Wojtek 37 odwiedziłem forum fidelitas. Masz racje. Coś tam jest nie tak. Ci ludzie są nawiedzeni: forumowcze fidlitas twierdzą że małe nieochrzczone dzieci - napewno w razie śmierci lecą do piekła (w tym rownież dzieci zamordowane na rozkaz Heroda), czepiaja się specjalnych mszy dla dzieci, studentów, twierdzą że neokatechumenat to sekciarstwo (ponoc na neokatehumenacie się mówi że MB to calkiem zwykla kobieta, a komunia to wafel) Tam na tym forum jest coś "toksycznego". Ja bronię tradycji w Kościele, lubie łacinę, chorał greg., wybieram się na mszę tryd. ale na tym fidelitasie - nie czuć ducha katolickiego, tam są chyba sami maniacy.

Bracie Rafi - no sam na własne oczy zobaczyłeż, że to co tam się dzieje to walka z Duchem w KRzK który nigdy nie tracił Jego atencjii, jak Lefebwrystom się wydaje. Lecz Fidelitas to strona raczej tradycjonalistów uznanych przez KRzK lecz Chrystanitas to ci os bractawa Piusa X obiętego ekskumuniką .

Sam byłem wieloletnim animatorem muzycznym i liturgicznym, w Oazie teraz już z 15 lat w Neo - i zapewniam Cie o tym że bzduty niestworzone tam o nas wypisują. Tak właśnie działa szatan - rozwala Kościół od środka.

Mnie całkowicie zaskoczył ich dejście do spraw związanych z Kociołem.
Wiarę ograniczają do gestów, bo "Msza Św. wszechczasów jest tą jedyną właściwą", podsycają waśnie pomiędzy nami, Katolikami a Protestantami, nie uczestniczą w Ewangelizacji ...
Wymieniać by można więcej
Absolutnie zaś nie wiedzą, jak rozsądnie odpowiedzieć na cytaty z Pisma dotyczące Przykazania Miłości
Polecam do przeanalizowania choćby ostatnie posty z toczonej obecnie (jeszcze) przeze mnie tam dyskusji:
http://www.kasjusz.pocztaplus.pl/forum/ ... =1263#1263
i odpowiedzi

A weszłem na owo forum po jednej z dyskusji na "Katoliku"...
W skrócie - wychodziło by na to, że zdają sobie sprawę z tego, że reformy Soboru Watykańskiego były konieczne - jednak je negują ...
A całą "ewangelizację" ograniczają do wyżywania się na członkach Neokatechumenatu i innych organizacji posoborowych

Na jednym forum znalazłem taki tekst:


Co o tym sądzicie

Ja sądzę, iż sprawa Mszału św. Piusa V jest dużo bardziej ważna od kwestii FSSPX.

Czy Ty nie umiesz czytać

Jeocześnie zostanie zaproponowana kanoniczna forma, w ramach której Bractw Kapłańskie św. Piusa X mogłoby pojednać się z Rzymem.
Po prostu mówię, że sprawa Mszy św. trydenckiej jest dużo ważniejsza od sprawy pojednania z Bractwem.

Dla Ciebie jest ważniejsza.

Msza jest godnie sprawowana wg reguł SVII - a póki co, istnieje schizma i wydaje mi się jednak, że pilniejszą sprawą (o ile można tu w ogóle spierać się o to, co jest ważniejsze - oba problemy wydają się podobne) byłoby doprowadzenie do powrotu lefebrystów do Kościoła (nie należy rozumieć tego jako wszelkie ustępstwa ze strony Watykanu).

...prawosławnych schizmatyków do Kościoła katolickiego.

Tak, zgadzam się.

Jak podaje:
http://archivum.ilcannocchiale.it/?id_blogdoc=930202

dobrze poinformowane źródła watykańskie twierdzą, że papież w ubiegły czwartek podpisał dekret "uwalniający" kapłanów od konieczności wyrażenia zgody na używanie Mszału 1962 przez ordynariusza miejsca. Zgodnie z przeciekami z innych źródeł, ogłoszenie dekretu ma nastąpić 7 kwietnia 2006.

Módlmy się za Ojca świętego! Widać, że Jemu naprawdę zależy na odnowie Kościoła!

Im dłużej wgłębiam się w ich literaturę, tym jestem pewniejszy, że schizma jest nieodwracalna. Przynajmniej nie przy obecnych przywódcach Bractwa. (z tym zastrzeżeniem, że u Niego wszystko jest możliwe).

Bractwo wprost zarzuca papieżom i kardynałom herezje, wypowiada posłuszeństwo (sam abp. Lefebvre zwracał się do papieży w tonie: najczcigodniejszy, jestem Ci zawsze posłuszny, a i tak będę robił na co mam ochotę) i naprawde nie rozumiem, dlaczego jeszcze nie stanęli obok sedewakantystów. To już ks. Trytek znalazł więcej uznania w moich oczach za konsekwencję.

To znalazłem na ich stronie, ana samym początku:



...

Chodzi Ci o słowo "church"?
Wydaje się, że w tym kontekście oznacza ona "Zgromadzenie" czy "Bractwo", a nie odrębny Kościół.

Tak, o to słowo mi chodzi. Ale nie wiem, czy sens jest właśnie "bractwo" a nie po prostu "kościół".

Niestety, bp Baley odmówił złożenia podania o zdjęcie ekskomuniki uporczywie twierdząc, że jej nigdy nie było Lefebryści idą w zaparte. Uwazają, że ostatnim katolickim papieżem był chyba Pius XII... Oto ich chęci powrotu od Kościoła. Uważają, ze to cały Kościół zbłądził na czele z Papieżem i kolegium kardynalskim... Ja nie widzę w tym postepowaniu żadnej chęci na przywrócenie jednosci. Ponadto w Lublinie przynajmniej powiązani są z Organizacją Monarchistów Polskich i mają swoją kaplicę. Czasem wspólnymi siłami FSSPX i OMP organizują konferencje w Grand Hotelu, wywieszają plakaty a nawet bilbordy. W swoich szregach mają nawet kilku intelektualistów. Ponadto na forum KUL czasem pojawiają sie ich sympatycy (oczywiście omijając zabespieczenia na serwerze) i usiłują wmówić, ze to Kościół i Papież błądzi... Obłęd.