Kto pieniądze wysyłał, kto je odbierał i skąd wiedział gdzie wysłać zamówiony towar i jak ci płacący egzekwowali jego dostawę. Jeśli towarem są pliki, to nie ma problemu gdzie. Wysyłają zrzutkowicze lub kupujący, kryptowaluta zapewnia anonimowość transakcji. Egzekwowanie dostawy odbywa się na zasadzie reputacji, tak jak w wypadku marketów z narkotykami. Można oszukać, owszem. Ale ile razy? Więcej zarobi się będąc rzetelnym i robiąc regularne interesy. Wyrabianie sobie reputacji wymaga rzecz jasna posługiwania się stałym nickiem, bycia w jakimś zakresie rozpoznawalnym, co zapewne przyczynia się do tego, że tacy sprzedawcy wpadają. pilaster napisał(a): Belgia jest w tej samej strefie czasowej co Holandia. A Szwecja co Dania. USA co Kanada, etc... To tylko jedna ze wskazówek. Dalej idzie specyfika języka, naleciałości kulturowe i tak dalej. Wszystkich poszlak z pewnością nie ujawniono. pilaster napisał(a): To jest dokładnie każdy przypadek, który JedenPost przytacza. Bo też i żeby wpaść korzystając z TORa trzeba być kretynem, lub popełnić przynajmniej incydentalnie jakieś kretyństwo, nie przeczę. Z drugiej strony te obserwacje trwają bardzo długo, miesiącami i latami, a mało kto przez tak długi czas nie popełni błędu, tym bardziej czując się bezkarnie. pilaster napisał(a): Czyli jednemu dziecku robił tylko jedną sesję. Siedem sesji przez cztery lata (a pewnie więcej, bo przecież pewnie robił zdjęcia także przed założeniem forum), to jakoś dziwnie cienko. Myślę, że wystarczy. Poza tym przypominam, że mowa o tym, co 1. znaleziono 2. rozpoznano, jako będące autorstwa tego osobnika co razem może stanowić jedynie podzbiór tego, co faktycznie wyprodukował. Trochę jak z narkotykami: ktoś, przez kogo ręce przechodzą dziesiątki kilogramów, nieraz finalnie idzie siedzieć za parę działek. pilaster napisał(a): I oczywiscie nie wzbudziło to żadnych podejrzeń użytkowników. Nie wiem, czy wzbudziło, czy nie. Na pewno natomiast operacyjni musieli mieć świadomość, że historia zostanie któregoś dnia upubliczniona, a wówczas powszechne oburzenie, gdyby zostało ujawnione, że policja przez dłuższy czas tolerowała działalność pedofilów, byłoby znaczne, ponieważ, jak zostało zaznaczone, wkupnym do najbardziej pożądanej sekcji było dostarczanie nowych materiałów. Oryginalny materiał potwierdza: But Detective Inspector Rouse said there was no way his team was going to allow the sexual abuse of children to go on.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz wrz 10, 2015 15:23 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Pedofile w Kościele
JedenPost napisał(a): Pod TORem raczej nie jest możliwe surfowanie sobie po sieci i przypadkowe trafienie na cokolwiek. Trzeba znać adres, to już pewna weryfikacja. Adres, który zna 47 tysięcy użytkowników. Faktycznie to pewna weryfikacja Cytuj: Używając we właściwy sposób TORa i bitcoinów użytkownik może spokojnie wykonać transakcję z prowokatorem niczym nie ryzykując (przy założeniu, że nie wysyła mu niczego fizycznie). Ale w wysłanych prowokatorowi "materiałach" własnej produkcji znajdują się informacje, które łatwo mogą wysyłającego zdemaskować. Po co zresztą w ogóle miałby pedofil podejmować tak wielkie ryzyko i wysyłać komuś swoje "materiały"? Jedynym sensownym powodem jest chęć otrzymania