Kościól jako konkretne miejsce, czyli problem z Adoracją...
Autor |
Wiadomość |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Serafin - ja się z tym zgadzam, ale zabezpieczenie przed zbeszczeszczeniem przybrało moim zdaniem przesadną formę - zamknięcie całego kościoła.
Alus, umieszczanie tabernakulum z boku ołtarza, w nawie bocznej, a nie w centrum prezbiterium ma uzasadnienie historyczne z wczesnych wieków chrześcijaństwa.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Cz sie 12, 2004 8:37 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Znam uzasadnienie historyczne.
Św. Paweł pisze:"Kościól jest światynią Bożą, zbudowaną na Chrystusie, fundamencie i kamieniu węgielnym"(I Kor).
Fundamentem jest Chrystus, Jego Ciało - Naświętszy Sakrament, czyż nie naturalnym, uzasadnionym jest centralne miejsce w kościele?
Tak było od średniowiecza - więc dość długa tradycja.
Można zaobserwować (zwłaszcza w kościołach zabytkowych) że ludzie przyzwyczajeni do miejsca tabernakulum w prezbiterium, przyklękają, lub skłonem głowy oddają cześć, a rzeczywistą obecność w nocznej nawie nie zauważają.
Jest dowolność w umieszczaniu tabernakulum i stąd cały galimatias.
|
Cz sie 12, 2004 10:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: W innych bywają otwarte chociaż kaplice z wystawionym Najświętszym sakramentem).
Dlatego podalem przyklad mojego kosciola Bo u mnie jest otwarta calodziennie, wlasnie taka kaplica. Mimo tego jednak podalem ci drastyczny przyklad tego co sie moze przytrafic....nawet w takim miejscu. Chcialbym jednak dodac, ze w nie wszystkich kosciolach odbywa sie calodzienne wystawienie Najswietszego Sakramentu. Do tego potrzebna jest chyba jakas zgoda biskupa czy cos w tym rodzaju. Byly proby...chociaz nie akurat w tym wzgledzie, ale w innych wypadkach. Niestety slomiany zapal parafian (przynajmniej tych moich wspolparafian), niejednokrotnie dal o sobie znac. Domyslam sie rowniez, ze nie jestesmy odosobnionym przypadkiem wsrod parafii w Polsce Cytuj: Może więcej wiary w bezinteresowność ludzi? W mojej parafii np. to parafianie sprzatają kościół. W mojej "toze" ...i tak jak piszesz, zazwyczaj przychodza ci sami, a nowi jakos niechetnie dolaczaja. Cytuj: To więc są na to pieniądze, czy nie ma?
Zawsze jakis to sposob na ochrone... Widzisz mielismy kilka przypadkow przylapania tej samej osoby na okradaniu skarbonek. Osoba ta, zostala przekazana Policji, spisana, wypuszczona i po jakims czasie wrocila i robila w bezczelny sposob to samo. Ktos moze powiedziec....Bog obejdzie sie bez tych marnych groszy....owszem obejdzie sie, ale.... Jest to okradanie ludzi, ktorzy ze swoich skromnych pensji wrzucaja te pieniazki po to by w kosciele bylo ladnie, by zawsze byly swieze kwiaty...a nie po to by jakas cpunka miala na kolejna dzialke lub paczke papierosow. Z glodu tego nie robila, tymbardziej, ze tuz obok, znajduje sie parafialna jadlodajnia dla najubozszych, gdzie zawsze mozna dostac cos do jedzenia....za darmoche, a raczej za pieniazki, ktore parafianie wrzucaja do tych okradanych skarbonek. Kogo sie wiec okrada? Nie tyle Boga, co wlasnie tych najbardziej potrzebujacych. Cytuj: Nie wiem, nie jestem specjalistą. Wyobrażam sobie, że może to być coś co powiadomi np. plebanię o jakimś zdarzeniu w kościele.
Takim jedynym chyba sposobem na calkowite bezpieczenstwo, byloby zatrudnienie firmy ochroniarskiej i stala obecnosc ochroniarzy w kosciele. Troche jednak wygladaloby to dziwacznie....chociaz nie wiadomo, czy wkrotce nie dojdzie do takich sytuacji. Jak juz jednak wspomnialem, koszty sa ogromne. Cytuj: Jest wiara w bożą opatrzność.
Owszem , wiara w Boza opatrznosc.....ale oby ona sie nie przemienila w wystawienie Boga na probe
"Panie ja musze juz odejsc, ty sie tutaj sam pilnuj...w koncu jestes Bogiem Wszechmogacym "
To podobnie jak w tym dowcipie o proboszczu, ktory podczas powodzi, zamiast skorzystac z nadarzajacej sie okazji, wolal wierzyc w Boza Opatrznosc. Kiedy sie utopil z wielkimi pretensjami wolal do Boga
- A ja tak wierzylem w Twoja pomoc
Na to Bog
- Glupcze, trzy razy wysylalem po Ciebie lodz z pomoca...
pozdrowka
|
Cz sie 12, 2004 10:43 |
|
|
|
|
Gość
|
Dodam, stare polskie przysłowie: "Strzeżonego Pan Bóg strzeże".
|
Cz sie 12, 2004 12:12 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Jakby się Pan Jezus tak "strzegł" to chyba byśmy zbawieni nie zostali
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Cz sie 12, 2004 13:40 |
|
|
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pt sie 13, 2004 9:52 |
|
|
Gość
|
Gdyby drewnianego, zabytkowego kościółka w Parku Kuściuszki w Katowicach nie strzeżono, już conajmniej trzykrotnie by spłonął i to nie na skutek jakiegoś zbiegu okoliczności ale na skutek celowego podpalenia.
A nawiasem mówiąc, nie najlepiej u Ciebie Mikaelu ze znajomością Ewangelii. Chrystus wyraźnie pochwala owych strzeżonych.
|
Pt sie 13, 2004 13:09 |
|
|
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Alus napisał(a): Serafin Dyskutowałam na innym forum, na temat przenoszenia tabernakulum z ołtarza głównego do bocznych naw. Uważam, tak jak Ty napisałeś, że Najświetszy Sakrament jest w kościele najważniejszy, inni oponowali, że nie mam racji. Nie jest to temat bieżącego wątku, niemniej jednak proszę o Twoje ustosunkowanie się do pytania (tylko nie tłumacz mi postanowieniami SW II).
Ludzie w kościele zbierają się na "łamaniu chleba" i wtedy najważniejsze staje się to, co się dzieje na ołtarzu. Poza liturgią najświętszym miejscem staje się to, w którym przechowuje się Najświętszy Sakrament.
|
Pt sie 13, 2004 13:20 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Tak, zgodzę się z ochroną św. Michała w parku.
Ale Teofilu przyznasz, że nie każdy kościół w tym kraju jest tak cenny zabytkowo, ani nie każdy jest tak stary, ani nie każdy jest drewniany...
Zachowujmy proporcje. Po co zamykać kościół, któremu tak naprawdę krzywda wielka stać się nie może?
A żeby jeszcze odpowiedzieć Belizariuszowi w kwestii próby gwałtu w kościele - to mogło się stać wszędzie, co naprwdę nie znaczy, że wszystko mamy zamykać.
A ze znajomością Ewangelii jest tak jak jest. Na razie mi wystarcza, nie potrzebuję się przerzucać cytatami. Jak pewno sam wiesz - można je dobierać.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pt sie 13, 2004 13:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: nie każdy kościół w tym kraju jest tak cenny zabytkowo, ani nie każdy jest tak stary, ani nie każdy jest drewniany...
Owszem....masz racje..ale....
Kazdy kosciol (nawet ten najnowszy), to dzielo ludzkich rak, to efekt tego, ze ludzie daja swoje ciezko zarobione pieniazki, na Chwale Boga......to efekt ciezkiej pracy i czasem wielu wyrzeczen.
Chociazby dlatego nalezy mu sie szacunek....pomijajac juz od tak wazna kwestii, jak ta, ze w kazdym kosciele ma swoj "dom" sam Bog.
Niszczac kosciol, gorszy sie "maluczkich", ktorzy go zbudowali......a zgorszenie "maluczkich" jest powaznym grzechem...
pozdrowka
|
Pt sie 13, 2004 13:40 |
|
|
klapciuszek
Dołączył(a): Śr cze 16, 2004 18:39 Posty: 22
|
no tak..trzeba jednak pamiętać, żeby nie doszło do przerostu formy nad treść...spotkalam sie kiedys z przykladem kościoła, który owszem-bardzo był zadbany..takie "oczko w głowie proboszcza"...wkoło trawniczki, chodniczki...piekne ogrodzenie...porządek....tylko że wspólnota, która tam sie kiedys spotykala jest w rozsypce...