w zamian "materiałów" innego autorstwa. Czyli aby prowokacja była udana, policyjny prowokator musiałby sam wysłać jakieś materiały. Czyli tak jak napisał pilaster. Policja (wydziały które się tym zajmują), "materiały" nie tylko gromadzi, ale i ...rozpowszechnia. Stąd już tylko krok do ...produkowania. Tak czy owak idealnym miejscem dla pedofila nie jest wcale jakiś urząd do opieki nad dziećmi z patologicznych rodzin, jak zmyślono w tej historii, tylko właśnie odpowiedni wydział ...policji, gdzie miałby niczym nie ograniczony i nie wzbudzający żadnych podejrzeń dostęp do "materiałów", a także do dzieci, i to nie pierwszych lepszych bachorów, ale do takich, które już zadawały się z pedofilami, zatem łatwiej można je nakłonić do zadania się powtórnego. Bo tego, dlaczego osoby nie znajdujące się w jakiejś desperackiej sytuacji miałyby ryzykować dożywotnie więzienie i całkowite wykluczenie ze społeczeństwa (również więziennego) dla zarobienia kilkuset, czy maksimum kilku tysięcy dolarów, oczywiście jedenpost nie wyjaśnił. Cytuj: pilaster napisał(a): Nic nie było o tym mowy. Po prostu "najstarszy", bez żadnych zastrzeżeń. Ale o to musiało chodzić. Może i musiało, ale nie chodziło. Cytuj: Prawidłowo stosowany TOR zabezpiecza przed namierzeniem środkami technicznymi, ale nie przed identyfikacją wskutek dedukcji z mimowolnie ujawnionych informacji osobie. To ostatnie jest to łatwiejsze jeśli jedna osoba napisze 500 wiadomości z jednego konta, niż wówczas, gdy pisze z 10 różnych. Paradoksalnie administratorzy i w ogóle osoby funkcyjne są tu w gorszej sytuacji. Z pewnością są w tym całym TORze także inne fora, nie tylko pedofilne. Mógłby jedenpost przytoczyć jak tam się kształtuje proporcja postów do użytkowników, ale jakoś nie chce przytoczyć. Cytuj: Egzekwowanie dostawy odbywa się na zasadzie reputacji, tak jak w wypadku marketów z narkotykami. Można oszukać, owszem. Ale ile razy? Więcej zarobi się będąc rzetelnym i robiąc regularne interesy. Wyrabianie sobie reputacji wymaga rzecz jasna posługiwania się stałym nickiem, bycia w jakimś zakresie rozpoznawalnym, co zapewne przyczynia się do tego, że tacy sprzedawcy wpadają. No właśnie, wpadają, bo muszą wpaść Dlatego właśnie tak dziwne jest, dlaczego osoby nie znajdujące się w jakiejś desperackiej sytuacji miałyby ryzykować dożywotnie więzienie i całkowite wykluczenie ze społeczeństwa (również więziennego) dla zarobienia kilkuset, czy maksimum kilku tysięcy dolarów. No chyba, że, wbrew temu co się usiłuje nam wmówić, pedofile nie są jednak zauważalnie głupsi od takich homoseksualistów i żadnych takich komercyjnych "wytwórni", nawet jednoosobowych, w ogóle nie ma. Handlem "materiałami" zajmują się wyłącznie ...funkcjonariusze. Cytuj: pilaster napisał(a): To jest dokładnie każdy przypadek, który JedenPost przytacza. Bo też i żeby wpaść korzystając z TORa trzeba być kretynem, lub popełnić przynajmniej incydentalnie jakieś kretyństwo, nie przeczę. Bo w inny, niż korzystanie z TORa, sposób, pedofile zdaniem jedenpost, nie wpadają. Cytuj: pilaster napisał(a): Czyli jednemu dziecku robił tylko jedną sesję. Siedem sesji przez cztery lata (a pewnie więcej, bo przecież pewnie robił zdjęcia także przed założeniem forum), to jakoś dziwnie cienko. Myślę, że wystarczy. Poza tym przypominam, że mowa o tym, co 1. znaleziono 2. rozpoznano, jako będące autorstwa tego osobnika co razem może stanowić jedynie podzbiór tego, co faktycznie wyprodukował. Podobno znaleziono też 50 tys innych zdjęć, a ta akurat liczba, w przeciwieństwie do wszystkich innych podanych w artykule, akurat brzmi prawdopodobnie. Zatem raczej jest to całość, albo prawie całość tego co ów skee rzekomo posiadał. Tym bardziej liczba 500 zdjęć zgromadzonych przez ponad cztery lata z udziałem ponad siedmiorga dzieci, brzmi bardzo podejrzanie. Cytuj: Trochę jak z narkotykami: ktoś, przez kogo ręce przechodzą dziesiątki kilogramów, nieraz finalnie idzie siedzieć za parę działek. Pomimo licznych analogii z przemysłem narkotykowym, istnieją jednak co najmniej dwie zasadnicze różnice. Po pierwsze narkomanów jest o kilka rzędów wielkości więcej niż pedofilów, zatem potencjalny rynek jest znacznie szerszy. Po drugie narkotyki sa towarem jednorazowym. jedną działkę może wziąć jeden narkoman, podczas gdy jednym "materiałem" może się delektować wielu pedofilów. Ten, kto "materiał' wyprodukował, pomimo rozesłania go w wiele miejsc, nadal go posiada. Te żałosne 500 zdjęć skee zatem to nie żadne "resztki magazynowe", tylko całość jego rzekomo bardzo intensywnej działalności. Cytuj: operacyjni musieli mieć świadomość, że historia zostanie któregoś dnia upubliczniona, a wówczas powszechne oburzenie, gdyby zostało ujawnione, że policja przez dłuższy czas tolerowała działalność pedofilów, byłoby znaczne, ponieważ, jak zostało zaznaczone, wkupnym do najbardziej pożądanej sekcji było dostarczanie nowych materiałów. Dokładnie na odwrót. Przecież powinna policja zachęcać nowych użytkowników do wkupywania się przez wysyłanie "materiałów" i tym samym demaskowanie się. Blokując działanie serwisu, nie tylko pozbawiono sie tej możliwości ale i wysłano sygnał ostrzegawczy do wszystkich starych i potencjalnych owych użytkowników. Chyba że właśnie o taki efekt chodziło. Cytuj: Oryginalny materiał potwierdza:
But Detective Inspector Rouse said there was no way his team was going to allow the sexual abuse of children to go on. To jest wersja dla półgłówków. Jak niby blokując pedofilom możliwość wysyłania powstrzymuje się ich od kontynuowania ich procederu?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt wrz 11, 2015 8:59 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Pedofile w Kościele
pilaster napisał(a): Po co zresztą w ogóle miałby pedofil podejmować tak wielkie ryzyko i wysyłać komuś swoje "materiały"? Jedynym sensownym powodem jest chęć otrzymania w zamian "materiałów" innego autorstwa.
Owszem. Albo - pieniędzy. A jeśli nawet pilaster ma rację, to tym samym udowodnił, że obecność policji na takim portalu nie jest dla użytkowników problemem. pilaster napisał(a): Bo tego, dlaczego osoby nie znajdujące się w jakiejś desperackiej sytuacji miałyby ryzykować dożywotnie więzienie i całkowite wykluczenie ze społeczeństwa (również więziennego) dla zarobienia kilkuset, czy maksimum kilku tysięcy dolarów, oczywiście jedenpost nie wyjaśnił.
Bo są hobbystami, którzy takie treści tak siak gromadzą. A ryzyko jest de facto znikome, jeśli weźmiemy pod uwagą liczbę użytkowników w stosunku do liczby zatrzymanych. pilaster napisał(a): Może i musiało, ale nie chodziło.