_________________ żadne teorie nie przebiją doświadczenia Miłości....
|
N sie 15, 2004 19:05 |
|
|
klapciuszek
Dołączył(a): Śr cze 16, 2004 18:39 Posty: 22
|
no..ale nie o to chodzi, żeby tu tylko narzekać tylko pomyśleć co z tym zrobić...
_________________ żadne teorie nie przebiją doświadczenia Miłości....
|
N sie 15, 2004 19:07 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Belizariusz napisał(a): Cytuj: nie każdy kościół w tym kraju jest tak cenny zabytkowo, ani nie każdy jest tak stary, ani nie każdy jest drewniany...
Owszem....masz racje..ale.... Kazdy kosciol (nawet ten najnowszy), to dzielo ludzkich rak, to efekt tego, ze ludzie daja swoje ciezko zarobione pieniazki, na Chwale Boga......to efekt ciezkiej pracy i czasem wielu wyrzeczen. Chociazby dlatego nalezy mu sie szacunek....pomijajac juz od tak wazna kwestii, jak ta, ze w kazdym kosciele ma swoj "dom" sam Bog. Niszczac kosciol, gorszy sie "maluczkich", ktorzy go zbudowali......a zgorszenie "maluczkich" jest powaznym grzechem... pozdrowka
Belizariuszu - nigdzie nie pisałem, że otwarcie kościoła ma służyć łatwiejszemu jego nieszczeniu i, ale raczej żeby było gdzie wstąpić, i w ciszy pomodlić.
Nie rozumiem więc Twojego wyrażenia o gorszeniu "maluczkich".
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt sie 17, 2004 9:56 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Serafin napisał(a): Ludzie w kościele zbierają się na "łamaniu chleba" i wtedy najważniejsze staje się to, co się dzieje na ołtarzu. Poza liturgią najświętszym miejscem staje się to, w którym przechowuje się Najświętszy Sakrament.
Dokładnie tak samo myślę, zresztą podczas Eucharystji najważniejszy jest Ołtarz na którym ma się uobecnić Najświętrza Ofiara. Dlatego właśnie nasi przodkowie Tabernakulum umiejscawiali z boku Kościoła.
Zresztą czy ktoś wie od kiedy jest w Kościele Tabernakulum?.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pn sie 23, 2004 14:21 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Tabernakulum
"Tabernakulum, czyli szafka do przechowywania komunii świętej dla chorych posiadało w historii różne formy i różne znaczenie. Pierwotnie Ciało Chrystusa przechowywano w domach prywatnych, tam gdzie była odprawiana Msza święta, potem w mieszkaniu kapłana, obok kościoła. Od VIII wieku skrzynkę do przechowywania Eucharystii ustawiano na ołtarzu, lub zawieszano nad nim. Wiszące tabernakula często miały kształt gołębia. Potem zaczęto umieszczać tabernakula w bocznych ścianach kościoła, a w okresie gotyku w wolno stojących filarach. Od XV wieku w Hiszpanii i we Włoszech przyjął się zwyczaj umieszczania tabernakulum w głównym ołtarzu. Tak jest praktycznie do dnia dzisiejszego.
Tabernakulum służyło do przechowywania Eucharystii, którą zanoszono do chorych. Właściwie aż do późnych wieków średnich nie było mowy o adoracji Chrystusa Eucharystycznego w tabernakulum. Właściwą adoracją było przyjmowanie komunii świętej w czasie Eucharystii. Msza święta bez komunii nie miała sensu. Ciało Pana Jezusa zanoszono także wszystkim chorym oraz tym, którzy z różnych ważnych przyczyn nie mogli przyjść na Eucharystię. Z czasem zaprzestano systematycznego przyjmowania komunii i ludzie zaczęli szukać czegoś w zastępstwie. Pojawił się zwyczaj adoracji Chrystusa ukrytego w tabernakulum. Ołtarz stracił swe znaczenie na rzecz tabernakulum.
Współczesne przepisy kościelne przywracają pierwszorzędne znaczenie ołtarzowi. To na nim dokonuje się Eucharystia. Bez obecności Chrystusa, która uobecnia się na ołtarzu nie byłoby tabernakulum. W związku z tym zaleca się, aby Najświętszy Sakrament był przechowywany w tabernakulum znajdującym się w oddzielnej kaplicy. Natomiast jeżeli tabernakulum umieszczone jest w głównym ołtarzu, to w czasie celebrowania Mszy świętej ważniejszy jest ołtarz i jemu przede wszystkim należy oddawać cześć. "
ks. Dariusz Kwiatkowski
Opiekun nr 76
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pn sie 23, 2004 14:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|