Oczywiście, że chodziło. Tak samo jak o to właśnie chodzi, gdy mówi się o najstarszym człowieku na świecie, albo gdy wsie rywalizują o tytuł najstarszej wsi w Polsce. Nie bierze się pod uwagę wsi czy osób istniejących kiedyś kiedyś, tylko w danym momencie. pilaster napisał(a): Z pewnością są w tym całym TORze także inne fora, nie tylko pedofilne. Mógłby jedenpost przytoczyć jak tam się kształtuje proporcja postów do użytkowników, ale jakoś nie chce przytoczyć. Nie mógłbym, bo z TORa nie korzystam. Natomaist jesli pilaster che porównywac z portalami działającymi w otwartym internecie, to powinien brać pod uwagę nie fora dyskusyjne, ale raczej służące do wrzucania treści - muzyki, filmów, etc. Tam zazwyczaj istnieje pewna grupa wrzucających mnóstwo materiałów (a zatem - piszących dużo postów), oraz mrowie użytkowników nie dających od siebie nic, lub minimum, jeśli takie jest wymagane. pilaster napisał(a): Bo w inny, niż korzystanie z TORa, sposób, pedofile zdaniem jedenpost, nie wpadają. Nie rozumiem tego zdania. Korzystają z TORa po to, by nie wpadać. Skutecznie. Dlatego właśnie kiedy uda się takie coś rozbić, to ogłasza się to dużym sukcesem. Analogicznie było z narkotykami i SilkRoad - którego właściciel, co ciekawe, w sądzie dowodził, że w gruncie rzeczy działał dla dobra społecznego, gdyż stworzony przez niego rynek oferował narkotyki lepszej jakości i nie wiązał się z przemocą, tak jak tradycyjny. Nie uznano jego punktu widzenia i skazano na dożywocie. pilaster napisał(a): Dokładnie na odwrót. Przecież powinna policja zachęcać nowych użytkowników do wkupywania się przez wysyłanie "materiałów" i tym samym demaskowanie się. Blokując działanie serwisu, nie tylko pozbawiono sie tej możliwości ale i wysłano sygnał ostrzegawczy do wszystkich starych i potencjalnych owych użytkowników. Nie zablokowano serwisu, tylko rejestrację członków. Czego efektem musiało być poruszenie i wzmożona prywatnych wiadomości między użytkownikami. Utrzymywanie stanu zastanego było też, jak sadzę, niemożliwe ze względów wizerunkowych. Społeczeństwo wybaczy prowokację z narkotykami, bo narkomani krzywdzą siebie na własne życzenie, ale nie z ludźmi wykorzystującymi dzieci. "Skrzywdził moje dziecko, by zdjęciami wkupić się na portal, którym od miesiąca zarządzała policja" - dla władz totalny strzał w stopę.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt wrz 11, 2015 9:26 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Pedofile w Kościele
Trafiłem na informację i przypomniała mi się dyskusja, zatem... pilaster napisał(a): Dokładnie na odwrót. Przecież powinna policja zachęcać nowych użytkowników do wkupywania się przez wysyłanie "materiałów" i tym samym demaskowanie się.
pilaster mówi i ma: http://www.usatoday.com/story/news/2016 ... /79108346/
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N sty 24, 2016 15:39 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Pedofile w Kościele
luki napisał(a): DLECZEGO I JAK TO JEST ZE KASIZA TESZ SIE TAJA PEDFILMI DLECZEGO ONI TACY SA CO ROBUC ZNIMI To ze księża stają się pedofilami to pewne wina celibatu i częstszego kontaktu z dziećmi niż z dorosłymi. Aby tego tworzenia pedofilów uniknąć kościół musiałby znieść celibat. A po za tym uczyć religii osoby pełnoletnie a nie dzieci. Wtedy co najwyżej ksiądz poszedłby do łózka pełnoletnim uczniem. Tylko czy księża by tego stany rzeczy nie nadużywali gdyby nie było kary? Przecież wierzący tak lgną do księży. Jak by nie celibat to taki ksiądz myłby mieć setki panienek. Musiałyby być twarde zasady ze ksiądz za seks bez ślubu wylatuje z kapłaństwa. Czyli mógłby ale tylko z żoną lub mężem tak jak jest w przypadku kościołów protestanckich. W protestanckich kościołach nie ma aż takiego problemu z pedofilami bo nie ma celibatu.
|
N sty 24, 2016 15:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pedofile w Kościele
Vacarius napisał(a): luki napisał(a): DLECZEGO I JAK TO JEST ZE KASIZA TESZ SIE TAJA PEDFILMI DLECZEGO ONI TACY SA CO ROBUC ZNIMI To ze księża stają się pedofilami to pewne wina celibatu i częstszego kontaktu z dziećmi niż z dorosłymi. Gdyby pedofilami zostawali wyłącznie nieżonaci mężczyźni, to można by mówić o takim związku. Jednak z racji na to, że pedofila nie jest domeną wolnych facetów, to taki wniosek jest nieuzasadniony. Cytuj: W protestanckich kościołach nie ma aż takiego problemu z pedofilami bo nie ma celibatu. Przeciwnie. W wyznaniach protestanckich problem istnieje, a statystyka wskazuje, że jest większy. 
|
N sty 24, 2016 16:59 |
|
 |
Ajja
Dołączył(a): Pt mar 30, 2012 21:11 Posty: 127
|
 Re: Pedofile w Kościele
Vicarius, powielasz pan/i stereotypy. Yarpen słusznie wskazuje, że problemem nie jest celibat. Czytałam anglojęzyczne statystyki (zdaje się, że z Hameryki - sprzed paru lat) w których pokazano ilość przypadków wśród duchownych różnych wyznań. Podano dane dotyczące księży, duchownych protestanckich (w rozbiciu na denominacje), rabinów i imamów. Księża wypadli na tle niecelibatowej konkurencji całkiem nieźle. Nie pamiętam jak to było w przypadku imamów, ale przynajmniej w części wyznań protestanckich statystyki były sporo wyższe.
I trzeba zauważyć, że jeśli chodzi o udowodnione przypadki molestowania przez katolickich duchownych, sporo z nich to nie pedofilia, a efebofilia. Nie dotyczyły one dzieci, a nastoletnich chłopców. Miały charakter homoseksualny, ale tego na liberalnym i tolerancyjnym Zachodzie powiedzieć głośno nie można bez narażania się na proces, bo wskazywanie, że jacyś zboczeńcy to homoseksualiści to przecież homofobia, a więc zjawisko gorsze of faszyzmu.
Btw, częściej molestowania dopuszczają się osoby nie będące księżmi - członkowie rodzin, konkubenci (z definicji do celibatariuszy nie należący), a z zawodów - np. nauczyciele wychowania fizycznego. Jakoś nie słyszę trąbienia że "wuefista to pedofil". A księżom co rusz się dostaje. Co ciekawe, wielu "molestowanych" przypomniało sobie o tym że ze 20-30 lat temu ktoś ich molestował dopiero gdy okazało się, że można z tego wyciągnąć niezłe dutki. Ogromne odszkodowania płaciły diecezje również w przypadkach gdy rzekomy sprawca już nie żył i nie mógł się bronić.
|
Śr lut 03, 2016 13:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pedofile w Kościele
Ajja napisał(a): Księża wypadli na tle niecelibatowej konkurencji całkiem nieźle. Nie pamiętam jak to było w przypadku imamów, ale przynajmniej w części wyznań protestanckich statystyki były sporo wyższe. Zapomniałaś napisać, że KRK systemowo zatajał i tuszował przypadki molestowania. Dziś nie jest to tajemnica i tylko nieliczni jeszcze idą w zaparte. Oskar za najlepszy film 2016r. dla "Spotlight" "Maltański arcybiskup Charles Scicluna namawia kolegów do obejrzenia "Spotlight". Historia wykrycia nadużyć seksualnych księży trafiła właśnie do kin. Jednym z widzów był Scicluna, który sądzi, że obraz ten otworzy oczy Kościołowi. – Ten film powinni obejrzeć wszyscy biskupi i kardynałowie, zwłaszcza ci, którym powierzono pieczę o dusze, bo muszą zrozumieć, że Kościół ocali ujawnienie przestępstwa, a nie zmowa milczenia – powiedział maltański arcybiskup." źródło
|
Pn lut 29, 2016 11:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pedofile w Kościele
|
Wt mar 01, 2016 17:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pedofile w Kościele
Nihil novi sub sole.
|
Wt mar 01, 2016 18:25 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Pedofile w Kościele
Chyba trochę się jednak pomylił, ponieważ specjaliści twierdzą, że zgłoszenie nie zawsze jest dobre dla dziecka.
Papież powiedział, że czyny wykorzystywania dzieci "nie mogą być nigdy więcej utrzymywane w tajemnicy". Czyli chodzi o świadome działanie (lub raczej brak działań) w konkretnym celu - i to jest niedopuszczalne. Nie dotyczy to jednak każdego braku zgłoszenia bez wyjątku.
Rozumiałbym, że trzeba zgłosić sprawcę, tylko nie bardzo sobie wyobrażam, jak miałoby to wyglądać bez udziału poszkodowanego (pomijając przypadki, gdy są inne dowody).
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt mar 01, 2016 18:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pedofile w Kościele
Soul33 napisał(a): Chyba trochę się jednak pomylił, ponieważ specjaliści twierdzą, że zgłoszenie nie zawsze jest dobre dla dziecka. Nie pomylił się ani trochę. Jak popuścisz, to będziesz miał na sumieniu następne ofiary. Procedury postępowania sa tak pomyslane, aby jak najbardziej ochronic dziecko. Wiele się zmieniło od początku wieku.
|
Wt mar 01, 2016 22:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|